Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
stara_reklama Gość
|
Wysłany: Czw 10:45, 05 Lip 2007 Temat postu: jest pies? |
|
|
...
Ostatnio zmieniony przez stara_reklama dnia Pon 13:36, 31 Sie 2009, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
slepa i brzydka madonna z wielkim cycem
Dołączył: 10 Cze 2006 Posty: 10000 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 964 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: z Vondervotteimittiss
|
Wysłany: Czw 10:51, 05 Lip 2007 Temat postu: |
|
|
hehe.. ja mieszkam w domku na wsi i mam cztery male psy. wychodze z nimi na trzy dlugie spacery dziennie. dwa w ogole nie lubia tych spacerow; trudno je z domu wyciagnac. pozostale dwa uwielbiaja biegac, jeden zawsze wraca ze spaceru z kamieniem, lubi przyniesc se jakas pamiatke do pogryzienia.
sasiadow mam tak popierdzielonych, ze gdybym zostawiala psy w ogrodzie, najprawdopodobniej zaraz by mi otruli, podobnie jak wytruli koty sasiadowi. i dlatego 5 razy w tygodniu moje psy spedzaja same w domu czas, gdy jestem w pracy - te 8,5 godziny nie jest dla nich zadna krzywda.
wracajac do Twojego sasiada...
ludzie zawsze lubili w jakis sposob personifikowac zwierzeta. jesli koles mieszka w bloku i sie w nim dusi, zawsze chcial miec domek na wsi, ale go nie bylo na to stac, to bedzie uwazal, ze w bloku kazdemu i wszystkiemu jest zle.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Sabina maszynista z Melbourne
Dołączył: 28 Wrz 2005 Posty: 2122 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 102 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Czw 10:53, 05 Lip 2007 Temat postu: |
|
|
To zależy jak duży jest pies.
Jeśli ktoś decyduje się trzymać doga, na 60 metrach kwadratowych, to rzeczywiście ma nierówno pod sufitem.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
franek kimono woźny na kartoflisku
Dołączył: 19 Paź 2006 Posty: 1672 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 178 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Czw 10:53, 05 Lip 2007 Temat postu: |
|
|
pies jest stworzony by żyć z człowiekiem, więc nie dajmy się zwariować. Ale jest też stworzeniem stadnym - jak widzi tylko właściciela podczas spacerów i przez godzinę jak wieczorem siedzi przy kompie lub tv, to trochę mało (ja nieraz popadam w wyrzuty sumienia mysląć o moim już niezyjącym jamniku, który w okresie gdy ja chodziłam do szkoły średniej a rodzice bardzo dużo pracowali był dość samotny).
Na pewno jednak dobrze wyprowadzany zwierzak ma lepiej niż taki co wiecznie siedzi przykuty do łańcucha.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Sabina maszynista z Melbourne
Dołączył: 28 Wrz 2005 Posty: 2122 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 102 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Czw 11:26, 05 Lip 2007 Temat postu: |
|
|
Usunęłam zdjęcie, bo mnie ten pet jednak zdenerwował
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Sabina dnia Czw 12:43, 05 Lip 2007, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
slepa i brzydka madonna z wielkim cycem
Dołączył: 10 Cze 2006 Posty: 10000 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 964 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: z Vondervotteimittiss
|
Wysłany: Czw 11:28, 05 Lip 2007 Temat postu: |
|
|
Twoj pies pali mentole?
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
bosska Gość
|
Wysłany: Czw 11:29, 05 Lip 2007 Temat postu: |
|
|
dorastałam na blokowisku, potem jeszcze 10 lat spędziłam na podobnym. i powiem tyle, że właścicielom psów nie przeszkadza:
1. gdy zamknięty pies wyje 10 godzin
2. gdy późno w nocy szczeka i ujada w mieszkaniu, bo właśnie się z nim bawią
3. gdy wychodzą z nim na place zabaw, by tam pobiegał sobie po ślizgawkach, piaskownicach, torach przeszkód i innych tego urządzeniach dla dzieci
4. że pies załatwia swoje potrzeby gdzie popadnie, na trawniku, na chodniku, etc i że nie trzeba tego sprzątać
5. etc.
to mnie nastawiło negatywnie do trzymania psa w blokowisku i do właścicieli psów szczególnie |
|
Powrót do góry |
|
|
franek kimono woźny na kartoflisku
Dołączył: 19 Paź 2006 Posty: 1672 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 178 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Czw 11:31, 05 Lip 2007 Temat postu: |
|
|
Na łonie natury każdy lubi, złaszcza jak się rozmarzy o zerwaniu się ze smyczy
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
slepa i brzydka madonna z wielkim cycem
Dołączył: 10 Cze 2006 Posty: 10000 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 964 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: z Vondervotteimittiss
|
Wysłany: Czw 11:33, 05 Lip 2007 Temat postu: |
|
|
franek kimono napisał: | Na łonie natury każdy lubi... |
... dopoki nie zglodnieje
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
franek kimono woźny na kartoflisku
Dołączył: 19 Paź 2006 Posty: 1672 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 178 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Czw 11:34, 05 Lip 2007 Temat postu: |
|
|
Wtedy pewnie robi się tak (albo przynajmniej próbuje)
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Sabina maszynista z Melbourne
Dołączył: 28 Wrz 2005 Posty: 2122 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 102 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Czw 11:37, 05 Lip 2007 Temat postu: |
|
|
slepa i brzydka napisał: | Twoj pies pali mentole? |
Nie, ale uwielbia Marlboro light
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Kewa optymistyczna realistka
Dołączył: 05 Lis 2005 Posty: 24976 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1879 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: prawie Wrocław
|
Wysłany: Czw 11:43, 05 Lip 2007 Temat postu: |
|
|
Nie ma znaczenia, czy w domku, czy wbloku, ważne z kim. Pies to odpowiedzialność i tyle. Mój Oliwer jest z nami tak często jak to możliwe. Gdy widzi, że ktoś wychodzi z domu to szuka wzroku człowieka i tak patrzy w oczy... tak patrzy..., że mąż nawet jak jedzie po paliwo to bierze go ze sobą. On uwielbia przejażdżki samochodem. Odgaduje nastroje i zawsze się dostosowuje. Gdy ktoś jest zmęczony on kładzie się obok, gdy chcemy się z nim bawić to on też chętnie. Myślę, że pies wychowywany w bliskości człowieka jest tak mądry, że tylko mówić nie umie
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
animavilis Gość
|
Wysłany: Czw 11:46, 05 Lip 2007 Temat postu: |
|
|
slepa i brzydka napisał: |
5 razy w tygodniu moje psy spedzaja same w domu czas, gdy jestem w pracy - te 8,5 godziny nie jest dla nich zadna krzywda.
|
Być może dlatego, że spędzają je wspólnie.
Pies jest zwierzęciem towarzyskim i uważam, że jeśli ktoś decyduje się na jego posiadanie, powinien wziąć pod uwagę to, że zwierzę to nie tylko przyjemność, ale i obowiązek. Nie zostawia się psa przez wiele godzin samego w domu, nie wspominając już o tym, że spacer dwa razy dziennie po 10 min. [a wiem, że jest to często praktykowane] to zdecydowanie za mało dla czworonoga.
W okresie wakacyjnym tytuł tego topika mógłby brzmieć - jest pies, nie ma psa. Zwłaszcza teraz rośnie liczba psów wyrzucanych przez właścicieli, którym znudził się pupil, a z którym nie bardzo jest co zrobić w czasie długiego urlopu. |
|
Powrót do góry |
|
|
franek kimono woźny na kartoflisku
Dołączył: 19 Paź 2006 Posty: 1672 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 178 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Czw 11:46, 05 Lip 2007 Temat postu: |
|
|
Coś w tym jest. Obecny pies moich rodziców, którzy sporo są już w domu i z nim podróżują jest taki sam
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
slepa i brzydka madonna z wielkim cycem
Dołączył: 10 Cze 2006 Posty: 10000 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 964 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: z Vondervotteimittiss
|
Wysłany: Czw 11:56, 05 Lip 2007 Temat postu: |
|
|
anima,
gdybys poznala Paszteta, to nie opowiadalabys sie tak kategorycznie za potrzeba dlugich spacerow. ten pies wylalby sie najchetniej w porzeczki (tak, te z ktorych chce zrobic dzemik ) kupe walnal za domem i szybko pod drzwi, czekajac az go ktos wpusci z powrotem... on nie lubi wychodzic na dwor i nigdy jeszcze nie slyszalam jak szczeka. szczekac tez nie lubi. dziwadlo takie.
co innego Sztumol, ta to piszczy i goni swoj ogon kiedy tylko widzi, ze zmieniam garderobe. uwaza to za dobry znak, znak, ze zaraz i ja ubiore i zabiore np. nad jezioro... a szczeka kiedy tylko na nia krzywo popatrze. tak sie czasami mierzymy wzrokiem -> , no i ta mi zaraz oznajmia, co se moge z tym moim wzrokiem zrobic.. heh
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
animavilis Gość
|
Wysłany: Czw 12:00, 05 Lip 2007 Temat postu: |
|
|
Nie wspominałaś, że ten Pasztet to po jakichś traumatycznych przeżyciach(?) Może dlatego taki mniej typowy raczej(?) Poza tym, napisałam przecież - Twoje psy mają siebie. Mnie chodziło o stworzenie samotnie zamknięte na wiele godzin w pustym, ciasnym mieszkaniu. |
|
Powrót do góry |
|
|
Seeni Królewna Glątwa
Dołączył: 16 Wrz 2005 Posty: 18510 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2377 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Trójmiasto
|
Wysłany: Czw 12:02, 05 Lip 2007 Temat postu: |
|
|
A ja bym tam chciała mieć psa. Jak cholera.Grzałby mnie w nogi zimą, dyszał do ucha i podgryzał z czułością. Mogłabym mu wszystko mówić i nie wypaplałby nikomu.
Ale niestety zamiast psa mam męża alergika i młodsze dziecko z psią obsesją. W domu posiadamy liczne psy pluszowe- w tym zastępcze psy rasy Golden, naturalnej wielkości- całą psią rodzinę Goldenów- Ciastka, Kluskę i ich potomstwo- Wafla i Precla. Wszystkie, a jakże mają smycze i obroże a Ciastek jako, ze zdaniem Małej,bywa agresywny kolczatkę i kaganiec. Pokój mojego dziecka zawiera tylko psie gadżety- koc z psami, poduszka w kształcie psa, wieszak w kształcie kości, liczne miski psów zastepczych, piszczącą świnkę( rzekomo ulubiona zabawka pluszowego Syberian Husky Hackera) Ostatnio rozpisywałam zaproszenia na psi ślub i oczywiście psy zastępcze wychodza na REGULARNE spacery.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
stara_reklama Gość
|
Wysłany: Czw 12:09, 05 Lip 2007 Temat postu: |
|
|
...
Ostatnio zmieniony przez stara_reklama dnia Pon 13:37, 31 Sie 2009, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
slepa i brzydka madonna z wielkim cycem
Dołączył: 10 Cze 2006 Posty: 10000 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 964 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: z Vondervotteimittiss
|
Wysłany: Czw 12:14, 05 Lip 2007 Temat postu: |
|
|
maja siebie?? haha... raczej dzialaja sobie nawzajem na nerwy, konkuruja o miejsce na fotelu albo kanapie i o najlepsze kaski oraz miejsce na moich kolanach. zostajac same nie tula sie do siebie i nie klada wspolnie do lozka. widze anima, ze Ty tez personifikujesz psy . jesli psy sa we wlasnym towarzystwie tak szczesliwe, to zostawmy je wszystkie w schroniskach, co? jesli lubia wolnosc wywalmy wszystkie do lasu albo na pola i niech sobie z powrotem dziczeja... tylko po kiego grzyba najpierw przez tysiaclecia podporzadkowalismy je sobie i udomowilismy?
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
franek kimono woźny na kartoflisku
Dołączył: 19 Paź 2006 Posty: 1672 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 178 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Czw 12:19, 05 Lip 2007 Temat postu: |
|
|
Ślepa, prowokatorze ! ale to, że się nie lubią - rywalizują ze sobą, patrzą spode łba, olewają i podgryzają to też życie - coś się dzieje a nie siedzenie bez żadnych bodźców po 10 godzin dziennie. To jest chyba właśnie naturalne (swoją drogą rozważanie tego co naturalne w świecie zwierząt domowych jest rzeczywiście dość skomplikowane )
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
|