po 30-tce

lulka

Z tą wiedzą i nauką...Tak sobie myślę...Najmniej chyba zajmuje mnie strona i wiedza zawodowa. Nie oznacza to, że nie umiem czy nie potrafię, ale wolę inne dziedziny.
I że tak spytam - to po co ja się uczyłam czegokolwiek skoro to nie jest istotne? Nigdy nauki nie traktowałam jak klucza do pieniędzy czy bogactwa. Tak samo wychowuję czy raczej wychowałam moje dzieci.
Wiedza daje możliwości nie tylko zawodowe, ale także możliwość obracania się w kręgach w których powiedzmy życie jest ciekawsze od li tylko siedzenia przed tv. Poza tym mając podstawy wyrabiamy też sobie zainteresowania, hobby, pasje...Czy koniecznie muszę się nimi dzielić ze swoim pracownikiem choćby? Posiadam takie i chyba głównie dla własnej radości i przyjemności. Robię, czytam coś co mi sprawia frajdę i tyle.
Jeśli zas zaistniej możliwość wykazania się nią to jestem bardzo zadowolona. Ot, próżność taka.

Ślepa, zanegowałaś w sumie wszystkie przejawy jedności narodowej wymienionej tutaj przez userów.
Nie wiem czego w sumie oczekiwałaś. Rewolucjonisty który objawi się na forum i pomaszerujemy za nim jak w dym z pieśnią na ustach?

slepa i brzydka

lulka

lulka

Czy jak trzymałam kciuki za Kapuścińskiego żeby przyznano mu Nagrodę Nobla to był to objaw jedności narodowej? Tak, trzymałam i byłam rozczarowana, że on czyli Polak jej nie dostał.

Edit: tak mi się w związku z tą jednością przypomniało.

Aproxymat

Oj, może dojść do starcia w czasie meczu FDD z KB

lulka

Pasztet · Gość

lulka

Pasztet · Gość

Nie wiem o jakie wzgledy polityczne chodzi.
To moja subiektywna ocena jego pisarstwa i czy mialbym sie zapierac owej oceny, tylko dlatego, ze to Polak? Nie wiem z kim konkurowal - chodzi mi tylko o to zeby nie powiekszac kiepskiego (moim zdaniem) towarzystwa Singerowi, Szymborskiej, Marquezowi, czy Beckettowi i kilku innym, ktorzy tkwia wsrod roznych dziwnych ludzi piora - laureatow Nobla, ni z gruszki, ni z pietruszki.
Ale nie o literature tu przeciez chodzi. Jesli tak by bylo, to jedynym rodakiem w ostatnim czasie, ktory sie jej nieslusznie niedoczekal, choc jest czytany wszedzie i wszedzie robi doskonale wrazenie, byl Lem. Tego rzeczywiscie zaluje.

Aproxymat

Lem miał pecha, że wciśnięto go do "getta" science-fiction, której nie traktuje się jako poważnej literatury, choć on wykorzystywał konwencję sf do pisarstwa o charakterze przeważnie bardzo filozoficznym.

lulka

jupiter · Gość

Chyba po prostu niepostrzeżenie przechodzimy z Epoki Ryb do Epoki Wodnika. Uczucia i ofiarność są wypierane przez racjonalizm i egoizm. Dla mnie jedność narodowa to trochę bardziej rozmyta jedność rodzinna, czy też raczej rodowa. Jak bardziej rozmyta to łatwiej się degeneruje, zanika, a przede wszystkim jest łatwiej dostrzegalna. Żyjemy w ciekawych czasach, okresie przejściowym.

yapp

slepa i brzydka

Little Butterfly

.. jedność narodowa jest zjawiskiem złożonym i sytuacyjnym .. pojawia się znienacka wtedy, kiedy przychodzi czas próby .. spróbujcie wywołać dyskusję na temat, np. polskość, na którymś z forów internetowych obcojęzycznych .. oj, nie każda wypowiedź może się wtedy spodobać .. oj, może się w nas wtedy obudzić polska lwica i narodowy tygrys ..

.. poczucie jedności to nie tylko duma .. to także poczucie wstydu, o którym się tyle pisze wyżej wynikającego prawdopodobnie z odpowiedzialności za współrodaków .. to zażenowanie z powodu nabzdyczonej miny prezydenckiej i teatralnego wykorzystania tragedii ludzkich do celów politycznych .. nawet ta złość za nieudolne ukrywanie polskości za granicą, dowodzi jednak nieobojętności i świadomości wspólnoty ..

yapp

egoista99

Nie !!! Wydaje mi sie ,że to juz jest historyczne pojecie.Zyjemy w czasie gdy tworzą się Stany Zjednoczone Europy i czy chcemy czy nie chcemy
wolnosc zamieszkania i pracy zaczyna obejmowac całość kontynentu.Nie da się zatrzymac tego procesu ,więc pojęcie przynalezności do narodu ...
bedzie powodowac przynaleznośc do getta tak jak np chińska dzielnica...
Powinnismy raczej przyzwyczajac sie do tego ze jestesmy Europejczykami.Zatarło sie przecież pojecie przynalezności do Mazowsza czy Śląska...

Weles

Ja jakoś nie mam zaufania do... tych ponadnarodowych więzi nad miarę. Oczywiście współpraca... itp. ale z likwidacją granic bez przesady. Póki to działa to no problem. Czy to przypadkiem, nawet kwitnące imperia i współnoty narodowe się dziwnie dzielą?

To jakiś historyczna prawidłowość. Mądrze jest jednocząc się mieć na uwadze bezkolizyjne powroty do stanów przed. Pewnie że (jak piszesz egoisto) tworzą się wtedy getta ale to stan przemijający jak to w historii. Faktem też jest, że wpływu na tworzenie się wspólnot nie mamy większego.

Trzeba też sobie uświadamiać, że Polskość to nic nadzwyczajnego. Sądzę że mechanizmy przywiązania do własnych nacji działają podobnie na całym świecie i też są obudowane mitologią, martyrologią... itp. Ile czasu upłynie zanim nazwa państwa(nawet w Europie) zacznie służyć wyłącznie jako info dla orientacji trudno powiedzieć. Sądzę że bardzo wiele

Pozdro.... Blue_Light_Colorz_PDT_02

egoista99

Ja jakoś nie mam zaufania do... tych ponadnarodowych więzi nad miarę. Oczywiście współpraca... itp. ale z likwidacją granic bez przesady. Póki to działa to no problem. Czy to przypadkiem, nawet kwitnące imperia i współnoty narodowe się dziwnie dzielą

Nic nie jest wieczne ...Ale imperia przetrwały wieki,a my mowimy dzisiaj o tworzeniu sie wspólnoty europejskiej zaledwie w ciągu 50 lat Oczywiście, że jeżeli nieruszasz sie
ze swojego miejsca zamieszkania ,to odczuwasz pewną obawe jadąc na wakacje.Ale sa inni majacy rodziny lub business w kilku krajach i dla nich dzisiaj jest normalnościa prowadzić business w Londynie ,mieć dzieci na studiach w Paryzu,dom letni w Portugalii ,a mieszkac w Polsce.Nie odczówam zadnej przyjemności byc czystym ( juz był taki co póbował wprowadzić czystość aryjską..) etnicznie i nie rozumiem czemu to ma służyć..? Czy "obcy" są zli..? Czy nam zagrażają..? Czy nam "coś" zabiorą ....? Jak sobie wyobrażasz powrót do stanu " z przed.. np w Londynie ,czy N.Yorku...? To sa przeciez tygle etniczne i kulturowe...Więc co wystrzelać ,odesłać tych Polaków,Włochów,Niemców,Słowacków ,Czechów,Irlandczyków,Rosjan,
Portugalczyków, nielicząc azjatów, afrykańczykow i oczywiście ludzi poł.Ameryki...? To samo będzi w Polsce ...o ile będziemy w stanie ściągnąc potencjał intelektualny i tańsza siłe roboczą do nas..Bo póki co
to MY stanowimy ,dzięki krótkowzrocznej i nacjonalistycznej polityce taki rezerwuar