po 30-tce

slepa i brzydka

powodow dla ktorych warto wytwarzac poczucie "jednosci narodowej" jest jak widac sporo. przeklada sie ja na obronnosc, gospodarka, elektorat...

bosska · Gość

trudne pytanie.
chciałoby się zaznaczyć TAK, ale ..... no właśnie ale

animavilis · Gość

Wracając, po zastanowieniu.
Nie - ponieważ jestem jednostką słabo zsocjalizowaną. Nigdy nie należałam do żadnej jedności - drużyny sportowej, harcerskiej, kółka różańcowego, nawet osiedlowej czy szkolnej paczki. Nie czuję związku z ludźmi jako pewną, bliżej nieokreśloną, masą obcych mi osobników. Towarzyszy temu dość mocne przekonanie, że wszystko to dzięki czemu Polska była [jest] Polską stanowi zasługę jednostek jeśli nie wybitnych, to przynajmniej wyróżniających się z masy.
Dodatkowo, strasznie irytują mnie przejawy zbiorowej histerii w połączeniu z łaską co to na pstrym... Histerii, która objawia się np. ronieniem łez szczęścia do kamery i czynieniem z Małysza bohatera narodowego, by zdegradować go w sezonie, który nie był dla niego fortunny. Histerii, która udziela się szlochającym rozpaczliwie na wizji obcym kobitom zapewniającym [także w moim imieniu], że cała Polska modli się za ofiary z Grenoble.
Nie oznacza to, oczywiście, że nie cieszą mnie np. sukcesy naszych sportowców lub nie dotykają tragedie innych ludzi - przeżywam to jednak w moim osobistym wymiarze, całkowicie indywidualnym, nie czując potrzeby jednoczenia się.

bo ja

Jedność wogóle mi się nie zbyt podoba. Wolę róznorodność. Jedność narodowa zakłada, ze istnieje jakiś "interes narodowy", do którego cały naród dąży: obrona, odbudowa itp. Nie za bardzo widzę to w praktyce - cały naród odbudowuje stolicę? naród z partią, partia z narodem?

A w żałobie?... nie mam nawet poczucia jedności ze swoją rodziną, a co dopiero z narodem!

katolik

Ale mimo Waszego oporu reperzentujecie tu forme jedności narodowej. Piszecie w języku POLSKIM, macie obywatelstwo POLSKIE.
Postrzeganie jedności poprzez "cała Polska modli sie za...." jest troche kraykaturalne i trąci Radiem Maryja bo jak mają sie modlić ateiści?

A ta jedność z patosu to coś więcej niz moje zatargi z sasiadem czy pretensje do xxxx, to działanie wspólne w obliczy potrzeb, zagrozeń czy katastrof.
Pamietacie rekacje na wybór JP II? Pamiętacie 97 i powódz? Pamiętacie pierwsze sikcesy Małysza?
Zawsze znajda sie malkontenci którzy "nie ja nieche, nie czuje a w zasadzie to estyd mi ze to że mówie po Polsku, Angielsku czy znam Idisz...."

Sabina

slepa i brzydka

katolik

Zależy kto takie zagrania robi, jeśli polityk to mozna zawsze zazócic mu ze to walka o słópki w sądażach. Ale jesli robi to zwykły nic nie znaczący człowiek z Pcimia Dolnego to jak to nazwiesz?
Albo to że codziene kł.óce sie z śasiadem o miedze ale podczas powodzi zabiore go na łodkę?

slepa i brzydka

w momencie, kiedy w dyskusji o czyms, co nie powinno byc "zalezne", pojawia sie w poscie zalezy od..., to nic Ci katoliku nie odpowiem. licze, ze zrozumiesz dlaczego Angel

bosska · Gość

zastanawiam się, jak bardzo jedność narodowa utożsamiana jest ze samoświadomościa narodową
czy jedność to poczucie, że takich jak ja jest wielu? że mamy takie same zwyczaje? tradycję? że kształtuje nas taka sama historia i że mamy zbliżoną mentalność? wyznajemy podobne zasady?
a samoświadomość? to świadome bycie POlakiem?

nieraz zazdroszczę amerykanom ich podejścia do kraju. może trochę patetyczne i na pokaz, ale ... "ojczyznę kochać trzeba i szanować, nie deptać flagi i nie pluć na godło"

Janek znowu nadaje

Katoliku- język i obywatelstwo tak. ale ujednolicenie może prowadzić do wykluczenia z narodu tych, którzy wierzą czy kochają inaczej. dlaczego by nie ujednolicić jeszcze bardziej? oby do tego nigdy nie doszło. nie widzę zresztą zagrożeń
Slepa- nie działanie pod publiczkę, ale zwykły ludzki odruch samoobrony i empatii.

wracając do pojęcia jednosci- blizszy mi jest np arabski intelektualista niż rodak polak pijacy likier na kościach (denaturat)
a wstyd? wtedy kiedy np amerykański sedzia mówi,że od 12 lat po raz pierwszy odrzuca wniosek ekstradycyjny bo jest przygotowany w sposób niespójny

slepa i brzydka

katolik

Sytaj ilu jechało by jako woluntariuszy pomagac Niemcą, Rumuna czy Rosjaną?
Co innego pomc człowiekowi obok, a co innego pomoc tym odległym o 300 czy 5000 km.

Sabina

Katolik

ślepej chyba nie o to chodziło. Nie o kilometry się rozchodzi, tylko o poczucie jedności z człowiekiem w obliczu zagrożenia, bez względu na nację, czy tam przynależność rasową.

slepa i brzydka

Janek znowu nadaje

nudziarz · Gość

cóż... patriotym ( czy mówiąc mniej górnolotnie.. jedność ) wziął swój poczatek ze wspólnoty plemiennej i oczywistego fatku, że grupa ma większe szanse przezycia.. ba.. dostatecznie silna i zwarta grupa ma mozliwośc ekspansji.
Stąd wspólnota była nieodzownym warunkiem przetrwania i to na codzień.

Troszkę się od tamtych czasów zmieniło, wiec teraz owe poczucie wspólnoty własciwie potrzebne jest w sytuacjach ekstremalnych ( wojny, kleski żywiołowe ).. a i pewnie będzie ewoulować w kierunku większych organizmów niz państwowe.

I przyznam iż bardziej niż watłe poczucie jedności, przerazają mnie jego wynaturzenia.. nacjonalizm, szowinizm.. bo w nich upatruję źródła sporej częsci.. jesli nie wiekszości wojen i tragedii narodów .

Janek znowu nadaje

lulka

nudziarz · Gość

Oby nie kameruńskiego Tongue out (1)