Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Hower Johnnie Walker
Dołączył: 05 Lut 2006 Posty: 4817 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 437 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Jaaa???
|
Wysłany: Śro 22:45, 08 Sie 2012 Temat postu: |
|
|
Tyle Boga na Ziemi ile miłości mamy w sercu...kiedyś wydawało mi się, że jestem katolikiem..wolę być szczęśliwym człowiekiem.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
W2 maszynista z Melbourne
Dołączył: 09 Lut 2010 Posty: 2544 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 89 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Poznań Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Śro 22:46, 08 Sie 2012 Temat postu: |
|
|
EMES napisał: | te 30% to oczywiście wszystko bez monet tacowych, których, przeliczając na ilość zamków w polsce też nie jest mało |
Gdyby dzisiaj znikł kościół, to najwyższym hierarchom to nie zaszkodzi. Mają swoje majątki, lokaty i pozycję społeczną. Normalne jest to, że mają udziały w spółkach światowych. Natomiast najdziwniejsze, że w fabrykach prezerwatyw i przemyśle zbrojeniowym.
O tym wyczerpująco pisze Karlheinz Deschner. Polecam "Opus Diaboli". Tam obnażył hierarchów kościoła. Został za to pozwany do sądu, lecz nie udowodniono mu kłamstwa.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
W2 maszynista z Melbourne
Dołączył: 09 Lut 2010 Posty: 2544 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 89 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Poznań Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Śro 22:55, 08 Sie 2012 Temat postu: |
|
|
Kilo OK napisał: | Dlaczego by nie założyć wątku:
"Jak ja nie lubię KK. "
|
Z drugiej strony kościół robi dobrą robotę dla gospodarki. Oprócz tego, że drenują ludzi, to gospodarka zyskuje. Biznes okołokościołowy to wielki grosz, bo te wszystkie liturgiczne produkty, obrazeczki, figureczki, gipsowe papierzyki i czego tam jeszcze można natrzaskać. A ci ludziska w mszowych wyprawach, autami, samolotami, ziemiami świętymi. To wszystko napędza biznes i tak z pożytkiem dla wszystkich się kreci. Niech ręka boska broni, jeśli ktoś podniesie ją na kościół. W każdym razie nie teraz. Kiedyś to samo się unormuje, gdy moher wymrze i zostanie zastąpiony świadomym społeczenstwem.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
flykiller Gość
|
Wysłany: Czw 7:47, 09 Sie 2012 Temat postu: |
|
|
Z grubsza mogłabym się podpisać pod tym, co wcześniej napisała Mati. Stałam się katoliczką w momencie chrztu, nie czuję się nią od bardzo dawna, mniej więcej od czasów liceum, kiedy przestałam brać udział w lekcjach religii i chadzać do kościoła. Jest to jednak dla mnie kwestia na tyle mało nieistotna, że nie czuję potrzeby rozważania oficjalnego odstąpienia od wiary. |
|
Powrót do góry |
|
|
Pochodzenie O-Ren Ishii maszynista z Melbourne
Dołączył: 05 Maj 2008 Posty: 5578 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 363 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: centrum PL Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Czw 7:59, 09 Sie 2012 Temat postu: |
|
|
W2 napisał: |
Biznes okołokościołowy to wielki grosz, bo te wszystkie liturgiczne produkty, obrazeczki, figureczki, gipsowe papierzyki i czego tam jeszcze można natrzaskać. |
Zgadza się. Ja między innymi rozważam wejście w dewocjonalia. Obecnie niestety ciężko z lokalem w dobrej lokalizacji
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
art36 stłumiony okrzyk radości
Dołączył: 12 Kwi 2007 Posty: 1036 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 55 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Kujawsko-Pomorskie Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Czw 8:16, 09 Sie 2012 Temat postu: |
|
|
mailo napisał: |
Więc moja opinia jest taka, że wielu Polaków jest zbyt słabych , aby być prawdziwymi katolikami. Nie porafią sprostać wszystkim zasadom ustanowionym przez Kościół, albo zwyczajnie nie znają tych zasad. |
no ale czy aby nie mylimy pojęcia katolik z pojęciem święty? ja na przykład uważam się za katolika, ale jednocześnie mam świadomość swojej grzeszności...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
mailo maszynista z Melbourne
Dołączył: 21 Lip 2011 Posty: 2406 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 103 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: inąd Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Czw 8:26, 09 Sie 2012 Temat postu: |
|
|
art36 napisał: | mailo napisał: |
Więc moja opinia jest taka, że wielu Polaków jest zbyt słabych , aby być prawdziwymi katolikami. Nie porafią sprostać wszystkim zasadom ustanowionym przez Kościół, albo zwyczajnie nie znają tych zasad. |
no ale czy aby nie mylimy pojęcia katolik z pojęciem święty? ja na przykład uważam się za katolika, ale jednocześnie mam świadomość swojej grzeszności... |
Ja rozumiem, że każdy grzeszy i nie można być świętym. Ale czy idąc do spowiedzi obiecujesz poprawę i naprawdę się poprawiasz? Czy "odbębniasz" pokutę i zapominasz o sprawie? Nieraz obiecanie poprawy jest nawet niemożliwe-jak seks przedmałżeński jeśli się z kimś mieszka to wiadomo, że się będzie dalej "żyło w grzechu" - a jak nie obiecasz poprawy, to nie dostaniesz rozgrzeszenia. Jak obiecasz i następnego dnia pójdziesz do łóżka ze swoją dziewczyną to okłamujesz siebie i Boga i taka spowiedź jest nic nie warta. I ludzie nie mają często tej świadomości.
Może dla mnie to oczywiste , bo jak się w coś angażuję to po całości. Katolik wierzący-niepraktykujący to dla mnie nie katolik tylko ściema.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
art36 stłumiony okrzyk radości
Dołączył: 12 Kwi 2007 Posty: 1036 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 55 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Kujawsko-Pomorskie Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Czw 8:39, 09 Sie 2012 Temat postu: |
|
|
Idąc do spowiedzi, przede wszystkim żałuję za grzechy, a dopiero potem obiecuję poprawę. Jeśli natomiast żyję w związku pozamałżeńskim to świadomie wykluczam się z niektórych obrządków kościelnych. Niemniej jednak sporą część praktyk wspólnotowych wypełniam.
W katolicyzmie tak jak i w małżeństwie- nie da się być dobrym mężem/żoną tak zupełnie na stówkę
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
mailo maszynista z Melbourne
Dołączył: 21 Lip 2011 Posty: 2406 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 103 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: inąd Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Czw 8:50, 09 Sie 2012 Temat postu: |
|
|
art36 napisał: | W katolicyzmie tak jak i w małżeństwie- nie da się być dobrym mężem/żoną tak zupełnie na stówkę |
Dokładnie stąd moje swierdzenie wcześniejsze, że nie spotkałem katolika takiego na 100%. Są pewnie tacy co się bardzo starają i są tacy pewnie też na 100% ale to bardzo trudne.
art36 napisał: | . Niemniej jednak sporą część praktyk wspólnotowych wypełniam.
|
No i dobrze w takim przypadku rozumiem, że nazywasz się katolikiem, chociaż zależy to jeszcze jak je wypełniasz. Nie mówię, że obrządki są najważniejsze, ale np Msza, Pierwsza Komunia, Wilgila moga się wiązać z Bogiem, głębszymi przeżyciami itp. Natomiast jak pisałem wcześniej są ludzie ktorzy pójdą raz na 5 lat do kościoła, odklepią "zdrowaśkę" albo i nie bo nie znają, wyślą dziecko do komunii, nie wiedząc o co w tym chodzi oprócz prezentów i przyjęcia a potem nazywają się szumnie wielkimi katolikami.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
W2 maszynista z Melbourne
Dołączył: 09 Lut 2010 Posty: 2544 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 89 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Poznań Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Czw 10:38, 09 Sie 2012 Temat postu: |
|
|
Pochodzenie O-Ren Ishii napisał: | W2 napisał: |
Biznes okołokościołowy to wielki grosz, bo te wszystkie liturgiczne produkty, obrazeczki, figureczki, gipsowe papierzyki i czego tam jeszcze można natrzaskać. |
Zgadza się. Ja między innymi rozważam wejście w dewocjonalia. Obecnie niestety ciężko z lokalem w dobrej lokalizacji |
Chcesz zająć się handlem, czy produkcją? W produkcji masz większe możliwości na wzornictwo, modę. W każdym razie to pewny interes na jakieś kilkadziesiąt lat. Największym zmartwieniem to konkurencja.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Pochodzenie O-Ren Ishii maszynista z Melbourne
Dołączył: 05 Maj 2008 Posty: 5578 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 363 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: centrum PL Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Czw 11:04, 09 Sie 2012 Temat postu: |
|
|
W2 napisał: |
Chcesz zająć się handlem, czy produkcją? W produkcji masz większe możliwości na wzornictwo, modę. W każdym razie to pewny interes na jakieś kilkadziesiąt lat. Największym zmartwieniem to konkurencja. |
Największy problem to lokalizacja. W warszawie wynajem 15.000 pln. Zakup 1,5 mln. W podwarszawskich miejscowościach wynajem 4000-8000 pln. Nie wiem czy się utłucze tyle na targecie żeby pokryć wynajem, koszty, pensje. Tu lokalizacja to klucz (spod kościoła pewnie zaraz przegoni "konkurencja"). Produkcja w chinach (można przełamać streotyp trochę na wzór "Dogmy" - Jezus na Harleyu itp.). Normalnie w takiej sytuacji rozwiązaniem jest internet ale tutaj to obawiam się że ten kanał dystrybucji się nie sprawdzi...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Mati. criatura na końcu czasu
Dołączył: 16 Cze 2008 Posty: 8185 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1207 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Czw 11:28, 09 Sie 2012 Temat postu: |
|
|
mailo napisał: | (...)
Więc moja opinia jest taka, że wielu [link widoczny dla zalogowanych] jest zbyt słabych , aby być prawdziwymi katolikami. Nie porafią sprostać wszystkim zasadom ustanowionym przez Kościół, albo zwyczajnie nie znają tych zasad. |
Coś w tym jest, ale nie do końca się z tym zgodzę. Bycie katolikiem w dzisiejszych czasach jest jakimś tam wyzwaniem, ale bez przesady.. nie jest to aż taki wysiłek dla kogoś, kto chce i wierzy w sens tego wszystkiego.
Poza tym, kto samodzielnie myślący i świadomy chce w ogóle sprostać oczekiwaniom kościoła, które kryją się w samym słowie 'parafianin'..
..kiedy to ksiądz przed kazaniem zaczyna zacnym powitaniem: 'Drodzy parafianie' ..
*Parafianin = człowiek bez ogłady, wykształcenia, zacofany, ograniczony, tępak, idiota
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Mati. dnia Sob 15:05, 25 Sie 2012, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
W2 maszynista z Melbourne
Dołączył: 09 Lut 2010 Posty: 2544 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 89 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Poznań Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Czw 20:38, 09 Sie 2012 Temat postu: |
|
|
Pochodzenie O-Ren Ishii napisał: |
Największy problem to lokalizacja. W warszawie wynajem 15.000 pln. Zakup 1,5 mln. W podwarszawskich miejscowościach wynajem 4000-8000 pln. Nie wiem czy się utłucze tyle na targecie żeby pokryć wynajem, koszty, pensje. Tu lokalizacja to klucz (spod kościoła pewnie zaraz przegoni "konkurencja"). Produkcja w chinach (można przełamać streotyp trochę na wzór "Dogmy" - Jezus na Harleyu itp.). Normalnie w takiej sytuacji rozwiązaniem jest internet ale tutaj to obawiam się że ten kanał dystrybucji się nie sprawdzi... |
Te ceny najmu są zwariowane, a w Warszawie do kwadratu. Jednak nie muszą stanowić większego problemu przy odpowiednich obrotach. Parając się własną działalnością ważne jest, by być właścicielem lokalu, obiektu.
W Chinach to zakujesz towar, czy masz tam urządzoną produkcję?
Trochę znam się na realiach gospodarczych i jeśli to Twój pierwszy raz, to uważaj, żeby nie zbańczyć. Jeśli siedzisz w tym od lat, to rad nie potrzebujesz. Powodzenia.
A Jezusik na Harleyu to ciekawy pomysł. Uważaj tylko, żeby Cię moher nie zlinczował.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
nudziarz męska zołza
Dołączył: 23 Cze 2008 Posty: 14583 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1176 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Czw 21:24, 09 Sie 2012 Temat postu: |
|
|
mailo napisał: |
Ja rozumiem, że każdy grzeszy i nie można być świętym. Ale czy idąc do spowiedzi obiecujesz poprawę i naprawdę się poprawiasz? |
To nie do końca tak
Warunkiem jest "mocne postanowienie poprawy". rzecz w tym , by w chwili spowiedzi uczciwie i przed samym soba chcieć się zmienić. Czy to się uda - to odrębna kwestia, jesteśmy w koncu słabi. Tak naprawde chodzi tylko o to, by ta "słabość " nie stanowiła wymówki przed samym sobą, by zwyczajnie i bardzo uczciwie chceć stać się lepszym.
Jesli tego nie ma - to lepiej juz być tym "wierzącym-nie praktykującym".
Efekt ten sam, a trochę mniej oszukujemy samego-siebie
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
EMES emerytowany hank moody
Dołączył: 10 Lut 2008 Posty: 7868 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1187 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: zewsząd
|
Wysłany: Czw 22:36, 09 Sie 2012 Temat postu: |
|
|
nudziarz napisał: | mailo napisał: |
Ja rozumiem, że każdy grzeszy i nie można być świętym. Ale czy idąc do spowiedzi obiecujesz poprawę i naprawdę się poprawiasz? |
To nie do końca tak
Warunkiem jest "mocne postanowienie poprawy". |
A to jest rozwiązanie tego dylematu
<object width="480" height="360"><param name="movie" value="http://www.youtube.com/v/XbbAuqJPfCc?version=3&hl=pl_PL&rel=0"></param><param name="allowFullScreen" value="true"></param><param name="allowscriptaccess" value="always"></param><embed src="http://www.youtube.com/v/XbbAuqJPfCc?version=3&hl=pl_PL&rel=0" type="application/x-shockwave-flash" width="480" height="360" allowscriptaccess="always" allowfullscreen="true"></embed></object>
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
mailo maszynista z Melbourne
Dołączył: 21 Lip 2011 Posty: 2406 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 103 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: inąd Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pią 9:10, 10 Sie 2012 Temat postu: |
|
|
nudziarz napisał: | [
Warunkiem jest "mocne postanowienie poprawy". rzecz w tym , by w chwili spowiedzi uczciwie i przed samym soba chcieć się zmienić. |
I co w dzisiejszych czasach ktoś "sobie postanowi", że nie pójdzie do łóżka ze swoją dziewczyną, z którą mieszka? A następnego dnia - ups no nie wyszło a tak się starałem....i to tak wystarczy? I znowu do spowiedzi? To dokładnie tak jak w tym filmiku powyżej -" idziesz do spowiedzi w niedziele, a wieczorem kochasz sie ze swoja dziewczyną."
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez mailo dnia Pią 9:12, 10 Sie 2012, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
TYTYR trzypiętrowe liczydło
Dołączył: 07 Sie 2012 Posty: 4 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Pią 9:40, 10 Sie 2012 Temat postu: |
|
|
Nie jestem katolikiem po tych całych akcjach związanych z afeami pedofilskimi , których bohaterami są zakonnicy oraz księża .
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
flykiller Gość
|
Wysłany: Pią 10:44, 10 Sie 2012 Temat postu: |
|
|
Dziwny argument.
Katolikiem się jest dla Boga, nie dla kleru. |
|
Powrót do góry |
|
|
EMES emerytowany hank moody
Dołączył: 10 Lut 2008 Posty: 7868 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1187 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: zewsząd
|
Wysłany: Pią 12:48, 10 Sie 2012 Temat postu: |
|
|
ale będąc katolikiem dla Boga, niestety będziesz płacić dla kleru
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Kilo OK maszynista z Melbourne
Dołączył: 23 Maj 2009 Posty: 19237 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 494 razy Ostrzeżeń: 1/3
|
Wysłany: Pią 17:21, 10 Sie 2012 Temat postu: |
|
|
flykiller napisał: | Dziwny argument.
Katolikiem się jest dla Boga, nie dla kleru. |
Katolikiem jest sie dla siebie, dla swej duszy.
Post został pochwalony 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
|