 |
po 30-tce niezwykła strona niezwykłych użytkowników
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Diabelsky Gość
|
Wysłany: Wto 18:32, 26 Lip 2011 Temat postu: |
|
|
mailo napisał: | Yachoo. napisał: | Zmieniam piasek w wybiegu dla żółwia.
Piasek jest zawilgocony. Upałów nie ma, więc sam nie wyschnie.
Trzeba go podsuszać w piekarniku.
Kuchnia w piasku, pokój w piasku, wybieg nadal niegotowy.
Ohyda.
Pewnie, ze ohyda, a co ja mam powiedzieć? Majka dostała cieczkę, nie wychodzę z nią na spacery, tylko jadę na działkę. Jest nauczona sikać do kuwety z piaskiem dla kotów i też tak robi, ale gdy idę na miasto to za mną leci stado psów chcących mnie zgwałić. |
Ja mam tylko chomika i nie mam problemów. Myślę o psie, ale mieszkam w bloku no i sie pojawiają się odwieczne pytania - czy pies w bloku sie nie męczy, jaka rasa itp. Wszyscy sąsiedzi naokoło mają i jakoś żyją. Co myślicie? |
Pewnie że się nie męczy. Męczy sę na łańcuchu w budzie na wsi.
Jeśli masz miejsce na kawałek kocyka gdzie pies bedzie miał miejsce do spania i chwilę samotnego odpoczynku (taki azyl) i czas by poświęcić godzine dziennie dla psa na bieganie i zabawę to śmiało.
Może pieska z hodowli dla sportu. Wtedy to pasja i zabawa. I dla psa i rodziny czy właściciela. Szkolenia zawody i wystawy są jak narkotyk.
Należy zdawać sobie sprawę z jednego, że pies to członek rodziny i wymaga miłości opieki i czasu. Ale warto. Pies to nie kobieta. To kochający i wierny przyjaciel. |
|
Powrót do góry |
|
 |
EMES emerytowany hank moody
Dołączył: 10 Lut 2008 Posty: 7868 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1187 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: zewsząd
|
Wysłany: Wto 18:49, 26 Lip 2011 Temat postu: |
|
|
pies w bloku jest pomyłką, lepiej w to miejsce sobie kupić konsole.
godzina dziennie na bieganie (czyt. sranie na trawnikach) to jednak trochę mało biorąc pod uwagę wycia przez cały dzień jak sam siedzi w czterech ścianach
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
 |
Seeni Królewna Glątwa
Dołączył: 16 Wrz 2005 Posty: 18510 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2377 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Trójmiasto
|
Wysłany: Wto 20:07, 26 Lip 2011 Temat postu: |
|
|
Mój nie wyje tylko śpi Zostaje w domu na jakieś 5 do 8 godzin.Wychodzimy z nim 5,6 razy dziennie- przy czym jeden spacer jest dłuższy- wiosną i latem dwugodzinny
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
 |
Diabelsky Gość
|
Wysłany: Wto 20:11, 26 Lip 2011 Temat postu: |
|
|
EMES napisał: | pies w bloku jest pomyłką, lepiej w to miejsce sobie kupić konsole.
godzina dziennie na bieganie (czyt. sranie na trawnikach) to jednak trochę mało biorąc pod uwagę wycia przez cały dzień jak sam siedzi w czterech ścianach |
godzina na bieganie ... ja np. codziennie jeżdze sobie na łąki i jezioro za miastem. Potrafię wygospodarować sobie czas. I uwielbiam to. Do tego szkolenia obronne czy posluszeństwa z dwa, trzy razy w tygodniu. W mieście mam też swoje miejsca gdzie wychodzę na spacery ,,fizjologiczne,, Jak większość znajomych mi ludzi trzymajacych psy w mieszkaniach po swoim psie sprzątam. Możesz mnie spotkać w parku Oliwskim czy na Długiej w Gdańsku z Dobermanem i Owczarkiem.
Na każdej miedzynarodowej wystawie w Polsce, zawodach psich sportów obronnych, czy seminariach na całym świecie. I psa trzymam w mieszkaniu... I jest to sposób na dobrą zabawęi spędzanie czasu. Od konsoli mozna dostać zawału... wiem cos o tym...
Pisząc o pomyłce napisz może że nieprzepadasz za psami lub nie chcesz ich mieć. Pomyłka to kojce, łańcuchy i psy w schroniskach z różnych przyczyn.
A jeśli chodzi o wycie to kwestia inteligencji właściciela i porady behawiorysty.
Ostatnio zmieniony przez Diabelsky dnia Wto 20:16, 26 Lip 2011, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
 |
Kewa optymistyczna realistka
Dołączył: 05 Lis 2005 Posty: 24976 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1879 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: prawie Wrocław
|
Wysłany: Wto 20:46, 26 Lip 2011 Temat postu: |
|
|
EMES napisał: | pies w bloku jest pomyłką, lepiej w to miejsce sobie kupić konsole.
godzina dziennie na bieganie (czyt. sranie na trawnikach) to jednak trochę mało biorąc pod uwagę wycia przez cały dzień jak sam siedzi w czterech ścianach |
Przy ostatniej wizycie weterynarz powiedział mi, że pies upodabnia się do właściciela - to miała być pochwala mojego psa i mojej rodziny. Mój pies nie tylko nie wyje, ale praktycznie nie szczeka. Nawet do restauracji nas z nim wpuszczają i on leży grzecznie przy moich nogach. Popołudniu jest dosłownie na silę zabierany na spacer, bo jemu się nie chce. Dzieci nie lubią z nim chodzić, bo rozgląda się jak stara przekupa za każdym i wlecze niemiłosiernie.
Słowem, nie pitol Emes i weź pod uwagę, że dzieci kochają zwierzaki, uczą się przy nich empatii, są bardziej otwarte i mniej skłonne do alergii, o!

Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
 |
mailo maszynista z Melbourne
Dołączył: 21 Lip 2011 Posty: 2406 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 103 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: inąd Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Wto 21:02, 26 Lip 2011 Temat postu: |
|
|
EMES napisał: | lepiej w to miejsce sobie kupić konsole.
|
Już mam , nawet dwie
Dzięki wszystkim za rady, pomyślę. A można wiedziec jakie rasy macie? Myślałem raczej o niewielkim psie kanapowcu. Obawiam się też trochę o straty materialne - pogryzione meble, drapanie. W każdym pokoju mam panele i się zastanawiam czy pies pazurami ich nie zniszczy. Może to dziwne pytania ale nigdy nie miałem psa nawet jako dziecko.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez mailo dnia Wto 21:06, 26 Lip 2011, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
 |
Kewa optymistyczna realistka
Dołączył: 05 Lis 2005 Posty: 24976 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1879 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: prawie Wrocław
|
Wysłany: Wto 21:08, 26 Lip 2011 Temat postu: |
|
|
mailo napisał: | A można wiedziec jakie rasy macie? Myślałem raczej o niewielkim psie kanapowcu |
Mój to shih-tzu - ma wyjątkowo kanapowy charakter - uwielbia spać na pufie. Minusy to wymagająca pielęgnacja, no i różne choroby odczłowiecze - alergie, zapalenie uszu, niestrawności. Da się wytrzymać.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
 |
EMES emerytowany hank moody
Dołączył: 10 Lut 2008 Posty: 7868 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1187 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: zewsząd
|
Wysłany: Wto 22:43, 26 Lip 2011 Temat postu: |
|
|
ogoniasty -> ilu jest takich jak Ty (wystawy, tresury, behawioryści) ? o której inteligencji mówimy ? sąsiada który przeciąga żonę z pokoju do pokoju za włosy czy tego który małe dzieci zostawia żeby jedno się opiekowalo drugim bo on musi "strzelić piwko pod blokiem"
seeni -> 5-6 razy dziennie ? ilu jest takich jak Ty ?
mailo konsola była tylko zobrazowaniem tego ze na te 8 godzin możesz ją wyłączyć , z psem tego nie zrobisz.
... i tak , nie trawię psów (aczkolwiek mam kilka które toleruję) ale chodzi mi o to że pies to nie rower i ktoś kto chce kupić zwierzątko "dla dziecka" nie mysląc o psie wczesniej nie powinien się na niego decydować. żółwiem, papużkami czy chomikiem też się można całkiem dobrze opiekować bez straty dla inteligencji i wszelkich bujnych emocji które sobie zażyczycie
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
 |
animavilis Gość
|
Wysłany: Śro 6:55, 27 Lip 2011 Temat postu: |
|
|
EMES, dalej pitolisz
Nie mogę czytać o tych żółwiach, które w wyobrażeniach piszących są niezwykle łatwymi w hodowli zwierzętami. Żółw wodny jest trudny w hodowli, żółw lądowy trochę mniej, ale i tak nieporównanie bardziej niż chomik czy papużki. Efekty kupowania tych gadów są takie, że żółwie przeżywają zwykle jeden sezon, by nie obudzić się z zimowego snu spod kaloryfera (o ile wcześniej nie ulegną przypadkowemu zdeptaniu, itp.). Żółwie nie lubią kontaktu z człowiekiem (poza porą karmienia), nie oswajają się i absolutnie nie nadają się jako "maskotka" dla dziecka. Ani dziecko nie będzie miało pociechy z żółwia, a - tym bardziej - żółw z dziecka.
Mailo, jeśli masz sporo wątpliwości co do kupna psa, to go nie kupuj. Trzeba być do tego naprawdę przekonanym i mieć świadomość, że pies, zwłaszcza mały, to - przy całym szeregu zalet - kłopoty, zwłaszcza w bloku. Szczeniak sika i gryzie i nie da się tego przeskoczyć. Choćby nie wiem, jak był pojętny i szybko się uczył, choćbyś z nim wychodził co pół godziny, nie można początkowo uniknąć kałużek w domu. Pies to obowiązkowe spacery, w tym wczesnoranne, niezależnie od pogody (zwłaszcza, że nie masz ogrodu, do którego można go wypuścić samopas). Pies to wydatki na jedzenie i konieczność przygotowania tego jedzenia; nie powinien jeść byle czego, nie zawsze można mu upitrasić posiłek z tego, co jedzą domownicy. Pies to szczepienia, kontrolne wizyty u lekarza, pielęgnacja futra, zębów i pazurów. To jeszcze jeden członek rodziny, który może źle się poczuć, zachorować i trzeba się nim wtedy zająć. Jednym słowem, jeśli nie jesteś na to psychicznie przygotowany i przekonany, że wszystkie te utrudnienia są warte zachodu, to chyba zakup psa nie będzie szczęśliwą decyzją (także, z może przede wszystkim, dla psa). Pomijając to, co wyżej, psy są fantastyczne i ze wszystkich zwierzaków właśnie pies wydaje mi się być najlepszą propozycją, jeśli myślimy o wychowaniu dziecka z jakimś zwierzątkiem w domu.
Na marginesie, w tych nadmorskich miastach to jakiś inny gatunek ludzi mieszka. Najpierw Seeni chyba pisała, że u Niej sprzątają po psach, teraz Ogoniasty
Jak zobaczę gdzieś u mnie właściciela psa sprzątającego po nim kupkę, to chyba uwiecznię ten wiekopomny fakt komórką, żeby móc do niego wracać i utwierdzać się w przekonaniu, że mi się nie śniło... |
|
Powrót do góry |
|
 |
Jayin mistress of chaos
Dołączył: 05 Paź 2006 Posty: 5958 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 987 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: pogranicze Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 9:06, 27 Lip 2011 Temat postu: |
|
|
Anima, to w Szczecinie poczułabyś się jak w domu Nie widziałam nikogo, kto by sprzątał. Wszyscy mają za to opanowane do perfekcji Szybki Acz Nonszalancki Krok Oddalający Od Miejsca Zbrodni 
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
 |
animavilis Gość
|
Wysłany: Śro 10:41, 27 Lip 2011 Temat postu: |
|
|
Jayin napisał: | Wszyscy mają za to opanowane do perfekcji Szybki Acz Nonszalancki Krok Oddalający Od Miejsca Zbrodni  |
Za to właściciel uwiązany na smyczy do psa, który akurat sadzi kupę tuż przy chodniku ma często chęć ucieczki wypisaną w oczach i minę przestępcy przyłapanego na gorącym uczynku  |
|
Powrót do góry |
|
 |
Jayin mistress of chaos
Dołączył: 05 Paź 2006 Posty: 5958 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 987 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: pogranicze Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 10:42, 27 Lip 2011 Temat postu: |
|
|
U nas są chyba bardziej wyluzowani. Często czytają w tym czasie gazetę, albo podziwiają tramwaje 
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
 |
Pochodzenie O-Ren Ishii maszynista z Melbourne
Dołączył: 05 Maj 2008 Posty: 5578 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 363 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: centrum PL Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Śro 14:47, 27 Lip 2011 Temat postu: |
|
|
animavilis napisał: | Jayin napisał: | Wszyscy mają za to opanowane do perfekcji Szybki Acz Nonszalancki Krok Oddalający Od Miejsca Zbrodni  |
Za to właściciel uwiązany na smyczy do psa, który akurat sadzi kupę tuż przy chodniku ma często chęć ucieczki wypisaną w oczach i minę przestępcy przyłapanego na gorącym uczynku  |
właśnie wtedy, jak pies "pracuje" to powinno się spokojnie, powoli wyciagnąć telefon i cykać zdjęcia właścicielowi
przy okazji rispekt dla Ogoniastego i Seeni - coś się zmienia w mentalności wśród "miłośników" zwierząt ? przecież podatki są od tego i można srać wszędzie....
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
 |
Diabelsky Gość
|
Wysłany: Śro 16:55, 27 Lip 2011 Temat postu: |
|
|
mailo napisał: | EMES napisał: | lepiej w to miejsce sobie kupić konsole.
|
Już mam , nawet dwie
Dzięki wszystkim za rady, pomyślę. A można wiedziec jakie rasy macie? Myślałem raczej o niewielkim psie kanapowcu. Obawiam się też trochę o straty materialne - pogryzione meble, drapanie. W każdym pokoju mam panele i się zastanawiam czy pies pazurami ich nie zniszczy. Może to dziwne pytania ale nigdy nie miałem psa nawet jako dziecko. |
najwybitniejszy kanapowiec to jednak Doberman. To tylko kwestia czasu kiedy zacznie spać na kanapie czy w łóżku. Wiekszość psów myśliwskich, pasterskich cenia sobie sobie trochę niezależności. Psy ras obronnych będą razem z właścicielem -przewodnikiem w łazience, w kuchni, gdzie się nie ruszysz to takie bydle podąży za Tobą. Zawsze w pobliżu. Zrobią wszystko by być blisko pancia czy swojej panci. Ułozone podstawowym cyklem szkolenia są absolutnie posłuszne i przewidywalne. Nie nadają sie jednak dla ludzi którzy nie są w stanie zapewnić im ruchu i szkolenia. Tragedią bedzie jak takiego pieska sprawi sobie ktoś kto jest cholerykiem, badź dom nie jest oazą miłości i spokoju. W takim domu trzymanie każdego psa jest ZABRONIONE...
Na ten temat wspaniale wypowiadają sie moi znajomi. A maja ogromną praktykę.
Warto to przeczytac polecam i przy okzji poogladać sobie pieski.
Przeczytajcie co ma do powiedzenia Danusia:
[link widoczny dla zalogowanych]

Ostatnio zmieniony przez Diabelsky dnia Śro 17:01, 27 Lip 2011, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
 |
ruda jarzębina
Dołączył: 31 Lip 2011 Posty: 17 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 20:39, 31 Lip 2011 Temat postu: Re: Jakie zwierzatko dla pieciolatki |
|
|
kalinka napisał: | Witajcie. Mam 5-letnia coreczke ktora bardzo domaga sie zwierzatka no i w zwiazku z tym jest pewien problem bo kazde rozwiazanie i kazdy pomysl jezy mi wlos na glowie z powodu mozliwych klopotow.
Niby mamy duzo miejsca, spory domek, ale utrzymanie w nim porzadku juz jest klopotem, wiec duze zwierze typu pies troche odpada. Ogrodek jest za to malenki, wiec nie moglibysmy duzego psa trzymac na zewnatrz. No i jednak duzy pies to dla malego dziecka troche niebezpieczne.
Ale z malym tez sa obowiazki, jak to z psami a poza tym nie znam sie na rasach i nie wiedzialabym jakiego wybrac. Na domiar zlego moj maz sie bardzo boi psow ale raczej tych wiekszych bo w dziecinstwie byl pogryziony i wolalby corke przed psem ochronic, choc ja z kolei psy uwielbiam. Nie mamy wiec tu punktu porozumienia.
Kot, fajnie ale musialby siedziec w domu a jak sie wychodzi na ogrodek czy cos to pewnie by nam uciekl no i koty nie sa takie latwe w oswajaniu.
Myslalam o jakims gryzoniu typu chomik czy myszka ale one z kolei zyja bardzo krotko a wolalabym oszczedzic coreczce takiego oswajania sie ze smiercia ukochanego zwierzatka.
I mi sie pomysly wyczerpaly, moze papuzki? Moze rybki? Ale rybki to duzo zachodu dla doroslych a dziecko niewiele z tego by mialo. I przede wszystkim zwierzatko nie jest rzecza i bardzo chcialabym corke tego wlasnie nauczyc.
Czy macie jakies pomysly, mozecie mi podpowiedziec?
Pozdrawiam i czekam na pomoc. |
polecam świnkę morską pocieszny czworonóg 
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
 |
kalinka jarzębina
Dołączył: 05 Sty 2011 Posty: 11 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 22:26, 31 Sie 2011 Temat postu: |
|
|
Troche poniewczasie odpowiadam ale mamy ostatecznie kota. Wlasciwie kotke. Znajomi mieli male kociaki i chcieli sie pozbyc rozdawali wszystkim i w koncu jeden kociak trafil do nas. Jest prze zabawna. Zwykla szaro pregowana ale wnosi duzo radosci w domu a mala jest zachwycona bo kotka wcale sie jej nie boi i sama przychodzi zeby ja glaskac i zasypia czesto w poblizu corki.
Co prawda chcialabym miec psa ale pewnie zdecyduje sie na niego jak mala podrosnie no i moze maz przekona sie do psa, bo nawet cos napomykal ze w domu musi byc pies i kot bo tak jest odpowiednio.
Dziekuje za wszystkie rady dopiero teraz je czytalam i przepraszam ze sie nie odzywalam ale u mnie na wsi to ciezko z internetem czasami.
Bede sie czescie j odzywala.
Pozdrawiam jeszcze raz
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
 |
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|