po 30-tce

flykiller · Gość

Fizycznie i psychicznie przypominam mojego lekko depresyjnego, wycofanego Ojca, stanowiąc, jednocześnie, fizyczne i psychiczne przeciwieństwo towarzyskiej oraz rozrywkowej Matki

ribka_pilka

[quote="EMES"]Nie chodzi tutaj o żadne hafty angielskie

tylko między innymi o takie coś

ps. tak to ja ( w sensie na tej wyszywance a nie że robiłem

)

nie gadaj, że masz jeszcze matę zwaną drzewiej słomianką

To mój mroczny obiekt pożadania d'oh!

Kewa

ribka_pilka

EMES

ryba -> nie gadam bo to stara fota i już jej nie posiadam gdyż przeniosłem ją do pokoju dziecka żeby zasłaniało jej ewentualne światło z przedpokoju no ale musiałem jąusunąć gdyż roznosiła jej dół w drobny mak

aczkolwiek zdjęć cytować nie musisz , wystarczy że czasami napiszesz na początku posta do kogo tekst jest kierowany

spróbuj naprawdę nie boli

ribka_pilka

Aproxymat

Oki, jeśli chcecie to wyedytuję potem te posty, żeby nie było zdjęć w cytatach. Ale to już jutro.

EMES

xle podejrzewam że zajęło by Ci to tyle czasu co napisanie tego posta ?

Kobieta z klasą

Nudziarzu

Pisałam do Kobiet bo mi tak jakoś przyszły na myśl. Po tym jak tylko z kobietami za dnia rozmawiałam,
ale żeby facet fochy strzelał -toż to ponoć kobieca przypadłośc.
Nie obrażaj się ino pisz po kim masz te fochy, hę?

ribka_pilka

Kobieta z klasą

Nudziarzu

Pisałam do Kobiet bo mi tak jakoś przyszły na myśl. Po tym jak tylko z kobietami za dnia rozmawiałam,
ale żeby facet fochy strzelał -toż to ponoć kobieca przypadłośc.
Nie obrażaj się ino pisz po kim masz te fochy, hę? Boo hoo!

EMES

Strasznie mnie takie cytowanie buzuje , no i pewnie przeziębienie swoją drogą, jak podejrzewam ryba to jedyne forum pewnie na którym piszesz bo na każdym innym już byś zbierała ostrzeżenia i bany za takie cytowanki bez sensu.

No i jeszcze sobie o mamusi śp. musiałem przypomnieć Tongue out (1)

A swoją drogą ryba nie trzeba do tego zajmować apro bo każdy ma możliwość edycji swoich postów. Wystarczy kliknąć wspomniane edytuj i można pousuwać kawałki zaczynające się [img] i tak samo się kończące

nudziarz

Emes > tak na marginesie..
zwrociłeś uwagę.. riba przyznała Ci rację.
A dalej to juz się przypierdalasz

Jayin

To ja może zawrócę wątek do tematu...

Trzy siostry. Jak u Czechowa nieco. Ta sama matka - a każda z nas inna.

Najmłodsza - miks rodzinny z wyglądu.

Średnia - podobna do siostry ojca - niemal jak dwie krople wody.

Najstarsza, czyli ja - tzw. "skóra zdarta" z matki. Fizycznie. Jak zdarzało mi się gdzieś być po raz pierwszy, a był tam ktoś, kto ją znał - od razu było: "Ja znam pani mamę!" Anxious

Nie nadawałabym się więc na tajnego agenta. Chyba, ze po operacji plastycznej. Nawet głos mam tak podobny do jej głosu, że zdarzało się często, że przez telefon jej znajomi, czy służbowo jacyś tam wojskowi najpierw zaczynali na moje "tak, słucham?" gadać i gadać i opowiadać coś - a dopiero później udawało mi się wtrącić, że gadają nie tej co trzeba i ich przekonywać, że ja to nie ona i naprawdę nie ściemniam.

Wszystkie trzy natomiast jesteśmy "charakterne" mocno (zwłaszcza uparte) i nie przepadamy za prowadzeniem gospodarstwa domowego w takiej skali jak pani matka nasza Anxious

(tzn. sprzątanie typu "laboratoryjne" i gotowanie codziennych obiadów jak dla pułku wojska lub na wesele nieomal). Dlatego też nie mogłabym mieszkać z matką mą ukochaną, bo mamy zupełnie inny styl "udomowienia", a nawet i życia. Po paru dniach byłaby jesień średniowiecza w mieszkaniu...

Zarówno w temacie charakteru i niechęci do robienia laboratorium z domu pani matka stanowczo twierdzi, że wszystkie mamy to po ojcu, bo przecież nie po niej Not talking

Kiedyś słyszałam taką "teorię ludową" - że urodę (nie wygląd) to po ojcu się dostaje (jeśli przystojny był oczywiście), a inteligencję po matce. Coś w tym może i jest...

Jest?

Aproxymat

Już już, nie ma o co robić afery, wczoraj nie chciałem mając ludzi spoza forum za ramieniem za bardzo manipulować na forum, więc dzisiaj robię edycję. Mam nadzieję, że Riba się o to nie pogniewa.

Mati.

Kobieta z klasą

nie znoszę fochów. Sama nie miewam, więc trudno mi by było zaakceptować kogoś z fochami. Na szczęście tego ani po matce, ani po ojcu ( jak widać mężczyźni też mogą) nie odziedziczyłam.

Jayin

Kuro - ale W OGÓLE nie miewasz? Think

nawet takich malutkich, krótkotrwałych? Angel

O, niee... Nikt ni może być tak idealny "bez focha", nie wierzę... Not talking

Kewa

Ja miewam fochy takie wewnętrzne

To wygląda tak, że na pozór nic, uśmiecham się nawet, staram się być mila, a w środku moja druga ja już dawno zwiała do Sri Lanki, albo na Zanzibar. Przez te wewnętrzne fochy mam problemy żołądkowo - jelitowe niestety. Muszę się zgłosić do Nudziarza na naukę fochania

(jak ktoś zamieni pierwszą literę na inną, to dostanie w ryj... wężykiem, wężykiem

)

Seeni

Ja jestem złożona z fochów. Śmiertelnie obrażam się kilkanaście razy dziennie. Z tym, że dosyć szybko mi przechodzi.