Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Jayin mistress of chaos
Dołączył: 05 Paź 2006 Posty: 5958 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 987 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: pogranicze Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 9:22, 10 Sie 2011 Temat postu: |
|
|
Wszystko można zabezpieczać i ubezpieczać. Jakiś czas temu w Szcz spod klubu, z auta należącego do zespołu, ukradziono wszystkie instrumenty muz. Na wszystkie głosy w tej dyskusji, może z 1/4 była "współczująca", albo "chętna do pomocy w odnalezieniu". 3/4 to były opinie, czasem chamskie dość pt. "Trzeba było nie zostawiać ich w samochodzie","Trzeba było je lepiej ukryć". Itd.
A tu nie chodzi o zabezpieczanie. Chodzi o to, że złodziejstwo jest złodziejstwem i nie ma co dać się temu terroryzować.
Zamiast coraz lepiej się przed bandziorami zabezpieczać i bronić, lepiej jest skuteczniej ścigać. Zabezpieczenia powodują "wzrost umiejętności ich łamania" Skuteczne i dotkliwe karanie - bardziej zdemotywuje przed kradzieżą czy rozbojem.
Mentalność spoleczenstwa też nie jest bez znaczenia.
W Polsce zostawić starą szafkę nocną w piwnicy - ukradną.
W takiej Germanii np. - rowery luzem na podwórku, pranie wisi - i nikt nic nie rusza.
Z autopsji.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Kilo OK maszynista z Melbourne
Dołączył: 23 Maj 2009 Posty: 19237 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 494 razy Ostrzeżeń: 1/3
|
Wysłany: Śro 9:34, 10 Sie 2011 Temat postu: |
|
|
Niedawno zaczepił mnie chłopak próbujący wciskać perfumy, jako hasło miał: "jumane, za 1/3 ceny". Nie wiem, nie sprawdzałem, dla mnie handlował podróbkami ale kilka osób kupiło.
Trzeba innego wytłumaczenia dlaczego musisz bronić?
Apro
Bramki informują o kradzieży, bez sprawnego (sprawnego nie emeryta) ochroniarza działają na złodziej okazyjnych.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Jayin mistress of chaos
Dołączył: 05 Paź 2006 Posty: 5958 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 987 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: pogranicze Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 9:45, 10 Sie 2011 Temat postu: |
|
|
wolę reagować, zamiast udawać, że nie widzę, że jumane i się bronić przed wciskaniem ale ja mam spaczony system sprawiedliwości.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Kilo OK maszynista z Melbourne
Dołączył: 23 Maj 2009 Posty: 19237 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 494 razy Ostrzeżeń: 1/3
|
Wysłany: Śro 9:50, 10 Sie 2011 Temat postu: |
|
|
Ty tak, a kupujący?
W mej okolicy kilkakrotnie "robiono akcje" na takich sprzedawców, raz okazało sie że mieli naprawdę "gorący towar", w pozostałych handlowali podróbkami.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Formalny maszynista z Melbourne
Dołączył: 26 Sie 2005 Posty: 8251 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 534 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: 3 planeta od Słońca Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Śro 9:52, 10 Sie 2011 Temat postu: |
|
|
Z interwencjami "stróżów prawa" miałem kilka przygód, począwszy od kontaktu po tym gdy moje mieszkanie zostało dokładnie okradzione.
Kilka lat temu przechodząc przez jedno z osiedli usłyszałem z mijanej klatki schodowej głośne krzyki. Wyszło z niej w tym momencie dwóch gości z dużymi eleganckimi neseserami. Szli ze spokojem w kierunku narożnika budynku. Po chwili z bramy budynku wybiegła kobieta głośno krzycząc: "ratunku, złodzieje!". Dwaj faceci, którzy przed chwilą wyszli z tej bramy obejrzeli się i przyspieszyli kroku. Ruszyłem bez namysłu za nimi biegiem - oni widząc to, także zaczęli biec natychmiast rozdzielając się. Kobieta dalej wrzeszczała głośno swoje: "ratunku, złodzieje!", w oknach pojawili się ludzie, a jakiś facet wychodząc z bramy i słysząc z daleka krzyki, zastąpił mi nagle drogę i po zderzeniu się z nim mało się nie przewróciłem. Nie miałem już szansy na dogonienie złodziei, bo ten którego zaczynałem doganiać, po zderzeniu się przeze mnie z facetem, zniknął mi już między budynkami. Zawróciłem więc do kobiety, która przestała krzyczeć i stała dalej sama przed bramą pomimo, że jeszcze przed chwilą w oknach było widać głowy sąsiadek. Gdy podszedłem do niej, roztrzęsiona prosiła, żebym zaczekał z nią do przyjazdu policji, bo jak mówiła, "ja ich widziałam więc oni wrócą i mnie zabiją". Nikt inny do tej pory nie zainteresował się cała sytuacją, pomimo, że sporo osób patrzyło przez okna - również w tym budynku. Pojechałem z nią windą do jej mieszkania, a ona dopiero w tym momencie przypomniała sobie o zatelefonowaniu na Policję. Gdy wysiedliśmy z windy, zobaczyłem otwarte szeroko drzwi do jej mieszkania, a już z zewnątrz było widać niesamowity bałagan na podłodze przedpokoju i i wybitą szybę w drzwaich do jednego z pokoi. Okazało się, że gdy otworzyła drzwi do swojego mieszkania, oni tam byli i spłoszeni wybiegali, jeden z nich neseserem wybił szybę, a ona została odepchnięta na bok i była dość solidnie posiniaczona. Poprosiłem żeby nie wchodziła do środka, żeby nie zatrzeć być może ważnych śladów włamania. W tym momencie zaczyna się sprawa "niewidzialności". Już po pięciu minutach pojawił się dzielnicowy, który przypadkowo przechodził obok budynku i został skierowany na to 10 piętro, przez sąsiadów z parteru. Sąsiedzi nie pojawili się... Zaczęliśmy we troje rozmawiać i kobieta opowiedziała dokładnie jak wyglądała sytuacja. Po pół godzinie (!) przyjechało dwóch potężnych funkcjonariuszy i jeden z nich na przywitanie odezwał się do mnie: "i co, warto było ch...?" Dzielnicowy wytłumaczył, że to nie ja jestem sprawcą, a tylko pomogłem okradzionej. Tymczasem na korytarzu pojawiało się coraz więcej sąsiadów i większość reagowała na widok mnie stojącego przy policjantach i okradzionej słowami: "dorwali bandziora". Na policję byłem wzywany potem trzy razy - jako świadek. Gdy byłem pierwszy raz panowie bardzo starannie mnie wypytywali, czy nie byłem wspólnikiem złodziei. Według opisu "świadków", ja uciekałem razem z tymi dwoma. Jakaś pani widziała nawet mnie, uciekającego z jakąś dużą torbą... Gdyby nie wyjaśnienia okradzionej i dzielnicowego, mógłbym mieć kłopoty.
Jak widać, nie jesteśmy tacy niewidzialni... Rzecz tylko w tym, co kto widzi...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Jayin mistress of chaos
Dołączył: 05 Paź 2006 Posty: 5958 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 987 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: pogranicze Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 9:53, 10 Sie 2011 Temat postu: |
|
|
Jako potencjalny kupujący - można dać sygnał policji, że tu i tu jest taki i taki, co sprzedaje podróby, albo jumane rzeczy (na wędrujących akwizytorów ciężej znaleźć haka, bo ciężko ich potem znaleźć).
Ale w naszym społeczeństwie panuje pogląd: "Niech se chłopak/dziewczyna zarobi, nawet na kradzionym, zaradny jest, niech sprzedaje", zamiast ogolnego ostracyzmu w takich wypadkach i konkretnej reakcji (np. zgloszenia na policję). Zgłoszenie = donos = kapuś = działa na szkodę innych = wyrzutek i dupek. Prosta logika polska.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Jayin mistress of chaos
Dołączył: 05 Paź 2006 Posty: 5958 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 987 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: pogranicze Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 9:54, 10 Sie 2011 Temat postu: |
|
|
Formalny napisał: | Rzecz tylko w tym, co kto widzi... |
Tzw. widzenie życzeniowe i snucie prywatnych teorii
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Formalny maszynista z Melbourne
Dołączył: 26 Sie 2005 Posty: 8251 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 534 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: 3 planeta od Słońca Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Śro 10:10, 10 Sie 2011 Temat postu: |
|
|
Jayin napisał: | Formalny napisał: | Rzecz tylko w tym, co kto widzi... |
Tzw. widzenie życzeniowe i snucie prywatnych teorii |
Dokładnie tak. Robiono zresztą takie eksperymenty, że proszono kilkanaście osób o dokładne opisanie jakieś sytuacji, której były świadkami. Okazało się, że opisy różniły się bardzo poważnie i to nie tylko co do szczegółów, ale i w bardzo istotnych elementach.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Pasztet maszynista z Melbourne
Dołączył: 03 Lip 2011 Posty: 4878 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 524 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Śro 10:12, 10 Sie 2011 Temat postu: |
|
|
Gdyby nie było klientów na kradziony rzeczy, to nie byłoby kradzieży. Złodziei karmią 'uczciwi' ludzie.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Nikt sikający na stojąco
Dołączył: 07 Lis 2005 Posty: 7296 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 478 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Z samego dna
|
Wysłany: Śro 10:14, 10 Sie 2011 Temat postu: |
|
|
Amen.
Mała uwaga, nie zawsze wiadomo, czy rzecz została skradziona, to pierwsze.
Co z rzeczami skradzionymi na potrzeby własne złodzieja, to po drugie.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
EMES emerytowany hank moody
Dołączył: 10 Lut 2008 Posty: 7868 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1187 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: zewsząd
|
Wysłany: Śro 11:13, 10 Sie 2011 Temat postu: |
|
|
Animal napisał: | Gdyby nie było klientów na kradziony rzeczy, to nie byłoby kradzieży. Złodziei karmią 'uczciwi' ludzie. |
Święte słowa , ale nie zaszkodziło by również obcinać takim chujom ręce
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Mati. criatura na końcu czasu
Dołączył: 16 Cze 2008 Posty: 8185 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1207 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Śro 11:23, 10 Sie 2011 Temat postu: |
|
|
Aproxymat napisał: | Może macie podobne doświadczenia a może skończyły się one lepiej? |
Jeden raz przyczaiłam kobietę w babskim sklepie, jak coś ładowała sobie do torebki. Przyglądałam się jej chwilę, a potem podeszłam i zapytałam 'co pani robi?' Spojrzała na mnie wystraszona i zanim cokolwiek odpowiedziała ja już sobie poszłam. Stanęłam jednak w pewnej odległości i patrzyłam na nią zza przysłowiowego winkla. Podejrzewam, że kiedy odwróciłam się i odeszłam ten kawałek ona szybko pozbyła się zabranych rzeczy, ale pewności nie mam.. w każdym razie spotkałyśmy się jeszcze raz wzrokiem, kiedy w końcu miała odwagę podnieść głowę. Potem wyszła.
A drugi raz to byłam ja. Zwinęłam jabłko z supersamu. Do dziś czuję ten dreszcz emocji.
Jeśli chodzi o reakcję na ulicy, to raz zaczęłam krzyczeć na widok tłukącego jakąś dziewczynę faceta. Pomogło na chwilę, bo typ wziął ją za fraki i zabrał w sobie tylko znanym kierunku.
Od czasu ostatniego mojego wypadku samochodowego, tej zimy, zatrzymuję się, zawsze kiedy widzę, że ktoś zachowuje się nienaturalnie lub stoi na poboczu i ma problem.
Kiedy ja siedziałam w rowie po dach w śniegu przez dobrą godzinę nie zatrzymał się nikt, a po godzinie zatrzymał się tylko jeden człowiek.
Znieczulica mnie osłabia.
Z drugiej strony przypomniała mi się ta akcja z policjantem.. chyba w Warszawie to było, który po służbie zareagował na zachowanie jakiś dwóch typków i... został zabity.
i jeszcze jedna akcja była.. he he..
mam kolegę policjanta, obecnie na emeryturze.. co jest generalnie kpiną, ale to inny temat. Specjalizował się chłopina w narkotykach. Był tajniakiem. Regularnie po akcjach obdarowywał nas gandzią, bo miałby za dużo papierów do wypełniania.. paradoks, ale do rzeczy. Staliśmy sporą grupą w któreś mroźne święta na dworze, sącząc jakieś nalewki. Pasterka, Katedra, samochody.. Wszystko przed nami. W pewnym momencie podeszło do nas dwóch młodych gości i poprosili tegoż mojego kumpla na bok. Był największy z całej ekipy. Po chwili wrócili razem i ów stróż prawa powiedział nam, że ci goście pytają czy mogą sobie z samochodu stojącego tuż obok 'pożyczyć radio, bo bardzo by się im przydało.
Oczy wyszły mi na wierzch. Wkurzył mnie jak mało kto. Wszyscy zaczęli się śmiać a ja jak nawiedzona zaczęłam i jego i tamtych opieprzać.. gdakałam i gdakałam jak rasowa kura. Tamci się zmyli, a mój kolega stwierdził, że nie jest na służbie i generalnie ma wylane na to wszystko.
Mam oczy i nie zamierzam udawać, że jest inaczej.
A policja? nie daje mi najmniejszego nawet poczucia bezpieczeństwa. Dlatego zawsze mam w torebce scyzoryk..
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Pasztet maszynista z Melbourne
Dołączył: 03 Lip 2011 Posty: 4878 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 524 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Śro 11:45, 10 Sie 2011 Temat postu: |
|
|
Nikt napisał: | Mała uwaga, nie zawsze wiadomo, czy rzecz została skradziona. |
Z reguły ma 'korzystną' cenę i nie jest sprzedawana w sklepie.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Nikt sikający na stojąco
Dołączył: 07 Lis 2005 Posty: 7296 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 478 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Z samego dna
|
Wysłany: Śro 11:46, 10 Sie 2011 Temat postu: |
|
|
No tak. Połowa zakupów w sieci, albo i więcej "ma korzystną cenę" i zauważ nie jest sprzedaż dokonywana w sklepie.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Pasztet maszynista z Melbourne
Dołączył: 03 Lip 2011 Posty: 4878 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 524 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Śro 11:50, 10 Sie 2011 Temat postu: |
|
|
I oczywiście nic nie dziwi kupujących.
Nowy laptop za pół ceny, ale 'przypadkiem' bez zasilacza i opakowania.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Nikt sikający na stojąco
Dołączył: 07 Lis 2005 Posty: 7296 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 478 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Z samego dna
|
Wysłany: Śro 12:07, 10 Sie 2011 Temat postu: |
|
|
Ale nie przedstawiaj oczywistej oczywistości, ok?
Jeśli uważasz mnie za takiego idiotę, że napisałeś to co powyżej, to bye!
Ty masz rację, ja mam spokój.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Pasztet maszynista z Melbourne
Dołączył: 03 Lip 2011 Posty: 4878 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 524 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Śro 12:09, 10 Sie 2011 Temat postu: |
|
|
Spoczywaj w spokoju
Post został pochwalony 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
Pochodzenie O-Ren Ishii maszynista z Melbourne
Dołączył: 05 Maj 2008 Posty: 5578 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 363 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: centrum PL Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Śro 12:54, 10 Sie 2011 Temat postu: |
|
|
EMES napisał: | Animal napisał: | Gdyby nie było klientów na kradziony rzeczy, to nie byłoby kradzieży. Złodziei karmią 'uczciwi' ludzie. |
Święte słowa , ale nie zaszkodziło by również obcinać takim chujom ręce |
i to dopiero są święte słowa
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Aproxymat Para X to my
Dołączył: 26 Sie 2005 Posty: 33795 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1537 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: zewsząd Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Śro 15:20, 10 Sie 2011 Temat postu: |
|
|
Może to wynika jeszcze ze skłonności do "kombinowania", które jest społecznie akceptowalne jako dowód zaradności. Ktoś "skombinuje" laptopa po niższej cenie, no to super. Paserstwo nie jest szczególnie piętnowane.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
EMES emerytowany hank moody
Dołączył: 10 Lut 2008 Posty: 7868 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1187 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: zewsząd
|
Wysłany: Śro 15:25, 10 Sie 2011 Temat postu: |
|
|
Aproxymat napisał: | Paserstwo nie jest szczególnie piętnowane. |
Możliwe że jest to spowodowane pazernością drugiej strony czyli sprzedawców bo jaką trzeba mieć marżę żeby mozna było zrobić obniżkę o 30 - 40tys. na samochodzie za 120tys. i nadal nie być stratnym ?
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
|