|
po 30-tce niezwykła strona niezwykłych użytkowników
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
stara_reklama Gość
|
Wysłany: Pią 14:55, 27 Lut 2009 Temat postu: jak zapomnieć |
|
|
...
Ostatnio zmieniony przez stara_reklama dnia Śro 8:55, 09 Wrz 2009, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
slepa i brzydka madonna z wielkim cycem
Dołączył: 10 Cze 2006 Posty: 10000 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 964 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: z Vondervotteimittiss
|
Wysłany: Pią 14:57, 27 Lut 2009 Temat postu: |
|
|
zastanawiam sie niebieski, dlaczego chcesz sie obudzic bez wspomnien i zapomniec o zlych rzeczach. czy nie jest to instynktowi samozachowawczemu wbrew?
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Mati. criatura na końcu czasu
Dołączył: 16 Cze 2008 Posty: 8185 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1207 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Pią 15:01, 27 Lut 2009 Temat postu: |
|
|
.. dobre pytanie..
każdy ma albo nie ma w sobie taką umiejętność..
ale zapewniam, że można zapomnieć o tych gorszych rzeczach, potrzeba jedynie chęci.. no i czasami nasze nadmuchane ego nie pozwala..
prawda jest taka, że najbardziej męczy się każdy sam ze sobą i swoją niechęcią..
Ślepa.. a co daje takie kurczowe trzymanie się tych złych rzeczy? nie lepiej dać szansę zakładając, że to zaprocentuje?
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
stara_reklama Gość
|
Wysłany: Pią 15:06, 27 Lut 2009 Temat postu: |
|
|
...
Ostatnio zmieniony przez stara_reklama dnia Śro 8:55, 09 Wrz 2009, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
werka33 posępny dorsz
Dołączył: 10 Lut 2009 Posty: 92 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 9 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 15:09, 27 Lut 2009 Temat postu: |
|
|
Trzeba pamietać o tych złych rzeczach,żeby mieć porównanie do tych dobrych.
Jeżeli będziesz pamiętał o złych,tym bardziej docenisz te dobre rzeczy ,które Cię spotkały.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
slepa i brzydka madonna z wielkim cycem
Dołączył: 10 Cze 2006 Posty: 10000 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 964 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: z Vondervotteimittiss
|
Wysłany: Pią 15:17, 27 Lut 2009 Temat postu: |
|
|
a czy ja pisalam, ze kurczowo? nie mam juz sily...
uwazam, ze w pamieci musi pozostac slad, ze mialo miejsce cos zlego. tak sie uczymy, to jest naturalne i istotne dla przezycia.
nie ma to nic wspolnego z rozpamietywaniem, czy jatrzeniem. po prostu wazne jest, aby miec sie na bacznosci, aby nie popelniac tych samych bledow. pamiec o zlych wydarzeniach, a konkretniej ich skutkach jest konieczna. trudno wyobrazic mi sobie czlowieka bez niej. z czasem wydarzenia bledna same, ustawiaja sie pod innym katem i trzeba im na to pozwolic. to samo dzieje sie ze wspomnieniami dobrych wydarzen, jednak w tym przypadku, nasza w tym glowa, aby ich nie stracic.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Mati. criatura na końcu czasu
Dołączył: 16 Cze 2008 Posty: 8185 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1207 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Pią 15:24, 27 Lut 2009 Temat postu: |
|
|
werka33 napisał: | Trzeba pamietać o tych złych rzeczach,żeby mieć porównanie do tych dobrych.
Jeżeli będziesz pamiętał o złych,tym bardziej docenisz te dobre rzeczy ,które Cię spotkały. |
..nie zgadzam się z tym.. to, że świat zbudowany jest na zasadzie przeciwieństw to tylko abstrakcyjny wymysł, definicje i nazewnictwo.. nie definiujemy złego dobrym i odwrotnie.. raczej swoim samopoczuciem..
to mniej więcej jak mówienie : 'co Ty narzekasz, przecież inni mają gorzej'.. a tak na dobrą sprawę co mnie obchodzi jak mają inni w momencie, kiedy ja sama czuję się źle..? Zwykle patrzymy na problem z naszego subiektywnego wejrzenia..
poza tym nieprawdą jest, że cierpienie uszlachetnia.. nie żyjemy, żeby cierpieć i przez to poznawać smak życia.. bo za krótkie to życie mamy na pierdoły takie..
uważam, że dobrze zapominać o złych rzeczach..i nie zaśmiecać sobie nimi głowy, bo ich efekty i tak są widoczne w postaci naszej ostrożności np...
Ślepa.. nigdzie nie napisałaś, że 'kurczowo'.. sama sobie to dopisałam, bo tak mi było wygodniej..
..spokojnego popołudnia..
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
werka33 posępny dorsz
Dołączył: 10 Lut 2009 Posty: 92 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 9 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 15:25, 27 Lut 2009 Temat postu: |
|
|
Ja na takie sprawy mam rozwiązanie siłowe ,że tak powiem.
Jeżeli kołacze mi się po głowie jakaś przykra sprawa,zaczynam robić różne rzeczy.
Piorę ,gotuję,sprzatam,robię porządki w szafach,myję,pucuję,wyrywam chwasty,grabię,rąbię wszystko w zależności od sezonu.Gdy mam zajete ręce i głowę takimi pracami ,nie myslę o tych przykrych.Potem zmęczona padam i zasypiam jak niemowlę ,nie mając czasu na dalsze rozmyslania.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
ws maszynista z Melbourne
Dołączył: 02 Wrz 2005 Posty: 2151 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 127 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Pią 15:27, 27 Lut 2009 Temat postu: |
|
|
mam ten problem, że jak się za długo zastanawiam, to rzeczy tzw złe już nie są tak jednoznacznie złe, a problem jak go zaczynam rozkładać na czynniki zazwyczaj znika
a jeśli cos jest naprawdę energożerrne, że nie śpię np i mam doły, to jak już przestaję uciekać, zamykać się na to i szukaź zapomnienia, wychodzi, że to nie ludzie i sytuacje spowodowały mój problem, przykrość, niesmak, ale coś co jest we mnie z czym muszę popracować, po czym wzdycham i z prawdziwą nierzadko niechęcią, biorę się za to, czyli za siebie
pozytywne jest, że czasem się z tego cieszę i biorę się za to z chęcią,
oraz świadomość, że wszystko płynie i przemija, nie tylko te dobre, fajne rzeczy, ale i te złe
chyba nie pomogłam ...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
nudziarz męska zołza
Dołączył: 23 Cze 2008 Posty: 14583 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1176 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Pią 18:04, 27 Lut 2009 Temat postu: |
|
|
Prawdopodobnie jestem dziwny ( to "prawdopodobnie" to tylko lekki ukłon w stronę domniemanej normalnosci ) ale nie potrafię trzymać uraz, tak naprawdę pamiętam w szcegółach tylko te miłe chwile w życiu, nie rozpamiętuję, nie dociekam....
Oczywiscie - jak napisała ślepa - pozostaje w pamięci informacja o zdarzeniu, ale bez podłoza emocjonalnego, taki slad na wypadek podobnej sytuacji.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
jupiter Gość
|
Wysłany: Pią 18:20, 27 Lut 2009 Temat postu: |
|
|
Ja zasadniczo myślę, że trzeba poświęcić jeden dzień w: tygodniu, miesiącu, kwartale, roku (zależnie od potrzeb) na użalanie się nad sobą i swoim ohydnym losem. A jak już się poroztkliwiamy nad: swoją wykorzystaną niecnie dobrocią serca, parszywymi zrządzeniami losu, prawami Murphy'ego i Petera, ohydnością rodziny, przyjaciół, kolegów, polityków itd, itp to w pozostałe dni można po prostu żyć. |
|
Powrót do góry |
|
|
nudziarz męska zołza
Dołączył: 23 Cze 2008 Posty: 14583 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1176 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Pią 18:22, 27 Lut 2009 Temat postu: |
|
|
jupiter napisał: | Ja zasadniczo myślę, że trzeba poświęcić jeden dzień w: tygodniu, miesiącu, kwartale, roku (zależnie od potrzeb) na użalanie się nad sobą i swoim ohydnym losem. A jak już się poroztkliwiamy nad: swoją wykorzystaną niecnie dobrocią serca, parszywymi zrządzeniami losu, prawami Murphy'ego i Petera, ohydnością rodziny, przyjaciół, kolegów, polityków itd, itp to w pozostałe dni można po prostu żyć. |
tylko ile wódki potrzeba.....
Bo na trzeźwo uzalanie się, to jakby... takie mało dynamiczne bywa
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
jupiter Gość
|
Wysłany: Pią 18:26, 27 Lut 2009 Temat postu: |
|
|
maniutek napisał: |
tylko ile wódki potrzeba.....
Bo na trzeźwo uzalanie się, to jakby... takie mało dynamiczne bywa
|
Wczoraj w jednym filmie pewien mądry człowiek powiedział, że rzeczywistość to przejaw niedoboru alkoholu. I coś w tym zasadniczo jest. |
|
Powrót do góry |
|
|
nudziarz męska zołza
Dołączył: 23 Cze 2008 Posty: 14583 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1176 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Pią 18:30, 27 Lut 2009 Temat postu: |
|
|
własne nawet doswiadczenia uczą,iż zbyt wysokie stężenie krwi w alkoholu fatalnie wpływa na samopoczucie
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
rosegreta Gość
|
Wysłany: Pią 18:34, 27 Lut 2009 Temat postu: Re: jak zapomnieć |
|
|
[quote="niebieski"]... o złych rzeczach i obudzić się bez wspomnień nowego dnia? Kiedyś wydawało mi się, że trzeba z kimś o tym pogadać...
Niekoniecznie rozmawiać. Nie lubię dzielić się swoimi problemami, obawami, lękami. No może powinnam spróbować. Ale co moje to moje. Pamięć po jakimś czasie działa wybiórczo. Pewne rzeczy nawet są z niekształcone, uwypuklone, o innych zapominamy. Czas, czas . Z czasem się zapomina. A co do innych postów: człowiek nie uczy się na błędach. Powiela czasami te same. Wiersz Historia Baczyńskiego. |
|
Powrót do góry |
|
|
Mii Lilla My
Dołączył: 03 Paź 2006 Posty: 10858 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1025 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: sama nie wiem skad
|
Wysłany: Pią 18:36, 27 Lut 2009 Temat postu: |
|
|
Niestety nie potrafię Ci doradzić Niebieski...bo ja jestem skrajnie pamiętliwa i chowam urazę jak to mówią do końca życia.
Jednocześnie jestem cierpliwa i kilkakrotnie daję szansę ...jednak jeśli ktoś tego nie doceni i przeleje się szala goryczy nie ma zmiłuj
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
jupiter Gość
|
Wysłany: Pią 18:41, 27 Lut 2009 Temat postu: |
|
|
maniutek napisał: | własne nawet doswiadczenia uczą,iż zbyt wysokie stężenie krwi w alkoholu fatalnie wpływa na samopoczucie
|
E tam... Ten film był genialny bo była tam technika erotyczna, której nie wymyśliłem mimo zaprzęgnięcia do problemu Teorii Grup. Otóż pan sobie wypoczywał, a pani siedziała. Ona najpierw przerzuciła przez belkę nad głową długi szal, przełożyła przez pętlę tego szala, na wysokości twarzy patyk tworząc trzymadło. Potem przekładała nogi i kręciła się wokół erotycznej osi partnera. Ten szal się skręcał. Jak się już bardzo skręcił, to uniosła kolana pod brodę pozwalając się rozkręcić szalowi.
Ja oczywiście od razu wymyśliłem wersję dla leniwych, znaczy się, żeby ona się tak nie męczyła i po prostu ręcznie ten szal skręciła.
Myślę, że taka technika pozwoliłaby mi uporać się ze złymi wspomnieniami ale, kurna musiałbym najpierw jakiś hak w suficie zamontować i znaleźć chętną panią. |
|
Powrót do góry |
|
|
nudziarz męska zołza
Dołączył: 23 Cze 2008 Posty: 14583 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1176 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Pią 18:49, 27 Lut 2009 Temat postu: |
|
|
ja tam bym nie ryzykował... bo jesli Pani mięśnie Kegla ściśnie.........
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
jupiter Gość
|
Wysłany: Pią 18:51, 27 Lut 2009 Temat postu: |
|
|
maniutek napisał: | ja tam bym nie ryzykował... bo jesli Pani mięśnie Kegla ściśnie......... |
No tak. Przy dużym momencie obrotowym... Ale z drugiej strony bez eksperymentowania i ryzyka nie ma postępu. |
|
Powrót do góry |
|
|
rosegreta Gość
|
Wysłany: Pią 19:00, 27 Lut 2009 Temat postu: |
|
|
To temat o zapomieniu czy o fazntazjach i marzeniach erotycznych? |
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|