|
po 30-tce niezwykła strona niezwykłych użytkowników
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Formalny maszynista z Melbourne
Dołączył: 26 Sie 2005 Posty: 8251 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 534 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: 3 planeta od Słońca Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pią 16:10, 06 Lip 2012 Temat postu: |
|
|
tina napisał: | jako ciekawostke podam, ze u nas do kielbasy i miesa z grilla nie podajemy musztardy, ani keczupu.
ABY MOC WLASNIE POCZUC prawdziwy SMAK!
Kiedys jacys goscie zaczeli wolac o musztarde, co w pierwszej chwili dotknelo nas - w koncu nie podajemy byle jaka kielbase za 1 zl (u nas sie mowi za 1 euro 50), ktora nalezy zabic smakiem keczupu.
a potem stwierdzilismy, ze oni nie potrafia rozroznic byle jakiej kielbasy od tej szczegolnej.
jak to mowia: perly przed wieprze.
a nastepnego razu nie bedzie. |
DOKŁADNIE O TO CHODZI !!! - genau, jak niektórzy mówią...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
karpieniec złocisty światłość bijąca zza zakrętu
Dołączył: 05 Lip 2012 Posty: 908 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 74 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pią 16:19, 06 Lip 2012 Temat postu: |
|
|
Ach, puryści
Z wieprzami mi się podoba, bo często sam tak mawiam odnosząc się do swoich własnych opinii. Co do reszty...Bzdurki pleciecie szanowni państwo, bzdurki. Wszak nawet dziecko wie, że kiełbasę jada się z musztardą właśnie lub z chrzanem. Jajko z majonezem a pizzę z sosem czosnkowym. Gdybym zaszczycił kogoś swoją obecnością i poczęstowany został taką właśnie potrawą bez dodatków - odezwałbym się. Na bank. Mniej więcej w ten sposób: Dawać mnie tu tę musztardę i to migiem, bo inaczej nie zjem ani kawałka.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Tina maszynista z Melbourne
Dołączył: 07 Paź 2010 Posty: 2990 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 327 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: rzut kamieniem od granicy miasta Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 16:26, 06 Lip 2012 Temat postu: |
|
|
karpieniec złocisty napisał: | Ach, puryści
Z wieprzami mi się podoba, bo często sam tak mawiam odnosząc się do swoich własnych opinii. Co do reszty...Bzdurki pleciecie szanowni państwo, bzdurki. Wszak nawet dziecko wie, że kiełbasę jada się z musztardą właśnie lub z chrzanem. Jajko z majonezem a pizzę z sosem czosnkowym. Gdybym zaszczycił kogoś swoją obecnością i poczęstowany został taką właśnie potrawą bez dodatków - odezwałbym się. Na bank. Mniej więcej w ten sposób: Dawać mnie tu tę musztardę i to migiem, bo inaczej nie zjem ani kawałka. |
moim zdnaiem, jestes niewymagajacym gosciem.
wystarczyloby kupilc ci zwykla kielbase w sklepie (nie u rzeznika - ma medal za zajecie 1 miejsca w calej Hesji za swoje wyroby kielbasiane), a do tego podalbym musztarde.
i bylbys zachwycony!
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Formalny maszynista z Melbourne
Dołączył: 26 Sie 2005 Posty: 8251 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 534 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: 3 planeta od Słońca Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pią 16:28, 06 Lip 2012 Temat postu: |
|
|
karpieniec złocisty napisał: | Ach, puryści
Z wieprzami mi się podoba, bo często sam tak mawiam odnosząc się do swoich własnych opinii. Co do reszty...Bzdurki pleciecie szanowni państwo, bzdurki. Wszak nawet dziecko wie, że kiełbasę jada się z musztardą właśnie lub z chrzanem. Jajko z majonezem a pizzę z sosem czosnkowym. Gdybym zaszczycił kogoś swoją obecnością i poczęstowany został taką właśnie potrawą bez dodatków - odezwałbym się. Na bank. Mniej więcej w ten sposób: Dawać mnie tu tę musztardę i to migiem, bo inaczej nie zjem ani kawałka. |
Przyjmuję to co piszesz dosłownie: reguły, które nie odpowiadają Ci, są "bzdurkami". Mam nadzieję, ze zdajesz sobie sprawę, że dla kogoś zasada, którą wyznajesz możez być bzdurką? Na przykład dla mojego sąsiada posadzenie go za stołem, na którym na starcie nie stoi 3 kilowa golonka z wiaderkiem kapusty i kilka pół litrówek - wlewanych do szklanek, jest dowodem na czystą głupotę i to, że gospodarz jest "magistrem" (to jedno z jego elegantszych określeń ludzi jedzących nożem i widelcem)
Bo savoir vivre to całe mnóstwo meandrów - niektórych uważanych za labirynt bez rozwiązania...
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Formalny dnia Pią 16:29, 06 Lip 2012, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
karpieniec złocisty światłość bijąca zza zakrętu
Dołączył: 05 Lip 2012 Posty: 908 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 74 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pią 16:34, 06 Lip 2012 Temat postu: |
|
|
Formalny napisał: |
Przyjmuję to co piszesz dosłownie: reguły, które nie odpowiadają Ci, są "bzdurkami". |
Oczywiście. Przestrzegam tylko tych zasad, które uznaję za słuszne. Albo jakie sam ustanowię. Ktoś inny może się z nimi zgadzać, lub...Nie gra po prostu w mojej lidze.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Formalny maszynista z Melbourne
Dołączył: 26 Sie 2005 Posty: 8251 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 534 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: 3 planeta od Słońca Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pią 16:37, 06 Lip 2012 Temat postu: |
|
|
karpieniec złocisty napisał: | Formalny napisał: |
Przyjmuję to co piszesz dosłownie: reguły, które nie odpowiadają Ci, są "bzdurkami". |
Oczywiście. Przestrzegam tylko tych zasad, które uznaję za słuszne. Albo jakie sam ustanowię. Ktoś inny może się z nimi zgadzać, lub...Nie gra po prostu w mojej lidze. |
Zgadzam się z Tobą w pełni, że masz prawo wyboru.
Pozdrawiam
PS
Przypuszczam, że nie mamy wspólnych znajomych...
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Formalny dnia Pią 16:40, 06 Lip 2012, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
nudziarz męska zołza
Dołączył: 23 Cze 2008 Posty: 14583 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1176 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Pią 17:10, 06 Lip 2012 Temat postu: |
|
|
flykiller napisał: | Jedzenie powinno być przyjemnością, a nie mordęgą.(...) | .
Oczywiscie.. tylko niestety my nie jestesmy dobrze wychowani .
Wszelkie zasady, dopóki nie wejdą "w krew" są krępujące i uciążliwe, a do tego wydają się po części nonsensowne ( skrajnym przykładem jest prosta zasada zachowania higieny osobistej, dla co poniektórych wydająca się bzdurą , co - przy tych upałach - daje się wyrażnie ( nomen-omen ) odczuć w srodkach komunikacji miejskiej ).
Podobnie rzecz się ma z zasadami zachowania przy stole. Wpojomne w młodości i kultywowane na bieżaco stają się tak naturalne i oczywiste jak nie jedzenie drugiego dania łyzką .
Miałem okazję - będąc we Francji gościć w domu państwa de ...... ( on były minister spraw zagranicznych Francji ), gdzie Pani domu jadła porzeczki ( podane na paterze wraz z szypułkami ) widelczykiem i łyżeczką w sposób tak pełen wdzieku i tak naturalny, iż wydawało się że inaczej jeść się ich nie da.
I na tym chyba polega idea savoir vivre. Zachowywać się tak, by otoczenie odbierało to jako z jednej strony powściągliwe i eleganckie, z drugiej zaś jako absolutnie naturalne.
Nie po to wymyslono kilkanaście rodzajów sztućców by utrudniały one zycie, a własnie po to by maksumalnie ulatwiały jedzenie okreslonych potraw .
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez nudziarz dnia Pią 17:12, 06 Lip 2012, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
Formalny maszynista z Melbourne
Dołączył: 26 Sie 2005 Posty: 8251 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 534 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: 3 planeta od Słońca Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pią 17:13, 06 Lip 2012 Temat postu: |
|
|
nudziarz napisał: | flykiller napisał: | Jedzenie powinno być przyjemnością, a nie mordęgą.(...) | .
Oczywiscie.. tylko niestety my nie jestesmy dobrze wychowani .
Wszelkie zasady, dopóki nie wejdą "w krew" są krępujące i uciążliwe, a do tego wydają się po części nonsensowne ( skrajnym przykładem jest prosta zasada zachowania higieny osobistej, dla co poniektórych wydająca się bzdurą , co - przy tych upałach - daje się wyrażnie ( nomen-omen ) odczuć w srodkach komunikacji miejskiej ).
Podobnie rzecz się ma z zasadami zachowania przy stole. Wpojomne w młodości i kultywowane na bieżaco stają się tak naturalne i oczywiste jak nie jedzenie drugiego dania łyzką .
Miałem okazję - będąc we Francji gościć w domu państwa de ...... ( on były minister spraw zagranicznych Francji ), gdzie Pani domu jadła porzeczki ( podane na paterze wraz z szypułkami ) widelczykiem i łyżeczką w sposób tak pełen wdzieku i tak naturalny, iż wydawało się że inaczej jeść się ich nie da.
I na tym chyba polega idea savoir vivre. Zachowywać się tak, by otoczenie odbierało to jako z jednej strony powściągliwe i eleganckie, z drugiej zaś jako absolutnie naturalne.
Nie po to wymyslono kilkanaście rodzajów sztućców by utrudniały one zycie, a własnie po to by maksumalnie ulatwiały jedzenie okreslonych potraw . |
EDIT: to jest abecadło!
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Formalny dnia Pią 17:17, 06 Lip 2012, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
mailo maszynista z Melbourne
Dołączył: 21 Lip 2011 Posty: 2406 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 103 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: inąd Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pią 17:21, 06 Lip 2012 Temat postu: |
|
|
Ale mówicie chyba tylko o restauracjach? W domu na imprezach to szczerze powiem, że nawet nie zwracam uwagi na to kto jak je, a często są podawane udka, skrzydełka. Skoro tak to niektórym przeszkadza, to się jutro przyjrzę aż z ciekawości, bo idę na urodziny ( z reguły nie obserwuję ludzi przy jedzeniu) i wam napiszę. No i wyjątkiem są chyba fast foody - spróbujcie nie jeść palcami w McDonaldzie hahah. To by dopiero się wszyscy patrzeli jak na kosmitę
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Pochodzenie O-Ren Ishii maszynista z Melbourne
Dołączył: 05 Maj 2008 Posty: 5578 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 363 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: centrum PL Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pią 17:31, 06 Lip 2012 Temat postu: |
|
|
Ja nie uważam żeby wszystko było takie jasne, proste i bezbłędne. W kwestiach stołowych nie ma problemu, jedni mówią że ma być elegancko, inni że ilość spalonych kalorii przy obiedzie nie powinna być większa niż ilość kalorii przyjętych a ja po prostu zamawiam sobie "bezpieczne" danie które opędzluję nożem i widelcem ale już kwestia z posta założycielskiego nie jest taka jasna, kwestia powitań i pożegnań też jest dyskusyjna w szerszym gronie.
ps
poza tym wszystko zależy od towarzystwa... kiedyś trafiłem do zatoki Ha Long którą to postanowiłem zwiedzić lokalną szalupą, w programie... OBIAD - także very najs, obiadek zjemy. Zasiadłem przy wolnym stole a po chwili do mnie dołączyła rodzina japończyków w tym seniorzy rodu, normalnie jak samuraje. Wjeżdża obiadek i... pałeczki naturlich jawohl Wszyscy się sobie pokłonili po czym D-Day pałeczkami... no i po chwili seniorka rodu się zaśmiała (ale w pozytywnym sensie) i do kelnerki rzecze mniej więcej "Hudzio hudzio huo HAAI !" a kelnerka tup-tup-tup z widelcem i nożem
wniosek ? nie wiem... może że nie ma się tak co spinać - w końcu to tylko obiadek a jak dobre towarzystwo to drobne niedociągnięcia można przeskoczyć
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
nudziarz męska zołza
Dołączył: 23 Cze 2008 Posty: 14583 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1176 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Pią 17:34, 06 Lip 2012 Temat postu: |
|
|
nudziarz napisał: | Jak sadzę to kwestia miejsca i ludzi przy stole, z ktorymi spozywa się posiłek |
Boszz.. jaki ten nudziarz jest mądry!!!
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Formalny maszynista z Melbourne
Dołączył: 26 Sie 2005 Posty: 8251 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 534 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: 3 planeta od Słońca Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pią 17:37, 06 Lip 2012 Temat postu: |
|
|
mailo napisał: | Ale mówicie chyba tylko o restauracjach? W domu na imprezach to szczerze powiem, że nawet nie zwracam uwagi na to kto jak je, a często są podawane udka, skrzydełka. Skoro tak to niektórym przeszkadza, to się jutro przyjrzę aż z ciekawości, bo idę na urodziny ( z reguły nie obserwuję ludzi przy jedzeniu) i wam napiszę. No i wyjątkiem są chyba fast foody - spróbujcie nie jeść palcami w McDonaldzie hahah. To by dopiero się wszyscy patrzeli jak na kosmitę |
Ja z zasady nie jadam w fastfództwach typu McDonald (zdrzyło mi kilka razy się "Kentucky"), ale mówiąc szczerze, jeśli ja zachowuję się właściwie, to jest mi obojętne, czy ktoś uzna mnie za kosmitę z tego właśnie powodu.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
karpieniec złocisty światłość bijąca zza zakrętu
Dołączył: 05 Lip 2012 Posty: 908 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 74 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pią 17:38, 06 Lip 2012 Temat postu: |
|
|
Nie lubię Maca. To znaczy jego atmosfery, bo żarcie niezłe. To prawdziwa mekka dzieciaków. Dzieciaków z piekła rodem. Wrzeszczących i ujadających. Diabły w ludzkiej skórze, rogate, zaczepne...Nie dające się poskromić bestyjki można spotkać wprawdzie o każdej porze i w każdym miejscu, ale Mac od zawsze był w tym sensie przodownikiem. I dlatego zawsze zaliczam drajwa i jem później w chacie.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
mailo maszynista z Melbourne
Dołączył: 21 Lip 2011 Posty: 2406 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 103 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: inąd Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pią 17:39, 06 Lip 2012 Temat postu: |
|
|
Pochodzenie O-Ren Ishii napisał: | Ja nie uważam żeby wszystko było takie jasne, proste i bezbłędne. W kwestiach stołowych nie ma problemu, jedni mówią że ma być elegancko, inni że ilość spalonych kalorii przy obiedzie nie powinna być większa niż ilość kalorii przyjętych a ja po prostu zamawiam sobie "bezpieczne" danie które opędzluję nożem i widelcem |
Ale czasem nie ma wyjścia, bo na imprezach często są udka, skrzydełka czy pizza i co wtedy? Chyba jak są "sami swoi" to nie macie problemu z tym, że ktoś tam dotknie skrzydełka ręką?
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez mailo dnia Pią 17:41, 06 Lip 2012, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
Formalny maszynista z Melbourne
Dołączył: 26 Sie 2005 Posty: 8251 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 534 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: 3 planeta od Słońca Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pią 17:39, 06 Lip 2012 Temat postu: |
|
|
nudziarz napisał: | nudziarz napisał: | Jak sadzę to kwestia miejsca i ludzi przy stole, z ktorymi spozywa się posiłek |
Boszz.. jaki ten nudziarz jest mądry!!!
|
Potwierdzam - też jestem zachwycony...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Pochodzenie O-Ren Ishii maszynista z Melbourne
Dołączył: 05 Maj 2008 Posty: 5578 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 363 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: centrum PL Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pią 17:45, 06 Lip 2012 Temat postu: |
|
|
mailo napisał: | Pochodzenie O-Ren Ishii napisał: | Ja nie uważam żeby wszystko było takie jasne, proste i bezbłędne. W kwestiach stołowych nie ma problemu, jedni mówią że ma być elegancko, inni że ilość spalonych kalorii przy obiedzie nie powinna być większa niż ilość kalorii przyjętych a ja po prostu zamawiam sobie "bezpieczne" danie które opędzluję nożem i widelcem |
Ale czasem nie ma wyjścia, bo na imprezach często są udka, skrzydełka czy pizza i co wtedy? Chyba jak są "sami swoi" to nie macie problemu z tym, że ktoś tam dotknie skrzydełka ręką? |
wtedy byłby problem - nie lubię śmieciowego żarcia, nie lubię zalać się tłuszczem z kurczaka czy sosem do pizzy... w tej sytuacji zaatakowałbym sałatki (są sałatki czy to impreza Monaru ?)
ale oczywiście mógłbym być też wściekle głodny wtedy bym zjadł pizzę z ręki i tyle - przecież nie wyskoczę z własnym sztućcami z kryształkami swarovskiego....
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Pochodzenie O-Ren Ishii maszynista z Melbourne
Dołączył: 05 Maj 2008 Posty: 5578 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 363 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: centrum PL Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pią 17:47, 06 Lip 2012 Temat postu: |
|
|
Formalny napisał: | nudziarz napisał: | nudziarz napisał: | Jak sadzę to kwestia miejsca i ludzi przy stole, z ktorymi spozywa się posiłek |
Boszz.. jaki ten nudziarz jest mądry!!!
|
Potwierdzam - też jestem zachwycony... |
oczywiście ! posty Nudziarza powinny trafić do Sevres obok 1 kg !
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
flykiller Gość
|
Wysłany: Pią 17:59, 06 Lip 2012 Temat postu: |
|
|
Formalny napisał: |
Tu mamy sporą różnicę w podejściu do "tematu". Szanująca się gospodyni nie poda "jałowego". To już jest osobna sprawa, czy Twój wybór jedzenia "soli z dodatkiem potrawy" powinien być demonstrowany i stanowić kryterium nadrzędne do reguł zachowania "przy stole". A to wołanie o sól i przyprawy dla mnie jest równoważne z poproszeniem gospodyni o "jakiś talerzyk do odłożenia włosa zalezionego w zupie"... |
Myślę, że szacunek nie ma tu nic do rzeczy. Wobec mnogości kulinarnych preferencji, nawet najbardziej "szanującej się" gospodyni z pewnością zdarzy się nie dogodzić wszystkim gościom. Widać to chociażby po dyskusji na temat jedzenia kiełbasy z dodatkami lub bez. W środowisku, w którym się obracam, nie spotkałam się też z "demonstrowaniem" żądania przyniesienia przypraw, ponieważ przyprawy u "szanującej się gospodyni" zwykle znajdują się na stole, więc problem, niejako, sam się rozwiązuje. Chociaż, obstaję przy tym, że nie zawahałabym się, gdyby jej nie było, poprosić (a nie "wołać") o sól. |
|
Powrót do góry |
|
|
nudziarz męska zołza
Dołączył: 23 Cze 2008 Posty: 14583 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1176 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Pią 18:17, 06 Lip 2012 Temat postu: |
|
|
flykiller napisał: |
Myślę, że szacunek nie ma tu nic do rzeczy. Wobec mnogości kulinarnych preferencji, nawet najbardziej "szanującej się" gospodyni z pewnością zdarzy się nie dogodzić wszystkim gościom. (...) |
Absolutnie kardynalna zasada savoir vivre:
Zjadamy to co dostaniemy ( oczywiscie mamy prawo do odmowy skosztowania potrawy ze względu na alergię czy sto innych przyczynn ).
Jednak jesli ją zaczeliśmy jeść nie wolno poprawiać jej smaku ( nie dotyczy m. in. steków, które podaje się nie solone ).
Druga zasada kardynalna: jesli sami mozemy ustalac wielkość porcji, nie wolno pod żadnym pozorem pozostawić niczego na talerzu. Nie dotyczy to sytuacji, w ktorych wielkośc porcji ustalana jest przez organizatora przyjęcia
P.S. O ile kucharzem jest Pani domu, czy ktoś kto siedzi z nami przy stole mamy obowiącek pochwalić potrawę.. oczywiscie w sposób stonowany i wiarygodny . Jesli potraw było kolka-kilkanaście, mamy obowiazek pochwalić chopćby jedną .
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez nudziarz dnia Pią 18:20, 06 Lip 2012, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
flykiller Gość
|
Wysłany: Pią 18:24, 06 Lip 2012 Temat postu: |
|
|
To ciekawe, że wiele zasad dobrego zachowania ociera się o hipokryzję i ta sama gospodyni, która stawia na stole przyprawy dla gości, stawia je li tylko pro forma, gdyż użycie ich przez kogokolwiek z obecnych może ją ciężko urazić. |
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|