Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
ribka_pilka smażalnia story
Dołączył: 25 Paź 2006 Posty: 21202 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Czw 20:38, 19 Lip 2012 Temat postu: |
|
|
tina napisał: | ten rosol trzeba bylo "wsiorbac" popychajca paleczkami makaron do ust.
ponoc to normalne, ze tak sie siorbie. nikt nie zwraca na uwag na takie glosne jedzenie.
to byla studentka , wiec chyba nie robila sobie ze mnie jaj, tym bardziej, ze juz tak jadla, nie wiedzac jaka bedzie moja reakcja. |
Już mnie Nudek uświadomił
Ale Tino, ja będę się upierać, że jednak tej zupy to nie da się zjeść pałeczkami, gęste tak, a esencję wciągamy otworem gębowym
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
nudziarz męska zołza
Dołączył: 23 Cze 2008 Posty: 14583 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1176 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Czw 20:39, 19 Lip 2012 Temat postu: |
|
|
i tak to jest z tym savoir-vivrem....
można siorbać.. ale koniecznie trzeba pałeczkami
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
ribka_pilka smażalnia story
Dołączył: 25 Paź 2006 Posty: 21202 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Czw 20:41, 19 Lip 2012 Temat postu: |
|
|
nudziarz napisał: | i tak to jest z tym savoir-vivrem....
można siorbać.. ale koniecznie trzeba pałeczkami |
z popychem, z popychem
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Kobieta z klasą maszynista z Melbourne
Dołączył: 17 Sie 2010 Posty: 2268 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 49 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 20:41, 19 Lip 2012 Temat postu: |
|
|
siorbanie i mlaskanie w niektorych kulturach to norma
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
nudziarz męska zołza
Dołączył: 23 Cze 2008 Posty: 14583 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1176 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Czw 20:47, 19 Lip 2012 Temat postu: |
|
|
No właśnie.. w neiktórych kulturach.
Dlaczego więc w dobrym tonie ma byc przenoszenie zachowań tym kulturom wlasciwych na nasz grunt, szcegolnie jesli sa one u nas postrzegane jako - mowiąc wprost - wiocha ?
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
ribka_pilka smażalnia story
Dołączył: 25 Paź 2006 Posty: 21202 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Czw 20:54, 19 Lip 2012 Temat postu: |
|
|
nudziarz napisał: | No właśnie.. w neiktórych kulturach.
Dlaczego więc w dobrym tonie ma byc przenoszenie zachowań tym kulturom wlasciwych na nasz grunt, szcegolnie jesli sa one u nas postrzegane jako - mowiąc wprost - wiocha ? |
Dlaczego mamy jeść zupę pałeczkami, gdy idealnym, mówiąc napuszenie, narzędziem do spożywania pokarmu płynnego z kawałkami treści trwałej jest łyżka, bo pokarm płynny całkowicie, bardzo kulturalnie możemy pochłaniać z filiżanki, lub mniej kulturalnie z fajansowego kubasa
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Formalny maszynista z Melbourne
Dołączył: 26 Sie 2005 Posty: 8251 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 534 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: 3 planeta od Słońca Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Czw 21:04, 19 Lip 2012 Temat postu: |
|
|
nudziarz napisał: | No właśnie.. w neiktórych kulturach.
Dlaczego więc w dobrym tonie ma byc przenoszenie zachowań tym kulturom wlasciwych na nasz grunt, szcegolnie jesli sa one u nas postrzegane jako - mowiąc wprost - wiocha ? |
Jak zwykle, zgadzam się w pełni!!! W dodatku istnieje mądre przysłowie: "When in Rome, do as the Romans do"
(przysłowia mądrością narodów)
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
mailo maszynista z Melbourne
Dołączył: 21 Lip 2011 Posty: 2406 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 103 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: inąd Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Czw 21:20, 19 Lip 2012 Temat postu: |
|
|
ribka_pilka napisał: | tina napisał: | ten rosol trzeba bylo "wsiorbac" popychajca paleczkami makaron do ust.
ponoc to normalne, ze tak sie siorbie. nikt nie zwraca na uwag na takie glosne jedzenie.
to byla studentka , wiec chyba nie robila sobie ze mnie jaj, tym bardziej, ze juz tak jadla, nie wiedzac jaka bedzie moja reakcja. |
Już mnie Nudek uświadomił
Ale Tino, ja będę się upierać, że jednak tej zupy to nie da się zjeść pałeczkami, gęste tak, a esencję wciągamy otworem gębowym |
Bo akurat tam siorbanie jest wyrazem tego, że ci bardzo smakuje, a wręcz pochwałą dla gospodarza czy kucharza. Widziałem o tym reportaż na Travel chyba.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Tina maszynista z Melbourne
Dołączył: 07 Paź 2010 Posty: 2990 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 327 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: rzut kamieniem od granicy miasta Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 9:02, 20 Lip 2012 Temat postu: |
|
|
nudziarz napisał: | taką ciekawostkę przez przypadek trafiłem:
[link widoczny dla zalogowanych] |
swietna stronka!
no i ja sie tez tam czegs nauczylam!
mianowicie, ze serwetke sie kladzie na stolku - ja sie wychodzi.
musze sie przyznac, ze zawsze kladlam na stole
kiedys bylam w wytwornej restauracji, no i wyszlysmy z przyjaciolka do toalety w trakcie posilku (bo bylo kilka dan).
ona sie mnie spytala, gdzie zostawic serwetke, a ja taka "madra " powiedzialam, ze ja zostawiam na stole. ona zostawila jednak na fotelu.
no i jak wrocilam, to zauwazylam serwetke na fotelu ulozona przez kelnerow (na stole zaserwowano zas kolejne danie). i musze przyznac, ze mnie to zasanowilo, ze tak polozyli na fotelu, gdzie kazdy tylkiem siada.
a tu masz babo placek!
a swoja droga moja przyjaciolka delikatnie mnie chciala nauczyc manier, a ja taka tepa!
i jeszcze jedno. z tym zaczynaniem, kto pierwszy bierze serwetke.
niby wiem, ze gospodarze, wiec czekam, a w wiekszym gronie - patrze na innych. niby bezpieczna zasada, ale...
moj maz mi kiedys opowiadal, ze byl na eleganckiej kolacji. i wlasnie jako przedstawiciel firmy wydajaceh przyjecie byl "glowa" stolu.
no i zasiadl do stolu - podano potrawy.
a on wedlug tej "bezpiecznej" zasady czekal na pierwszego.
a wszyscy czekali - na NIEGO.
i tak sobie czekali... przed potrawami
w koncu ktos zniecierpliwiony spytal sie kiedy wreszcie zacznie!
no i wtedy moj maz sie zorientowal, ze wlasciwie siedzi jako osoba glowna, a wszyscy to na NIEGO czekaja.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Tina dnia Pią 9:11, 20 Lip 2012, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
Kewa optymistyczna realistka
Dołączył: 05 Lis 2005 Posty: 24976 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1879 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: prawie Wrocław
|
Wysłany: Pią 10:50, 20 Lip 2012 Temat postu: |
|
|
Tino, ja tego nie pojmuję. Bliska jest mi zasada Gombrowicza (chociaż jak się dowiedziałam nie całkiem prawdziwa), że jak się wie, że nie powinno się jeść ryby nożem i widelcem, to już można tak właśnie jeść. Jestem za swobodą obyczajów i jedynym wyznacznikiem jest dla mnie estetyka.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
karpieniec złocisty światłość bijąca zza zakrętu
Dołączył: 05 Lip 2012 Posty: 908 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 74 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pią 10:58, 20 Lip 2012 Temat postu: |
|
|
Dziś prawdziwych kelnerów już nie ma. W ich miejsce zatrudnia się studentów z łapanki. Podawaczy ściśle rzecz ujmując. Widać to doskonale, po sposobie podawania wina, układaniu sztućców, praktycznie żaden posiłek nie jest już serwowany. Cóż, zdziczenie obyczajów.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
mailo maszynista z Melbourne
Dołączył: 21 Lip 2011 Posty: 2406 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 103 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: inąd Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pią 10:59, 20 Lip 2012 Temat postu: |
|
|
Dobrze, że napisali w tym artykule, że się nie mówi "smacznego" . to jest takie starodawne i irytujące A ludzie dalej to mówią
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Tina maszynista z Melbourne
Dołączył: 07 Paź 2010 Posty: 2990 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 327 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: rzut kamieniem od granicy miasta Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 11:17, 20 Lip 2012 Temat postu: |
|
|
Kewa napisał: | Tino, ja tego nie pojmuję. Bliska jest mi zasada Gombrowicza (chociaż jak się dowiedziałam nie całkiem prawdziwa), że jak się wie, że nie powinno się jeść ryby nożem i widelcem, to już można tak właśnie jeść. Jestem za swobodą obyczajów i jedynym wyznacznikiem jest dla mnie estetyka. |
niby tak, ale jesli wszyscy wiedza jak sie zachowac i sie odpowiednio zachowuja przy stole, to jak sie wyskoczy z czms (bo sie nie wie), to potem glupio tak...nie miec manier...
wprawdzie nikt mi nic nie powie, ale POMYSLI.
tez obciach
ps. czy moze ja sie za duzo przejmuje?
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Tina dnia Pią 11:31, 20 Lip 2012, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
Kewa optymistyczna realistka
Dołączył: 05 Lis 2005 Posty: 24976 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1879 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: prawie Wrocław
|
Wysłany: Pią 11:38, 20 Lip 2012 Temat postu: |
|
|
tina napisał: |
ps. czy moze ja sie za duzo przejmuje? |
Tak mi się wydaje.
Podobno smoking dobrze leży dopiero w trzecim pokoleniu, to nie ma co się wysilać Nie dopatrzyłam się arystokratycznych korzeni w moim rodzie, zatem nie mam zamiaru udawać kogoś innego. Ma być smacznie i ładnie. Oczywiście, zaznaczam, że to moja zasada, a każdy może mieć inną.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Pochodzenie O-Ren Ishii maszynista z Melbourne
Dołączył: 05 Maj 2008 Posty: 5578 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 363 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: centrum PL Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pią 11:49, 20 Lip 2012 Temat postu: |
|
|
mailo napisał: | Dobrze, że napisali w tym artykule, że się nie mówi "smacznego" . to jest takie starodawne i irytujące A ludzie dalej to mówią |
To mnie zaskoczyło - mam wrażenie że wszyscy mówią smacznego...
Z resztą to zdaje się być naturalny sygnał do ataku. Lepszy w każdym razie niż "wio !"....
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Tina maszynista z Melbourne
Dołączył: 07 Paź 2010 Posty: 2990 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 327 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: rzut kamieniem od granicy miasta Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 11:58, 20 Lip 2012 Temat postu: |
|
|
Kewa, a co do korzeni arystokratycznych, to musze cos wyznac:
moj dziadek byl synem arystokraty. do dzis dnia uniwersytet rzeszowski posiada ksiazki z jego biblioteki.
jest jednak jedno ale. tja.. i wcale nie takie male.
otoz moja babcia wyjechala z dziadkiem do Francji, gdzie ten zmarl na slepa kiszke (bo to przed 2 wojna bylo i wtedy jeszcze na to sie umieralo).
no i moja babcia w tym wielkim nieszczesciu pocieszeyla sie pewnym Francuzem, co dalo owoc - moja mama, ktora urodzila sie dokladnie 10 miesiecy po smierci dziadka... co bylo dluuugo wielka tajemnica.
tja... a teraz wszyscy poumierali... i w ten sposob nic sie nie dowiem na temat zadnych mozliwych arystokratycznych korzeni... i nie nobilituje sie tez do bycia arystokratka i zwiazanych z nimi posiadaniem nieskazitelnych manier
a buuuuu!
chociaz kto wie... moze we mnie plynie krew np. Ludwika 15. moj dziadek przeciez mial na imie Louis. O pardon, on nie byl moim dzadkiem! ech... rozmarzylam sie ......
ps. ale wracajac do tematu watku, to musze przyznac, ze bardzo sie ciesze, ze dyskutujemy o manierach.
tak sobie mysle, ze na nauke NIGDY za pozno. jestem chetna do poznawania nowych regul i jesli moge sie podciagac - to czemu nie?
dlatego chetnie czytam jakies nowe przemyslenia i spostrzezenia, bo...dobrze wiedziec.
i naturalnie zastosuje w zyciu moje nowe wiadomosci.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Tina dnia Pią 12:29, 20 Lip 2012, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
nudziarz męska zołza
Dołączył: 23 Cze 2008 Posty: 14583 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1176 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Pią 12:21, 20 Lip 2012 Temat postu: |
|
|
no to miłego czytania:
[link widoczny dla zalogowanych]
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
mailo maszynista z Melbourne
Dołączył: 21 Lip 2011 Posty: 2406 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 103 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: inąd Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pią 12:31, 20 Lip 2012 Temat postu: |
|
|
Pochodzenie O-Ren Ishii napisał: | mailo napisał: | Dobrze, że napisali w tym artykule, że się nie mówi "smacznego" . to jest takie starodawne i irytujące A ludzie dalej to mówią |
To mnie zaskoczyło - mam wrażenie że wszyscy mówią smacznego...
Z resztą to zdaje się być naturalny sygnał do ataku. Lepszy w każdym razie niż "wio !".... |
Ja też mam takie wrażenie ale mnie to bardzo irytuje. Kojarzy mi się z dawnymi czasami jak całowanie w rękę.
W tym artykule ciekawy też był akapit o alkoholach, że nie stuka się kieliszkami z wódką. Zawsze też się zastanawiałem, czy jak ktoś mi przyniesie w prezencie alkohol a ja go nie otworzę, to kogoś nie urażę. Okazuje się , że nie.
tina napisał: | Kewa, a co do korzeni arystokratycznych, to musze cos wyznac:
moj dziadek byl synem arystokraty. do dzis dnia uniwersytet rzeszowski posiada ksiazki z jego biblioteki.
|
No tak teraz to się okaże , że połowa forum to arystokracja Żeby tylko nie wyszło jak z Mandaryną i "herbem Korczyc" (żart)
[link widoczny dla zalogowanych]
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez mailo dnia Pią 12:43, 20 Lip 2012, w całości zmieniany 2 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
nudziarz męska zołza
Dołączył: 23 Cze 2008 Posty: 14583 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1176 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Pią 12:36, 20 Lip 2012 Temat postu: |
|
|
ale herb Wczele jest
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Tina maszynista z Melbourne
Dołączył: 07 Paź 2010 Posty: 2990 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 327 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: rzut kamieniem od granicy miasta Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 12:41, 20 Lip 2012 Temat postu: |
|
|
alez naturalnie ze wiele wsrod na sarystokratow. ilez to na lewo dzieci sie tak urodzilo
a tak powazniej, tu w Niemczech uznaje sie dzieci arystokratow z "nieprawego" loza. dlatego czesto ludzie sa VON.
co nic specjalnie nie znaczy i absolutnie nie nobilituje.
i chyba tak lepiej
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
|