|
po 30-tce niezwykła strona niezwykłych użytkowników
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
FRIDA Gość
|
Wysłany: Śro 16:58, 16 Lut 2011 Temat postu: Jak pada wielka persona, czyli druga twarz |
|
|
Uważany był za kogoś wygranego, ponadprzeciętnego, posiadający wysoki status społeczny, materialny, błyskotliwy, głoszący wzniosłe zasady etyczne, oceniający innych nadzwyczaj surowo. W gruncie rzeczy - same superlatywy. Ale zawsze znajdą się jakieś ciemne zakamarki duszy, codzienności, życia, i nigdy nic tak do końca nie jest doskonałe. Czasami w ciągu jednego dnia można podważyć głoszone przez siebie poglądy. Ten ktoś ma syna jedynaka, do tej pory głosił, że to duma rodziny. Okazało się, że synalek ma postawione poważne zarzuty i na głowie proces karny. Jestem pierwszą osobą z zewnątrz ( tzn. spoza rodziny), która się o tym dowiedziała, poniekąd odkryłam to przez przypadek. Wielka persona - nie może pogodzić się z tym, że wiem, że być może wkrótce będą wiedzieli inni. W pewnym sensie współczuję mu, i rozumiem, ale wstrząsnęła mną ta dwulicowość i głoszone na prawo i lewo poglądy, że rodzice ponoszą pełną odpowiedzialność za to, że wychowali sobie takie to a takie "gagatki", i niewątpliwie musieli zrobić coś nie tak w procesie wychowania...A jak to jest, kiedy szala się odwraca? No, i co teraz?
Ostatnio zmieniony przez FRIDA dnia Śro 17:03, 16 Lut 2011, w całości zmieniany 4 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Poldek googletyczny autopostowicz
Dołączył: 27 Sie 2005 Posty: 15624 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1119 razy Ostrzeżeń: 1/3
|
Wysłany: Śro 17:03, 16 Lut 2011 Temat postu: |
|
|
Nic., Mozesz wysmiac, mozesz olac, mozesz zrozumiec.
Wprawdzie jak zwykle jestem ostatnia osoba ktora powinna wypowiadac sie w kwestiach szeroko rozumianego rodzicielstwa, natomiast sadze ze zawsze i w kazdym momencie na gloszone poglady naklada sie to nieszczesne bycie rodzicem wlasnie...wylaczajace obiektywizm wzgledem wlasnej pociechy.
(tak, wiem, to nic nie tlumaczy, ale koniecznie chcialem cos napisac...)
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Poldek dnia Śro 17:05, 16 Lut 2011, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
pogłoska maszynista z Melbourne
Dołączył: 06 Mar 2010 Posty: 4672 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 336 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: z o2 Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 17:22, 16 Lut 2011 Temat postu: |
|
|
Po pierwsze mógł tak naprawdę myśleć.
Po drugie, jeśli proces karny, to jest to już syn dorosły.
Tu rodzi się kolejne pytanie: czy rodzice są odpowiedzialni za dzieci i ich wybory do końca życia?
(Też poczułam przymus napisania czegokolwiek a poza tym bardzo lubię tematy FRIDY)
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
paj maszynista z Melbourne
Dołączył: 16 Lis 2008 Posty: 3593 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1171 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 17:30, 16 Lut 2011 Temat postu: |
|
|
Czy dwulicowością tego ojca jest fakt, że syn złamał prawo?
Ja tak tego nie odbieram.
Myślę, że dramat tego ojca polega na tym, że on wierzył w swego syna.
I czuje się zawiedziony.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Aproxymat Para X to my
Dołączył: 26 Sie 2005 Posty: 33795 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1537 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: zewsząd Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Śro 17:31, 16 Lut 2011 Temat postu: |
|
|
Jeśli poczuwają się odpowiedzialni za wychowanie, które doprowadziło ostatecznie do tego procesu karnego? A w domyśle "do przestępstwa popełnionego przez dziecko"? To wtedy nawet, jeśli formalnie już żadnej odpowiedzialności nie ponoszą - to subiektywne jej poczucie może być trudne do zniesienia.
Teraz zaś faktycznie może nastąpić takie "przesunięcie" emocji - czyli złość skierowana w stronę innych osób, które się dowiedziały o wszystkim.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
nudziarz męska zołza
Dołączył: 23 Cze 2008 Posty: 14583 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1176 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Śro 17:35, 16 Lut 2011 Temat postu: |
|
|
wiesz Frido, chyba naprawdę trudno ustrzec się takich stwierdzeń jesli ma się udane dziecko. Wydaje się : przeciez nie zrobiłem nic takiego niezwykłego, zwyczajnie konsekwentnie je wychowywałem i moje dziecko jest madrym porzadnym człowiekiem. Wniosek _ wystarczy odrobine chcieć.. choć odrobinę, a wszyscy, którzy mają problemy widocznie nie włozyli nawet tej odrobiny wysiłku w proces wychowania.
Niewiele zabrakło , a i sam głosiłbym podobne herezje. Syn - poukładany do bólu, z twardym i prostym kręgoslupem, zawsze wiedzacy co dobre i zawsze potrafiacy iść prostą drogą. Jednym słowem - sukces wychowawczy i drzemiace gdzieś tam zadufanie gotowe by się ujawnić.
No i o cztery lata młodsza córka - wychowywana podobnie ( w koncu gotowe i sprawdzone wzorce ) , która tak nam dała w tyłek, że wszelkie teorie o prostych receptach wychowawczych runęły w jednym momencie.
Może właśnie trzeba tak dostać od zycia i dzieci w tyłek, żeby nabrac dystansu do własnej genialności ?
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
FRIDA Gość
|
Wysłany: Śro 17:38, 16 Lut 2011 Temat postu: |
|
|
Paj napisał: | Czy dwulicowością tego ojca jest fakt, że syn złamał prawo?
|
Ależ nie. Ojciec głosił od zawsze wzniosłe zasady etyczne, moralne, kreował siebie, swoją rodzinę - na ludzi niezwykle prawych, krytykując zazwyczaj wszystkich wokół, wytykając przy okazji ich drobne błędy i potknięcia. Pamiętam szczególnie sytuacje, kiedy skrytykował i ironicznie odniósł się do matki chłopaka, który miał problemy z prawem. Podsumował ją: "sama jest sobie winna, to ona wychowała takiego gagatka". Teraz ten Pan chce wszystko ukryć, zatuszować, bo sprawa dotyczy jego rodziny. Szala się odwróciła. W końcu każdego z nas może to spotkać, ale... |
|
Powrót do góry |
|
|
pogłoska maszynista z Melbourne
Dołączył: 06 Mar 2010 Posty: 4672 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 336 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: z o2 Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 17:41, 16 Lut 2011 Temat postu: |
|
|
Przychodzi taki czas, że dzieci zaczynają podejmować własne decyzje.
Zanim to nastąpi muszą wyzwolić się z rodzicielskiej władzy, by odnaleźć własną tożsamość. Czasem konieczne staje się zaprzeczenie wszystkim wartościom wyznawanym przez rodziców.
Dzieci wykształconych - rzucają szkoły, dzieci wierzących - stają się ateistami, dzieci przyzwoitych - mają konflikty z prawem.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Poldek googletyczny autopostowicz
Dołączył: 27 Sie 2005 Posty: 15624 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1119 razy Ostrzeżeń: 1/3
|
Wysłany: Śro 17:49, 16 Lut 2011 Temat postu: |
|
|
Mysle ze Fridzie mniej chodzi o dzialanie dzieci (ktore bunt wobec swoich rodzicow wysysaja, ze tak powiem, z mlekiem matki) co o postepowanie rodzicow - najpierw wzgledem innych a potem, gdy ten sam problem dotyka ich - wzgledem siebie.
Brak konsekwencji, ot co.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Aproxymat Para X to my
Dołączył: 26 Sie 2005 Posty: 33795 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1537 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: zewsząd Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Śro 17:52, 16 Lut 2011 Temat postu: |
|
|
A czy da się przewidzieć co wyrośnie z danego dziecka? Pewnie każdy rodzic by chciał, wielu pewnie wierzy w swoją wizję przyszłości dziecka - tyle tylko, że rzeczywistość nie chce być taka prosta.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
pogłoska maszynista z Melbourne
Dołączył: 06 Mar 2010 Posty: 4672 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 336 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: z o2 Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 17:56, 16 Lut 2011 Temat postu: |
|
|
Poldek napisał: | Mysle ze Fridzie mniej chodzi o dzialanie dzieci (ktore bunt wobec swoich rodzicow wysysaja, ze tak powiem, z mlekiem matki) co o postepowanie rodzicow - najpierw wzgledem innych a potem, gdy ten sam problem dotyka ich - wzgledem siebie.
Brak konsekwencji, ot co. |
Na czym zależy FRIDZIE? Chce z triumfem stwierdzić, że nie miał racji czy udowodnić mu hipokryzję?
Powinien teraz powiedzieć: sam sobie wychowałem takiego gagatka czy przeprosić wszystkich, których krytykował?
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Poldek googletyczny autopostowicz
Dołączył: 27 Sie 2005 Posty: 15624 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1119 razy Ostrzeżeń: 1/3
|
Wysłany: Śro 18:09, 16 Lut 2011 Temat postu: |
|
|
pogłoska napisał: | Poldek napisał: | Mysle ze Fridzie mniej chodzi o dzialanie dzieci (ktore bunt wobec swoich rodzicow wysysaja, ze tak powiem, z mlekiem matki) co o postepowanie rodzicow - najpierw wzgledem innych a potem, gdy ten sam problem dotyka ich - wzgledem siebie.
Brak konsekwencji, ot co. |
Na czym zależy FRIDZIE? Chce z triumfem stwierdzić, że nie miał racji czy udowodnić mu hipokryzję?
Powinien teraz powiedzieć: sam sobie wychowałem takiego gagatka czy przeprosić wszystkich, których krytykował? |
Nie wiem, na czym jej zalezy..moze po rpostu chce zrozumiec?
Niektorzy tak maja, probuja zrozumiec postepowanie innych osob
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
FRIDA Gość
|
Wysłany: Śro 18:13, 16 Lut 2011 Temat postu: |
|
|
pogłoska napisał: |
Na czym zależy FRIDZIE? Chce z triumfem stwierdzić, że nie miał racji czy udowodnić mu hipokryzję?
Powinien teraz powiedzieć: sam sobie wychowałem takiego gagatka czy przeprosić wszystkich, których krytykował? |
Nie chcę triumfować, nie chcę udowadniać hipokryzji, nie oczekuję żadnych oświadczeń ze strony tego Pana, ani jakichkolwiek przeprosin. Pokazuję jedynie na podstawie tej historii, że życie może spłatać nam niespodziewanego figla. Od zawsze irytowała mnie butność ze strony tej persony, wyższość nad światem, przekonanie o własnej genialności, doskonałości, nieomylności, nieprzeciętności. A teraz życie daje mu pstryczka w nos. Nie ukrywam, że nie przepadam za nim prywatnie, ale nie chcę być złośliwa, bo nie o to tutaj chodzi. Raczej obawiam się jego reakcji w stosunku do najbliższego otoczenia, emocji, które będą mu towarzyszyć, złośliwości, które dosięgną innych. Ludzi poznaje się po reakcjach na pewne sytuacje, wtedy możemy dowiedzieć się o nich sporo. Ale tym razem sytuacja jest szczególna, bo chodzi o własne dziecko. |
|
Powrót do góry |
|
|
pogłoska maszynista z Melbourne
Dołączył: 06 Mar 2010 Posty: 4672 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 336 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: z o2 Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 18:22, 16 Lut 2011 Temat postu: |
|
|
Poldek napisał: |
Niektorzy tak maja, probuja zrozumiec postepowanie innych osob |
Pewnie tak.
Życie bardzo lubi stawiać nas w kłopotliwych sytuacjach. Różnie wtedy reagujemy. Ileż pokory trzeba, by przyznać się do błędu, szczególnie, gdy tak mocno wierzyło się w swoje racje. Nie każdego na to stać.
Jak powinno się zachować taktowne otoczenie?
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
pogłoska maszynista z Melbourne
Dołączył: 06 Mar 2010 Posty: 4672 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 336 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: z o2 Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 18:30, 16 Lut 2011 Temat postu: |
|
|
FRIDA napisał: |
Pokazuję jedynie na podstawie tej historii, że życie może spłatać nam niespodziewanego figla. Od zawsze irytowała mnie butność ze strony tej persony, wyższość nad światem, przekonanie o własnej genialności, doskonałości, nieomylności, nieprzeciętności. |
Wniosek z tego, że lepiej mieć nieznośne dzieci. Mniej nam wtedy grozi samooszukiwanie i przeświadczenie o własnej omnipotencji. Same plusy w rubryce samorozwój i rozumienie świata. )))
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Poldek googletyczny autopostowicz
Dołączył: 27 Sie 2005 Posty: 15624 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1119 razy Ostrzeżeń: 1/3
|
Wysłany: Śro 18:31, 16 Lut 2011 Temat postu: |
|
|
pogłoska napisał: |
Jak powinno się zachować taktowne otoczenie? |
wysmiac
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
bea777 umysł nieogarnięty
Dołączył: 09 Sie 2007 Posty: 3084 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 210 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: z innego wymiaru... Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 18:34, 16 Lut 2011 Temat postu: |
|
|
Nie wiem czy to hipokryzja czy też szok wywołany załamaniem się wiary we własne dziecko...
Z pewnością jest to bolesne doświadczenie dla rodziców. Tym bardziej bolesne im grubsza jest "pępowina" łącząca ich z dzieckiem.
Przychodzi czas w życiu każdego z nas, gdy trzeba pozwolić dzieciom na samodzielność, nawet jeśli wiąże się to z popełnianiem błędów.
Chyba, że ten przypadek Frido> to typowy przykład wołania o pomoc i chęć zwrócenia uwagi na siebie. Chęć zaistnienia tu i teraz, opisany przez Poldka bunt wobec rodziców?
Hmm... nie wiem jak bym się zachowała na ich miejscu, ale jednego jestem pewna> z pewnością nie zamiotła bym śmieci pod dywan, bo to wróciło by rykoszetem ze zdwojoną siłą...za jakiś czas.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Poldek googletyczny autopostowicz
Dołączył: 27 Sie 2005 Posty: 15624 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1119 razy Ostrzeżeń: 1/3
|
Wysłany: Śro 18:34, 16 Lut 2011 Temat postu: |
|
|
FRIDA napisał: | [Od zawsze irytowała mnie butność ze strony tej persony, wyższość nad światem, przekonanie o własnej genialności, doskonałości, nieomylności, nieprzeciętności. |
tp o mnie ten topik???
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
pogłoska maszynista z Melbourne
Dołączył: 06 Mar 2010 Posty: 4672 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 336 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: z o2 Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 18:43, 16 Lut 2011 Temat postu: |
|
|
Poldek napisał: |
wysmiac |
Sadysta!
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
pogłoska maszynista z Melbourne
Dołączył: 06 Mar 2010 Posty: 4672 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 336 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: z o2 Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 18:45, 16 Lut 2011 Temat postu: |
|
|
Poldek napisał: |
to o mnie ten topik??? |
Nie, Twój syn od razu będzie nieznośny i szybko wyrośniesz z butności tłumacząc się z jego wyczynów w szkole.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|