po 30-tce

letnisztorm · Wysłany: Nie 17:17, 27 Mar 2016 Temat postu:

To ja spróbuję się zabezpieczyć śliwowicą przed ewentualnymi skutkami pierwszych wiosennych podrygów.

flykiller · Gość

A w Lublinie ruszył sezon roweru miejskiego. Podobno podwoili liczbę rowerów i zwiększyli ilość stacji, a i tak LRM był jedną z większych takich inicjatyw w Polsce. Może już jesteśmy rowerową potęgą(?) Jeszcze nie korzystałam, bo muszę sobie odświeżyć te kody, no i wypadałoby doprowadzić do porządku także osobisty rower, ale uważam, że to jedna z fajniejszych rzeczy, którą miastu udało się wykonać w ostatnich latach.

bosska · Wysłany: Nie 17:33, 27 Mar 2016 Temat postu:

rower fajna sprawa. dopiero tutaj, na polnych i leśnych drogach, odkryłam w pełni jego zalety. w mieście jednak inaczej się jeździ, uzależniona od ścieżek rowerowych, świateł na krzyżówkach i kobiet z wózkami.

bosska · Wysłany: Pon 20:00, 28 Mar 2016 Temat postu:

koniec świąt. jutro do pracy, rodacy.

a w weekend ma być 17 - 19 stopni na plus. i słoneczko. 050

Seeni · Wysłany: Pon 20:51, 28 Mar 2016 Temat postu:

Dzisiaj znowu łaziliśmy po trójmiejskim Krajobrazowym. Miał być grill, ale jeszcze za zimno, żeby trzy godziny postać w miejscu.
Zaczęłam spacerowo 2 lutego. Codziennie minimum 6 do 12 kilometrów. Opuściłam jeden dzień, bo miałam wywiadówkę a mąż spotkanie w sprawie pracy i nie mógł pójść zamiast mnie.
Mimo codziennych spacerów, 3 razy w tygodniu spotkań z Chodakowska i diety bezglutenowej oraz bezlaktozowej nadal mam straszne bóle jelit, ohydne wzdęcia i 6 kilo do przodu w stosunku do normalnej wagi. Ten zdrowy styl życia mnie zabija. Z badań wychodzi, że jestem zdrowa jak koń, ale czuję się beznadziejnie( chociaż po spacerach doskonale sypiam). Poważnie zastanawiam się nad powrotem do leżenia na kanapie, picia drinków palenia fajek, bo wyraźnie to mi lepiej służy. Not talking

Może jestem stworzona do dekadentyzmu?????????

nudziarz · Wysłany: Pon 21:20, 28 Mar 2016 Temat postu:

jak ja nie lubię się wymadrzać

Ale powiem.

Zrób testy w kierunku candidy
Tylko... znajdź naprawdę mądrego konowala ( nie nawiedzonego ) i sluchaj go.
A na bieżąco - przede wszystkim cukier ( a i zboża to cukier i ryz to culier i........ )
Drożdzaki przerabiając go wytwarzają dwutlenek węgla i on może powodować potworne wzdęcia.
Cholera jedna wie na ile Twoja candida ( o ile jest ) zdążyła się rozwinąc i gdzie siedzi.. ale... nie leczona zasiedla co się da
A toksyny jakie wydziela przy wymieraniu mają dzialanie m.in. neurotyczne ( i z tego trzeba zdac soebie sprawę przy leczeniu )

Córka wylazła z tego po półtora roku diety, której większość z nas nie potrafi sobie wyobrazić.

W kazdym razie: zrób testy. Bo jesli ta cholera przelamala Twoją barierę immunologiczną to mnoży się jak glupia i zasiedla co się da.

P.S. Poczytaj też o jej przetrwalnikach ( i o tym jak rzucenie uzywek wpływa na równowagę organizmu i co mozna zlapać niechcacy )

Seeni · Wysłany: Pon 21:36, 28 Mar 2016 Temat postu:

Zasadniczo to ja mam skłonności do drożdżaków.
Powiesz coś więcej o badaniach- może na PW, żeby innym dupy nie zawracać. Działam całkowicie w ciemno. Cukier też odstawiłam tzn przeszłam na brzozowy ( ksylofil) Jadam głównie wyroby gerbera i bobo vita, kaszę jęczmienną, gotowane warzywa zielone i marchewkę, zaczęłam jadać trochę surowizny ale w niewielkich ilościach. Sery tylko owcze lub kozie, żadnej krowy, początkowo wyłączyłam tylko pszenicę, ale teraz zamierzam odstawić wszystko co zawiera gluten. Biorę leki jelitowe i o ile pilnuje diety ( w święta trochę odpuściłam) jest nieźle. Irytuje mnie waga. Nigdy, z wyjątkiem ciąż, nie przekroczyłam 60 kilogramów i teraz te 63 to jest dla mnie dramat. Czuję się niebywale gruba. To mi przeszkadza, upośledza mnie. Nie mam ochoty na zakupy, samopoczucie do bani, czuję się ohydna, totalnie nieatrakcyjna itd. Mam fajnego lekarza pierwszego kontaktu, ale wydaje mi się, że on sądzi, że przesadzam. Robiłam USG, podstawowe badania, helikobacter z kału, teraz dostałam skierowanie na glukozę i hormony.

slepa i brzydka · Wysłany: Pon 21:39, 28 Mar 2016 Temat postu:

Czemu na PW. Ja chetnie poczytam!

Seeni · Wysłany: Pon 21:41, 28 Mar 2016 Temat postu:

A co, też Ci obwód brzucha potrafi potroić objętość w przeciągu 5 minut??????
Może to starość zwyczajnie jest?

slepa i brzydka · Wysłany: Pon 21:42, 28 Mar 2016 Temat postu:

Moze? No w kazdym razie objawy niepokojace.

flykiller · Gość

No co Wy, reklam nie oglądacie?? "Po czterdziestce metabolizm zwalnia..."
Właściwie, jak kiedy reklamy, od razu mam ochotę położyć się do grobu.

Seeni · Wysłany: Pon 21:44, 28 Mar 2016 Temat postu:

U mnie starość Głupolu, u Ciebie to może być choróbsko........

flykiller · Gość

slepa i brzydka · Wysłany: Pon 21:59, 28 Mar 2016 Temat postu:

Haha, zeby to bylo takie proste. Kolonoskopia i juz...

Pasztet · Wysłany: Pon 23:22, 28 Mar 2016 Temat postu:

candida to wredne dziadostwo
dieta to żadnego nabiału, żadnych produktów fermentowanych, zero cukru, miodu syropów brzozowych, ze zbóż tylko quinoa, amarantus i kasz jaglana, z owoców wyłącznie grejpfruty (szczegółów nie pamiętam), żadnej kawy, a herbata tylko zielona i roiboos, zero wina i piwa, w sumie zero alkoholu
u mnie to trwało może ze 4 miesiące tylko, ale zacząłem od dwutygodniowej głodówki, więc to na początek dało drożdżakom do wiwatu

odmłodniałem wtedy (2010/11) o 10 lat, waga jak z czasów studenckich, forma fizyczna też (zaliczyłem maraton, w tenisa mogłem tłuc ponad dwie godziny bez przerwy, libido szalało)
kłopot w tym, że kiedy domownicy nie grają w tę samą dietetyczną grę, to nawyki żywieniowe trudno utrzymać, bo człowiek się w końcu na coś skusi i powoli wchodzi do tej samej rzeki

PS. W czasie głodówki candidę można sobie obejrzeć jak się wypłukuje lewatywą z jelit (a w przewodzie pokarmowym okupuje głównie jelito cienkie i zdychając spływa niżej do grubego, czyli do zasięgu płukanki) - lewatywka, później podstawia się sitko i voila - gęsta galareta o szaroburej barwie. Czasami aż trudno uwierzyć ile tego w człowieku może być.

Pasztet · Wysłany: Pon 23:25, 28 Mar 2016 Temat postu:

Swoją drogą może jakieś usługi diagnostyki tu otworzymy. Ja kiedyś znalazłem u Seeni świerzba, a teraz Nudek znalazł candidę. I to wszystko na podstawie wywiadu - żadnych badań bezpośrednich

Brunner · Wysłany: Wto 1:46, 29 Mar 2016 Temat postu:

https://www.youtube.com/watch?v=tlhQQe44-vM

Baron von DupenDrapen · Wysłany: Wto 3:26, 29 Mar 2016 Temat postu:

A może na wyżej wymienione dolegliwosci wystarczy tylko sobie porządnie pierdnąć ?? Think

bosska · Wysłany: Wto 8:02, 29 Mar 2016 Temat postu:

nudziarz · Wysłany: Wto 15:56, 29 Mar 2016 Temat postu:

Czy to candida, czy nie - to okresli lekarz
Tylko:
jesli test na candidę to zarówno z kału jak i wymaz z gardła, pobrany ina posiew i hodowany w warunkach laboratoryjnych.
jesli test na helicobacter - to wyłacznie oddechowy. Pozostałe rozpoznają z prawdopodobienstwem zblizonym do losowego.

Co do diet... cóz.... można sobie nimi nieźle zaszkodzic, jesli stosuje się je bez odpwiedniej wiedzy