po 30-tce

bosska

Kewa, do łóżka i rozgrzać się!

a ja mam nadzieję na słoneczne, pogodne i bez śniegu czy mrozu święta. żeby Boże Narodzenie było takie bardziej wielkanocne.
a co Pray

nudziarz

te kobiety przy nadziei Tongue out (1)

sir Francis Drake

dobra, zagadka

kto to powiedzial:

maria k.
czy
hugo boss

?

bosska

mailo

No i zmroziło niestety teraz to pewnie -14 :hamster_frozen:

corsaire co z rozwiązaniem zagadki?

Baron von DupenDrapen

Not qrna wam zazdroszczę. To qrde narty macie jak w banku(*)...
A u nas +5C i ani płatka śniegu jeszcze nie było....

(*) Chociaż te wasze banki to, krde, o d*pę potłuc. Jak można było rozpierniczyć 80 letni Bank Rzemiosła w Wołomine.

hachiko · Gość

Otóż to właśnie, Baronie. Przyjedź i powiedz im, co o tym sądzisz

Pochodzenie O-Ren Ishii

Baron von DupenDrapen:
Kura przeszła drogę. Co mnie to w zasadzie obchodzi ? Niech kaczka rządzi kurnikiem - będzie ubaw w chuj. Dobrze że jestem z kurami daleko...

mailo

Baron von DupenDrapen

Baron von DupenDrapen

mailo

W USA?

bosska

zimy mam już po kokardkę, w dodatku ciągle pada śnieg od kilku dni. mam już dość ubierania się po 4 warstwy ubrań, zimna, które zawsze znajdzie drogę przez te 4 warstwy, czapek, szalików i rękawiczek, prędkości samochodu nie przekraczającej 60km/h, mokrych miauczących futer wskakujących mi do łóżka, nieodśnieżanych chodników i dróg, zapadającego zmroku w środku dnia oraz tego, że nie można poleżeć na leżaczku z drinkiem z palemką.

całe szczęście, że dzień jest dłuższy od najkrótszego o całe 15 minut. i się wydłuża, a to lubię

.

Zorro

Na co ta palemka?

Można sobie zrobić krzywdę. No wiesz... oko, połknąć też niechcący na ten przykład...

Seeni

Na starość jakbym z lekka polubiła zimę, a w każdym razie pewne jej aspekty.
Dla zniechęconych zimą podaję listę:
- zimowa herbatka ( z goździkiem, imbirem, pomarańczą, cytryną, limonką, maliną, miodem)
- nalewka domowej roboty po powrocie ze spaceru
- kolorowe szaliki i rękawiczki
- futrzana czapka z bobra
- kapcie futrzane w reniferki
- możliwość oglądania telewizji pod trzema kocykami i w peruwiańskiej czapce dla utrzymania ciepła
-Pies przez całą noc wtulony w łóżku w plecki
- po opadach śniegu - krajobraz jak z ruskiej bajki

anmario

może pokatujesz?

nudziarz

melpomena

mailo

Seeni

Zasadniczo jak się spieszę też nie lubię odśnieżać. Ale jak się nie spieszę, mam fajną łopatę, jestem ciepło ubrana a samochód jest zakopany po drzwiczki to takie godzinne odśnieżanie daje mi power na kilka dni i ohydnie dużo radochy. Przychodzę do domu zmachana, z zarumienionymi policzkami i propozycją dla męża: chodż pójdziemy teraz odśnieżać Twój samochód.
Jedna z najlepszych spontanicznych imprez miała właśnie miejsce przy odśnieżaniu. Jakoś ze trzy, cztery lata temu ( jak zimy były, że ho, ho) poszliśmy do sasiadów w I-szy dzień świąt śpiewać kolędy. Ale jakoś nie bardzo się komukolwiek chciało a sąsiadka marudziła, że jej zasypało cały balkon i jak to puści odwilżą to będzie bieda. No to zamiast śpiewać postanowiliśmy odśnieżać. Od samego początku było fajnie, bo na balkon szło wyjść tylko oknem, gdyż drzwi były zasypane i już na wstępie można się było poczuc jak zdobywca bieguna. Dodatkowo śnieg musieliśmy wspypywać do wiader i misek ( żeby nie zrzucać go innym sasiadom) a potem topić wrzątkiem i spuszczać w kibelku. To było bardzo szeroko zakrojone zadanie logistyczne. W trakcie piliśmy wiśniówkę z gwinta( tylko Ci na balkonie) i śpiewaliśmy kolędy. A potem poszliśmy jescze odśnieżać samochody, z tą wiśniówką rzecz jasna i zaraz wylegli inni sąsiedzi tez z łopatami.I jak przypuszczam z wiśniówką również, bo wszystkim było strasznie wesoło.