po 30-tce

l

i jak to sie ma do innych systemow?

nudziarz · Wysłany: Pon 18:40, 03 Mar 2014 Temat postu:

Kolego, zyjesz w tym kraju ?
To pisz Polska ( przez duże "P" ), a nie obraźliwie polandia.
A jeśli Ci ten kraj nie odpowiada... cóz.. tylu wyjechało, przezyjemy i brak Ciebie

l · Wysłany: Pon 18:58, 03 Mar 2014 Temat postu:

flykiller · Gość

l · Wysłany: Pon 19:22, 03 Mar 2014 Temat postu:

l · Wysłany: Pon 22:21, 03 Mar 2014 Temat postu:

ani ja ani nikt z mojej rodziny nie mial jakis perturbacji z systemem prawnym

zaciekawilo mnie po prostu takie cos
[link widoczny dla zalogowanych]

ze jezeli przyjac(taki film fikcyjny) , ze spoleczenstwo jest do wyjebania na 3,8 mln

to ile wynosilyby lapowki w fikcyjnym filmie dla "sedziow" i "samorzadu"
70, 80 procent tej sumy ?????

Seeni · Wysłany: Wto 16:13, 04 Mar 2014 Temat postu:

Ale w sumie nie rozumiem.... to ten wyrok akurat jest sprawiedliwy czy niesprawiedliwy, czy jak.
Zupełnie też nie rozumiem przyczyn, dla których ktoś miałby w tej konkretnej sprawie dawać łapówki, skoro zasadniczo prosta była jak budowa cepa.
No i jaki jest sens dawać łapówki za nieprawomocne wyroki, kto miałby interes, żeby w tej sprawie dać łapówkę pracownikom samorządu i po co, skoro wyrok był nieprawomocny ( tylko kretyn płaci za nic) No i w końcu zupełnie nie rozumiem z jakich przyczyn Sędziowie Sądu Najwyższego mieliby przyjmować za jakiekolwiek orzeczenia korzyści materialne, skoro ich miesięczne uposażenie zapewnia życie godziwe a ranga wykonywanej funkcji jest na tyle wysoka, że trzeba byłoby być idiotą, żeby ją ryzykować dla takiej marnej wziątki. Think

l · Wysłany: Wto 16:40, 04 Mar 2014 Temat postu:

Seeni · Wysłany: Wto 17:21, 04 Mar 2014 Temat postu:

Oczywiście nie mogę wypowiadać się za Sędziów Sądu Najwyższego, ale wydaje mi się, że trzy miliony to mała wziątka.
Tych ludzi w Polsce jest kilkudziesięciu. Orzecznictwo SN chociaż wiąże sądy powszechne tylko w konkretnej sprawie, to tak naprawdę jest kluczowe dla rozstrzygnięć tychże sądów. To są osoby powszechnie szanowane i poważane w środowisku prawniczym, zresztą nie tylko w Polsce. Status i ranga tego stanowiska jest porównywalna ze statusem Prezes Nik, Prezesa NBP. Generalnie wybór tych osób jest odpolityczniony, więc tacy przykładowo Sędziowie SN w Usa pod każdym względem naszym rodzimym sędziom SN nie dorastają do pięt. To jest tak jakby podejrzewać o branie łapówek Królową Elżbietę. Ona zwyczajnie nie musi tego robić Angel

paj · Wysłany: Wto 18:24, 04 Mar 2014 Temat postu:

Musze powiedziec, ze bylam strona w sprawie, ktora dotarla do SN.
Zakonczyla sie zczesliwie dla mnie i to nie jest jedyny powod mego twierdzenia, ze w SN raczej nie ma przewalki.
Hm...
Szkoda tylko, ze nie jest tak w sadach nizszych instancji.
Oczywiscie, wiem, wiem...za slowami mego adwokata: Prosze Pani, czy wie Pani, ze srednia wieku sedziow w Sadzie Rejonowym w Warszawie to ok 30?
Jak sedzia ma troche wiecej doswiadczenia idzie do SA.
I niestety wyroki sa takie, jak doswiadczenie sedziow.
Z drugiej strony mialam do czynienia z sedzinami w wieku okolo 60.
Masakra.
Dla nich czas zatrzymal sie na roku 75-80 i prezentuja dosc duza odpornosc na zmiany w orzecznictwie.
Nie daj Boze spotkac taka sedzine w sadzie rodzinnym. Dramat.
Ale.
"Kazdy domek ma swoj ulomek". Tak mawia moja mama.
Na szczescie jest droga odwolawcza i kazdy ma prawo z tego korzystac.
Jak wytrzyma, jak przetrwa to psychicznie.
A bywa to bardzo trudne...
Mysle, ze ....Albo inaczej: zyczylabym sobie, aby zawod sedziego otoczony byl szczegolna atencja i szacunkiem, aby wykonywanie tego zawodu bylo zaszczytem.
W Warszawie sedzia rejonowy zarabia ok 4000, moze odrobine wiecej.
Nie uwazam, aby byly to pieniadze motywujace dobrze do pracy.
A roboty od cholery.

Seeni · Wysłany: Wto 18:48, 04 Mar 2014 Temat postu:

Zarabia trochę więcej. Myślę, że taki z niewielkim stażem dostaje coś koło 6 tysięcy.
W tej chwili skończył się też problem z sędziami w wieku lat 30-stu, czy mniej, bo droga do tego zawodu jest zdecydowanie dłuższa i bardziej kręta niż 10 lat temu. Najpierw przechodzi się asystenturę, lub trzeba odpękać kilka lat jako referendarz i to także nie daje pewności zostania sędzią
Orzeczenia faktycznie bywają różne merytorycznie i pewnie przynajmniej częściowo wynika to z braku przygotowania, czy nawet braku wiedzy albo doświadczenia w danym temacie, ale równie często z fizycznej niemożliwości opanowania referatu liczącego sobie czasami około 1000 spraw.
Dlatego min jest II instancja a w określonej kategorii spraw nawet kasacja do SN.

flykiller · Gość

l · Wysłany: Nie 12:35, 09 Mar 2014 Temat postu:

Neonek · Wysłany: Nie 14:22, 09 Mar 2014 Temat postu:

Seeni · Wysłany: Nie 15:13, 09 Mar 2014 Temat postu:

Ale o czym tu dyskutować? O artykuliku pióra Wildsteina w Gadzinie Wyborczej.?
Proponuje może poczytać to.
[link widoczny dla zalogowanych]

Odzwierciedlenie faktów identyczne, ale przynajmniej można się pośmiać

l · Wysłany: Nie 15:21, 09 Mar 2014 Temat postu:

Seeni · Wysłany: Nie 15:31, 09 Mar 2014 Temat postu:

A skąd ja to mogę wiedzieć

Tradycyjnie niewiele zrozumiałam, z tego co piszesz

l · Wysłany: Nie 15:57, 09 Mar 2014 Temat postu:

paj · Wysłany: Nie 16:02, 09 Mar 2014 Temat postu:

"polandzkiej niesprawiedliwości... "
Co to jest wg Ciebie "polandia"?
Masz problem z polskoscia?

Seeni · Wysłany: Nie 16:23, 09 Mar 2014 Temat postu:

Artykuł zrozumiałam.
Gmina zapłaci właścicielom działek, bo zgodnie z orzeczeniem Sądu, tyle wynosi ich wartość i tyle powinna zapłacić.
Tych łapówek nie rozumiem. Kto komu miałby płacić i za co i dlaczego 70, 80% tego co w wyroku???? I dlaczego niby płacić miałby samorząd te łapówki, skoro orzeczenie jest dla niego niekorzystne? W sensie po co miałby płacić 3,8 miliona plus 70-80% tej kwoty dodatkowo. Oraz nie rozumiem dlaczego w tej sprawie, cytuję " społeczeństwo zostało wyjebane" ?