Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Poldek googletyczny autopostowicz
Dołączył: 27 Sie 2005 Posty: 15624 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1119 razy Ostrzeżeń: 1/3
|
Wysłany: Czw 19:54, 23 Maj 2013 Temat postu: |
|
|
Nie lubię knajp.
Wolę restauracje.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Czw 19:56, 23 Maj 2013 Temat postu: |
|
|
A ja bym Ribe zjadł! nawet na mieście |
|
Powrót do góry |
|
|
Kilo OK maszynista z Melbourne
Dołączył: 23 Maj 2009 Posty: 19237 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 494 razy Ostrzeżeń: 1/3
|
Wysłany: Czw 19:57, 23 Maj 2013 Temat postu: |
|
|
A jadam u "Chińczyka" i lube u niego jadać.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Poldek googletyczny autopostowicz
Dołączył: 27 Sie 2005 Posty: 15624 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1119 razy Ostrzeżeń: 1/3
|
Wysłany: Czw 19:57, 23 Maj 2013 Temat postu: |
|
|
Stanęłaby ością w gardle.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
nudziarz męska zołza
Dołączył: 23 Cze 2008 Posty: 14583 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1176 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Czw 19:58, 23 Maj 2013 Temat postu: |
|
|
Brak mi w Polsce knajpek serwujących lokalne żarcie. I nie pisze tu o gorach, gdzie na kazdym kroku kwaśnica i oscypek z żurawiną, czy o prymitywnych smazalniach. nad morzem.
Chodzi mi o knajpki serwujące potrawy z okolicy, ale nie jakieś durno-okrzyczane tylko wyszukujące i promujące nie spotykane gdzie indziej bardziej wyrafinowane przepisy.
Jakąś gęsinę, jakieś kaczki, grzyby, dziczyznę, ryby ... nasze rodzime zioła i owoce leśne.
Taka prawdziwa polską regionalna kuchnia nie sprowadzająca sie do schabowego i pierogów skądinąd ruskich.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
ribka_pilka smażalnia story
Dołączył: 25 Paź 2006 Posty: 21202 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Czw 19:59, 23 Maj 2013 Temat postu: |
|
|
Poldek napisał: | Nie lubię knajp.
Wolę restauracje. |
Przeczytałam "restauracyje i pomyślałam, że kpisz.
Jakie szczęscie, że się myliłam
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Pasztet maszynista z Melbourne
Dołączył: 03 Lip 2011 Posty: 4878 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 524 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Czw 23:04, 23 Maj 2013 Temat postu: |
|
|
karpieniec złocisty napisał: | Stara prawda mówi, że to kibel świadczy o knajpie. |
klasyczny bullshit.
polecam kible w Rzymie na Zatybrzu - jedzenie nieziemskie (kuchnia włoska to nie pizza i pasta o ile ktoś nie wiedział), a kible rynsztokowe
PS. zresztą Zatybrze słynie z marynat, całkiem dobrze można się tam najeść samymi antipasti - marynowane w oliwie z balsamico jest tam niemal wszystko co nie trujące - do dziś pamiętam móżdżki z tuńczyka, mniammmm
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Kewa optymistyczna realistka
Dołączył: 05 Lis 2005 Posty: 24976 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1879 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: prawie Wrocław
|
Wysłany: Pią 10:28, 24 Maj 2013 Temat postu: |
|
|
Najpierw pani z Sanepidu, a potem Sekielski w swoim programie przekonywali, że najbezpieczniej jeść w dużych znanych sieciówkach. Potrawy tam serwowane są na całym świecie takie same. Bardzo przestrzega się tam świeżości produktów, a o myciu rąk co 15-20 minut przypomina czasomierz. Walory odżywcze dyskusyjne, chociaż podobno coraz lepsze. Nie przepadam osobiście, ale gdybym była gdzieś w Afryce, czy Azji wybrałabym znaną markę jako ratunek przed głodem.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Kilo OK maszynista z Melbourne
Dołączył: 23 Maj 2009 Posty: 19237 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 494 razy Ostrzeżeń: 1/3
|
Wysłany: Pią 10:37, 24 Maj 2013 Temat postu: |
|
|
Znajomi przez tydzień żywili się w budach w Maroko. I żyją.
Zjedli to czego sieciówki nie oferowały, co nie przypominało kotleta ze świni wymieszanego z korytem i świniopasem. Inasza inszość, że brali tylko świeże (przed chwilą ubite), i mocno obrobione termicznie.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Kewa optymistyczna realistka
Dołączył: 05 Lis 2005 Posty: 24976 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1879 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: prawie Wrocław
|
Wysłany: Pią 10:39, 24 Maj 2013 Temat postu: |
|
|
Żeby nie było, też jestem, za spożywaniem produktów regionalnych, ale jeśli się nie ufa, to "sieciówki" są jak znalazł.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Kilo OK maszynista z Melbourne
Dołączył: 23 Maj 2009 Posty: 19237 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 494 razy Ostrzeżeń: 1/3
|
Wysłany: Pią 10:50, 24 Maj 2013 Temat postu: |
|
|
No tak, zawsze można ufać Constarowi.
P.S.
Czy data ważności zawsze jest determinantem przydatności do spożycia?
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Kilo OK dnia Pią 10:53, 24 Maj 2013, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
flykiller Gość
|
Wysłany: Pią 17:26, 24 Maj 2013 Temat postu: |
|
|
Kilo OK napisał: | No tak, zawsze można ufać Constarowi.
|
Parówki z Constaru akurat bardzo sobie chwaliłam...
[teraz przerzuciłam się na "Delikatesowe" z Sokołowa]
Kilo OK napisał: |
P.S.
Czy data ważności zawsze jest determinantem przydatności do spożycia? |
Chyba nie, skoro na wielu produktach widać sformułowanie "najlepiej spożyć do...". Najlepiej ale, jak rozumiem, niekoniecznie.
Zresztą, pisaliśmy już kiedyś o ludziach (zapomniałam, jak się nazywa ten trend), którzy w proteście przed marnowaniem żywności, żywią się tym, co znajdą w śmietnikach, także produktami przeterminowanymi - i żyją i chwalą to sobie |
|
Powrót do góry |
|
|
nudziarz męska zołza
Dołączył: 23 Cze 2008 Posty: 14583 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1176 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Pią 17:36, 24 Maj 2013 Temat postu: |
|
|
To nie tak
Są dwie kategorie produktow zywnościowych:
- te które wraz u pływem czasu mogą stać się wręcz szkodliwe ( np. przetwory mleczne, mięsne etc i te oznaczane są "Nalezy spożyć przed" przy czym ostatni dzień przydatności do spozycia upływa na dzień przed datą wyszcególnioną na opakowaniu i gwarantuje ona pełnię walorów produktu, jak równiez jego bezpieczeństwo zdrowotne.
- te, które z upływem czasu tracić mogą walory smakowe, jednak nie nadal nadają się do spozycia ( kawa, herbata, makarony etc.. ) .Te oznaczone sa "Najlepiej spozyć przed:" a data oznacza gwarancję producenta zachowania wszelkich cech objętych normą produkcyjną.
I tyle
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez nudziarz dnia Pią 17:37, 24 Maj 2013, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
flykiller Gość
|
Wysłany: Pią 17:43, 24 Maj 2013 Temat postu: |
|
|
Poszłam obadać lodówkę. Na maśle, margarynie i mleku mam "najlepiej", a na majonezie i wędlinie "należy". W sumie, miałoby to jakiś sens. Zjełczałym masłem chyba nie można się poważnie zatruć(?), a nieświeżą wędliną jak najbardziej. |
|
Powrót do góry |
|
|
nudziarz męska zołza
Dołączył: 23 Cze 2008 Posty: 14583 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1176 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Pią 17:51, 24 Maj 2013 Temat postu: |
|
|
Zazwyczaj przyjmuje się tak, iż produkty w ktorych zmiana cech fizykochemicznych i/lub organoleptycznych nie pozwala na ustalenie przydatności pow. 21 dni oznacza się " Nalezy spozyc", natomiast powyżej- jako: "Najlepiej spozyc". Wydaje się to naturalne, bowiem ustalanie sztywnego( do jednego dnia ) terminu przydatności dla produktu posiadającego trwałośc np 24 miesięcy jest bez sensu.
P.S. Zreszta jest tak, że na wszelkie terminy patrzymy w sklepie, natomiast we własnej lodówce -jakby mniej. No chyba, ze coś samo z tej lodówy wychodzi
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez nudziarz dnia Pią 17:54, 24 Maj 2013, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
Kilo OK maszynista z Melbourne
Dołączył: 23 Maj 2009 Posty: 19237 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 494 razy Ostrzeżeń: 1/3
|
Wysłany: Pią 17:52, 24 Maj 2013 Temat postu: |
|
|
Jest jeszcze grupa produktów które sie nie psują, a datę ważności mają zgodnie z wymogami HACAP, choćby mineralka, lub sól.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
nudziarz męska zołza
Dołączył: 23 Cze 2008 Posty: 14583 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1176 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Pią 17:56, 24 Maj 2013 Temat postu: |
|
|
I ma to sens.
Niby się nie psują, ale... zmusza to hurtownika i producenta, do prawidłowej gospodarki magazynowej.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Kilo OK maszynista z Melbourne
Dołączył: 23 Maj 2009 Posty: 19237 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 494 razy Ostrzeżeń: 1/3
|
Wysłany: Pią 18:01, 24 Maj 2013 Temat postu: |
|
|
Prawidłowa gospodarka magazynowa to FIFO - pierwsze weszło, pierwsze wyszło. I od magazynu zależny jakie kryteria przyjmie do oznacza partii produktu.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
LampionyZeStarychSloikow maszynista z Melbourne
Dołączył: 24 Mar 2013 Posty: 2671 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 90 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pią 19:55, 24 Maj 2013 Temat postu: |
|
|
Pasztet napisał: | kuchnia włoska to nie pizza i pasta o ile ktoś nie wiedział | ta bufonowata odzywka przypomniała mi szefa jednej z firemek, który każde zdanie kończył szybkim jak szczeknięcie ",tak?"
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
|