po 30-tce

franek kimono

ciągle mi się klawiatura przestawia na angielski i wtedy przy próbie wklepania pierwszej polskiej literki post się wysyła, bardzo to irytujące.

Moje wypowiedzi dla mnie irytujące ze względu na to, że zazwyczaj bywają dwojakiego rodzaju, ale to pikuś wobec zniechęcenia i samokrytyki które rodzą we mnie liczne moje wystąpienia w realu.
Generalnie jest to tylko lekka irytacja, ale taka przyzwalająca oops

. Dobrze wiem kiedy zazwyczaj zaglądam na forum, jakie nastroje powodują że zazwyczaj chce mi się zabrać tu głos oraz jakie typy wypowiedzi innych mnie wtedy do tego prowokują. Ponieważ generalnie tu się relaksuję kiedy nie mam siły na nic innego (wtedy bleblam lub ciut ożywiam się mądrząc) lub jestem zestresowana koniecznością zabrania się do roboty to siłą rzeczy wychodzi to jak wychodzi (zrzędzę i znowu się mądrzę). Poza tym mimo dużej sympatii dla wielu forumowiczy, z racji ograniczonych kontaktów, nie przeglądam się w ich oczach, przez co generalnie wisi mi co sobie tutaj piszę.

stara_reklama · Gość

fedrus

STALKER

bosska · Gość

nudziarz · Gość

franek kimono

franek kimono

teraz ja doczytałam Twoje małe literki. Rzecz w tym, że umiem (chyba) zmieniać ustawienie języka, ale komputer sam, po chwili, bezczelna samowolna szuja, przestawia się znowu na angielski!!! (sorry za of topic).

Nudziarzu, uwielbiam jak ktoś swoją inteligencję i humor projektuje na moje zachowania

scar

Zupełnie nie irytują mnie moje posty, piszę to co myślę, czuję w danej chwili i tak jak w danej chwili mam ochotę. Ale pewnie znajdzie się ktoś, kogo mogą irytować. Jednak to już nie moja broszka

Styl jaki mam taki mam...wszelkie błędy, zniekształcenia wyrazów, niegramatyczność, jest celowa...i popełniam to wszystko z premedytacją. Poczucie humoru też może nie wszystkim pasować, mówi się trudno i żyje się dalej

Cóż tam jeszcze, nie pisanie w poważnych tematach, jest również celowe...wolę pobleblać, powagi mam dość w życiu codziennym.

franek kimono

fajne podejście do siebie i do forum

Mii

Mój styl jest zwięzły i ubogi w rozbudowane zdania.... nie dlatego, że nie potrafię ich rozbudowywać, ale najczęściej moje myśli są skondensowane...zapewne jest to przekładnikiem mojego charakteru, zazdroszczę tym którzy jedną myśl potrafią rozbudować przynajmniej na pół strony.
Błędy stylistyczne popełniam głównie przez nieuwagę, a nie poprawiam ze zwykłego lenistwa Anxious

Denerwuję się tylko wtedy...kiedy to co piszę jest odbierane niezgodne z moją intencją.
Co do postów pisanych przez innych userów.... oprócz słownych przepychanek, często mało taktownych ...nie irytują mnie chociaż bardzo często wyrażają inne opinie od moich własnych... ale to one właśnie zmuszają mnie do analizowania danego zagadnienia i patrzenia z innej perspektywy na dany temat.

scar

nie to nie

Jak widzę że post ma pół strony to go po prostu... nie czytam. Nie lubię czytania jak ktoś pisze w kółko w sumie o niczym

Koleżanka wyżej się rozpisała, żeby jej nie było przykro przeczytałam Applause

Stara się, wnosi coś

Sama siebie nie irytuję, inni mnie owszem Toilet monster

Poldek

W zasadzie to jestescie cholernie irytujacy.
Wszyscy Sick

scar

I vice versa Glusiek

nie to nie

Poldek

nie to nie

Poldek