po 30-tce

flykiller · Gość

Co jest dla Was ważniejsze (i bardziej godne uwagi) - intencje czy efekty (skutki, konsekwencje)?

Doceniam siłę efektów (tych pozytywnych, rzecz jasna), bo są wymierne, niosą konkretną korzyść. Idea, jaka przyświecała ich autorowi (twórcy), wydaje się, w tym kontekście, mało istotna. A jednak, intencje, wiedza, co leży u podłoża ludzkich działań, jaka myśl komuś przyświecała, jest taka ciekawa! Pozwala widzieć na te same sprawy w zupełnie innym świetle. Czasami intencje, np. w postępowaniu karnym, są istotniejsze od skutków, bo choćby skutek był ten sam, od motywacji sprawcy zależy, jaką poniesienie karę. Często powtarzamy "liczą się intencje". Komunał?

e> edytowano poprzez usunięcie źródła inspiracji Angel

Jayin

Ja wolę: "Dobrymi chęciami piekło jest wybrukowane".

Stanowczo wolę efekty.

Poldek

Jesli intencje byly dobre a efekt straszliwy, zly i ogolnie koszmarny w skutkach to interesuje mnie efekt wlasnie i nie przyjmuje tlumaczenia ze chcial dobrze.
Jesli pomimo dobrych intencji cos sie komus po prostu nie udalo - z roznych przyczyn, natomiast nie nioslo to zadnych negatywnych efektow - to doceniam intencje, ze w ogole sie komus cos chcialo.

klementyna

Nie ma nic tańszego niz słowa... i "dobre" intencje.

klementyna

(...)

Mati · Gość

To zależy jakiej sprawy dotyczą. Chęci są istotne, bo mimo braku pożądanego efektu świadczą o człowieku, o tym co mu w sercu gra. Brak efektu wynika czasami z braku możliwości czy narzędzi, choć z drugiej strony uważam, że chcieć to móc. Jednak to dość czarno-białe jest, a wiem, że istnieją jeszcze odcienie szarości.
Sąd również bierze pod uwagę ‘chęci’ przy wymierzaniu kary. Inną karę dostanie ten, kto zabił z premedytacją, a inną ten, kto nieumyślnie spowodował czyjąś śmierć. Efekt jest ten sam. Mamy trupa.
Uważam, że umiejętność patrzenia na człowieka przez pryzmat jego chęci daje szansę tolerancji jego usterek i tym samym danie mu szansy, której każdy czasami potrzebuje.

klementyna

Kewa

Tak mi się skojarzyło

„Jam częścią tej siły, która wiecznie zła pragnąc, wiecznie dobro czyni.”
- Johann Wolfgang von Goethe (z książki Faust)

Poldek

Jayin

Ja nie deprecjonuję znaczenia intencji. Ale jak mam wybierać pomiędzy tym, co jest dla mnie istotniejsze - to jednak efekt.

Chociażby to wspomniane "nieumyślne zabójstwo". Intencje są brane pod uwagę, ale fakt kary wynika z efektu. A gdyby na dodatek ofiarą była bliska mi osoba - to zupełnie ta "nieumyślność" wcale by mi nie rekompensowała "efektu".

Poldek

flykiller · Gość

letnisztorm

Równowaga i harmonia.
Bez gloryfikacji efektu osiągniętego po trupach do celu.
Bez świetlanych intencji z zerową szansą realizacji.

Mati · Gość

Kewa

Jayin

Mati · Gość

Jayin

Wiesz, może to jest tak, że ciężko jest udowodnić, czy przy złym efekcie te intencje naprawdę były dobre i szczere, a tylko się "nie ułożyło", czy też ktoś po fakcie się wybiela i broni tymi "dobrymi intencjami".

Mam chyba kiepskie doświadczenia

Bo sporo razy intencji było mnogo, a efekty mierne, lub negatywne. Ale za każdym razem: "Ale ja chciałam/chciałem dobrze!". Po pewnej ilości złych efektów - masz rację, że dla własnej wygody - przestałam oceniać intencje. Liczą się teraz dla mnie efekty.

l

Seeni

Intencje. Dla mnie przede wszystkim liczą się intencje. Wybieram dobre intencje bez efektu niż dobry efekt na skutek złych intencj.
Nigdy, nikomu nie wybaczam świadomego skurwysyństwa.