|
po 30-tce niezwykła strona niezwykłych użytkowników
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
W2 maszynista z Melbourne
Dołączył: 09 Lut 2010 Posty: 2544 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 89 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Poznań Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Czw 21:44, 26 Lip 2012 Temat postu: |
|
|
slepa i brzydka napisał: | wiedza, owszem, daje nam swiadomosc zycia i otaczajacej nas rzeczywistosci, ale tylko wtedy, jesli potrafimy ja wykorzystywac, a nie tylko przytaczac encyklopedyczne fakty. |
Czy wiedzę ogólną da się wykorzystać? Tak i głównie w relacjach międzyludzkich, społecznych. Można zabłysnąć wiedzą, najczęściej encyklopedyczną. Tak się zachowuje zdecydowana większość ludzi, a tylko niewielka część potrafi z niej zrobić inny użytek. To pewnie jest wina edukacji państwowej, gdzie wymagano tej wiedzy encyklopedycznej, a mniej umiejętności syntezy, kojarzenia, tworzenia. A może dlatego, ze ten sposób myślenia wymaga większego wysiłku.
Znam wielu wykształconych ludzi z wiedzą ogólną, lecz w pewnych sferach rozumowania zachowujących się, jak dzieci. To nie jest ignorancja tej wiedzy, lecz nieumiejętność wyciągania właściwych wniosków, myślą życzeniowo.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Seeni Królewna Glątwa
Dołączył: 16 Wrz 2005 Posty: 18510 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2377 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Trójmiasto
|
Wysłany: Czw 21:54, 26 Lip 2012 Temat postu: |
|
|
Generalnie jestem ignorantką w stylu Ślepej. Po głębokim namyśle z ignorancji w dziedzinie sztuki skłonna jestem wykluczyć literaturę.
Nikt mnie tu nie rozumie. Nikt, nikt i nikt nawet nie stara się zrozumieć o co mi chodziło w tym topiku. Nie o ignorancję w ogólności. Bowiem wszyscy w określonym zakresie jesteśmy ignorantami. To nie miał być tez ranking - kto jest większym ignorantem.
Ja chciałam wiedzieć dlaczego jedna ignorancja jest dopuszczalna, ba stanowi wyznacznik dobrego smaku, wysublimowania, wysokiej kultury osobistej itd a inna ignorancja jest żenująca.
Czy ktoś mógłby mi wyjaśnić, w prostych żołnierskich słowach, dlaczego znajomością niektórych rzeczy wypada się chełpić a znajomością innych nie
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
FRIDA Gość
|
Wysłany: Czw 21:58, 26 Lip 2012 Temat postu: |
|
|
Seeni napisał: |
Czy ktoś mógłby mi wyjaśnić, w prostych żołnierskich słowach, dlaczego znajomością niektórych rzeczy wypada się chełpić a znajomością innych nie
|
....bo, takie przyjęto standardy, w danym środowisku, otoczeniu, kulturze, kraju...... |
|
Powrót do góry |
|
|
Seeni Królewna Glątwa
Dołączył: 16 Wrz 2005 Posty: 18510 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2377 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Trójmiasto
|
Wysłany: Czw 21:58, 26 Lip 2012 Temat postu: |
|
|
Tak właśnie myślałam...
Wszyscy sobie poszli spać, w ogóle niezainteresowani moim dylematem. A ja pół nocy bęedę się przewalać
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
slepa i brzydka madonna z wielkim cycem
Dołączył: 10 Cze 2006 Posty: 10000 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 964 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: z Vondervotteimittiss
|
Wysłany: Czw 22:02, 26 Lip 2012 Temat postu: |
|
|
wiedza, ktora reprezentujemy swiadczy o nas, o stanie naszej pamieci, o jakiejs wrazliwosci, ciekawosci swiata. podobne poziomy lub zakresy wiedzy moga zblizac ludzi, dajac jakis wspolny mianownik ich znajomosci. utarlo sie, ze jesli fuga nie kojarzy Ci sie tylko z marketem budowlanym, to byc moze i szkoly pokonczylas, poswiecilas czas na rozwoj, reprezentujesz troche wyzszy poziom... dla jednych powod do dumy, dla innych strata czasu.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Seeni Królewna Glątwa
Dołączył: 16 Wrz 2005 Posty: 18510 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2377 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Trójmiasto
|
Wysłany: Czw 22:03, 26 Lip 2012 Temat postu: |
|
|
To mnie Frido nie zadowala. Znaczy- ta odpowiedż. Gdyby to społeczeństwo ( kraj) narzucało standardy to chwalilibyśmy się czytaniem Pudelka.
Inne normy byłyby dla otoczenia, środowiska.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
FRIDA Gość
|
Wysłany: Czw 22:05, 26 Lip 2012 Temat postu: |
|
|
Jeszcze na marginesie....
Mój sp. dziadek, już się chełpił, że on przed wojną, znał na pamięć prawie całego - "Pana Tadeusza", taki to, był kiedyś poziom i dobra szkoła. A obecnie? Młodzi ludzie, czytanego tekstu, nie rozumieją, i to nawet ci po studiach. Słuchając, jego wywodów, dawno temu wiedziałam, że w Polsce, ta wiedza ogólna, zawsze miała wartość, wiodła prym, była ważnym kryterium oceny. No i ten "Pan Tadeusz", prawie cały na pamięć... |
|
Powrót do góry |
|
|
FRIDA Gość
|
Wysłany: Czw 22:10, 26 Lip 2012 Temat postu: |
|
|
Seeni napisał: |
Inne normy byłyby dla otoczenia, środowiska. |
Ale poniekąd tak jest. Nie ma co ukrywać, że nie ma jednolitych norm, kryteriów, wyznaczników - dla różnych środowisk, grup społecznych, itd...
Myślę, że to nie kraj, państwo, narzuca te standardy, ale właśnie, ocenność, wynikająca z różnych środowisk, grup. Chociaż ostatnimi czasy, nieco się to zaciera ( chodzi mi o środowiska, grupy ). |
|
Powrót do góry |
|
|
Mati. criatura na końcu czasu
Dołączył: 16 Cze 2008 Posty: 8185 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1207 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Czw 22:12, 26 Lip 2012 Temat postu: |
|
|
FRIDA napisał: | Seeni napisał: |
Czy ktoś mógłby mi wyjaśnić, w prostych żołnierskich słowach, dlaczego znajomością niektórych rzeczy wypada się chełpić a znajomością innych nie
|
....bo, takie przyjęto standardy, w danym środowisku, otoczeniu, kulturze, kraju...... |
'Chełpić'.. to całkiem jakbyśmy uczyli się tylko dla chwalenia wiedzą..
Otóż przytrafiła mi się ostatnimi czasy sytuacja w której spotkałam dwa różne grona ludzi w jednym czasie i przy jednej okazji. Z jednymi nie wiedziałam o czym pogadać, bo tematy były nader rażące me wrażliwe 'podniebienie' .. - oczywiście jest to hipokryzją .. a dla drugiej grupy moje pytania były śmieszne.. znaczy jakbym była między młotem a kowadłem..
za głupia dla jednych
a dla innych za mądra..
po 'zaostatnim' kielichu spaliłam jointa, wpadłam w [link widoczny dla zalogowanych] i poszłam spać..
dla jednych za głupia
a dla innych za mądra..
Post został pochwalony 1 raz
Ostatnio zmieniony przez Mati. dnia Sob 16:08, 25 Sie 2012, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
slepa i brzydka madonna z wielkim cycem
Dołączył: 10 Cze 2006 Posty: 10000 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 964 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: z Vondervotteimittiss
|
Wysłany: Czw 22:13, 26 Lip 2012 Temat postu: |
|
|
no ale Pana Tadeusza??
na pamiec?!
ki diabel?
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Seeni Królewna Glątwa
Dołączył: 16 Wrz 2005 Posty: 18510 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2377 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Trójmiasto
|
Wysłany: Czw 22:15, 26 Lip 2012 Temat postu: |
|
|
Moja Mama też zna na pamięć całego Pana Tadeusza a Ona jest powojenna, ale filolog i od zawsze w tym Panu Tadeuszu zakochana( hmm.. podobnie jak w Łapickim)
Zasadniczo najbardziej wkurza mnie takie swoiste szeregowanie ludzi: nie znasz (...tu można wpisać dowolnie) jesteś ignorant ( idiota, prostak- dowolnie) znasz- jesteś ok. To znaczy nawet nie to mnie wkurza. Irytuje mnie, że ten co za ignoranta się nie uważa jest ignorantem, bo jest nim każdy.
Też idę spać.
A przed snem, żeby pogłębić swoją ignorancję poczytam sobie "Twój Styl". O życiu celebrytów jest niestety niewiele, ale za to są wywiady z polskimi projektantami.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Kilo OK maszynista z Melbourne
Dołączył: 23 Maj 2009 Posty: 19237 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 494 razy Ostrzeżeń: 1/3
|
Wysłany: Czw 22:15, 26 Lip 2012 Temat postu: |
|
|
Wyklikałem posta, poszedł się paść.
Jestem netowym ignorantem.
Post został pochwalony 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
Mati. criatura na końcu czasu
Dołączył: 16 Cze 2008 Posty: 8185 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1207 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Czw 22:19, 26 Lip 2012 Temat postu: |
|
|
Kilo OK napisał: | Wyklikałem posta, poszedł się paść.
Jestem netowym ignorantem. |
Nie tylko [link widoczny dla zalogowanych]
Ty generalnie jesteś ignorantem
ale o tym możemy przy łajnie z Biedrony pod mariackim w Toruniu
Post został pochwalony 1 raz
Ostatnio zmieniony przez Mati. dnia Sob 16:07, 25 Sie 2012, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
slepa i brzydka madonna z wielkim cycem
Dołączył: 10 Cze 2006 Posty: 10000 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 964 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: z Vondervotteimittiss
|
Wysłany: Czw 22:19, 26 Lip 2012 Temat postu: |
|
|
Seeni napisał: |
Zasadniczo najbardziej wkurza mnie takie swoiste szeregowanie ludzi: nie znasz (...tu można wpisać dowolnie) jesteś ignorant ( idiota, prostak-... |
ale naprawde? wkurza Cie to?
mnie to zasadniczo wali. zaprawdę powiadam Wam, calej wiedzy swiata przyjac nie zdolam, wiec nie bede sie nawet wysilac.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Tina maszynista z Melbourne
Dołączył: 07 Paź 2010 Posty: 2990 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 327 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: rzut kamieniem od granicy miasta Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 6:16, 27 Lip 2012 Temat postu: |
|
|
Ale Seeni nie chodzilo o to, ze nie jestesmy w stanie byc wszechwiedzacymi doskonalosciami.
Chodzi o to, ze nie powinnismy uwazac kogos za ignoranta tylko dlatego, ze nie posiada wiedzy z dziedziny akurat znanej innemu rozmowcy.
Znaczna wiekszosc forumowiczy na tym forum posiada studia, czyli specjalistyczna wiedze w danym kierunku.
To, ze inny forumowicz nie posiada tej samej wiedzy - nie swiadczy o jego ignorancji. Nie powinno byc tez powodem dla ktorego tego drugiego wolno obrazac, uwazajac siebie za lepiejwiedzacego.
Tak swoja droga swiadczy to o braku samokrytyki.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
flykiller Gość
|
Wysłany: Pią 6:39, 27 Lip 2012 Temat postu: |
|
|
Seeni napisał: |
Czy ktoś mógłby mi wyjaśnić, w prostych żołnierskich słowach, dlaczego znajomością niektórych rzeczy wypada się chełpić a znajomością innych nie
|
To proste
Bo Kopernik był, jest i będzie, a o Grycankach nikt nie będzie za moment pamiętał.
Jeśli obciążać sobie pamięć, to czymś, co jest w miarę uniwersalne, trwałe i ma jakąś jakość. |
|
Powrót do góry |
|
|
rosegreta Gość
|
Wysłany: Pią 6:45, 27 Lip 2012 Temat postu: |
|
|
Tina właściwie napisała juz to co chciałam.
Mój wykładowca z makroekonomii obniżał nam oceny za bledy ortograficzne, twierdząc, że szlachectwo zobowiązuje.
Choć tez musze zgodzić się z Fridą, że tez sporo zalezy od środowiska. Jesli w danym środowisku norma jest, że każdy powinien czytać Goethego w oryginale, słuchac muzyki Händla (nie wiedziałam czy odmieniać) to ignorancją dla nich będzie tego nie robić czy nie znać.
To abstrakcyjny przykład akurat.
Jest tez taka mądrość chińska, ze mądry człowiek nie da poznać komuś, że jest głupcem. Jakoś tak, sens przeze mnie zrozumiany to taki, ze mądry człowiek poprowadzi tak rozmowę, żeby nie dać odczuć komuś, że jest głupcem, nie zawstydzać go. Przekazując nawet w rozmowie wiedzę. To takie moje wolne tłumaczenie. Nie znam chińskiego, ale gdzies coś takiego przeczytałam albo usłyszałam.
Miałam nie uczestniczyć w dyskusjach forowych i nie czytac for. Miałam czytac książki, chodzić na długie spacery, słuchac muzyki i uprawiac seks... wróć kochać się (brzmi lepiej).
Czytam książki, chodze na długie spacery, słucham muzyki...
No coz kocham ale platonicznie
pa słonecznego ale nie upalnego lata.
Ostatnio zmieniony przez rosegreta dnia Pią 18:54, 27 Lip 2012, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
letnisztorm Tunrida Storm
Dołączył: 16 Lut 2009 Posty: 14847 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2172 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 6:56, 27 Lip 2012 Temat postu: |
|
|
Seeni napisał: |
Czy ktoś mógłby mi wyjaśnić, w prostych żołnierskich słowach, dlaczego znajomością niektórych rzeczy wypada się chełpić a znajomością innych nie
|
Mogę tylko we własnym imieniu, nie chwaliłabym sie wiedza nabytą ze szmatławców ponieważ:
- jestem wychowana w przeświadczeniu ze plotkowanie, obmawianie jest czymś złym,
- wiadomości w nich zawarte często zdobywane są w sposób nielegalny, nieetyczny podstępny, niesmaczny,
- niejednokrotnie sa to informacje wyssane z palca,
- interwencja w życie, gwiazd, celebrytów, polityków nawet jeżeli im zbytnio nie szkodzi może szkodzić, rodzinie zwłaszcza dzieciom, znajomym kurcze nawet sąsiadom.
- dziennikarze wyolbrzymiają pewne sprawy, występują w roli autorytetów moralnych, specjalistów z zakresu medycyny, ekonomi, prawa.
Ignorancja bardziej niż z niewiedzą kojarzy mi się z wypowiadaniem autorytarnych opinii o sprawach, o których nie mamy pojęcia ignorując albo wyszydzając wypowiedzi osób które jednak mogą wiedzieć coś więcej na dany temat.
Albo z założeniem klapków na wycieczkę w góry.
Post został pochwalony 2 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
mailo maszynista z Melbourne
Dołączył: 21 Lip 2011 Posty: 2406 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 103 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: inąd Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pią 7:13, 27 Lip 2012 Temat postu: |
|
|
Seeni napisał: | [Mailo oberwał, za chełpienie się ignorancją.
|
Niesłusznie moje stwierdzenie zostało uznane za chełpienie się. Wyszło na to, że uważam się za lepszego, a przecież tak nie było. Chełpienie się jest dla mnie czymś raczej obcym. Niewłaściwe jest zarówno chełpienie się niewiedzą, jak również wiedzą. Można rozmawiać na poziomie jak równy z równym wykazując trochę tolerancji. Powiem więcej, że dla mnie to nawet ciekawe zdobywać od innych wiedzę o czymś czego nie znam pod warunkiem, ze jest to rozmowa a nie chwalenie sie czy narzucanie mi "czego mam słuchac, a co oglądać " itp
Dla mnie najgorsze jest jak ktoś udaje, że się na czymś zna tylko po to, żeby przypadkiem nie zostać uznanym za ignoranta. Np pozuje na wielkiego znawcę muzyki poważnej, a w ukryciu słucha np disco-polo. To bardzo smutne jak ktoś odmawia sobie "bycia sobą" w dziedzinie muzyki, filmu, sportu itp.Do disco-polo się nie przyzna , bo to przecież "wstyd". Ja zawsze mówię to, co myślę i sobie nie wyobrażam takiego udawania.
Jestem totalnym ignorantem w dziedzinie matematyki, fizyki i chemii. Po prostu nie moge się uczyć takich nudnych rzeczy i nigdy się nie nauczę. jakby za moich czasów była obowiązkowa matura z matematyki to bym nawet nie podchodził. W życiu jak dotąd mi się ta wiedza (oprócz podstaw) nie przydała.
A co myślicie o znajomości języków obcych w dzisiejszych czasach? Akurat można powiedzieć, że siedzę w tej dziedzinie i mnie to interesuje. Czy np osoba mająca kiedyś w szkole rosyjski, nie znając podstaw angieskiego może być uznana za ignoranta? Wydaje mi się, że dla młodych, którzy uczą się go od przedszkola - tak. Tu się trochę odwraca sytuacja. Młodzi nie znają rzeczy z przeszłości (ignorancja), starych nie interesują nowości z przyszłości jak komputery, języki (ignorancja?)
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez mailo dnia Pią 7:21, 27 Lip 2012, w całości zmieniany 3 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
letnisztorm Tunrida Storm
Dołączył: 16 Lut 2009 Posty: 14847 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2172 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 7:30, 27 Lip 2012 Temat postu: |
|
|
Brak wiedzy z jakiejś dziedziny sam w sobie nie jest ignorancją.
Post został pochwalony 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|