Forum po 30-tce Strona Główna po 30-tce
niezwykła strona niezwykłych użytkowników
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy    GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

if...
Idź do strony 1, 2, 3, 4, 5, 6, 7  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum po 30-tce Strona Główna -> Po 30-tce
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
illunga
Procyon Lotor


Dołączył: 06 Lip 2006
Posty: 8282
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 473 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z Ankh-Morpork
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 10:57, 19 Wrz 2008    Temat postu: if...

If I were a rich man.....marzył sobie kiedyś Tewje Mleczarz....
Ostatnio z braku snu, ogladam telewizornię w nieludzkich porach. I trafiłam na Discovery na serię programów o najbogatszych na świecie, o najbogatrzych w Europie, o ich domach, o ich jachtach i wszystkim co się dookoła nich dzieje.
I tak sobie myślę...czy to radość, czy to bagaż Think zaposiadać takie ogromne ilości dóbr wszelakich. Mało która z tych,niewyobrażalnie wręcz bogatych osób, korzystała z nich. A jeśli już, to w taki wariacki sposób-wydając fortunę np. na swoje psy czy kafelki w salonie, warte więcej niż mój roczny dochód (brutto! )
Jeżdżą w pancernych samochodach i wykupują setki hektarów ziemi dookoła swoich posiadłości, ze strachu przed resztą świata.
Albo wręcz przeciwnie-medytują na golasa na szczycie góry i chodzą w jakimś indyjskim gieźle. To sie nazywa nie sodówka, tylko...oryginalność
I mam tu na myśli ludzi naprawdę wyjątkowo bogatych, takich, których stać na kupienie rezydencji wartej 70 mln.funtów.
A może to ja po prostu nie rozumiem tego? Może to normalne?
Mówi się "to inny świat". Czy to znaczy,że żyjemy w takich gettach...w takich enklawach i trudno nam pojąć kogoś różnego od nas?
Czy to raczej kwestia osobowości? Czy wielkie pieniądze zmieniają człowieka? Punkt widzenia zależny od stania, bądź...leżenia?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
franek kimono
woźny na kartoflisku


Dołączył: 19 Paź 2006
Posty: 1672
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 178 razy
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Pią 11:09, 19 Wrz 2008    Temat postu:

Illunga może zaciekawi Cię przezabawnie napisana ale i nie głupia ksiązka "historia naturalna bogaczy". Polecam
[link widoczny dla zalogowanych]

Czy super bogaci są tacy różni od nas? Mają do wyboru zdecydowanie większą liczbę życiowych scenariuszy i mogą je bezkompromiosowo wcielać w życie, ale czy są one tak różne od tych które w wolnych chwilach i na dużo mniejszą skalę realizują inni?
A co Ty byś zrobiła ze swoim życiem mając tyle pieniędzy?


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez franek kimono dnia Pią 11:11, 19 Wrz 2008, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
bo ja
anty-Titanick


Dołączył: 26 Sie 2005
Posty: 1672
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 121 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: okolice Śnieżycowego Jaru ;-)

PostWysłany: Pią 11:14, 19 Wrz 2008    Temat postu:

gdybym byla bardzo bogatym czlowiekiem, pewnie musiałabym strasznie duzo pracowac:
- po pierwsze by zarobic
- po drugie by utrzymac to co zarobilam
- po trzecie by pomnażać to co już mam
więc znowu po pierwsze, drugie i trzecie...

a poza tym
- by stworzyc swój wizerunek
- by utrzymac swój wizerunek
- by zyskac rozgłos
- by utrzymac prywatność

ale tak wogóle to oczywiście chciałbym miec troszkę wiecej pieniędzy, może nawet troszke dużo więcej

i oczywiście medytowała bym na szczycie góry, no może tylko pagórka...
Ale to właściwie już mogę robić... nie muszę być miliarderką Pagórków w okolicy trochę jest! i na golasa też mogę sobie posiedzieć! Więc pewnie wydawałabym tę kasę na ciuchy i jedzenie i inne przyziemne rozrywki Boo hoo!
A! i oczywiście zostałabym sponsorem, czyli jak to się pięknie teraz mówi "darczyńcą" i ufundowałabym moim współpracownikom (obecnym) auto i płaciłabym za paliwo przez cały rok, by mogli pracować tak jak ja zawsze marzyłam, że powinno się pracować w naszej "branży"


Post został pochwalony 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
slepa i brzydka
madonna z wielkim cycem


Dołączył: 10 Cze 2006
Posty: 10000
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 964 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z Vondervotteimittiss

PostWysłany: Pią 11:18, 19 Wrz 2008    Temat postu:

jestem osoba niezwykle bogata wewnetrznie. nie interesuja mnie zadne dobra doczesne. Tongue out (1)

czy "Skrzypek na dachu" we wroclawiu juz sie odbyl, bo chcialam sie na to z PM wybrac?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
illunga
Procyon Lotor


Dołączył: 06 Lip 2006
Posty: 8282
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 473 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z Ankh-Morpork
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 11:20, 19 Wrz 2008    Temat postu:

Nie wiem Franku, co bym zrobiła. Zwyczajnie nie wiem
Pewnie wszystko zależne by było od sytuacji, w której by się było. No bo pewnie inaczej patrzą na te sprawy dzieci, czy spadkobiercy, a inaczej ktoś kto sam...od przysłowiowej złotówki...a jeszcze inaczej, kiedy nagle stajemy się posiadaczami, w wyniku np. kumulacji jakiejś

Chyba dla mnie, tak wielkie fortuny, to byłby jednak bagaż. Bo co innego wygodne życie, a co innego drżenie o to życie, o te wygody Think


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Mati.
criatura na końcu czasu


Dołączył: 16 Cze 2008
Posty: 8185
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1207 razy
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Pią 11:36, 19 Wrz 2008    Temat postu:

...bogactwo jest po to, żeby z niego korzystać, a sposób wykorzystania pieniędzy zależy od każdego indywidualnie, od pasji, zainteresowań, kaprysów.. nie widze nic złego w posiadaniu takich rzeczy jak duży dom, jacht czy samolot, pod warunkiem, że pieniądze nie stają się celem samym w sobie.. Ci ludzie musieli trochę pogłówkować zanim tyle osiągnęli, mieli pomysł... jedni lubią podróżować i to robią, inni wolą wyposażać swoje rezydencje a jeszcze inni grają w polo .. wszystko jest dla ludzi.. wydaje mi się, że to właśnie biedni twierdzą, że bogactwo szczęścia nie daje i takie tam.. a prawda jest taka, że większość z nas nie pogardziłaby sporą wygraną w toto-lotka, albo jeszcze lepiej - wymyśliła coś, co pozwoli się wzbogacić, żeby potem mieć poczucie, że te pieniądze zostały zdobyte ciężką, własną pracą.. Gdybym miała studnię pieniędzy nie pracowałabym tu gdzie pracuję... założyłabym własną redakcję, podróżowałabym po świecie a potem poleciałabym w kosmos..i pisałabym o tym wszystkim reportaże... dobra materialne pod postacią rezydencji i marmurowych podłóg i złotych klamek nie interesują mnie wcale.. na to akurat szkoda by mi było czasu.. ale jak to mówią: jedni lubią ser szwajcarski a inni jak im nogi śmierdzą.. nie warto marnować czasu na ocenianie sposobu wydawania pieniędzy przez innych, bo to ich pieniądze i ich sprawa... można sobie za to pomarzyć..
próżniactwem jest dla mnie jednak wszystko co idzie w myśl "zastaw się a postaw się"..


Post został pochwalony 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Seeni
Królewna Glątwa


Dołączył: 16 Wrz 2005
Posty: 18510
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2377 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Trójmiasto

PostWysłany: Pią 12:08, 19 Wrz 2008    Temat postu:

slepa i brzydka napisał:
jestem osoba niezwykle bogata wewnetrznie. nie interesuja mnie zadne dobra doczesne. Tongue out (1)

Ja mam niestety dokładnie odwrotnie- jestem płytka i powierzchowna oraz szczerze zainteresowana wszelakimi dobrami doczesnymi.
Gdybym miała wielkie pieniądze to zapewne niezbyt długo. Żadna ze znanych mi osób nie potrafi tak beztrosko trwonić środków finansowych i z takim wdziękiem.
W żadnym wypadku nie wlazłabym na żadną górę, żeby medytować tylko wydawałabym, wydawała i wydawała...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
jupiter
Gość





PostWysłany: Pią 12:56, 19 Wrz 2008    Temat postu:

Ja zasadniczo sytuuję się między Uroczymi Koleżankami, znaczy się jestem bardzo bogaty wewnętrznie i zainteresowany jestem wszelkimi dobrami materialnymi. Think
Powrót do góry
animavilis
Gość





PostWysłany: Pią 13:53, 19 Wrz 2008    Temat postu:

Z upływem lat konstatuję, że wychodzi ze mnie koszmarna materialistka. Zwłaszcza obecnie, kiedy biegając z wywieszonym językiem po różnych sklepach meblowych, co krok doznaję olśnienia na widok nieprzebranych mas niewiarygodnie pięknych sprzętów, z których prawie wszystkie [te właśnie najbardziej niewiarygodne] są dla mnie za drogie, za drogie! Brick wall

If I were a rich woman, zakopałabym się gdzieś na pustkowiu, żyjąc wygodnie z odsetek, a gdy z rzadka nachodziłaby mnie potrzeba kontaktu z otoczeniem, wyruszałabym w świat moim bardzo luksusowym samochodem z przyczepą mieszkalną.
Powrót do góry
slepa i brzydka
madonna z wielkim cycem


Dołączył: 10 Cze 2006
Posty: 10000
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 964 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z Vondervotteimittiss

PostWysłany: Pią 14:24, 19 Wrz 2008    Temat postu:

ach, anima... musisz sobie uzmyslowic, ze piekne wnetrze objawia sie i najlepiej ksztaltuje w pieknym wnetrzu. piekne wnetrze to warunek konieczny. wydawanie kroci na urzadzenie mieszkania to zaden materializm, a potrzeba. to, ze

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
franek kimono
woźny na kartoflisku


Dołączył: 19 Paź 2006
Posty: 1672
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 178 razy
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Pią 14:36, 19 Wrz 2008    Temat postu:

Mam hysia na punkcie wnętrz, domów, miast (ech Włochy)
Gdybym była bogaczem na na pewno kupiłabym kilka niezwykłych domów w różnych częściach świata i sporo czasu trawiła na konteplowanie ich i roztaczających się z nich widoków.
A propos mebli, niedawno natknęlam się na ten luksusowy, w staroświecim stylu bufet. Rzemiosło jak za dawnych lat, cudo, ale cena też cudna
[link widoczny dla zalogowanych]


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
franek kimono
woźny na kartoflisku


Dołączył: 19 Paź 2006
Posty: 1672
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 178 razy
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Pią 14:37, 19 Wrz 2008    Temat postu:

i nie chodzi mi o koszmarną kanapę która jest u górnej częsci strony

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Seeni
Królewna Glątwa


Dołączył: 16 Wrz 2005
Posty: 18510
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2377 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Trójmiasto

PostWysłany: Pią 15:35, 19 Wrz 2008    Temat postu:

Wiedziona przemożną chęcią bycia bogatą zainwestowałam w dzisiejszego totolotka, który mami kumulacją. W drodze do domu zrobiłam szybką kalkulację i wyszło mi, że muszę kilka razy tę kumulację trafić bo 10 milionów to mi na nic nie starczy.
Skandal Not talking


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
szb
maszynista z Melbourne


Dołączył: 05 Lip 2006
Posty: 4496
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1206 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 18:40, 19 Wrz 2008    Temat postu:

być na tyle dojrzałym i świadomym swojej wartości a zarazem nie przymierać z głodu i oddać wygraną toto-lotka na to by nie oglądnąć nigdy tego :
[link widoczny dla zalogowanych]

utopia.

aczkolwiek bezcenne


Post został pochwalony 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
animavilis
Gość





PostWysłany: Pią 18:50, 19 Wrz 2008    Temat postu:

franek kimono napisał:
i nie chodzi mi o koszmarną kanapę która jest u górnej częsci strony

Trochę zaufania, franku!
nie wiem jak reszta, ale ja ostatnio, po licznych lustracjach salonów meblowych, bezbłędnie odróżniam kanapę od barku [aczkolwiek nadal słabo sofę, kanapę i wersalkę Anxious ]

szamil buckstar napisał:
utopia.

i kropla w morzu potrzeb.
Powrót do góry
zadziora
Gość





PostWysłany: Pią 19:05, 19 Wrz 2008    Temat postu:

gdzieś tam w poście Ill padło pytanie, czy bogactwo/ duże pieniądze zmieniają? jeśli chodzi o kwestie pieniędzy uważam, że najlepiej zdobyć je swoją własną, uczciwą pracą; uważam, że ciężko zapracowane, nawet duże pieniądze nie zmieniają, najgorszy zaś chyba efekt ma coś co łatwo przyszło, ale to oczywiście tylko moja skromna opinia

gdybym miała bogactwo dóbr nieprzeliczone doskonale wiem, co bym z nim zrobiła, aczkolwiek nie koniecznie się chcę tym pomysłem dzielić
Powrót do góry
Pochodzenie O-Ren Ishii
maszynista z Melbourne


Dołączył: 05 Maj 2008
Posty: 5578
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 363 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: centrum PL
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 22:16, 21 Wrz 2008    Temat postu:

z tym bogactwem to się zastanawiam od kilku lat jak to jest... otóż mam bogatego kuzyna - nie to że drugi Bill Gates ale ma minimum z pół bańki na koncie - dla mnie pół bańki luźnej kaski to conajmniej "nieźle" (skąd wiem ? chciał kupować mieszkanie w wawce za gotówkę...) - i co z tym kuzynem.... no właśnie - mieszka z rodzicami w M-3, w końcu nie kupił tego mieszkania bo szkoda kasy, na wakacje jeżdżą tylko gdzie ich rozdzina zaprosi, ew. na pole namiotowe nad jakimś jeziorem, nie ma samochodu bo są przecież autobusy, kiedy skończyliśmy kiedyś piwko o 1-ej w nocy na mieście to on ze swoją narzeczoną poszli na nocny autobus (sic !!!!!) bo na taksówkę 10 zł szkoda... ogólnie to już nie wychodzimy na piwko bo mnie na te wyjścia... nie stać i nie chodzi broń boże że on lubi drogie lokale - co to, to nie ! za każdym takim piwkiem się nagle okazywało że AKURAT zapomniał karty do bankomatu, AKURAT wziął inną kurtkę niż ta w której była kasa więc ma tylko 10 zł ale "następnym razem on stawia", AKURAT rzuca palenie więc fajek nie ma więc popali sobie moje itd. itp., ogólnie takie życie ja nazwałbym WEGETACJĄ, ale nie taką zwykłą, to jest jakaś odmiana - wegetacja pasożytnicza czy coś...
i tak to z tym "bogactwem" - kiedyś byliśmy obaj studenciaki-gołodupcy i był normalny - teraz zastanawiam się czy mu psychiatry nie trzeba.... chociaż może tak powinno się robić ? przecież po 20 latach wegetacji to można i mieć ze 100 milionów na koncie... tylko po co kasę MIEĆ skoro się jej nie UŻYWA ?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
anmario
Gość





PostWysłany: Nie 22:54, 21 Wrz 2008    Temat postu:

szamil buckstar napisał:
być na tyle dojrzałym i świadomym swojej wartości a zarazem nie przymierać z głodu i oddać wygraną toto-lotka na to by nie oglądnąć nigdy tego :
[link widoczny dla zalogowanych]

utopia.

aczkolwiek bezcenne


Mam nadzieję, że ktoś chociaż spojrzał na to zdjęcie. Mam (nieco mniejszą) nadzieję, że ktoś zna okoliczności w jakich zostało wykonane. Mam (całkiem znikomą) nadzieję, że ktoś wie jak umarł autor tego zdjęcia. Pozdrawiam wszystkich marzących o wielkiej forsie. Ale pragnę przypomnieć: wielka forsa to raczej nic dobrego. Wyklucza się z człowieczeństwem po prostu.
Powrót do góry
zadziora
Gość





PostWysłany: Nie 23:48, 21 Wrz 2008    Temat postu:

eee tam... równie dobrze powiedzieć by można, że skrajna nędza też się wyklucza z człowieczeństwem...
a poniżej link dla zainteresowanych autorem zdjęcia
[link widoczny dla zalogowanych]
Powrót do góry
anmario
Gość





PostWysłany: Nie 23:57, 21 Wrz 2008    Temat postu:

zadziora napisał:
eee tam... równie dobrze powiedzieć by można, że skrajna nędza też się wyklucza z człowieczeństwem...
a poniżej link dla zainteresowanych autorem zdjęcia
[link widoczny dla zalogowanych]


Potem zajmę się analizą tej odpowiedzi i szerzej - całej Ciebie, ale najpierw muszę wygospodarować trochę czasu by trochę Cię poczytać. Jednak już to jedno co przeczytałem nasuwa mi pewne refleksje - na razie jednak zachowam je dla siebie.
Powrót do góry
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum po 30-tce Strona Główna -> Po 30-tce Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony 1, 2, 3, 4, 5, 6, 7  Następny
Strona 1 z 7

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin