|
po 30-tce niezwykła strona niezwykłych użytkowników
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
LampionyZeStarychSloikow maszynista z Melbourne
Dołączył: 24 Mar 2013 Posty: 2671 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 90 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Nie 16:21, 22 Cze 2014 Temat postu: i zostanie po nas chuj, dupa i kamieni kupa... |
|
|
...oraz to co udało nam się wrzucić do netu
(nie mogłem oprzeć się, żeby nie zacytować najmodniejszego bon motu tego lata)
otóż ponieważ naszą znajomą najechali ostatnio Hunowie (nie, tym razem nie o pisiorach) i wynieśli jej z mieszkania wszystkie laptopy i tablety, okazało się, że największą stratą były rodzinne zdjęcia, trzymane na jednym z laptopów. to dało mi do myślenia.
zawsze jakoś czułem awersję do wrzucania w chmury swoich prywatnych rzeczy. no ale mój tok myślenia biegł następująco - przecież pieniędzy też nie trzymam w skarpetce, tylko w banku, z podobnego powodu - żeby zapewnić im większe bezpieczeństwo.
no i skończyło się tak, że przerzuciłem swoje domowe archiwum do chmury (padło na flickra, bo to serwis dedykowany do fotek i daje dużo wolnej przestrzeni, ale przecież jest kilka innych, łącznie z googlowym drivem).
i teraz zostałem z 3000 zdjęć które są tak stare, że trzeba je poskanować, żeby można je wrzucić w chmurę. pieprzona nowoczesność
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Kewa optymistyczna realistka
Dołączył: 05 Lis 2005 Posty: 24976 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1879 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: prawie Wrocław
|
Wysłany: Nie 16:32, 22 Cze 2014 Temat postu: |
|
|
A nie lepiej na pendriva?
Mam stały lęk o zdjęcia i inne duperele.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Kilo OK maszynista z Melbourne
Dołączył: 23 Maj 2009 Posty: 19237 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 494 razy Ostrzeżeń: 1/3
|
Wysłany: Nie 16:44, 22 Cze 2014 Temat postu: |
|
|
Z laptopami wyniosą ci te fotki.
To jest uleczalne, chyba.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
LampionyZeStarychSloikow maszynista z Melbourne
Dołączył: 24 Mar 2013 Posty: 2671 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 90 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Nie 16:59, 22 Cze 2014 Temat postu: |
|
|
"Gdy się zajrzy ze starego sentymentu na to forum, wniosek nasuwa się sam. Obojętnie czego będzie dotyczył temat, najaktywniejsze zawsze będą przymuły, które nie mając niczego do napisania, piszą najwięcej."
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
nudziarz męska zołza
Dołączył: 23 Cze 2008 Posty: 14583 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1176 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Nie 17:14, 22 Cze 2014 Temat postu: |
|
|
Temat zdjęć - temat rzeka.
Tak naprawdę - w moim odczuciu - kwestia rozbija się o idę ich przechowywania, oraz o kwestię dla KOGO je przechowujemy.
Idea przechowywania rozbija się o kwestię: czy owe fotki są istotną pamiątka ( oglądam je, wracam do nich ) czy raczej to forma absurdalnego przechowywania rzeczy generalnie zbędnych, ale jak je wyrzucić.
Kwestia "dla KOGO" - to pytanie , czy zdjęcia mają zniknąc wraz ze mną, czy tez chce, by mogły je oglądac moje dzieci, wnuki etc.
Z obu tych przesłanek ( mając na dyskach dzięsiątki Gigabajtów zdjęc ) wyciągnałem wspólny wniosek:
- do przynajmniej 90 % zdjęć nawet nie zaglądam, chciałbym by te, do ktorych zaglądam stanowiły pamietkę i dla moich bliskich.
Więc wybrałem ( naprawde starannie i metoda wielkorotnego sita ) kilkaset wg. mnie istotnych i dałem do "wywołania". Przechowuję w czarnych kopertach, by światło nanie nie oddziaływalo opisane na odwrocie.
Z reszty pozostałwiłem litosciwie pewnie połowę, trzymam je na dysku ( przenośnym ) i jesli dysk padnie lub zniknie nie będę specjalnie za nimi płakał
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez nudziarz dnia Nie 17:17, 22 Cze 2014, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
LampionyZeStarychSloikow maszynista z Melbourne
Dołączył: 24 Mar 2013 Posty: 2671 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 90 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Nie 18:20, 22 Cze 2014 Temat postu: |
|
|
nudziarz napisał: | chciałbym | i w ten sposób stałeś się cenzorem rodzinnej historii
nie wnikając w potrzebę, czy brak potrzeby utrzymywania rodzinnego archiwum, wskazuję tylko na nowe możliwości jakie się pojawiły. gdyby tak Biblioteka Aleksandryjska została zeskanowana, to mógłbyś sobie dzisiaj wyklikać dowolny papirus na ajfoniku - a tak, to skończyło się w ten sposób, że pojawił się taki jeden ówczesny pisior i wymyslił, że "albo te księgi zawierają to samo co Koran, więc są zbędne, albo coś wprost przeciwnego, więc są szkodliwe", po czym dokonano próby ognia
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
nudziarz męska zołza
Dołączył: 23 Cze 2008 Posty: 14583 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1176 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Nie 18:57, 22 Cze 2014 Temat postu: |
|
|
Problem jest inny
Przekazesz za 20 lat najblizszym w testamencie login i hasło do danych w chmurze ?
( no dooobra... za pięćdziesiąt )
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Seeni Królewna Glątwa
Dołączył: 16 Wrz 2005 Posty: 18510 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2377 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Trójmiasto
|
Wysłany: Nie 19:03, 22 Cze 2014 Temat postu: |
|
|
Mam olbrzymi sentyment do zdjęć. Robię ich naprawdę niesamowite ilości: z każdego wyjazdu, każdego wydarzenia, pojedynczych szarych dni, nowych sukienek...itd. Przeglądam i selekcjonuje natychmiast. Zasadniczo usuwam na zawsze tylko te na których wyglądam grubo
Mam tony albumów ze zdjęciami. Większość starych zdjęć, sprzed doby cyfrówek, jest zeskanowana i zrzucona na płytki i na twardy przenośny dysk oraz na dyski domowych komputerów i aktualnego domowego laptopa. Mam albumy teściów i rodziców, zdjęcia mojego Ojca z okresu dzieciństwa, prababek, pradziadków, wszystkich dzieci w rodzinie, zdjęcia z corocznych produkcji pierników ( od pierniki 1997 do pierniki 2013 ), wszystkie halloweeny, każde święta, każde urodziny. Do fotek wracam często, każdorazowo w przypadku większego doła, albo bez przyczyny- ot- bo albumy trzeba czasami odkurzyć.
Co tydzień wiozę jeden album jadąc z Potworynkami z wizytą do mamy mojego Męża. Teściowa generalnie balansuje na krawędzi normalności, ma problemy z pamięcią krótkotrwała, czasami nie do końca nas rozpoznaje. Nie ma natomiast najmniejszych problemów z rozpoznaniem Ciotki Lodzi, czy przypomnieniem sobie gdzie jej Mama szyła sukienkę, w którą jest ubrana, na fotce z 34 roku.
Zdjęcia przywracają jej tożsamość.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
nudziarz męska zołza
Dołączył: 23 Cze 2008 Posty: 14583 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1176 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Nie 19:32, 22 Cze 2014 Temat postu: |
|
|
Do zrobienia porzadkow w zdjeciach przypadkowym impulsem stał sie mój syn.
Fotografuje "półzawodowo " od podstawowki, obecny sprzet zakupił za nagrody zdobyte na dość prestizowych konkursach fotograficznych ( a jest to warte paręnaście dobrych tysięcy ).. słowem maniak.
Po narodzinach swego potomka wpadł jednak na pomysł by uwieczniać jego rozwój także "dynamicznie", kupił więc kamerę i kreci filmy.
Majac spory dystans tak do siebie, jak i tego co prezentuje innym, radosną tworczośc filmowa poddaje ( we własnej ocenie ) ostrej cenzurze , tworzac teoretycznie zaawansowane i skrócone "dzieła ".
Tyle że skrocone w jego ocenie. Okazuje sie , iż zaangazowanie emocjonalne w obiekt pracy powoduje, iż dla mnie spora część tych filmikow jest zwyczajnie nudna, powodując u mnie zdecydowaną potrzebę wypicia piwa , w trakcie ich ogladania.
Skoro więc emocjonalne zaangażowanie wyłącza zdrowy rozsądek w ocenie tego się stworzyło - postanowiłem popatrzeć na zimno na moje ujęcia.
Skutek opisalem wyżej.
( a pewnie i tak na połowę tego co wywolałem nikt nie spojrzy bez alkoholowego wsparcia )
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez nudziarz dnia Nie 19:33, 22 Cze 2014, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
Kilo OK maszynista z Melbourne
Dołączył: 23 Maj 2009 Posty: 19237 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 494 razy Ostrzeżeń: 1/3
|
Wysłany: Nie 23:26, 22 Cze 2014 Temat postu: |
|
|
Biedny lampion osaczony przez pisiorów.
Co po nim pozostanie, fotki na jakimś serwerze czy kartki papieru z obrazkami?
Jak obstawiasz?
Za poradę należy się 150 $. Rachunek przeslę poczta, płatny 14 dni od daty wystawienia.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
flykiller Gość
|
Wysłany: Pon 18:25, 23 Cze 2014 Temat postu: |
|
|
Chmura dołączyła do długiej listy moich paranoi. Żadnych chmur. Nie wyobrażam sobie, aby rzeczy dla mnie naprawdę istotne miały wisieć w jakiejś wirtualnej przestrzeni, której stopnia inwigilacji (bez wątpienia istniejącego) i ryzyka z tym związanego, nie jestem w stanie, nawet w przybliżeniu, oszacować.
Na szczęście tych rzeczy "naprawdę istotnych" nie jest wiele. Trochę zdjęć z setek (może tysięcy?) nudnych i banalnych, które, wzorem Nudziarza, zamierzam wyselekcjonować (w odwiecznym "kiedyś tam", zanim szlag je trafi) i wywołać (ja jednak wierzę w papier), parę skopiowanych mejli, specjalnie dla mnie czytane, hm, audiobooki. Ważnych dokumentów, właściwie, nie posiadam.
Cała reszta, gdyby nawet podległa utracie, po pięciominutowym rwaniu włosów z głowy, wpisałaby się w nurt wszystko to marność i gonienie za wiatrem. Także, przebolałabym bez uszczerbku na psychice. |
|
Powrót do góry |
|
|
nudziarz męska zołza
Dołączył: 23 Cze 2008 Posty: 14583 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1176 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Pon 19:22, 23 Cze 2014 Temat postu: |
|
|
Problemem dla mnie w materii owych chmur i wszelkich nośników elektronicznych jest ich "chwilowość".
To bardzo wygodny sposób przechowywania danych, jednak - biorąc pod uwage postep technologiczny - na bardzo krótko.
Kto jest w stanie dziś odtworzyc dane z dyskietki ?
Ostro wchodzi USB 3 i za dwa-trzy lata odczytanie danych z pendrive'a pod USB2 tez będzie trudne
CD-Romy powoli odchodzą do lamusa.... dyski wczesniej czy później padają... ostro wpycha się 64-bitowe słowo, więc wszelkie zapisy 32-bitowe bedzie ciężko odczytać itd.. itd...
A papier trwa ...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
flykiller Gość
|
Wysłany: Pon 19:37, 23 Cze 2014 Temat postu: |
|
|
Dlatego chmura jest, pod tym względem, opcją doskonałą. Problem, dla mnie, tkwi w tym, kto ma lub może mieć do niej dostęp oprócz "właściciela" i, ewentualnie, osób, którym się zawarte w niej dane dobrowolnie udostępnia. A także w tym, w którym momencie to wygodne narzędzie stanie się tak niezbędne, tak niezastąpione, że użytkownik będzie zezwalał na postępujące ograniczenie swojej prywatności pod wieloma drobnym i, pozornie, niewiele zmieniającymi warunkami lub dla iluzorycznych udogodnień i wirtualnych gadżetów. |
|
Powrót do góry |
|
|
nudziarz męska zołza
Dołączył: 23 Cze 2008 Posty: 14583 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1176 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Pon 19:43, 23 Cze 2014 Temat postu: |
|
|
Dokładnie
Powoli aplikacje "chmurowe" zastępują te dyskowe ( choćby Office ) i na razie istnieje tendencja przenoszenia wszystkiego w przestrzeń wirtualną.
Poza Twoimi, uzasadnionymi, obawami widzę jeszce jedną , nieprzyjemna mozliwość.
Opłaty.
W każdej chwili własciciel serwerow może zażadać oplat za dostep do danych na nich przechowywanych.
I wtedy... wtedy placic będziemy musieli, bowiem wszysto co istotne dla nas juz będziemy mieli "gdzies tam".
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
EMES emerytowany hank moody
Dołączył: 10 Lut 2008 Posty: 7868 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1187 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: zewsząd
|
Wysłany: Wto 7:43, 24 Cze 2014 Temat postu: |
|
|
No niestety ryzyko "płatności" chmury a co za tym idzie dostępu do swoich danych, jest jej największym zagrożeniem na dzień dzisiejszy.
W przypadku zdjęć Meridy najlepszym rozwiązaniem jest dla mnie googledrive, gdzie potomnym nie będe musiał zostawiać loginów i haseł a wystarczy je udostępnić na maila, lub zrobić je publicznymi.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
LampionyZeStarychSloikow maszynista z Melbourne
Dołączył: 24 Mar 2013 Posty: 2671 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 90 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Nie 23:59, 06 Lip 2014 Temat postu: |
|
|
EMES napisał: | No niestety ryzyko | a nie przeraża Cię fakt, że bank, w którym trzymasz kasę może popłynąć na deryweratach?
kurna, wyszło, że trzeba będzie doskanować ze 4 tys. zdjęć
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Pochodzenie O-Ren Ishii maszynista z Melbourne
Dołączył: 05 Maj 2008 Posty: 5578 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 363 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: centrum PL Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pon 11:23, 07 Lip 2014 Temat postu: |
|
|
Ja nadal wywołuję fotki ale tylko "podróżnicze" - po 300 na wyjazd. Trzeba przysiąść po powrocie i je wyselekcjonować ale jednak to się czasami obejrzy a te tysiące walnięte bez ładu i składu na kompie - nigdy lub prawie nigdy.
Fotki telefonowe cały czas sobie przypominam żeby je w końcu przejrzeć i wywołać ale jakoś wiecznie brakuje czasu.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|