|
po 30-tce niezwykła strona niezwykłych użytkowników
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
flykiller Gość
|
Wysłany: Wto 20:39, 19 Lut 2013 Temat postu: Gołębie a mentalność raba |
|
|
Otrzymałam niedawno pismo ze spółdzielni skierowane do mieszkańców, w sprawie dokarmiania ptaków.
Że ornitolodzy, że niewskazane, ble, ble, ble (a zwłaszcza gołębi)...
Że aspergiloza, ornitoza, robaczyca i borelioza, ble, ble, ble (a zwłaszcza gołębie)...
Że niedozwolone, grzywna, mandat, że regulamin zabrania, ble, ble, ble (a zwłaszcza za gołębie)...
No i co zrobiłam? (a całą zimę dokarmiam - zwłaszcza gołębie - na zaokiennym parapecie).
Przytaknęłam (tak jakbym nie wiedziała wcześniej, że generalnie, nie należy ingerować w siły przyrody, tym bardziej podczas stosunkowo lekkiej zimy).
Zatroskałam się (tak jakbym nie wiedziała wcześniej, że gołębie często przenoszą choroby odzwierzęce).
Zestresowałam się (no, tego, że akurat regulamin zabrania dokarmiania ptaków na osobistym parapecie, nie wiedziałam).
Ale nie w tym rzecz. Rzecz w tym, że w pierwszym odruchu postanowiłam karnie natychmiast(!) zaprzestać dokarmiania gołębi. Jak zatem głęboko wpajana jest ta systemowa karność, to ustawianie w szeregu, to zaganianie do tworzenia ładu i miru, że człowiek bez zastanowienia, bez refleksji nad tym, czy chce, czy mu pasuje, czy naprawdę nie ma tego wszystkiego głęboko w d..., sam ustawia się w rządku.
Później trochę ochłonęłam i stwierdziłam, że akurat teraz, kiedy spadł śnieg, a gołębie są przyzwyczajone, na pewno nie odstawię ich od paszy. A poza tym bardzo lubię moje namolne i rozbestwione gołębie (nawet jeśli przenoszą setki straszliwych chorób) i to mój zasrany parapet.
Tu nie uległam, ale ile razy, automatycznie, ulegam i nawet tego nie rejestruję(?) |
|
Powrót do góry |
|
|
letnisztorm Tunrida Storm
Dołączył: 16 Lut 2009 Posty: 14847 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2172 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 20:49, 19 Lut 2013 Temat postu: |
|
|
O dzięki, jesteś wielka, właśnie męczę się nad takim regulaminem i ciągle miałam przeświadczenie, że o czymś zapomniałam. Gołębie, dopisuje do listy.
Tak bardziej serio, zwykle takie zakazy nie wynikają z jakiejś woli do ustawiania innych w szeregu przez piszącego np. regulamin, lecz oparte są na aktywności sąsiedzkiej. Fantazja ludzi a zakresie " to mi przeszkadza" nie ma granic.
Dokarmianie gołębi zwykle przeszkadza tym którzy mieszkają poniżej, bo zwyczajnie obsrywają im okna.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
pogłoska maszynista z Melbourne
Dołączył: 06 Mar 2010 Posty: 4672 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 336 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: z o2 Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 21:01, 19 Lut 2013 Temat postu: Re: Gołębie a mentalność raba |
|
|
flykiller napisał: | Jak zatem głęboko wpajana jest ta systemowa karność, to ustawianie w szeregu, to zaganianie do tworzenia ładu i miru, że człowiek bez zastanowienia, bez refleksji nad tym, czy chce, czy mu pasuje, czy naprawdę nie ma tego wszystkiego głęboko w d..., sam ustawia się w rządku.
|
A ja bardzo chciałabym wiedzieć jak to się wpaja...
Widzę w szkole uczniów, którzy nie mają żadnych problemów z przestrzeganiem zasad, regulaminów i norm społecznych oraz takich, którzy nie są w stanie się dostosować. Dodajmy, że często bywają rodzeństwem.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Kilo OK maszynista z Melbourne
Dołączył: 23 Maj 2009 Posty: 19237 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 494 razy Ostrzeżeń: 1/3
|
Wysłany: Wto 21:04, 19 Lut 2013 Temat postu: |
|
|
Nie nawiedzę tych latających szczurów, ze względu na namolność, brudzenie i pasożyty. Powinno się je dokarmiać sfermentowanym ziarnem, ukłon dla kotów, lub ołowiem z wzmocnionych wiatrówek.
Dziś za zabicie tego paskudztwa byłbym kłusownikiem, za ptasiej grypy - bohaterem.
Post został pochwalony 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
Kewa optymistyczna realistka
Dołączył: 05 Lis 2005 Posty: 24976 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1879 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: prawie Wrocław
|
Wysłany: Wto 21:04, 19 Lut 2013 Temat postu: |
|
|
Myślałam właśnie o tym Twoim dokarmianiu podczas ostatniego spaceru i zarejestrowałam pewną fajną rzecz. Otóż, na trawniku przed blokiem, pomiędzy świerkami wystawiono karmnik na tyczce. Ptaszki w naturalny sposób nawożą trawnik i nie brudzą parapetów.
Na balkonie dokarmiam wróbelki sikorki.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
letnisztorm Tunrida Storm
Dołączył: 16 Lut 2009 Posty: 14847 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2172 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 21:08, 19 Lut 2013 Temat postu: Re: Gołębie a mentalność raba |
|
|
pogłoska napisał: | flykiller napisał: | Jak zatem głęboko wpajana jest ta systemowa karność, to ustawianie w szeregu, to zaganianie do tworzenia ładu i miru, że człowiek bez zastanowienia, bez refleksji nad tym, czy chce, czy mu pasuje, czy naprawdę nie ma tego wszystkiego głęboko w d..., sam ustawia się w rządku.
|
A ja bardzo chciałabym wiedzieć jak to się wpaja...
Widzę w szkole uczniów, którzy nie mają żadnych problemów z przestrzeganiem zasad, regulaminów i norm społecznych oraz takich, którzy nie są w stanie się dostosować. Dodajmy, że często bywają rodzeństwem. |
Większość dorosłych, petentów, klientów obecnie domaga się we wszelkich możliwych okolicznościach wskazywanie podstawy prawnej, byle jakiej, oby tylko była, jednocześnie deklarując pogardę dla całego systemu mocno to akcentując.
Dzieci wychowane w takiej atmosferze sprzeczności muszą mieć niezły mętlik w głowie.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
flykiller Gość
|
Wysłany: Wto 21:16, 19 Lut 2013 Temat postu: |
|
|
pogłoska napisał: |
Widzę w szkole uczniów, którzy nie mają żadnych problemów z przestrzeganiem zasad, regulaminów i norm społecznych oraz takich, którzy nie są w stanie się dostosować. Dodajmy, że często bywają rodzeństwem. |
Te postawy formują się przez całe lata. Z niesubordynowanych uczniów też wyrastają praworządni obywatele. Wystarczy przypomnieć sobie, jakimi byliśmy w młodości, a jakimi, w większości, staliśmy się. To się, chyba, nazywa "dojrzałość".
Kewa napisał: | Otóż, na trawniku przed blokiem, pomiędzy świerkami wystawiono karmnik na tyczce. |
U nas też jest karmnik, ale to karmnik dla małych ptaków. Gołębie, gawrony, kawki nie mają szans się w nim pożywić. |
|
Powrót do góry |
|
|
Kewa optymistyczna realistka
Dołączył: 05 Lis 2005 Posty: 24976 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1879 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: prawie Wrocław
|
Wysłany: Wto 21:19, 19 Lut 2013 Temat postu: Re: Gołębie a mentalność raba |
|
|
flykiller napisał: |
Ale nie w tym rzecz. Rzecz w tym, że w pierwszym odruchu postanowiłam karnie natychmiast(!) zaprzestać dokarmiania gołębi. Jak zatem głęboko wpajana jest ta systemowa karność, to ustawianie w szeregu, to zaganianie do tworzenia ładu i miru, że człowiek bez zastanowienia, bez refleksji nad tym, czy chce, czy mu pasuje, czy naprawdę nie ma tego wszystkiego głęboko w d..., sam ustawia się w rządku.
|
Jestem najbardziej karna z mojej rodziny, nawet mi dokuczają własne dzieci. Staram się przestrzegać wszystkich możliwych przepisów, do czasu, aż natrafię na przepis sprzeczny z moim kodeksem etycznym. Na przykład, nie mogę znieść, gdy przegania się koty z piwnic. Z lubością obserwuję jak pod pobliskim balkonem urosła kocia noclegownia. Przez przygarniętego kota omal kiedyś się nie rozwiodłam
A poza tym nie przechodzę na czerwonym, nie parkuję na zakazie i nie hałasuję po 22. Uciszam też swoich gości, czym czasem wzbudzam ich wesołość.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
flykiller Gość
|
Wysłany: Wto 21:19, 19 Lut 2013 Temat postu: Re: Gołębie a mentalność raba |
|
|
letnisztorm napisał: |
Większość dorosłych, petentów, klientów obecnie domaga się we wszelkich możliwych okolicznościach wskazywanie podstawy prawnej, byle jakiej, oby tylko była, jednocześnie deklarując pogardę dla całego systemu mocno to akcentując.
|
Bo "my, Polacy, tak mamy". Pobuntujemy się, pokrzyczymy, popienimy i i tak zrobimy to, czego się od nas wymaga. |
|
Powrót do góry |
|
|
Kewa optymistyczna realistka
Dołączył: 05 Lis 2005 Posty: 24976 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1879 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: prawie Wrocław
|
Wysłany: Wto 21:22, 19 Lut 2013 Temat postu: Re: Gołębie a mentalność raba |
|
|
flykiller napisał: |
Bo "my, Polacy, tak mamy". Pobuntujemy się, pokrzyczymy, popienimy i i tak zrobimy to, czego się od nas wymaga. |
Eee, nie, ja, nie. Jeśli broję to po cichu, a głośno wysłucham, no, jak, trzeba, to trzeba. Ze znajomymi wlazłam kiedyś w okresie lęgowym w rezerwat ptaków wodnych. Było przepięknie, ale nigdy, przenigdy bym się nie odważyła, gdybym wcześniej przeczytała informację.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Kewa optymistyczna realistka
Dołączył: 05 Lis 2005 Posty: 24976 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1879 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: prawie Wrocław
|
Wysłany: Wto 21:25, 19 Lut 2013 Temat postu: |
|
|
flykiller napisał: |
U nas też jest karmnik, ale to karmnik dla małych ptaków. Gołębie, gawrony, kawki nie mają szans się w nim pożywić. |
Mają, mają, osobiście widziałam. Pod karmnikiem, na ziemi stoją jeszcze jakieś pojemniki po margarynie.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
flykiller Gość
|
Wysłany: Wto 21:30, 19 Lut 2013 Temat postu: Re: Gołębie a mentalność raba |
|
|
Kewa napisał: |
A poza tym nie przechodzę na czerwonym (...) |
A ja - odkąd nawet na najkrótszych przejściach poustawiali sygnalizację, która samochodom pozwala jechać przez pół minuty, po czym zapala się na 5 sekund, aby (sprawny) pieszy mógł chyżo przemknąć po pasach - z upodobaniem przechodzę na czerwonym świetle. I przestało mnie już krępować, że "dzieci patrzą". Niech im rodzice wytłumaczą, że ta pani brzydko robi, ja nie muszę świecić przykładem. To taki mój mikroskopijny bunt przeciwko systemowi nakazów i zakazów |
|
Powrót do góry |
|
|
flykiller Gość
|
Wysłany: Wto 21:33, 19 Lut 2013 Temat postu: |
|
|
Kewa napisał: |
Mają, mają, osobiście widziałam. Pod karmnikiem, na ziemi stoją jeszcze jakieś pojemniki po margarynie. |
Taak, a nie macie tam czasem w regulaminie punktu o zakazie stawiania na ziemi pojemników po margarynie? |
|
Powrót do góry |
|
|
letnisztorm Tunrida Storm
Dołączył: 16 Lut 2009 Posty: 14847 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2172 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 21:41, 19 Lut 2013 Temat postu: |
|
|
Pani prowadzi w mieszkaniu hodowlę sznaucerów, parka reproduktorów plus małe od czasu do czasu. Pikanterii dodaje fakt że ich nie wyprowadza, a dodatkową atrakcją jest ciągłe szczekanie. Na pisma nie reagowała ( widocznie z tych co to w szeregu nie stają). Powiadamiana straż miejska poinformowała, że nie może interweniować bo spółdzielnia nie ma regulaminie zapisanego zakazu hodowli psów w mieszkaniach
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
annaliza nawiedzony łowca sarkofagów
Dołączył: 22 Wrz 2005 Posty: 1329 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 242 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 21:41, 19 Lut 2013 Temat postu: |
|
|
Tego sie chyba nie da ubrac w ramki. to wypadkowa wielu czynnikow, w tym wychowania i charakteru. ale nie tylko.. Jesli kara za zlamanie przepisu dotkliwa i nieunikniona, mniejsza sklonnosc do lamania. Tyle, ze "dotkliwa" jest pojeciem subiektywnym, a "nieunikniona". - wzglednym.
Poza tym, np. ja sie lubie buntowac. Czasem nawet glupio, tak tylko, dla zasady. Chyba mam to we krwi ( bo niekoniecznie w rozumie).
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Kewa optymistyczna realistka
Dołączył: 05 Lis 2005 Posty: 24976 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1879 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: prawie Wrocław
|
Wysłany: Wto 21:42, 19 Lut 2013 Temat postu: |
|
|
flykiller napisał: |
Taak, a nie macie tam czasem w regulaminie punktu o zakazie stawiania na ziemi pojemników po margarynie? |
W sumie przy moim ufiksowaniu na przepisy to staram się nie czytać regulaminów, żeby zachować resztki zdrowia psychicznego.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
letnisztorm Tunrida Storm
Dołączył: 16 Lut 2009 Posty: 14847 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2172 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 21:57, 19 Lut 2013 Temat postu: |
|
|
Buntowanie jest fajne, tylko gorzej jak takim buntownikiem jest sąsiad i np. wystawia śmieci na korytarz , nie mówiąc o zbuntowanym kierowcy wjeżdżającym na pasy na zielonym świetle, kiedy my akurat nie nich
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
annaliza nawiedzony łowca sarkofagów
Dołączył: 22 Wrz 2005 Posty: 1329 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 242 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 22:01, 19 Lut 2013 Temat postu: |
|
|
W pierwszym przypadku to po prostu chamstwo, a w drugim skrajna glupota.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
flykiller Gość
|
Wysłany: Wto 22:41, 19 Lut 2013 Temat postu: |
|
|
letnisztorm napisał: | Powiadamiana straż miejska poinformowała, że nie może interweniować bo spółdzielnia nie ma regulaminie zapisanego zakazu hodowli psów w mieszkaniach |
ale pewnie ma jakiś zapis o zakazie hałasowania?
letnisztorm napisał: | Buntowanie jest fajne, tylko gorzej jak takim buntownikiem jest sąsiad i np. wystawia śmieci na korytarz , nie mówiąc o zbuntowanym kierowcy wjeżdżającym na pasy na zielonym świetle, kiedy my akurat nie nich |
Ja się jakoś tak trochę niefortunnie buntuję, bo jakby sobie na złość, a nie innym. Kogo ukrzywdzę moim przechodzeniem na czerwonym świetle, niekasowaniem biletu w zatłoczonym autobusie czy karmieniem gołębi na własnym parapecie, które sfruwają do mnie z dachu i nie mają żadnej potrzeby paskudzić szyb mieszkającym niżej sąsiadom(?) I śmieszy mnie samą ta buńczuczna "odwaga", to "na złość dziadkowi odmrożę sobie uszy", te moje prywatne mikrokrucjaty w sytuacji, kiedy tkwię w systemie zależności po same uszy i tak naprawdę nic ode mnie nie zależy. |
|
Powrót do góry |
|
|
lulka Ewa chce spać
Dołączył: 29 Sie 2005 Posty: 11227 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1364 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 2:44, 20 Lut 2013 Temat postu: Re: Gołębie a mentalność raba |
|
|
flykiller napisał: |
Bo "my, Polacy, tak mamy". Pobuntujemy się, pokrzyczymy, popienimy i i tak zrobimy to, czego się od nas wymaga. |
Ja naprawdę nie lubię się wypowiadać o tym jak my Polacy mamy bo myślę, że wszystkie nacje mają podobnie choć może innych rzeczy to dotyczy.
Jednak mieszkam na swojej zabitej wsi od kilkunastu ładnych lat i byłam już świadkiem takich rzeczy, że nawet "Sami swoi" przestali mnie śmieszyć.
Z tej prostej przyczyny, że rzeczywistość przeskoczyła filmowa fikcję.
Jeden sąsiad dokarmia to drugi na złość postawił jakieś kolce i gołębiom nogi pourywało.
To ci co karmią , karmią jeszcze bardziej bo to kaleki te ptaszki.
A jednemu sąsiadowi studnia wyschła to poszedł ze złości zasypał studnię sąsiadowi.
Myślę więc, że i ptaszki, i studnie są ofiarą beznadziejności ludzi, którzy chcą zaspakajać jakieś swoje żądze (he,he,he...Zachcianki po edit) czy co inszego kosztem Nich.
Sama bardzo lubię zwierzęta. Za ich dzikość, za inność, za to że mnie durnej baby nie rozumieją bo są mądrzejsze w swoim pierwotnym instynkcie.
I myślę, że największym darem moim dla nich jest to, że pozostawiam je w spokoju.
Odpłacają mi się stokrotnie swoim wyglądem, swoim trelem, wreszcie zrytą trawą w ogrodzie.
Ja je po prostu kocham i szanuję choć to co napisałam powyżej dotyczy tylko zwierząt dzikich. W tym gołębi.
Ps. Dobiegam do końca z moim drugim, nocnym etatem.
Ale się przynajmniej tej zimy nie nudziłam. Choć mam niedosyt, że to nie była astronomia.
Bobranoc
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez lulka dnia Śro 3:08, 20 Lut 2013, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|