Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Aproxymat Para X to my
Dołączył: 26 Sie 2005 Posty: 33795 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1537 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: zewsząd Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pon 11:54, 21 Lut 2011 Temat postu: |
|
|
animavilis napisał: | Gdybyśmy żyli na początku XIX wieku, byłaby to uwaga ze wszech miar słuszna
Średnia długość życia w tym czasie wynosiła ponoć właśnie 40 lat. Część z nas, prawdopodobnie, odstrzeliłyby już jakieś, stosunkowo błahe dziś, choroby.
|
Albo jakieś zawieruchy wojenne, które nasze pokolenie na szczęście omijają. Albo okresy głodu, który kiedyś był stanem normalnym. A dziś jakoś sobie dajemy radę. Tylko czy wtedy były przyjaźnie czy nie? Może znaczenie tego słowa zmienia się przez wieki, tak jak zmieniało się znaczenie słowa "dzieciństwo"?
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Tina maszynista z Melbourne
Dołączył: 07 Paź 2010 Posty: 2990 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 327 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: rzut kamieniem od granicy miasta Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 13:06, 21 Lut 2011 Temat postu: |
|
|
FRIDA napisał: | A czy nie uważacie, że jest to iście polska mentalność - po 40- tce nic już nie można, do niczego się nie nadaję, nic już nie przeżyję, nikogo nie poznam? Współcześnie w społeczeństwach zachodnich myślenie tego typu wydaje się co najmniej dziwne, a czwarta dekada nie jest uważana za wiek średni, gdyż ten przychodzi znacznie, znacznie pózniej. |
calkowicie sie z tym zgadzam i boleje nad polska mentalnocia
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Kewa optymistyczna realistka
Dołączył: 05 Lis 2005 Posty: 24976 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1879 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: prawie Wrocław
|
Wysłany: Pon 13:54, 21 Lut 2011 Temat postu: |
|
|
tina napisał: | FRIDA napisał: | A czy nie uważacie, że jest to iście polska mentalność - po 40- tce nic już nie można, do niczego się nie nadaję, nic już nie przeżyję, nikogo nie poznam? Współcześnie w społeczeństwach zachodnich myślenie tego typu wydaje się co najmniej dziwne, a czwarta dekada nie jest uważana za wiek średni, gdyż ten przychodzi znacznie, znacznie pózniej. |
calkowicie sie z tym zgadzam i boleje nad polska mentalnocia |
A ja to się nawet tym bardzo martwię (żeby się dopasować)
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
letnisztorm Tunrida Storm
Dołączył: 16 Lut 2009 Posty: 14847 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2172 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 13:57, 21 Lut 2011 Temat postu: |
|
|
Kewa napisał: | tina napisał: | FRIDA napisał: | A czy nie uważacie, że jest to iście polska mentalność - po 40- tce nic już nie można, do niczego się nie nadaję, nic już nie przeżyję, nikogo nie poznam? Współcześnie w społeczeństwach zachodnich myślenie tego typu wydaje się co najmniej dziwne, a czwarta dekada nie jest uważana za wiek średni, gdyż ten przychodzi znacznie, znacznie pózniej. |
calkowicie sie z tym zgadzam i boleje nad polska mentalnocia |
A ja to się nawet tym bardzo martwię (żeby się dopasować) |
Mnie się nawet myśleć o tym nie chce
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
animavilis Gość
|
Wysłany: Pon 14:24, 21 Lut 2011 Temat postu: |
|
|
Wieku średniego pewnie w ogóle nie ma. Jest tylko druga, albo trzecia młodość |
|
Powrót do góry |
|
|
Poldek googletyczny autopostowicz
Dołączył: 27 Sie 2005 Posty: 15624 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1119 razy Ostrzeżeń: 1/3
|
Wysłany: Pon 14:30, 21 Lut 2011 Temat postu: |
|
|
Druga młodość, trzecie zęby
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
rosegreta Gość
|
Wysłany: Pon 17:46, 21 Lut 2011 Temat postu: |
|
|
Aproxymat napisał: | Ja też dopiero w przyszłym roku. A w tym, hoho... jeszcze wiele się może zdarzyć. |
to dobry rocznik, powiedziałabym, ze najlepszy |
|
Powrót do góry |
|
|
piotr134 jarzębina
Dołączył: 20 Lut 2011 Posty: 13 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Edenburg Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pon 17:46, 21 Lut 2011 Temat postu: |
|
|
i gdyby nie te zeby.....
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Kobieta z klasą maszynista z Melbourne
Dołączył: 17 Sie 2010 Posty: 2268 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 49 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 18:20, 21 Lut 2011 Temat postu: |
|
|
W wieku 40lat szukać przyjaciela? Toż bardzo naiwne. Przyjaciół ma się w szkole . W dojrzałym wieku ma się przyjaciela ..... w domu. Pozostali to tylko znajomi.
Formalny - bardzo nie chciałabym aby ktokolwiek wiedział WSZYSTKO o mnie. Toż czułabym się obdarta ze skóry. Lubię mieć trochę swojej prywatności
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
paj maszynista z Melbourne
Dołączył: 16 Lis 2008 Posty: 3593 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1171 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 18:25, 21 Lut 2011 Temat postu: |
|
|
Myślę, że im jesteśmy starsi, tym trudniej o przyjaciół, bo za dużo wiemy. Zbyt wiele doświadczyliśmy. Życie weryfikuje przyjaciół, bardzo okrutnie. Często Ci, którzy używają wielkich słów, nie potrafią ich wprowadzac w życie. Może nie potrafią, może nie chcą? To bez znaczenia.
Przyjaciel w dzisiejszych czasach to luksus.
I 40stka niewiele w tym przeszkadza, a raczej daje szanse na "mądrzejsze" dobieranie przyjaciół i rozpoznawanie "farbowanych" przyjaciół.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Aproxymat Para X to my
Dołączył: 26 Sie 2005 Posty: 33795 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1537 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: zewsząd Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pon 18:47, 21 Lut 2011 Temat postu: |
|
|
Bardziej jakość niż ilość.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Formalny maszynista z Melbourne
Dołączył: 26 Sie 2005 Posty: 8251 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 534 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: 3 planeta od Słońca Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pon 19:07, 21 Lut 2011 Temat postu: |
|
|
Rzecz w tym, że w zasadzie mamy potrzebę życia wśród przyjaciół, ale dojrzały człowiek nie jest skory do uznawania za przyjaciela osoby, która po prostu wzbudza sympatię lub oddała przysługę. Gdy człowiek jest młodszy, to łatwiej uznaje kogoś za przyjaciela, gdy tymczasem prawdziwa przyjaźń to coś wyjątkowego. Przyjaźń to jednocześnie szacunek i zaufanie. Może dlatego prawdziwa przyjaźń jest zjawiskiem rzadkim. Głupio to właściwie napisałem - nie może ostnieć nieprawdziwa przyjaźń! W tym własnie leży sedno sprawy...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
nudziarz męska zołza
Dołączył: 23 Cze 2008 Posty: 14583 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1176 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Pon 19:44, 21 Lut 2011 Temat postu: |
|
|
Jest jeszce kwestia potrzeb... czy charakteru kazdego z nas.
Jak pieknie napisała Paj przyjaciela mam w domu i naprawdę nie odczuwam potrzeby bliskości z innymi ludźmi przekraczającej ramy zwykłego koleżeństwa.
Post został pochwalony 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
paj maszynista z Melbourne
Dołączył: 16 Lis 2008 Posty: 3593 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1171 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 19:50, 21 Lut 2011 Temat postu: |
|
|
nudziarz napisał: | Jest jeszce kwestia potrzeb... czy charakteru kazdego z nas.
Jak pieknie napisała Paj przyjaciela mam w domu i naprawdę nie odczuwam potrzeby bliskości z innymi ludźmi przekraczającej ramy zwykłego koleżeństwa. |
Tak napisała Kura, ale ja się z nią zgadzam.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Tina maszynista z Melbourne
Dołączył: 07 Paź 2010 Posty: 2990 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 327 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: rzut kamieniem od granicy miasta Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 20:09, 21 Lut 2011 Temat postu: |
|
|
przyjaciel...
tak sobie rozmyslam, ze:
kazdy czlowiek jest inny, ma odmienne pogladay na zycie, bo ma zapatrywania nabyte z wlasnych doswiadczen, czyli mysli wylacznie ze swojego punku widzenia, nawet jak mu sie zdaje, ze potrafi myslec jak ten drugi.
no wiec, to chyba nic dziwnego, ze prawdziwy przyjaciel - taki, ktory mysli tak samo jak ja - czyli (spojrzmy prawdzie w oczy), zeby bylo jak najlepiej dla MNIE- po prostu NIE ISTNIEJE.
co nie oznacza, ze nie istnieja tacy dobrzy znajomi, albo kolezanki i koledzy, z ktorymi mozna milo spedzic czas i o wszytskim sobie porozmaiwac
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Tina dnia Pon 20:10, 21 Lut 2011, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
animavilis Gość
|
Wysłany: Pon 20:21, 21 Lut 2011 Temat postu: |
|
|
tina napisał: |
no wiec, to chyba nic dziwnego, ze prawdziwy przyjaciel - taki, ktory mysli tak samo jak ja - czyli (spojrzmy prawdzie w oczy), zeby bylo jak najlepiej dla MNIE- po prostu NIE ISTNIEJE.
|
przyjaciel, który myśli zupełnie tak samo jak ja i we wszystkim się ze mną zgadza, byłby zbyteczny (bo przyjaźń jest jednak, w pewnym sensie, "użytkowa", w sposób niezamierzony, niewyrachowany). Człowiek ma chyba czasem potrzebę, aby ktoś spojrzał na niego, czy jego problem, z innej perspektywy i, najlepiej, by zrobił to ktoś godny zaufania - właśnie przyjaciel. |
|
Powrót do góry |
|
|
bea777 umysł nieogarnięty
Dołączył: 09 Sie 2007 Posty: 3084 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 210 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: z innego wymiaru... Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 20:28, 21 Lut 2011 Temat postu: |
|
|
Przyjaźń... to unikalne zjawisko i wymaga wiele pracy z obu stron. Podstawą przyjaźni jak dla mnie jest szczerość, lojalność i empatia, umiejętność wysłuchania bez dokonywania oceny czy wydawania sadów.
Przyjaciel to ktoś z kim nie tylko się świetnie dogaduję, to również osoba, która ze mną( a ja z nią) potrafi milczeć...
Nie wiek czy płeć stanowi granicę prawdziwej przyjaźni, lecz siła potrzeby ...przyjaźni oraz umiejętność dbania ... pielęgnowania jej.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
bea777 umysł nieogarnięty
Dołączył: 09 Sie 2007 Posty: 3084 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 210 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: z innego wymiaru... Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 20:29, 21 Lut 2011 Temat postu: |
|
|
animavilis napisał: | tina napisał: |
no wiec, to chyba nic dziwnego, ze prawdziwy przyjaciel - taki, ktory mysli tak samo jak ja - czyli (spojrzmy prawdzie w oczy), zeby bylo jak najlepiej dla MNIE- po prostu NIE ISTNIEJE.
|
przyjaciel, który myśli zupełnie tak samo jak ja i we wszystkim się ze mną zgadza, byłby zbyteczny (bo przyjaźń jest jednak, w pewnym sensie, "użytkowa", w sposób niezamierzony, niewyrachowany). Człowiek ma chyba czasem potrzebę, aby ktoś spojrzał na niego, czy jego problem, z innej perspektywy i, najlepiej, by zrobił to ktoś godny zaufania - właśnie przyjaciel. |
Tak...to właśnie inni ludzie są naszym najlepszym zwierciadłem.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Tina maszynista z Melbourne
Dołączył: 07 Paź 2010 Posty: 2990 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 327 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: rzut kamieniem od granicy miasta Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 20:34, 21 Lut 2011 Temat postu: |
|
|
chm...
no dobrze, to racja... slowa sa piekne, ale tak sobie mysle...
jak to jest z ta przyjaznia, jesli wsrod godnych zaufania przyjaciol nastapi konflikt ineresow?
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
bea777 umysł nieogarnięty
Dołączył: 09 Sie 2007 Posty: 3084 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 210 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: z innego wymiaru... Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 20:38, 21 Lut 2011 Temat postu: |
|
|
tina napisał: | chm...
no dobrze, to racja... slowa sa piekne, ale tak sobie mysle...
jak to jest z ta przyjaznia, jesli wsrod godnych zaufania przyjaciol nastapi konflikt ineresow?
|
No właśnie...w takich razach okazuje się na ile to była prawdziwa i trwała przyjaźń. Czy wygrywają interesy czy też przyjaźń.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
|