po 30-tce

Pasztet

Kilka upadłości biur podróży, OLT, czy innych firm spowodowało straszny harmider w mediach. Przy czym ton tego harmidru układa się w przekaz: 'gdzie było państwo, dlaczego na to pozwoliło itp. itd.'

Szczerze mówiąc przeraża mnie takie podejście. Upadłości są normalnym zjawiskiem w gospodarce i fakt, że w skutek takowej upadłości kontrahenci (czyli również klienci) upadającego podmiotu bezpowrotnie tracą większe lub mniejsze pieniądze również jest całkowicie naturalny.
Stąd nie bardzo rozumiem czego właściwie oczekują ci, którzy wołają o interwencję państwa w takiej sytuacji.
Może ktoś ma jakieś pomysły, bo mnie przychodzi do głowy tylko jeden - wyrzucić ze szkół lekcje religii, bo to jest prywatna sprawa każdego, niech się edukuje w kościele jeśli chce. A w to miejsce wprowadzić naukę o gospodarce rynkowej, jej mechanizmach, elementy prawa, ćwiczenia w czytaniu umów itp., bo mam wrażenie, że główną przyczyną podejmowania złych decyzji przy wyborze takiego czy innego usługodawcy jest funkcjonalny analfabetyzm.

EMES

za likwidacją religii w szkole jestem jak najbardziej za, albo przynajmniej nazwanie jej po imieniu bo o religii to ona i może uczy ale tylko tej jedynej słusznej.

Kilo OK

Znów jakieś fobie?
Czy wśród krzyczących przeważa odsetek katoli?
Czy może to przyzwyczajenie, iż państwa ma nam wyznaczyć bezpieczne zagrody, niedostępne dla wilków? Owieczki oczekują iż będą sie tylko paść, cieszyć się i pobekiwać radośnie, państwa wszystko za nie załatwi.

Wszystko podobnie jak z "aferą solną".
Jest spoko do chwili zajęcia sie "problem" przez media.

A edukacja?
W szkołach powinni uczyć:
- kodeksu drogowego, całości i odświeżać wiedzę co 1/2 roku
- podstaw prawa, obowiązków, praw
- postaw funkcjonowania administracji: jaki urząd od czego
- podstaw ekonomii - Forex, GWP, giełdy surowcowe pozwalają dorobić sie nielicznym - więcej można stracić niż zyskać
- oznaczeń produktów konsumpcyjnych - te wszystkie E131, Xi, CE, trójkącik z cyferkami

i wiele wiele innych
a na początek tolerancji wobec światopoglądów i wyznań
szczególnie ateistów i obrażonych na Boga

Formalny

...- zgadzam się: należałoby uczyć pozbycia się katolickiej miłosiernej i bogobojnej chorej nienawiści katolików wobec ateistów i innych wyznań...

(...)

Pasztet

To nie ten topik. Ogarnij się

letnisztorm

Do stosowania takiego pełnego liberalizmu mimo wszystko potrzebne jest sprawnie funkcjonujace państwo a dokładnie mówiąc potrzebny jest sprawny system sądowniczy i egzekucyjny.

A czego ja bym wymagała od państwa. ?

Szczegółowego analizowania skutków gospodarczych wprowadzania niektórych ustaw. Tak sie dzieje że nawet jeżeli projekt jest przemyślany, kolejne poprawki wprowadzane przez " aktualnie rządzące partie ", tworzą gnioty powodujące zamieszanie i destabilizacje systemu.

I to dotyczy wszystkich partii przez ostatnie 20 lat.

Kilo OK

Pochodzenie O-Ren Ishii

Zamienienie religii na coś bardziej życiowego jest oczywiście bardzo słusznym krokiem - niestety katole trzymają za mordę każdą partię polityczną i tym samym niszczą kraj.

Potem bankrutuje biuro podróży oferujące 2 tygodnie 5* za 500 pln i jest dramat a urlopowiczy ściągają podatnicy.

Potem bankrutuje Amber Gold i się okazuje że emeryci oddali na 13% (wobec 4% w bankach) oszczędności swojego całego życia.

I dobrze, więcej modłów, więcej religii, licheni, krasnali świebodzińskich i innych a biznes będzie się kręcił (bankrutujący Amber Gold stanie na nogi po tym jak skasuje od 1 likwidacji 20% i prezes na seszele

)

Formalny

Pasztet

Dobra, chuj z religią, to akurat najmniej istotne.
Pytanie jest o tym, co niby miałoby robić państwo, skoro jest takie wołanie o... sam nie wiem o co. Interwencję zapobiegawczą?

Kilo OK

Pasztet

Czy możemy pominąć wątki odnoszące się do jakichś aktualnych politycznych pierdów?

Kilo OK

Oj tam oj tam
Niech bezie iz ja też jestem oszołomem.

l

Kilo OK

Tu trochę o Amber Gold:
[link widoczny dla zalogowanych]

art36

Seeni

Gość

Poldek

Generalnie jestem ZA wprowadzeniem przez odpowiednie organy panstwa koniecznosci udowodnienia przez kazdego kto chce inwestowac w jakiekolwiek instrumenty finansowe ze nie jest idiota o IQ siedzacego psa.
Calkowicie arbiitralnie uznaje ze kazdy kto ma IQ wyzsze o wyzej wymienionego potrafi szacowac ryzyko co oznacza rowniez zdolnosc do brania na siebie odpowiedzialnosci ze dokonywane przez siebie inwestycje - rowniez te najbardziej debilne, jak powierzanie pieniedzy firmie Amber Gold, zalozonej przez goscia ktory ma juz zarzuty za malwersacje finansowe.

Poldek