Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Serce w worku wolframowy żarnik
Dołączył: 21 Lip 2007 Posty: 83 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Wto 8:43, 02 Paź 2007 Temat postu: |
|
|
Pasztet napisał: | Mam troche inna teze: z czasem po prostu oddalamy sie od innych, bo kazdy inaczej wewnetrznie sie rozwija, zycie kazdego inaczej sie toczy. Maleje ilosc punktow wspolnych. Stad byc moze wrazenie powierzchownosci. I to nie kwestia srodkow komunikacji, a naszej zmiennosci w czasie. |
z tym to się prawie całkiem nie zgadzam.. To, że każdy rozwija się inaczej wewnętrznie zależy od tego jakie mamy wkoło możliwości.. Gdybyśmy żyli wszyscy w jednakowych warunkach bylibyśmy mniej zróżnicowani.. A śrdoki komunikacji jak najbardziej wpływają na te relacje.. Łatwizna zawsze umniejsza wartość, bo nie musisz się zbytnio zmęczyć, żeby coś osiągnąć..
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Serce w worku wolframowy żarnik
Dołączył: 21 Lip 2007 Posty: 83 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Wto 8:45, 02 Paź 2007 Temat postu: |
|
|
Pasztet napisał: | Charlieshe napisał: | a degrengolada postepuje tak czy siak |
No skoro uparlas sie to glosic, to rzeczywiscie pozostaje pilnie tropic kazde przejawy jej postepowania. |
..złośliwiec..
śledzić po to, żeby wyciągać wnioski i zapobiegać...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Pasztet Gość
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kasztanka Gość
|
Wysłany: Wto 9:07, 02 Paź 2007 Temat postu: |
|
|
animavilis napisał: | Daleka jestem od intonowania starej śpiewki drzewiej lepiej bywało, ale, rzeczywiście, wydaje mi się, że powszechna dostępność i różnorodność kanałów komunikacji, sprzyja powierzchowności kontaktów międzyludzkich. |
Ja moge cos napisac? Moge?
Dziekuje.
A moze by tak kazden zaczal od siebie, co? |
|
Powrót do góry |
|
|
Pasztet Gość
|
Wysłany: Wto 9:17, 02 Paź 2007 Temat postu: |
|
|
To byl powierzchowny post. Gdyby to byla wymiana tradycyjnych listow, to temat trwalby co najmniej kilka miesiecy (i tak bysmy do niczego nie doszli), wiec poczucie glebokosci kontaktow byloby znacznie wieksze |
|
Powrót do góry |
|
|
Serce w worku wolframowy żarnik
Dołączył: 21 Lip 2007 Posty: 83 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Wto 9:18, 02 Paź 2007 Temat postu: |
|
|
hmmm... mam co czytać
zapoznam sie z Twoim materiałem dowodowym i z całą pewnością wdam się w polemikę.. bo to stwierdzenie z góry mi brzydko pachnie..
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
animavilis Gość
|
Wysłany: Wto 9:27, 02 Paź 2007 Temat postu: |
|
|
Ale co, Kasztanko?
Mam podrałować na pocztę i wysłać Ci jakąś wielostronicową epistołę(?) |
|
Powrót do góry |
|
|
Kasztanka Gość
|
Wysłany: Wto 9:27, 02 Paź 2007 Temat postu: |
|
|
animavilis napisał: | Ale co, Kasztanko?
Mam podrałować na pocztę i wysłać Ci jakąś wielostronicową epistołę(?) |
Od czegos trzeba by bylo zaczac. |
|
Powrót do góry |
|
|
nudziarz Gość
|
Wysłany: Wto 9:27, 02 Paź 2007 Temat postu: |
|
|
poczytałem.. i nic z tego nie rozumiem.
Bo jak to jest... możliwosci komunikacji wymuszają na nas krytykowaną tu powierzchowność?... tak bez jakiejkolwiek mozliwości walki z nia ?
Czy może to tkwi w nas.. własnie taka forma kontaktu lezy w naszej naturze, tylko dotychczas nie mielismy środków technicznych aby ja realizować?
wiec.. technika nas niszczy.. czy może dogoniła nasze oczekiwania? |
|
Powrót do góry |
|
|
animavilis Gość
|
Wysłany: Wto 9:30, 02 Paź 2007 Temat postu: |
|
|
nudziarz napisał: |
Czy może to tkwi w nas.. własnie taka forma kontaktu lezy w naszej naturze, tylko dotychczas nie mielismy środków technicznych aby ja realizować?
|
Tzn. jaka forma? powierzchowna? bylejaka? |
|
Powrót do góry |
|
|
slepa i brzydka madonna z wielkim cycem
Dołączył: 10 Cze 2006 Posty: 10000 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 964 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: z Vondervotteimittiss
|
Wysłany: Wto 9:35, 02 Paź 2007 Temat postu: |
|
|
animavilis napisał: | Ale co, Kasztanko?
Mam podrałować na pocztę i wysłać Ci jakąś wielostronicową epistołę(?) |
ja bym sie nie obrazila....
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Kasztanka Gość
|
Wysłany: Wto 9:40, 02 Paź 2007 Temat postu: |
|
|
nudziarz napisał: | poczytałem.. i nic z tego nie rozumiem.
Bo jak to jest... możliwosci komunikacji wymuszają na nas krytykowaną tu powierzchowność?... tak bez jakiejkolwiek mozliwości walki z nia ? |
No nie wiem, czy jest tak naprawde z czym walczyc. Bylejakosc, powierzchownosc czy niezrozumiala dla nas samych (ewentualnie w danej chwili, czy na obecnym etapie rozwoju) mentalnosc, logika, uprzedzenia, kultura, tradycja, inne uwarunkowania zawsze byla, jest i bedzie. Wiec z czym walczyc? Ze swiatem? Bo go w takiej czy innej postaci nie rozumiemy, badz nie zgadzamy sie z nim?
Anima - znaczek na list kosztuje 1,35. Moge zaczac sie slinic? |
|
Powrót do góry |
|
|
nudziarz Gość
|
Wysłany: Wto 9:45, 02 Paź 2007 Temat postu: |
|
|
animavilis napisał: | nudziarz napisał: |
Czy może to tkwi w nas.. własnie taka forma kontaktu lezy w naszej naturze, tylko dotychczas nie mielismy środków technicznych aby ja realizować?
|
Tzn. jaka forma? powierzchowna? bylejaka? |
Tak Animo:-)
Decydujac się kiedys na napisanie listu i mając świadomość tak pewnego wysiłku jaki trzeba włozyc w jego wysłanie, jak i to, iz kolejny napiszemy za tydzień ( oczekiwanie na odpowiedź etc) tworzylismy wypowiedź pełną, spójną i cos niosacą.
A dzis... cóz norma staja sie maile o treści " cześć .. co tam u Ciebie? "
na które przychodzi odpowiesź : "a spoko.. wszystko OK. A u Ciebie ? " |
|
Powrót do góry |
|
|
yapp Łosiu
Dołączył: 27 Sie 2005 Posty: 1693 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 66 razy Ostrzeżeń: 3/3 Skąd: http://www.trzydziestolatki.fora.pl/
|
Wysłany: Wto 9:48, 02 Paź 2007 Temat postu: |
|
|
Pasztet napisał: | niezaleznie od liczby, znajomych i tak ma sie shierarchizowanych |
ilość nie przekłada się na jakość. dzisiejsze udogodnienia komunikacyjne znacząco zwiekszyły ilość, jakość pozostała na tym samym poziomie - stąd chyba wrażenie większej powierzchowności i pośpiechu w kontaktach. do pogadania o naprawdę ważnych rzeczach ma się niewielu znajomych (przyjaciół) i chyba właśnie dlatego się ich ceni... i chyba o to w tym wszystkim chodzi
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
nudziarz Gość
|
Wysłany: Wto 9:50, 02 Paź 2007 Temat postu: |
|
|
Cytat: | Wiec z czym walczyc? Ze swiatem? Bo go w takiej czy innej postaci nie rozumiemy, badz nie zgadzamy sie z nim? |
hmmm.... masz racje.
zawsze łatwiej ponarzekać |
|
Powrót do góry |
|
|
Pasztet Gość
|
Wysłany: Wto 9:58, 02 Paź 2007 Temat postu: |
|
|
Byc moze ciagle nie rozumiem co to sa te naprawde wazne rzeczy, o ktorych nalezy pogadac, ale moze dlatego, ze byc moze nie odczuwam potrzeby takich rozmow z (bylo nie bylo) obcymi osobami. O naprawde waznych rzeczach wole pogadac w domu.
A z innej beczki, do narzekan na wspolczesnosc mozna dolaczyc rowniez zjawisko coraz rzadszego spotykania sie w domach, choc mnie to akurat cieszy. Mam wrazenie, ze dawniej spotykalismy sie w domach, a nie w knajpkach, bo zgodnie z tym co pisal nudziarz, nie mielismy innego wyjscia.
Bardzo nie lubie spotkan i imprez w domu.
Ostatnio zmieniony przez Pasztet dnia Wto 9:59, 02 Paź 2007, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
Serce w worku wolframowy żarnik
Dołączył: 21 Lip 2007 Posty: 83 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Wto 9:59, 02 Paź 2007 Temat postu: |
|
|
..może nie o narzekanie chodzi.. może to raczej chęć zrozumienia mechanizmów działania i próba odnalezienia siebie w tym całym zamieszaniu?
samo narzekanie o kant d... rozbić..
jakie macie wzorce do naśladowania? skąd wartości?
i czy to przypadkiem nie jest tak, że jeżeli nie kradniesz kiedy "wszyscy" kradną toś frajer? jeżeli nie korumpujesz skoro wszyscy to robią toś nieprzystosowany? jeżeli wierzysz skoro inni kłamią toś naiwniak?
trochę prowokująco, ale ja nie znam odpowiedzi na te zagadki ... i nie czuję się bezpiecznie przez to..
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Serce w worku wolframowy żarnik
Dołączył: 21 Lip 2007 Posty: 83 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Wto 10:00, 02 Paź 2007 Temat postu: |
|
|
Pasztet napisał: | Byc moze ciagle nie rozumiem co to sa te naprawde wazne rzeczy, o ktorych nalezy pogadac, ale moze dlatego, ze byc moze nie odczuwam potrzeby takich rozmow z (bylo nie bylo) obcymi osobami. O naprawde waznych rzeczach wole pogadac w domu.
|
..ale wciąż tu jesteś..
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Pasztet Gość
|
Wysłany: Wto 10:02, 02 Paź 2007 Temat postu: |
|
|
Nie widze zwiazku. Miedzy forum, a mna jest betonowa sciana.
Nigdy nie przyjde tu z czyms, co jest dla mnie bliskie i wazne. |
|
Powrót do góry |
|
|
Kasztanka Gość
|
Wysłany: Wto 10:11, 02 Paź 2007 Temat postu: |
|
|
Pasztet napisał: | Nie widze zwiazku. Miedzy forum, a mna jest betonowa sciana.
Nigdy nie przyjde tu z czyms, co jest dla mnie bliskie i wazne. |
No wiec wlasnie dlatego nie lubie prawd oczywistych bardzo obnazonych. |
|
Powrót do góry |
|
|
|