Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
majka minimalistyczna marchhewka
Dołączył: 14 Kwi 2007 Posty: 234 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: z lasu
|
Wysłany: Czw 20:38, 19 Kwi 2007 Temat postu: |
|
|
przeszłam szybki kurs
zobacze czy efektywnie
[link widoczny dla zalogowanych]
minęły dwa lata a oni wciąż sypiają razem
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Kewa optymistyczna realistka
Dołączył: 05 Lis 2005 Posty: 24976 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1879 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: prawie Wrocław
|
Wysłany: Czw 20:40, 19 Kwi 2007 Temat postu: |
|
|
Nie tylko razem ...ale na sobie słodkie, wzruszające, cudowne.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
majka minimalistyczna marchhewka
Dołączył: 14 Kwi 2007 Posty: 234 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: z lasu
|
Wysłany: Czw 21:14, 19 Kwi 2007 Temat postu: |
|
|
napisałam razem bo ona już jest na tyle duża i dorosła by poczuć swoje jestestwo
aczkolwiek zwracam uwagę, że chyba nie ma bardziej dobranej pary dla kota, czytaj uległej, jak spaniel
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
animavilis Gość
|
Wysłany: Czw 23:57, 19 Kwi 2007 Temat postu: |
|
|
Ach, to spaniel jest. Proporcje mnie jakoś zmyliły i mi się zdało [coś jak lulce o moim żółwiu], że to stwór wieeelki na pół pokoju.
Zwierzaki są fantastyczne |
|
Powrót do góry |
|
|
melpomena zła kobieta
Dołączył: 03 Wrz 2005 Posty: 9156 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 475 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Pon 19:25, 23 Kwi 2007 Temat postu: |
|
|
Balbina.
[link widoczny dla zalogowanych]
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
animavilis Gość
|
Wysłany: Pon 20:22, 23 Kwi 2007 Temat postu: |
|
|
Balbina niczego sobie, przy kości |
|
Powrót do góry |
|
|
melpomena zła kobieta
Dołączył: 03 Wrz 2005 Posty: 9156 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 475 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Śro 4:04, 25 Kwi 2007 Temat postu: |
|
|
Sęk w tym, ze ona wcale gruba nie jest. Ona jest taka puchata
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
animavilis Gość
|
Wysłany: Śro 6:31, 25 Kwi 2007 Temat postu: |
|
|
W zasadzie, to podejrzewałam ją o odmienny stan |
|
Powrót do góry |
|
|
Kewa optymistyczna realistka
Dołączył: 05 Lis 2005 Posty: 24976 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1879 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: prawie Wrocław
|
Wysłany: Śro 10:18, 25 Kwi 2007 Temat postu: |
|
|
melpomena napisał: | Sęk w tym, ze ona wcale gruba nie jest. Ona jest taka puchata |
Ona musiała Ci coś wmówić
no musi być ...trochę pulchna ...ale koty potrafią się tak przymilić (patrz: Shrek), że wierzymy im na mruczące słowo
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Joanka pełnomocnik fitoplanktonu
Dołączył: 23 Kwi 2007 Posty: 198 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Śro 18:06, 25 Kwi 2007 Temat postu: |
|
|
No to udowodnie, że mam i nie zawaham się go użyc do celów zaczepno -obronnych
on zaczepia- ja go bronię
(cała zawartość ramki, nie?) włsnie nie - pół zawartości
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
melpomena zła kobieta
Dołączył: 03 Wrz 2005 Posty: 9156 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 475 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Śro 19:34, 25 Kwi 2007 Temat postu: |
|
|
O kobiety
Ona naprawdę jest puchata, jak się ją złapie, to chudzinka
Ciążę proszę wypluć, są z Tochą na tabletkach i niech tak zostanie
Joanka, proszę o większą fotę. Na imageshack, a z tego co pamiętam drugi link od góry
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Joanka pełnomocnik fitoplanktonu
Dołączył: 23 Kwi 2007 Posty: 198 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Śro 19:47, 25 Kwi 2007 Temat postu: |
|
|
To jest własnie ten drugi od góry...... załamałam się no...........
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
melpomena zła kobieta
Dołączył: 03 Wrz 2005 Posty: 9156 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 475 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Sob 15:54, 26 Maj 2007 Temat postu: |
|
|
Tak mi to tu pasuje
[link widoczny dla zalogowanych]
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Kewa optymistyczna realistka
Dołączył: 05 Lis 2005 Posty: 24976 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1879 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: prawie Wrocław
|
Wysłany: Śro 10:26, 06 Cze 2007 Temat postu: |
|
|
Mój piesek znalazł dzisiaj rano w kuchni martwą papużkę - Cezara, pisałam o Nim.
Dzieciaki poszły z płaczem do szkoły. Dzielny był i stary. U nas 8 lat (+-) i wcześniej co najmniej 4 do 7.
Odszedł tak cichutko a taki był zawsze głośny i gwizdał motyw z "Bolka i Lolka". Cicho w domu.
[link widoczny dla zalogowanych]
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
animavilis Gość
|
Wysłany: Śro 10:31, 06 Cze 2007 Temat postu: |
|
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
Aproxymat Para X to my
Dołączył: 26 Sie 2005 Posty: 33795 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1537 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: zewsząd Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Śro 10:36, 06 Cze 2007 Temat postu: |
|
|
Ojej Kewo, współczuję. To bardzo smutne
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Kewa optymistyczna realistka
Dołączył: 05 Lis 2005 Posty: 24976 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1879 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: prawie Wrocław
|
Wysłany: Śro 10:43, 06 Cze 2007 Temat postu: |
|
|
Dzięki, muszę być silna i tłumaczyć dzieciom, że tak to jest, no i posprzątać klatkę...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Aproxymat Para X to my
Dołączył: 26 Sie 2005 Posty: 33795 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1537 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: zewsząd Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Śro 13:55, 06 Cze 2007 Temat postu: |
|
|
No właśnie, najtrudniej pojąć, że "tak to jest". Pewnie pisałem, że wieki temu, w dzieciństwie, dostałem kanarka. Który potem już jako domownik przeżył całe 7 kanarkowych lat (a nie był młodzikiem jak go dostałem), co znaczy, że był naprawdę staruszkiem, kiedy już się rano nie obudził... Nie posłużyła mu chyba wymiana klatki na nową, większą...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
animavilis Gość
|
Wysłany: Śro 14:03, 06 Cze 2007 Temat postu: |
|
|
Pierwszy spaniel miał nowotwór i bardzo się męczył. Kiedy wróciłam pewnego razu z zabaw na dworze, po prostu już go nie było - dziadkowie wywieźli go do weterynarza pod moją nieobecność. Było mi przykro, ale oni chyba przeżyli to znacznie bardziej - myślę, że wbrew pozorom, dzieciom łatwiej i szybciej przychodzi godzenie się ze śmiercią domowych zwierząt. |
|
Powrót do góry |
|
|
Kewa optymistyczna realistka
Dołączył: 05 Lis 2005 Posty: 24976 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1879 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: prawie Wrocław
|
Wysłany: Śro 15:00, 06 Cze 2007 Temat postu: |
|
|
Nie mogę sobie darować, że go nie nagrałam. Nagrałam jakieś kopciuszki za oknem, a jego nie. Tak jakby miał mi śpiewać zawsze. W ostatnim czasie po śmierci samiczki miał otwartą klatkę. Wchodził i wychodził kiedy chciał i teraz nie potrafię zostawić otwartego balkonu, zawsze uważałam, żeby nie wyfrunął, dzieci też, mają odruch zamykania drzwi nim otworzą balkon.
Mój pies też jakby szukał ptaka, coś mu nie pasuje, chociaż wkurzał go zawsze niepomiernie. Wylizał mojego syna na pociechę, aż ten wyszeptał: "prawdziwy z ciebie przyjaciel"
Mój pies ma już cztery lata i aż się boję myśleć co będzie za jakieś sześć
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
|