Forum po 30-tce Strona Główna po 30-tce
niezwykła strona niezwykłych użytkowników
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy    GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Fotki naszych przyjaciół
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 62, 63, 64 ... 88, 89, 90  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum po 30-tce Strona Główna -> Po 30-tce
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Seeni
Królewna Glątwa


Dołączył: 16 Wrz 2005
Posty: 18510
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2377 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Trójmiasto

PostWysłany: Pią 8:51, 07 Maj 2010    Temat postu:

Nie wiem co mam napisać, bo wiem, że Ślepej od żadnych słów lepiej nie będzie.
Bardzo, bardzo współczuję.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
slepa i brzydka
madonna z wielkim cycem


Dołączył: 10 Cze 2006
Posty: 10000
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 964 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z Vondervotteimittiss

PostWysłany: Pią 8:54, 07 Maj 2010    Temat postu:

dzieki, nie mialam gdzie przyjsc.
wczoraj chcialam na BI napisac, ze jest z nia krucho, ale nie ma juz BI...

jakos prowadzilam tutaj taka kronike.
sztume przeciez opisywalam na 10 str.
to byl kurde taki ananas, ze szok.
w kazdym razie okazalo sie, ze ma guza zoladka i mial byc nawet operowalny, ale dzisiaj w drodze ze spaceru, zawinela mi sie pod plotem sasiadow, zawyla mi na rekach i juz byl koniec.

dla przeciwwagi moglabym napisac o Joko, ktora matka przygarnela niedawno po ostatnim Jerrku, ale u tej wilczurzycy tez same jazdy - ma oba biodra do "wymiany", wiec w sumie pech nas jakis straszny od czasu Paszteta trzyma i nie odpuszcza.


to ja sie tymczasem pozegnam i wroce do pracy.

buziaki.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Aproxymat
Para X to my


Dołączył: 26 Sie 2005
Posty: 33795
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1537 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: zewsząd
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 8:57, 07 Maj 2010    Temat postu:

ŚiB, witaj
I przyjmij wyrazy współczucia, serio...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
hachiko
Gość





PostWysłany: Pią 9:22, 07 Maj 2010    Temat postu:

slepa i brzydka napisał:
dzieki, nie mialam gdzie przyjsc.
wczoraj chcialam na BI napisac, ze jest z nia krucho, ale nie ma juz BI...

jakos prowadzilam tutaj taka kronike.
sztume przeciez opisywalam na 10 str.
to byl kurde taki ananas, ze szok.
w kazdym razie okazalo sie, ze ma guza zoladka i mial byc nawet operowalny, ale dzisiaj w drodze ze spaceru, zawinela mi sie pod plotem sasiadow, zawyla mi na rekach i juz byl koniec.

dla przeciwwagi moglabym napisac o Joko, ktora matka przygarnela niedawno po ostatnim Jerrku, ale u tej wilczurzycy tez same jazdy - ma oba biodra do "wymiany", wiec w sumie pech nas jakis straszny od czasu Paszteta trzyma i nie odpuszcza.


to ja sie tymczasem pozegnam i wroce do pracy.

buziaki.




Ode mnie też...
Doskonale wiem, co czujesz. Wyrastałam wśród zwierząt w domu rodzinnym. Każde odejście bolesnie przeżywaliśmy,a teraz mama przygarnęła Totalną Paskudę - jamniora niby,ale takiego raczej multigena, który swoją słodyczą i vis comica pobija wszystko na świecie.
Miej się Anxious
Powrót do góry
Diabelsky
Gość





PostWysłany: Pią 6:36, 11 Cze 2010    Temat postu:

znalazłem to na jakimś forum.

Może warto kliknąć sobie?Wszak to o naszych przyjaciołach...

[link widoczny dla zalogowanych]
Powrót do góry
animavilis
Gość





PostWysłany: Pią 10:38, 11 Cze 2010    Temat postu:

Poprzez podpisanie tej petycji popieram, co następuje:

* Torturowanie zwierząt powinno być nielegalne w każdej formie i we wszystkich krajach.
* Rząd Korei Południowej musi zapewnić przestrzeganie Praw Ochrony Zwierząt w swoim kraju.

* Psy są kompanami i pomocnikami ludzi, nie trzodą chlewną.
* Psie farmy, hodowla psów z przeznaczeniem do spożycia i zabijanie ich dla mięsa musi zostać zdelegalizowane.
* Sprzedaż psiego mięsa w restauracjach musi zostać zakazana.


Otóż, o ile dwa pierwsze punkty wydają mi się bezdyskusyjne, pozostałe wcale już takie nie są. Właściwie dlaczego mielibyśmy występować przeciw zabijaniu psów dla mięsa w Korei? Dlatego, że sprzeciwia się to pojęciu tego, czym, kim jest pies dla człowieka w naszym kręgu kulturowym? W naszym - jest przyjacielem i pomocnikiem, ale tradycje Korei są inne. W ich kulturze pies jest trzodą, tak jak u nas świnie. Nikt nie zabrania Europejczykom hodowli świń, na marginesie bardzo towarzyskich i inteligentnych zwierząt, dla wieprzowiny, dlatego że godzi to w jego kulturowy światopogląd.
Uwielbiam psy i trudno mi sobie wyobrazić, że ktoś może zabijać tak mądre i piękne zwierzęta dla ich walorów smakowych, ale dokładnie tak samo niektóre europejskie zwyczaje mogą być nieaceptowalne i barbarzyńskie dla Azjaty.
Co roku tysiące polskich koni jedzie na rzeź w urągających im warunkach, tysiące świń i krów jest zabijanych niezgodnie z unijnymi i, zwyczajnie, ludzkimi wymogami, miliony drobiu hodowcy maltretują w ciasnych, ciemnych, brudnych klatkach i nikogo to nie obchodzi. Warto zaczynać od siebie.
Każde zwierzę, które ma zostać zabite przez człowieka w celach konsumpcyjnych powinno być traktowane z szacunkiem i mieć zapewnioną szybką oraz bezbolesną śmierć, skoro już człowiek przeznaczył mu taki los, ale uważam, że nie ma sensu ingerować w wewnętrzne zwyczaje danego kraju i przekonywać, dlaczego jedno zwierzę "nadaje się" bardziej, by je zabić, od innego.
Powrót do góry
Diabelsky
Gość





PostWysłany: Sob 13:09, 12 Cze 2010    Temat postu:

w Szwajcarii do tej pory jada się psy.Smakoszami psiego mięsa są też inne narody nowoczesnej Europy.My szczycimy się skłonnościami do posiadania psiego smalcu do dziwnych praktyk pseudomedycznych.
Na Śląsku jest to wręcz tradycja.W PRL-u istniały jeszcze niemal legalne ubojnie i wytwórnie psiego tłuszczu.

Może faktycznie niech Koreańczycy legalnie tłuką psy kijem w celu poprawy smaku mięsa. Z pożytkiem dla podniebienia je sobie zjadają .Skoro cywilizowana Europa psy pożera nielegalnie, dlaczego tam nie.A swoją drogą u nas zabija się psy bez potrzeby ,dla zabawy, lub z potrzeby sadyzmu.
Na polskich wsiach nie sterylizuje się suk.Po co. Toż szczeniaki zakopuje się żywcem,pali w piecach,topi ,tłucze łopatą i zakopuje w gnoju więc na co to ten tamat poruszać. Silenced
Powrót do góry
animavilis
Gość





PostWysłany: Sob 16:26, 12 Cze 2010    Temat postu:

Mr.Ogoniasty napisał:

Może faktycznie niech Koreańczycy legalnie tłuką psy kijem w celu poprawy smaku mięsa.

Taki wniosek wysnułeś z mojego postu?
Gratuluję umiejętności czytania ze zrozumieniem.
Powrót do góry
Diabelsky
Gość





PostWysłany: Sob 16:53, 12 Cze 2010    Temat postu:

animavilis napisał:
Mr.Ogoniasty napisał:

Może faktycznie niech Koreańczycy legalnie tłuką psy kijem w celu poprawy smaku mięsa.

Taki wniosek wysnułeś z mojego postu?
Gratuluję umiejętności czytania ze zrozumieniem.


myślisz zbyt nieracjonalnie .Jeśli właściwie połączysz psychologię poznania z psychologią emocji, ukaże Ci się wiele innych możliwych realnych wniosków jak ,,czytanie ze zrozumieniem,,... Angel
Powrót do góry
animavilis
Gość





PostWysłany: Sob 17:16, 12 Cze 2010    Temat postu:

No tak, jak się nie wie, co odpowiedzieć, zawsze można próbować odpowiadać "mądrze", okraszając odkręcanie kota ogonem pseudointelektualnym bełkotem (oczywiście nie wykluczam możliwości, że jestem zbyt ograniczona, aby połączyć psychologię poznania z psychologią emocji na twoim poziomie, Diabelsky).
Powrót do góry
Diabelsky
Gość





PostWysłany: Nie 6:38, 13 Cze 2010    Temat postu:

animavilis napisał:
No tak, jak się nie wie, co odpowiedzieć, zawsze można próbować odpowiadać "mądrze", okraszając odkręcanie kota ogonem pseudointelektualnym bełkotem (oczywiście nie wykluczam możliwości, że jestem zbyt ograniczona, aby połączyć psychologię poznania z psychologią emocji na twoim poziomie, Diabelsky).


odpowiem więc prosto jak przystało na trolliczkę z o2.
Wal się ciotka.

I by było w temacie, kolega forumowy Diabelski, wstawia Ci koleżanko forumowa fotkę walenia i jego ego jako fotkę przyjaciela.

A żeby zbytnio nie gorszyć tylko link do owego.

[link widoczny dla zalogowanych]
Angel


Ostatnio zmieniony przez Diabelsky dnia Nie 6:47, 13 Cze 2010, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
animavilis
Gość





PostWysłany: Nie 9:02, 13 Cze 2010    Temat postu:

Brawo, tlenowy Diabelsky jakiego znamy, było się tak długo kamuflować? Angel

Chwali się, że choć sztuka argumentacji przekracza twojej możliwości, zdarza ci się jeszcze formułować posty otwarcie (inna rzecz, z jakim efektem).
Powrót do góry
Kewa
optymistyczna realistka


Dołączył: 05 Lis 2005
Posty: 24976
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1879 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: prawie Wrocław

PostWysłany: Nie 9:07, 13 Cze 2010    Temat postu:

Nie wiem o co się spieracie. Anima dręcząca zwierzęta, albo przyklaskująca dręczeniu to niedorzeczny pomysł. Przecież nawet zupy jeszcze ze swojego żółwia nie ugotowała, a przecież są kraje gdzie...
Zakopcie ten wojenny topór kopytem - raz, dwa Blue_Light_Colorz_PDT_08


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
animavilis
Gość





PostWysłany: Nie 9:15, 13 Cze 2010    Temat postu:

O nic się nie spieramy.
Napisałam oczywisty w swojej wymowie post odnoszący się do linka Diabelskiego.
Dlabelsky odpisał od czapy.
Napisałam Diabelskiemu, że jego post był od czapy.
Diabelski, już nie pierwszy raz zresztą, nie mógł sobie poradzić z tym, że nie przyklaskuje się jego racjom i sięgnął po nomenklaturę słowną, jaką chętnie posługiwał się na innym forum.
Tyle.
Nie ma sensu tego dłużej ciągnąć.
Powrót do góry
Diabelsky
Gość





PostWysłany: Nie 11:45, 13 Cze 2010    Temat postu:

animavilis napisał:
Brawo, tlenowy Diabelsky jakiego znamy, było się tak długo kamuflować? Angel

Chwali się, że choć sztuka argumentacji przekracza twojej możliwości, zdarza ci się jeszcze formułować posty otwarcie (inna rzecz, z jakim efektem).


Kochanie,opis wystarczyło przeczytać.Tam pisało Diabelski literami jak koło młyńskie... Angel

Bardzo lubię swoje Diabelskie wcielenia i byłe tematy, które mi jakaś świnka w kosmos wysłała...

Podoba się waleń i jego ego??? Angel


Ostatnio zmieniony przez Diabelsky dnia Nie 11:52, 13 Cze 2010, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Diabelsky
Gość





PostWysłany: Nie 11:47, 13 Cze 2010    Temat postu:

animavilis napisał:
O nic się nie spieramy.
Napisałam oczywisty w swojej wymowie post odnoszący się do linka Diabelskiego.
Dlabelsky odpisał od czapy.
Napisałam Diabelskiemu, że jego post był od czapy.
Diabelski, już nie pierwszy raz zresztą, nie mógł sobie poradzić z tym, że nie przyklaskuje się jego racjom i sięgnął po nomenklaturę słowną, jaką chętnie posługiwał się na innym forum.
Tyle.
Nie ma sensu tego dłużej ciągnąć.


trollujesz jak zwykle.
Nie umiesz rozgraniczyć pisanego forum od reala...Gotuj się kociczko gotuj...
Jak się ugotujesz to będziesz gotowa... Boo hoo!

Może jak pojawi się Apro warto będzie go poprosić by przenieść te posty na wysypisko. To sobie popyszczymy dobitniej...Tak jak na o2. Blue_Light_Colorz_PDT_02 Blue_Light_Colorz_PDT_02


Ostatnio zmieniony przez Diabelsky dnia Nie 11:58, 13 Cze 2010, w całości zmieniany 3 razy
Powrót do góry
Arth
mumia barmana z Gliwic


Dołączył: 08 Sty 2008
Posty: 981
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 229 razy
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Nie 14:11, 13 Cze 2010    Temat postu:

[quote="Mr.Ogoniasty

My szczycimy się skłonnościami do posiadania psiego smalcu do dziwnych praktyk pseudomedycznych.

Na Śląsku jest to wręcz tradycja. [/quote]


Co ty pierdolisz? Żyję tu od urodzenia i nie znam takiej tradycji.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Diabelsky
Gość





PostWysłany: Nie 14:42, 13 Cze 2010    Temat postu:

Arth napisał:
[quote="Mr.Ogoniasty

My szczycimy się skłonnościami do posiadania psiego smalcu do dziwnych praktyk pseudomedycznych.

Na Śląsku jest to wręcz tradycja.



Co ty pierdolisz? Żyję tu od urodzenia i nie znam takiej tradycji.[/quote]

Czy te ,,pierdolisz ,,to rodzaj Śląskiej kiełbasy z psa?

Oficjalne statystyki z czasów Cesarstwa Niemieckiego potwierdzają ubój psów, który był rejestrowany w ten sam sposób jak ubój innych zwierząt użytkowych. Przed I wojną światową spisywano rocznie ok. 7000 przypadków ubić psów, przy czym dochodziło do licznych nielegalnych ubojów[54]. Statystyki wskazują na regiony z najwyższymi liczbami ubić jak Saksonia, Turyngia i Śląsk. W Chemnitz istniała rzeźnia tylko dla psów i kilka gospód, w których podawano psie mięso. (...) Szczególnie ceniony jako regionalny przysmak był tatar z psiego mięsa(...)[55]. Niemiecki przepis prawny dotyczący kontroli mięsa z lat 40. zalicza psy do zwierząt rzeźnych.

Ciężkie życie psów w ubojni na Śląsku
Podziel się:
IAR | dodane 2009-09-02 (14:27)



Wybrane województwo to:
śląskie

wiadomości z regionu

więcej

"Nie będę wciskał kitu, że J. Kaczyński będzie prezydentem wszystkich Polaków"
"Wymiotę partyjne interesy i kłótnie z pałacu"
Palikot znów szokuje; "to był niezły numer, nabrałem was"
Joanna Kluzik-Rostkowska przestaje być miła...
Zaskakujący sondaż: PiS powoli dogania PO
W rzece znaleziono ciało 6-letniej dziewczynki
Warunki, w jakich żyły psy w gospodarstwie w Kłobucku (woj. śląskie), były złe i naruszały ustawę o ochronie zwierząt - wynika z opinii lekarza weterynarii w sprawie nielegalnej ubojni psów w Kłobucku. Sprawa bestialsko traktowanych psów, z którym robiono smalec poruszyła całą Polskę.

Zdaniem prokuratora Romualda Basińskiego opinia weterynarza w tej sprawie ma duże znaczenie dla prokuratury i stanowi cenny materiał dowodowy. Nie ma wprawdzie śladów dręczenia i głodzenia psów, jednak - według weterynarza - zwierzęta przetrzymywano w złych warunkach, które naruszały ustawę o ochronie zwierząt. Psy były zaniedbane, a ich pomieszczenia brudne.

Prokuratura sprawdza czy ubojnia sprzedawała psie sadło. Jeśli tak, dodatkowo właścicielce gospodarstwa groziłby zarzut wprowadzania do obiegu szkodliwych dla zdrowia niebadanych substancji.

Na razie właścicielka gospodarstwa ma postawiony zarzut znęcania się nad zwierzętami, za co grozi jej do dwóch lat więzienia.

W wykryciu psiej ubojni pomogła Fundacja For Animals z Częstochowy.

A może ,,pierdolisz,, to nazwa smalcu śląskiego z cebulką z psa...


Ostatnio zmieniony przez Diabelsky dnia Nie 14:46, 13 Cze 2010, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
letnisztorm
Tunrida Storm


Dołączył: 16 Lut 2009
Posty: 14847
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2172 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 14:45, 13 Cze 2010    Temat postu:

Jak dobrze że ja już za granicą Pray

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Diabelsky
Gość





PostWysłany: Nie 14:55, 13 Cze 2010    Temat postu:

Jeszcze ten artykulik dołoże i będzie na tyle.

Smalec z psa
A co tam. W-szawę czyta już tyle osób, że mogę sobie pozwolić na stratę kilku czytelników. Raz kozie śmierć. Biedna koza…

“Człowiek pogryzł psa” – czy taki nagłówek kogokolwiek jest jeszcze w stanie zaszokować? A co powiesz na “Człowiek zeżarł psa”? Rusza trochę bardziej, choć zaraz przypominasz sobie psie specjały azjatyckich kuchni i też przestaje to na Tobie robić wrażenie – bo przecież ludzie wcinają psie mięso codziennie. Ale co powiesz na taką historię: przez 50 lat pewien przedsiębiorczy chłop wyłapywał psy po okolicznych wsiach, zamykał w piwnicy, zarzynał i wytapiał z nich smalec. Smalec, który po tych okolicznych wsiach przez te 50 lat z powodzeniem sprzedawał. Nieświadome gospodynie smażyły schabowe na niedzielny obiad na tłuszczu wytopionym z psów, które ginęły z ich obejść. Azor czy Budrys urywał się w poniedziałek z łańcucha przy budzie, a kilka dni później lądował na patelni swojej pani. Brzydko? Ale niestety – to fikcja. Prawda jest jeszcze paskudniejsza. Facet nie mieszkał w jakiejś zapadłej wsi, tylko w Wieliczce. A jego klienci bynajmniej nie byli nieświadomi pochodzenia tłuszczu. Przeciwnie – przez ostanie 50 lat ten pan dorabiał sobie sprzedając psi smalec jako… psi smalec.

Co? Kto przy zdrowych zmysłach świadomie kupiłby smalec z psa? A kupiłby, kupił. Bo wieść gminna niesie, że psi tłuszcz wcierany w ciało to najskuteczniejsze remedium na bóle reumatyczne. Sprostujmy więc. Azorek w poniedziałek zrywał się z łańcucha, a już w niedzielę jego pani wcierała go sobie w obolałe golenie. Jestem wielkim zwolennikiem medycyny naturalnej. Skłaniam się zdecydowanie ku ziołolecznictwu, bańkom i nalewkom, ale wiem że takie na przykład borsucze sadło jest niezastąpione kiedy koń się zrani a skaleczenie ciągle się otwiera. Posmarowane sadłem zabliźnia się przez noc, choć wydaje się to nieprawdopodobne. Może więc i jest coś w tym psim remedium na reumatyzm. Skoro psem się można z powodzeniem najeść, to pewnie można się nim i leczyć. Ale – do jasnej cholery – są inne sposoby leczenia, tak jak i inne sposoby jedzenia.

Wrzawa wokół mieszkańca Wieliczki była niesamowita. Święte oburzenie, zniesmaczenie, epitety, wyśmiewanie zabobonów. Zaraz znaleźli się “obrońcy zwierząt”, którzy siedemdziesięcioletniego cwaniaka z radością posłaliby na dwa lata do ciupy (taka przewidziana jest w Polsce najsurowsza kara za znęcanie się nad zwierzętami). “Obrońcy zwierząt” – po co mi ten cudzysłów, może zapytasz? Cóż, czy nie właściwszym określeniem, byłoby “Obrońcy psów i kotów”? Gdzie są ci ludzie, kiedy dokładnie to samo, tylko na o wiele większą skalę robi się ze świniami? Trzyma w zamknięciu, zarzyna, przetapia na smalec? Jaka jest do knędzy różnica jakościowa między psem a świnią? Skąd w ludziach ten pieprzony relatywizm moralny pozwalający jedno zwierze traktować z szacunkiem i przejmować się jego losem, drugie zaś postrzegać jako nic więcej jak przemysłowe źródło protein? Co to, przepraszam bardzo – świnia nie czuje, nie myśli, nie cierpi? Nie należy jej się szacunek? Jak można bez refleksyjnie wpieprzając kanapki z szynką nazywać siebie obrońcą praw zwierząt (chwała tym, którzy wpieprzają je refleksyjnie)? Jak wielkim trzeba być hipokrytą, żeby domagać się kary dla człowieka, który robił coś, co codziennie dzieje się z pełnym społecznym przyzwoleniem, w świetle dnia na przemysłową skalę?

I żeby było jasne – nie bronię dziada. Też posłałbym go za kratki za te setki psów, które “przerobił” przez to półwiecze. Ale zabijanie zwierząt jest dla mnie równie obrzydliwym procederem wtedy, kiedy robi to w piwnicy łachmaniarz z Wieliczki i wtedy, kiedy robi się to w przemysłowych ubojniach. Bo mechanizm jest tu ten sam – ktoś morduje zwierzęta, żeby zaspokoić zapotrzebowanie ludzi na takie czy inne części ich ciał. Jakoś nie chce mi się wierzyć, żeby facetowi chciało się nad tymi psami jakoś specjalnie znęcać. To był ubój, dokładnie taki jak w rzeźni – ale kiedy szlachtuje się psa, to jest to akt znęcania się nad zwierzętami grożący karą pozbawienia wolności do lat dwóch, a kiedy pod nóż idzie krowa lub świnia to jest to przemysł przetwórstwa mięsnego. I naprawdę nie trafia do mnie argument, że pies to pies a świnia to świnia i jedno trzeba bronić a drugie można bez skrupułów zżerać. Zwierzę to zwierzę. Tak jak człowiek to człowiek. Ktoś zadecydował, że świniom i krowom należy się holokaust, a psy są cacy – był też taki jeden, co zadecydował, że holokaust należy się Żydom, a cacy są Aryjczycy.

Nie namawiam nikogo na dietę wegetariańską (choć mi na przykład od lat bardzo służy). Bardzo chciałbym tylko, żeby ludzie przypomnieli sobie, co tak właściwie jedzą. Skąd bierze się kotlet. Bo jedzenie lub nie jedzenie mięsa powinno być wyborem moralnym – nie kulinarnym. Obiecałem sobie, że nie zrobię tego swojemu blogowi, że nie poruszę tego tematu, który wywołuje tak wielki sprzeciw – bo kiedy uderza się w stół, nożyce się odzywają. Wielokrotnie byłem już świadkiem tego, jak niebezpiecznie jest przypominać mięsożernym, że ich dieta obejmuje ciała martwych zwierząt. Że mięso właśnie tyle znaczy – ciało zabitego zwierzęcia. Coś takiego – co przecież jest najszczerszą prawdą – odbierane jako bezczelny atak na styl życia mięsożernych. Samo wspomnienie o tym, że samemu się nie je mięsa jest często traktowane jako zaczepka i wywołuje burzę z piorunami. Dlaczego? Czemu odczuwają tak wielką potrzebę obrony, nawet gdy nikt nie atakuje?

Trudno, zaryzykowałem. Pisałem już o wielu kontrowersyjnych sprawach, ale dopiero teraz czuję, że na moją głowę mogą posypać się gromy. Bezpieczniej w tym kraju byłoby chyba stanąć w obronie pedofila niż przyznać publicznie, że potępia się mięsożerstwo. Ale wpis o losie świń na Grzywce Niesfornej zaginął w otchłani internetowego niebytu. Ktoś musi czasem przypomnieć niewygodną prawdę:

Mięso to ciało martwego zwierzęcia. Takiego jak twój pies lub kot.
Powrót do góry
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum po 30-tce Strona Główna -> Po 30-tce Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 62, 63, 64 ... 88, 89, 90  Następny
Strona 63 z 90

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin