|
po 30-tce niezwykła strona niezwykłych użytkowników
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Kewa optymistyczna realistka
Dołączył: 05 Lis 2005 Posty: 24976 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1879 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: prawie Wrocław
|
Wysłany: Pią 10:48, 12 Cze 2015 Temat postu: |
|
|
Pasztet napisał: |
Nie bardzo wiem, dlaczego bliskość może irytować? |
Może dlaczego, że w gruncie rzeczy jesteśmy osobni? Szczygieł kiedyś pięknie o tym napisał.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Kewa dnia Pią 10:49, 12 Cze 2015, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
Seeni Królewna Glątwa
Dołączył: 16 Wrz 2005 Posty: 18510 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2377 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Trójmiasto
|
Wysłany: Pią 12:40, 12 Cze 2015 Temat postu: |
|
|
Zasadniczo dla mnie nic, od dawna ( być może od zawsze) nie przybiera postaci światła. Alternatywnie wszystko, ale nie jest to światło szczególnie świetliste tylko takie zwykłe, przaśne, powiedziałabym 20 vatowe góra.
Owszem czasami coś mnie zachwyca ( nawiązując do psiego postu Paszteta- ciepła ufna, futrzasta psiowatość mojego Neo niemalże nieustannie), ale ten zachwyt też jest taki zwyczajny zupełnie, powiedziałabym pół- zachwyt, dodatkowo podszyty świadomością, że jest ulotny.
Nie ma we mnie krztyny romantyczności, mistycyzmu, mesjanizmu, nadwrażliwości, altruizmu. Jednym słowem niczego, co mogłoby mnie rozświetlać od środka.
Im jestem starsza- tym gorzej z owym światłem- ale po prawdzie - ogólnie lepiej.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Pasztet maszynista z Melbourne
Dołączył: 03 Lip 2011 Posty: 4878 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 524 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pią 13:26, 12 Cze 2015 Temat postu: |
|
|
Nie bardzo wiem Seeni, dlaczego zawsze starasz się zamanifestować swój swoiście opisywany nihilizm emocjonalny. Być może mam zbyt wielką wiarę w ludzi (w tym w Ciebie) i nie potrafię uwierzyć, że obce Ci są takie przeżycia jak zanoszenie się śmiechem po dobrym dowcipie, momenty wzruszenia inspirowane filmem, książką, czy po prostu uśmiechem Twoich dzieci, czy zwykła radość z zabawy i tańca, bo zdaje się, że to Ci sprawia przyjemność. Aż mnie korci, żeby zapytać o orgazmy
PS. Ale żeby nie było zbyt pompatycznie, to krótki, seksistowsko przerysowany dowcip:
Dlaczego kobiety udają orgazm? Bo myślą, że nas to obchodzi.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Seeni Królewna Glątwa
Dołączył: 16 Wrz 2005 Posty: 18510 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2377 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Trójmiasto
|
Wysłany: Pią 15:10, 12 Cze 2015 Temat postu: |
|
|
Wszystko to mam, włącznie z orgazmami. Śmiechem zanoszę się prawdopodobnie statystycznie częściej niż większość ludzi, uwielbiam swoje Córki (chociaż czasami równie szczerze ich nienawidzę) i z całą pewnością kocham zarówno swojego Męża, jaki i Psa. Zdarza mi sie spłakać na filmie, albo nawet głęboko zadumać nad brakiem pokoju na świecie. Ale bez światła. Żadnej iluminacji, co najwyżej przejściowy błysk.
Może to kwestia zawiedzionych oczekiwań?
Oczekiwałam przykładowo przed pierwszym pocałunkiem, że zatrzęsie się ziemia i zaczną spadać gwiazdy a zamiast tego burczało mi w brzuchu. Oczekiwałam wzniosłych uniesień a dostałam niestrawność żałądka
Nie jestem emocjonalnie zimna. Jestem emocjonalnie ohydnie zrównoważona.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Kewa optymistyczna realistka
Dołączył: 05 Lis 2005 Posty: 24976 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1879 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: prawie Wrocław
|
Wysłany: Pią 15:26, 12 Cze 2015 Temat postu: |
|
|
Mam wrażenie, Seni, że u Ciebie to raczej taki stoicyzm, a nie rezygnacja. Chociaż jest w tym wszystkim jakiś smutek. Tak jakbyś w głębi oczekiwała czegoś więcej. Ponieważ ostatnio moje posty odbierane są dość negatywnie, to na tej refleksji się zatrzymam. Miłego dnia
Ruszam na koncert do filharmonii, a co? Może tam dopadnie mnie jakieś światło? 😇
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Kewa dnia Pią 15:28, 12 Cze 2015, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
Seeni Królewna Glątwa
Dołączył: 16 Wrz 2005 Posty: 18510 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2377 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Trójmiasto
|
Wysłany: Pią 15:31, 12 Cze 2015 Temat postu: |
|
|
Ja za godzinę ruszam na strzyżenie Psa. Nie spodziewam się żadnego światła. Raczej jak przypuszczam Pies nie będzie się do mnie odzywał przez najbliższy tydzień mimo podtykanych mu kości cielęcych.
A-cha....nie odebrałam tego postu negatywnie.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Kewa optymistyczna realistka
Dołączył: 05 Lis 2005 Posty: 24976 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1879 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: prawie Wrocław
|
Wysłany: Sob 14:02, 13 Cze 2015 Temat postu: |
|
|
Światło dopadło mnie nie w filharmonii, ale jednak i to w zgoła innych okolicznościach. Trochę mi ciemno ostatnio, bo to i kolega z dzieciństwa bardzo chory i poprosił innego naszego wspólnego kolegę o kompoty do szpitala, ale nie z truskawek, tylko inne jakieś, wiśniowe może? A ja przecież nie gotuję kompotów na zimę! Ja wiem? Ze sklepu może? Z mrożonek? I tak gryzę się tymi kompotami i tym, że na forum nikt mnie nie lubi i że córka ostatnio zagubiona jakaś, a mąż ciągle zajęty... Odbierałam psa ze strzyżenia (tak, tak, Seeni, przypadek? ), Napek awanturował się na zapleczu, a ja czekałam, aż pani doktor (i fryzjer w jednym) skończy wypisywać książeczkę dla leżącego na stole zabiegowym psa. To był rudy kundelek. Wyglądał na bardzo zaprzyjaźnionego ze swoim właścicielem: wkładał mu pyszczek do dłoni, lizał, wpatrywał się w niego. Młody człowiek mówił coś do psiaka, dotykał go, głaskał. Nagle zdałam sobie sprawę, że to adopcja, że pies i przyszły właściciel widzą się dziś po raz pierwszy. I to mi rozświetliło sobotę
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
lulka Ewa chce spać
Dołączył: 29 Sie 2005 Posty: 11227 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1364 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 21:03, 13 Cze 2015 Temat postu: |
|
|
Myślałam, że urodzenie dziecka, ślub, nagłe zauroczenie to to światło.
I owszem.
Ale najpiękniejsze stworzyłam sobie sama. Kompletnie bezosobowe, bezpłciowe.
Idealne. Rozproszone, w kształcie kuli, potem przypłynęło i owinęło mnie niczym kokon.
Odkąd sięgam pamięcią nigdy nie zaznałam takiej równowagi, takiej idealnej wręcz dotykalnej temperatury, takiego idealnego spokoju.
Była w tym tylko bezmyślność, a jednak czułam i chłonęłam.
To był tylko sen. Ale piękny.
Nie sądzę bym chciała czegoś takiego doznawać na jawie, a jednak tęsknię za tym innym wymiarem swojej osobowości, która jest dla mnie niedostępna.
Więc czekam na ten sen nie na jawie.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
flykiller Gość
|
Wysłany: Nie 20:45, 14 Cze 2015 Temat postu: |
|
|
Układają mi się usta w wewnętrzny (zewnętrznych byłoby zbyt wiele, więc je powściągam) grymas, kiedy widzę na cmentarzach gipsowe aniołki, monstrualne lampki-choinki, lampki-jajka wielkanocne, złocone jezuskowate i maryjne lampiony, wijące się róże, pretensjonalne piaskowce w formie słaniających się aniołów i pompatyczne dwuwiersze ryte na nagrobkach, ale rozczulają mnie tandetne, kolorowe wiatraczki przy mikroskopijnych, dziecięcych mogiłach, znak, że te, zmarłe zwykle po urodzeniu dzieci były dla kogoś już tak ważne, wyczekiwane, miały otrzymać przyszłość pełną wiatraczków, kalejdoskopów, rowerków, wypraw do cyrku, wat na patyku, tylko się nie udało, więc ten symboliczny wiatraczek czyni za wszystkie atrakcje i zabawki, za wszystkie spędzone wspólnie z rodzicami chwile, które je ominęły. I mieniąc się w słońcu, furkocze tak niewzruszenie wobec upływu lat, tak niezmiennie beztrosko i pogodnie, choć ich właściciele mieliby dziś po naście, dwadzieścia lat i sięgali po inne zabawki. To smutne, ale i... kojące. Daje poczucie ciągłości, pozostawania ogniwem w szeregu, oswaja śmierć i, w pewnym sensie, niesie światło. |
|
Powrót do góry |
|
|
Sławomir mrówkolep jadowity
Dołączył: 16 Lis 2014 Posty: 764 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 20 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Nie 22:01, 14 Cze 2015 Temat postu: |
|
|
flykiller napisał: | były dla kogoś już tak ważne, wyczekiwane, miały otrzymać przyszłość pełną wiatraczków, kalejdoskopów, rowerków, wypraw do cyrku, wat na patyku, tylko się nie udało, więc ten symboliczny wiatraczek czyni za wszystkie atrakcje i zabawki, za wszystkie spędzone wspólnie z rodzicami chwile, które je ominęły | ja to odbieram jako wyraz bezradności wobec wyroków świata - nadzieje, które zostały brutalnie zdmuchnięte, kamienne wiatraczki, które stają się oskarżeniem dla świata, który akceptuje śmierć w wieku, kiedy smak życia jeszcze nie ma szansy na posmakowanie - myślę Mucha, że drażni Cię folklor, a umyka Ci sedno...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Pasztet maszynista z Melbourne
Dołączył: 03 Lip 2011 Posty: 4878 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 524 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pon 4:47, 15 Cze 2015 Temat postu: |
|
|
Poza tym ten folklor, to tylko z dobrej woli. Chęć uhonorowania odwiedzanych zmarłych. Każdy to robi w takim guście, jaki jest mu bliski. Cyganie biesiadują przy grobach, a Ameryce Łacińskiej jest podobnie, a poza tym groby są pstrokato przystrojone. Tu chyba chodzi o intencję.
Poza tym śmierć zawsze przychodzi za wcześnie i zawsze czegoś nie zdąży się zaznać. Kolega, niezbyt bliski, ale znamy się, zwierzył mi się, że jest od dawna zarażony żółtaczką typu C. I ma coraz słabsze wyniki, a do przeszczepu się nie kwalifikuje (dawny heroinista, muzyk jednej z punkowych kapeli za lat 80-tych). Podobno i tak już żyje na pożyczonym czasie, czyli powyżej prognoz. I wkurza go, że nie doczeka matury swoich córek i metrem od siebie z Bemowa też nie zdąży przejechać się do Centrum (a stację ma mieć pod oknem).
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Pasztet dnia Pon 4:48, 15 Cze 2015, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
Mati nieustraszony granatnik
Dołączył: 15 Lip 2014 Posty: 626 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 81 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
|
Powrót do góry |
|
|
flykiller Gość
|
Wysłany: Czw 19:24, 18 Cze 2015 Temat postu: |
|
|
Hans napisał: | myślę Mucha, że drażni Cię folklor, a umyka Ci sedno... |
Raczej nie. Fakt, że uszczerbku doznaje moje poczucie estetyki nie oznacza, że obce jest mi zrozumienie pieczołowitej troski, z jaką pielęgnuje się pamięć po zmarłych i, niejako, "utrzymuje ich" przy życiu. Wszystkie te gesty powodują, że zmarli pozostają ludźmi, wciąż mają ciała i głosy (choć pamięć głosów ulatuje, chyba, jako pierwsza), a nie tym, czym się prawdziwie stają. |
|
Powrót do góry |
|
|
Sławomir mrówkolep jadowity
Dołączył: 16 Lis 2014 Posty: 764 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 20 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pią 22:33, 19 Cze 2015 Temat postu: |
|
|
flykiller napisał: | Raczej nie | to dlatego, że moją wyobraźnią zawładnął Twój wewnętrzny grymas, który jakoś przesłonił rozczulenie nad tandetą - być może czytam nieuważnie, albo grymas przebija spod spodu...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Sławomir mrówkolep jadowity
Dołączył: 16 Lis 2014 Posty: 764 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 20 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Sob 23:55, 11 Sie 2018 Temat postu: |
|
|
wracając do form, jakie przybiera światło - podziwiajcie
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|