|
po 30-tce niezwykła strona niezwykłych użytkowników
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
flykiller Gość
|
Wysłany: Sob 19:16, 11 Sty 2014 Temat postu: |
|
|
Generalnie, chodzi chyba o to, że głębokie przekonanie jakobyśmy byli, wespół z Rosjanami, najbardziej "rozpitymi" nacjami w Europie jest błędne, przynajmniej jeśli chodzi o nas samych (w Rosji alkoholizm, rzeczywiście, jest ogromnym problemem). Nie zaglądałam jeszcze do linka od Nudziarza, ale Skandynawowie piją ponoć znacznie więcej od nas i więcej piją np. także Francuzi. Inna jest, natomiast, tzw. kultura picia. |
|
Powrót do góry |
|
|
Kewa optymistyczna realistka
Dołączył: 05 Lis 2005 Posty: 24976 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1879 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: prawie Wrocław
|
Wysłany: Sob 19:18, 11 Sty 2014 Temat postu: |
|
|
nudziarz napisał: | Kewo , błagam nie bądź az tak naiwna.
Gdyby nie było wódy na stacji, owi kierowcy nie zatrzymali by się przy pierwszym lepszym sklepie ?
Jak pisałem.. Jesli ktoś chce ( lub z racji nałogu musi ) - to kupi. |
To Ty tak uważasz. Robiłeś jakieś badania? Czytałam w opracowaniach, że dostępność jednak ma wpływ na spożycie.
Z piciem w Polsce też nie jest chyba tak różowo, jak to przedstawiasz.
"W ostatnich latach średnie spożycie alkoholu w Polsce zmalało. Z najświeższych danych wynika jednak, że trend ten znów powoli się odwraca - więcej pijemy głównie piwa i wódki. Coraz częściej piją osoby młode oraz kobiety."
[link widoczny dla zalogowanych]
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Seeni Królewna Glątwa
Dołączył: 16 Wrz 2005 Posty: 18510 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2377 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Trójmiasto
|
Wysłany: Sob 19:33, 11 Sty 2014 Temat postu: |
|
|
Kewa napisał: | Którzy piją rozważnie?
|
Ja na ten przykład
Co do tej dostępności i zależności picia alkoholu od łatwości dostępu do niego to ja zasadniczo uważam, podobnie jak Nudziarz, że najgorzej było właśnie jak dostęp był utrudniony. Jak wódka była na kartki to pamiętam, że można było wymiennie: czekolada- wódka i odwrotnie. I moja zasadniczo niepijąca Matka zawsze nam( mnie i siostrze) tych kartek na czekoladę żałowała i zamieniała na tę wódkę. Póżniej jak kartki znieśli to nie było wiadomo, co zrobić z tymi licznymi butelkami, co je Rodzicielka zbierała w piwnicy na czarną godzinę.
Ten alkohol od 13- stej to ja pamiętam najbardziej z tego lata co zaczynałam studia. Byłam na takim wyjeździe integracyjnym, dwutygodniowym z innymi przyszłymi studentami w dużych ilościach. W jakiejś dziurze mieszkaliśmy , gdzie był jeden sklep z tanim winem, czynny właśnie od 13- stej. Region był taki mało niby zaludniony ale mocno bezrobotny i już o 11-stej pod tym sklepem była ohydna kolejka. I nie raz się zdarzało, że musieliśmy iść 9 kilometrów dalej, bo dla nas już nie starczyło.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Kewa optymistyczna realistka
Dołączył: 05 Lis 2005 Posty: 24976 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1879 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: prawie Wrocław
|
Wysłany: Sob 20:16, 11 Sty 2014 Temat postu: |
|
|
Seeni napisał: | Jak wódka była na kartki to pamiętam, że można było wymiennie: czekolada- wódka i odwrotnie. |
Umówmy się, że to relikt przeszłości szczęśliwie minionej i proszę nie "wciskać mi dziecka w brzuch". Takich ograniczeń bez przemyśleń i sensu wcale nie postuluję. Postuluję zmianę mentalności, społecznej odpowiedzialności. Chodzi o to, by pijaństwa się wstydzić, a nie nim przechwalać. Marzy mi się, żebyśmy trochę jako społeczeństwo dorośli.
""Jest związek między alkoholem a co dziesiątym zgonem w UE" - ostrzegł Hans Olav Fekjaer z norweskiej organizacji antyalkoholowej Actis. Z danych EuroCare wynika, że: alkohol jest w UE powodem co czwartej ofiary śmiertelnej na drodze, co trzeciego zgonu wśród kierowców, a koszt wypadków drogowych spowodowanych alkoholem przekracza 45 mld euro rocznie. Ponadto, alkohol prowadzi do przemocy w rodzinie: jest związany z 40 proc. przypadków przemocy wobec kobiet, 40 proc. zabójstw, połową wszystkich przestępstw z użyciem przemocy."
[link widoczny dla zalogowanych]
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Seeni Królewna Glątwa
Dołączył: 16 Wrz 2005 Posty: 18510 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2377 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Trójmiasto
|
Wysłany: Sob 20:24, 11 Sty 2014 Temat postu: |
|
|
Nie wiem co próbujesz udowodnić Kewa
Bo jeżeli próbujesz udowodnić, że nadużywanie alkoholu jest złe to chyba trochę bez sensu, gdyż ta teza nie potrzebuje dowodu. Wszyscy tutaj o tym wiemy.
Wszyscy także, jak jeden mąż, jesteśmy przeciwni pijącym za kierownicą.
Alkohol jest dla ludzi. Minimalne dawki poprawiają samopoczucie, nic nie leczy lepiej z przeziębienia jak herbatka z duchem i nie od dzisiaj wiadomo, że kieliszek orzechówki skutecznie opanowuje biegunkę.
Alkohol to nie demon tylko używka. Zwyczajnie trzeba wiedzieć ile i kiedy używać.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Ron Łotoszacz rozwielitek
Dołączył: 29 Kwi 2009 Posty: 5485 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 284 razy Ostrzeżeń: 3/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Sob 20:25, 11 Sty 2014 Temat postu: |
|
|
Dyrdum, dyrdum. Zróbmy tak, żeby picie akoholu było obciachowe. Autor - Palikot. To może zauważmy, że picie alkoholu to forma ucieczki od otaczającej rzeczywistości. Zróbmy tak, żeby nie trzeba było od niej uciekać.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Kewa optymistyczna realistka
Dołączył: 05 Lis 2005 Posty: 24976 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1879 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: prawie Wrocław
|
Wysłany: Sob 20:27, 11 Sty 2014 Temat postu: |
|
|
Seeni napisał: | Nie wiem co próbujesz udowodnić Kewa
|
Po czym sądzisz, że próbuję udowodnić cokolwiek? Zwyczajnie odpowiadam.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
nudziarz męska zołza
Dołączył: 23 Cze 2008 Posty: 14583 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1176 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Sob 20:35, 11 Sty 2014 Temat postu: |
|
|
Jas natomiast mam wrażenie Kewo ( byc może mylne ), ze każdego kto bierze alkohol do ust utożsamiasz z alkoholikiem.
A to totalna nieprawda .
Piszę to nie bez kozery, bowiem argumenty które podawałas w materii ograniczenia dostepu, będa działać właśnie wyłącznie na nie-alkoholików. Ktoś tam wypił by piwo wieczorem , ale przeciez nie pójdzie dwie ulice dalej, więc zrezygnuje.
Mogę Ci natomiast zagwarantować, ze alkoholik pójdzie. Mało tego - na wszelki wypadek kupi na zapas , bo przeciez nie będzie biegał znów jutro i niestety najprawdopodobniej natychmiast wypije ów zapas na dwa dni, a dnia nastepnego zrobi to samo ( pomijam kwestie finansowe ).
Więc dla alkoholika ograniczenie dostepności może ( nie twierdzę że musi ) mieć działanie odwrotne od założen.
Co najlepsze - ludzi wolnych od nałogu jest większość, więc statystyki rzeczywiscie wykażą spadek spożycia.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Seeni Królewna Glątwa
Dołączył: 16 Wrz 2005 Posty: 18510 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2377 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Trójmiasto
|
Wysłany: Sob 20:38, 11 Sty 2014 Temat postu: |
|
|
Kewa napisał: |
Zwyczajnie odpowiadam. |
Ale jak do głupiej. Albo niedouczonej.( tak przynajmniej to odczułam) Po co te wklejki z jakiejś strony internetowej o szkodliwości alkoholu. ? Nie jestem dzieckiem, wiem jakie zagrożenia niesie nadużywanie alkoholu.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Formalny maszynista z Melbourne
Dołączył: 26 Sie 2005 Posty: 8251 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 534 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: 3 planeta od Słońca Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Sob 21:01, 11 Sty 2014 Temat postu: |
|
|
No i tym razem dostało się Kewie - jednej z nielicznych już rzeczowych osób, piszących na tym forum. "Państwo Arbitrostwo" jak zwykle bezdyskusyjnie orzekli, co jest czym i kto jest kim...
Interesującą cechą tego forum jest to, że wszelkie powoływanie się na fakty, logikę i rozsądek wynikający z doświadczeń życiowych nabytych w kręgu większym niż własna wioska lub mieszkanie, zderza się ze zdaniem: "ja tak mówię więc tak jest", a każda taka wypowiedź odbywa się co najmniej jak z wysokości "ambony". Oczywiście inne zdanie jest sprawą obraźliwą (kwalifikującą się wręcz do zaliczenia do chamstwa), lecz nigdy nie skłaniającą do polemiki (http://sjp.pl/polemika) opartej na kontrargumentach.
Mnie to już nie dziwi - bo to tutejsze forum właśnie. Miejsce do odreagowania niezadowolenia z losu, w którym "tak jakoś nie tak"... Miejsce do bycia arbitrem, gdy w innym miejscu to się nie udaje...
...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
flykiller Gość
|
Wysłany: Sob 21:18, 11 Sty 2014 Temat postu: |
|
|
nudziarz napisał: | Jas natomiast mam wrażenie Kewo ( byc może mylne ), ze każdego kto bierze alkohol do ust utożsamiasz z alkoholikiem.
A to totalna nieprawda .
Piszę to nie bez kozery, bowiem argumenty które podawałas w materii ograniczenia dostepu, będa działać właśnie wyłącznie na nie-alkoholików. Ktoś tam wypił by piwo wieczorem , ale przeciez nie pójdzie dwie ulice dalej, więc zrezygnuje.
|
I właśnie chodzi o to, aby na takich ludzi to działało. Alkoholicy są słabo reformowalni. Lepiej stosować zabiegi prewencyjne w stosunku do tych osób, wobec których one mają szanse zadziałać. To Ty, Nudziarzu, kilka stron wcześniej, napisałeś post, z którego wynika, że za wypadki na drogach, popełniane w stanie nietrzeźwości, obwiniasz głównie alkoholików. Nie wiem, jakie są statystyki, ale mam przeczucie, że gros tych pijanych kierowców to nie alkoholicy, tylko, powiedzmy, incydentalni, "weekendowi" opoje (np. wracający z suto zakrapianej imprezy). |
|
Powrót do góry |
|
|
Seeni Królewna Glątwa
Dołączył: 16 Wrz 2005 Posty: 18510 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2377 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Trójmiasto
|
Wysłany: Sob 21:23, 11 Sty 2014 Temat postu: |
|
|
Znaczy jesteś za ograniczonym dostępem Mucho??
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
nudziarz męska zołza
Dołączył: 23 Cze 2008 Posty: 14583 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1176 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Sob 21:27, 11 Sty 2014 Temat postu: |
|
|
Pisałem od początku tego topcu, ze nalezy rozrożnić ludzi "wczorajszych" od pijanych w trzy dupy skurwieli za kółkiem. Pisałem także, że magiczne 0,5 promila nie jest powodem do drastycznych kroków ( typu utrata prawa jazy na trzy lata ) , skoro np. w Anglii człowiek posiadający o,79 promila jest , według prawa, trzeźwy.
Bronie stanowiska, ze ograniczenie dostępu nie jest skuteczne wobec tych, któtrzy potrafią kupić wódę na stacji i pić w czasie jazdy.
Nadal uważam, ze wobec ludzi, których złapano z zawartością - powiedzmy - powyżej promila - konfiskata auta plus utrata prawa na trzy lata jest skutecznym rozwiązaniem.
Choćby dlatego, ze kolejne auto trzeba kupic, a wsiąść do niego można po trzech latach. O recydywie nie wspomnę.
Generalnie - karajmy pijanych za kółkiem a nie wszystkich obywateli RP. Bo być może jednen na sto tysięcy z nich wsiądzie po pijaku, albo bedzie się dolewał za kółkiem.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez nudziarz dnia Sob 21:29, 11 Sty 2014, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
flykiller Gość
|
Wysłany: Sob 21:45, 11 Sty 2014 Temat postu: |
|
|
Seeni napisał: | Znaczy jesteś za ograniczonym dostępem Mucho?? |
Nie. Jestem przeciw dwuznaczności. Przeciw biadoleniu o trzeźwości za kółkiem i postulowaniu zaostrzonych kar dla nietrzeźwych kierowców, w sytuacji, gdy każdego spragnionego wręcz zaprasza "bufet" na stacjach paliw.
To jest niuans trochę tego rodzaju, jak zarabianie przez państwo na alkoholu i papierosach, przy jednoczesnym tworzeniu wrażenia, że marihuana to samo zło.
Ogólnie rzecz biorąc, cały czas podnosicie argument, że odpowiedzialny człowiek (czyli patrzycie z własnej perspektywy?) nie ulegnie chętce, jaka może go najść podczas długiej drogi, gdy zatrzyma się zatankować. I nie "zatankuje". Przy czym, z tego co pamiętam, większość z osób o tym piszących, jest także przeciwna legalizacji marihuany. Zatem, o co chodzi z tym rozsądkiem i odpowiedzialnością, bo gdzieś tutaj Wasza opinia się rozmija. Albo jesteśmy narodem idiotów, których trzeba, dla ich własnego dobra, nieustannie kontrolować i ograniczać, albo narodem, któremu należy się kredyt zaufania. |
|
Powrót do góry |
|
|
nudziarz męska zołza
Dołączył: 23 Cze 2008 Posty: 14583 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1176 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Sob 21:58, 11 Sty 2014 Temat postu: |
|
|
Powiem smiertelnie szcerze.
Lubię alkohol ( poza czystą wódką .. brrr.... )
Robię średnio 50-60tys km rocznie. ( mam ponad milion na "liczniku " )
NIGDY w zyciu nawet nie przeszła mi przez głowę myśl, by jadąc kupić procenty i wypić.
Aczkolwiek zdarzyło mi się kupic piwo, by wypić je po powrocie do domu.
Maksimum dwa , jesli nastepnego dnia wsiadam za kółko.
Daję słowo honoru.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez nudziarz dnia Sob 21:59, 11 Sty 2014, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
Seeni Królewna Glątwa
Dołączył: 16 Wrz 2005 Posty: 18510 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2377 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Trójmiasto
|
Wysłany: Sob 21:59, 11 Sty 2014 Temat postu: |
|
|
No ale alkohol to jednak trochę coś innego niż marihuana.
Wydaje mi się, że wcale nie trzeba być odpowiedzialnym człowiekiem, żeby na stacji tankować tylko paliwo. To nie jest w ogóle kwestia odpowiedzialności. Zwyczajnie alkoholu nie tankuje się na stacjach benzynowych, czy w trakcie jazdy tylko w miłym towarzystwie, na zielonej łączce, grając w pokera itd
Szczerze mówiąc, dopóki nie zaczęłam czytać tego topiku, to w ogóle do głowy mi nie przyszło, że ktokolwiek pije alkohol kupiony na stacji zaraz po jego zakupie i w trakcie jazdy samochodem.
To jest jakaś degrengolada, albo co.
I chyba rację ma Nudziarz, że taki spragniony kupi alkohol gdziekolwiek, tam gdzie będzie miał najbliżej. Normalny kupi na stacji, bo akurat przyjechał pobrać paliwo a wieczorem przychodzą znajomi na karaoke.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Ron Łotoszacz rozwielitek
Dołączył: 29 Kwi 2009 Posty: 5485 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 284 razy Ostrzeżeń: 3/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Sob 22:07, 11 Sty 2014 Temat postu: |
|
|
No ja tam nawet czystą lubię ale nie piję, bo gdyby Brygada się zorientowała jak słabą mam głowę to byłbym skończony. To im nakłamałem, że ślubowałem, że nie będę pił i dają mi spokój.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
flykiller Gość
|
Wysłany: Sob 22:49, 11 Sty 2014 Temat postu: |
|
|
Ale co z tego, że akurat Wam nigdy nie przyszłoby do głowy usiąść po spożyciu za kierownicą, albo wypić alkohol kupiony na stacji benzynowej? O tym właśnie pisałam - patrzycie wyłącznie z własnej perspektywy. Innym, owszem, przychodzi to do głowy, czego dowodem są zatrzymani nietrzeźwi kierowcy.
Alkohol to, oczywiście, trochę coś innego niż marihuana, ale czy akurat coś lepszego lub bezpieczniejszego? |
|
Powrót do góry |
|
|
Mati Gość
|
Wysłany: Sob 22:59, 11 Sty 2014 Temat postu: |
|
|
Dwa razy wsiadłam za kierownicę będąc pod wpływem.. pierwszy raz mama podarła moje prawo jazdy, drugi raz utopiłam auto w jeziorze.. na szczeście w obu przypadkach rzecz działa sie w lesie.. zdarzyło mi się raz świadomie pojechać na kacu i pewno parę razy bez świadomości, że mam kaca.. Od tamtej pory nie powielam głupoty w tym akurat wydaniu, ale pamiętam dokładnie, co myśslałam i jak się czułam jeżdżąc z procentami we krwi. Co myślałam? 'Jestem Bogiem' |
|
Powrót do góry |
|
|
Kewa optymistyczna realistka
Dołączył: 05 Lis 2005 Posty: 24976 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1879 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: prawie Wrocław
|
Wysłany: Sob 23:05, 11 Sty 2014 Temat postu: |
|
|
Seeni napisał: | Kewa napisał: |
Zwyczajnie odpowiadam. |
Ale jak do głupiej. Albo niedouczonej.( tak przynajmniej to odczułam) Po co te wklejki z jakiejś strony internetowej o szkodliwości alkoholu. ? Nie jestem dzieckiem, wiem jakie zagrożenia niesie nadużywanie alkoholu. |
Nie, to mnie potraktowano jak idiotkę, która tęskni za komuną. Jednocześnie oboje z Nudziarzem próbujecie udowadniać wbrew logice, że lepszą metodą od ograniczenia dostępności jest konfiskata samochodu (która, nota bene, raz jest konfiskatą, a raz nie jest) i drastyczne zaostrzenie kar dla pijanych kierowców. A wszystko tylko dlatego, że lubicie alkohol. A lubcie sobie, na zdrowie, bo przecież nikt nie zarzuca ani Tobie, ani Nudziarzowi, że prowadzicie pod wpływem. Nawet do głowy mi to nie przyszło. Wydaje mi się jednak, że czasem warto rozszerzyć horyzont poza własne podwórko (stąd te wklejki, które tak Cię zdenerwowały) i zastanowić się, czy prewencja nie jest ważniejsza, niż surowe, choć przecież nieskuteczne, karanie post factum.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|