Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Poldek googletyczny autopostowicz
Dołączył: 27 Sie 2005 Posty: 15624 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1119 razy Ostrzeżeń: 1/3
|
Wysłany: Czw 14:37, 19 Kwi 2012 Temat postu: |
|
|
Poniewaz mam scisle okreslony obieg gatkowo-skarpetkowy (grzejniki drabinkowe w lazience - tylek/stopki - kosz na brudy - pralka - grzejniki) do szalu doprowadza mnie gdy jakims cudem wysuszone trafia z grzejnika do szuflad. Poniewaz porcja tych dwoch ciuchow jest mniej wiecej dwutygodniowa, widzac na grzejniku 2 pary skarpetek wiem ze musze zrobic pranie, a jesli wszystkie sa w szufladzie to sie zaczynam gubic
Aha, oznacza to rowniez ze w obiegu nie zostal przewidziany czas na ich prasowanie
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Kewa optymistyczna realistka
Dołączył: 05 Lis 2005 Posty: 24976 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1879 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: prawie Wrocław
|
Wysłany: Czw 17:30, 19 Kwi 2012 Temat postu: |
|
|
Tutaj też o gatkach? No przecież dopiero wpisałam na ohydzie
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Poldek googletyczny autopostowicz
Dołączył: 27 Sie 2005 Posty: 15624 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1119 razy Ostrzeżeń: 1/3
|
Wysłany: Czw 17:42, 19 Kwi 2012 Temat postu: |
|
|
Bo widocznie mam tylko gatkowo-skarpetkowe dziwactwa.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
lena maszynista z Melbourne
Dołączył: 05 Cze 2009 Posty: 3846 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 834 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 18:10, 19 Kwi 2012 Temat postu: |
|
|
a ja myślę i myślę i nie mam chyba szczególnych dziwactw
Jedyne co mi przychodzi do głowy to to, że lubię jak wszystko jest poukładane na swoim miejscu.
Zawsze wkurzam się jak wchodzę do sali (po innej n-lce) i jest bałagan.
Lubię też pić w odpowiednim szkle:
kawa w filiżankach
a herbata w kubkach
no i drinki w szkle do drinków (wkurza mnie jak mój robi drinki i bierze 2 różne rodzaje szkła)
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Kewa optymistyczna realistka
Dołączył: 05 Lis 2005 Posty: 24976 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1879 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: prawie Wrocław
|
Wysłany: Czw 18:12, 19 Kwi 2012 Temat postu: |
|
|
Poldek napisał: | Bo widocznie mam tylko gatkowo-skarpetkowe dziwactwa.
|
Gdybym była na ohydzie, napisałabym, że to ohydne!
Ponieważ mój mąż pracuje w firmie oczyszczającej zwiedzanie miasta zawsze rozpoczyna od oglądania śmietnika, śmieciarka jest wręcz wydarzeniem na miarę ujrzenia wieży Eiffla
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
illunga Procyon Lotor
Dołączył: 06 Lip 2006 Posty: 8282 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 473 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: z Ankh-Morpork Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 18:53, 19 Kwi 2012 Temat postu: |
|
|
Siostra mojej pracowej koleżanki, zaraz po zakupie, odpruwa wszystkie guziki przy danym ciuszku (jeśli są) i przyszywa je sama od nowa. Powód- wg. niej guziki przyszyte są źle. Ta sama pani pierze też każdą sztukę odzieży, bo twierdzi, że prosto ze sklepu są brudne.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez illunga dnia Czw 20:26, 19 Kwi 2012, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
flykiller Gość
|
Wysłany: Czw 18:56, 19 Kwi 2012 Temat postu: |
|
|
Jako osoba dość obrzydliwa, skrupulatnie wycinam "żyłki" i "tłuszcze" w wędlinie oraz mięsach. Starannie preparuję na talerzu np. kotlet schabowy, bo nawet w najchudszym zawsze da się znaleźć jakiś żylasty brzeżek. Rzecz zaczyna być uciążliwa w towarzystwie, bo w większym gronie zanadto gmerać na talerzu nie wypada, zwłaszcza, jeśli jest się gościem. Z dużą obawą przyglądam się też serwowanym potrawom z kategorii tych, w których gospodarze mogliby czegoś nie dopatrzeć i podejrzliwie lustruję rzodkiewki, grzyby, zupy kalafiorowe, itp. w poszukiwaniu dziurek po robakach lub samych robaków.
Ostatnio zmieniony przez flykiller dnia Czw 18:57, 19 Kwi 2012, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
illunga Procyon Lotor
Dołączył: 06 Lip 2006 Posty: 8282 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 473 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: z Ankh-Morpork Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 19:03, 19 Kwi 2012 Temat postu: |
|
|
Z rzeczy jadalnych...hmmm...nie lubię dotykać surowego mięsa. Nie wypatroszę niczego. Kupuję podzielone na kotlety, udka,dzwonka czy filety, żeby było jak najmniej dotykania. Raz w życiu skrobałam rybę marki karp, z łusek. W rękawicy ogrodniczej, trzymając za ogon. Już nie chcę
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
flykiller Gość
|
Wysłany: Czw 19:11, 19 Kwi 2012 Temat postu: |
|
|
illunga napisał: | Już nie chcę |
Tak, to traumatyczne przeżycia
Ryba łypała na mnie z wyrzutem szklanym okiem, a nad niefachowo rozszarpanym (dosłownie) kurczakiem chciało mi się płakać ze złości i żalu. |
|
Powrót do góry |
|
|
nudziarz męska zołza
Dołączył: 23 Cze 2008 Posty: 14583 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1176 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Czw 19:24, 19 Kwi 2012 Temat postu: |
|
|
Jako śmierdzący leń, którego jednak praca okrutnie kocha ( aczkolwiek bez wzajemności ) zmuszony byłem okolicznościami zyciowymi do różnych nietypowych zajęć.
Miedzy innymi swojego czasu bedąc z wizytą u tesciowej , akurat w czasie tzw. świniobicia zmuszony okolicznosciami ( masarz był tak pijany, że poktnąwszy się uderzył głową w słup i stracił przytomność ) musiałem wypatroszyć i podzielić na półtusze świniaka ( szcegóły litościwie pominę ), więc kwestia miesna jest mi codziennościa , aczkolwiek nie wyjdę z domu w koszuli , w ktorej rękawy nie sa wyprasowane "na okrągło". Kant na rękawie koszuli absolutnie wyklucza jej uzycie !!!
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
lena maszynista z Melbourne
Dołączył: 05 Cze 2009 Posty: 3846 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 834 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 19:26, 19 Kwi 2012 Temat postu: |
|
|
Nudziarzu - jak ktoś mieszka na wsi to zna się na świniobiciach i biegających po podwórku kurczakach bez głowy
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
hachiko Gość
|
Wysłany: Czw 19:35, 19 Kwi 2012 Temat postu: |
|
|
Na ślub mojej siostry poszłam prosto z kortu tenisowego w adidasach.
Liczy się? |
|
Powrót do góry |
|
|
Mati. criatura na końcu czasu
Dołączył: 16 Cze 2008 Posty: 8185 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1207 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Pią 10:44, 20 Kwi 2012 Temat postu: |
|
|
e tam..
jakieś naciągane te dziwactwa
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Malena absolutnie niewinne spojrzenie
Dołączył: 02 Lut 2009 Posty: 3865 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 574 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 10:59, 20 Kwi 2012 Temat postu: |
|
|
Przyznam się do jednego:
mokre skarpetki zawsze (absolutnie zawsze) wieszam parami. Nijak jednak nie mogę się przekonać do stosowania klamerek czy innych wynalazków, które umożliwiają łączenie skarpetek w pary przed włożeniem do pralki, więc przy rozwieszaniu tracę sporo czasu na dobieraniu ich tak, by wisiały w określonym porządku
I wcale sprawy nie ułatwia fakt, że większość jest czarna. Różnią się przecież ściągaczem! Splotem!! Fakturą!!! itd
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
mojra maszynista z Melbourne
Dołączył: 01 Maj 2007 Posty: 1754 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 242 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: ...z drugiej strony lustra...
|
Wysłany: Pią 11:06, 20 Kwi 2012 Temat postu: |
|
|
Maleno... to akurat żadne dziwactwo...
Mam dokładnie tak samo...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Kewa optymistyczna realistka
Dołączył: 05 Lis 2005 Posty: 24976 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1879 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: prawie Wrocław
|
Wysłany: Pią 11:18, 20 Kwi 2012 Temat postu: |
|
|
mojra napisał: | Maleno... to akurat żadne dziwactwo...
Mam dokładnie tak samo... |
To akurat świadczy tylko o tym, że dziwacy są wśród nas
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Mati. criatura na końcu czasu
Dołączył: 16 Cze 2008 Posty: 8185 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1207 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Pią 11:18, 20 Kwi 2012 Temat postu: |
|
|
Wyobrażałam sobie dziwactwa nieco inaczej..
Np. liczenie schodów w czasie wchodzenia, lub wchodzenie pierwszą lewą nogą, lub liczenie kroków od-do, lub płyt chodnikowych, lub uważanie, żeby nie nadepnąć na przedziałki, albo posiadanie jakiegoś wymyślnego systemu otwierania zamków coś jak trzy w lewo, cztery w prawo i jeden w lewo, albo jak w 'Dniu świra' mycie zębów w określonym niemodyfikowalnym porządku ... Jednym wielkim dziwactwem jest dla mnie detektyw Monk, a skoro sporo ludzi ma jakąś kwestię np. z majtkami i skarpetkami to, co w tym dziwnego?
W związku z moim wyobrażeniem nie mam żadnych dziwactw. Jestem absolutnie, całkowicie pod każdym względem normalna.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Kewa optymistyczna realistka
Dołączył: 05 Lis 2005 Posty: 24976 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1879 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: prawie Wrocław
|
Wysłany: Pią 11:28, 20 Kwi 2012 Temat postu: |
|
|
Oczywiście, Mati zgadzam się z Tobą w zupełności. Właśnie o takie dziwactwa nam chodziło, na wstępie. Przyznaj jednak, że chłodzenie mleka suszarką do włosów zawsze rano normalne nie jest?
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Mati. criatura na końcu czasu
Dołączył: 16 Cze 2008 Posty: 8185 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1207 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Pią 11:41, 20 Kwi 2012 Temat postu: |
|
|
Kewa napisał: | (...)Przyznaj jednak, że chłodzenie mleka suszarką do włosów zawsze rano normalne nie jest? |
No, jeśli się to mleko najpierw podgrzało, lub co gorsze wyjęło prosto z lodówki to faktycznie operacja ta budzi zainteresowanie..
bo to, że suszarka raczej grzeje niż chłodzi pozostaje jakby poza konkursem.. i w zasadzie jest mało istotne.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Malena absolutnie niewinne spojrzenie
Dołączył: 02 Lut 2009 Posty: 3865 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 574 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 12:04, 20 Kwi 2012 Temat postu: |
|
|
Mati napisał: | ... Jednym wielkim dziwactwem jest dla mnie detektyw Monk, (...) |
Siedząc przy restauracyjnym (lub innym, koniecznie nie_domowym) stole ustawiam okoliczne naczynia / wyposażenie (solniczki, dzbanuszki, sztućce, serwetki itd.) w symetrycznym porządku, przy czym oś symetrii wyznaczam sobie w zależności od nastroju
Staram się to robić subtelnie (to przesunę, tamto podniosę - obejrzę - postawię w innym miejscu itd.) więc dla osób postronnych nie wygląda to monkowato (przynajmniej mam taką nadzieję albo ...złudzenia ). Ale ci, którzy mnie znają bliżej, mają ubaw z odgadywaniem, jak wyznaczyłam w danym momencie oś Bywa, że jest to "konkursem dnia" Z nagrodami
e> Mojra! Nie jestem sama!!
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Malena dnia Pią 12:05, 20 Kwi 2012, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
|