Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Pasztet maszynista z Melbourne
Dołączył: 03 Lip 2011 Posty: 4878 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 524 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pią 17:28, 03 Sie 2012 Temat postu: Dzień Świra |
|
|
Dzisiaj z sąsiadami złożyliśmy pismo wzywające firmę opiekującą się parkiem pod naszymi oknami (której zresztą płacimy) do zmiany trybu pracy.
A działo się tak, że pracę zaczynali o 7 rano i od razu włączali wszelkie możliwe hałasujące urządzenia: kosiarki, odkurzacze do liści i inne głośne maszyny. Hałasowali od rana aż do 9, a później już były ciche prace.
Podobnie zresztą postępują ekipy wykończeniowe w nowych mieszkaniach - od samego rana napierdalanie jakimiś świdrami w ścianach, a jakoś później już tylko prace bez hałasu.
Trudno uwierzyć w przypadek. To raczej celowa lub podświadoma złośliwość: ja już pracuję, więc inni niech się budzą.
"Czy panowie muszą tak od rana napierdalać?"
coś w tym jest..
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Pasztet dnia Pią 17:28, 03 Sie 2012, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
lena maszynista z Melbourne
Dołączył: 05 Cze 2009 Posty: 3846 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 834 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 17:38, 03 Sie 2012 Temat postu: |
|
|
Moi sąsiedzi uwielbiają kosić trawę rano, najlepiej w niedzielę
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Kewa optymistyczna realistka
Dołączył: 05 Lis 2005 Posty: 24976 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1879 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: prawie Wrocław
|
Wysłany: Pią 19:36, 03 Sie 2012 Temat postu: |
|
|
Mój mąż lubi w niedzielę odkurzać, żeby zagłuszyć naparzanie w kotlety zza ścian.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Kobieta z klasą maszynista z Melbourne
Dołączył: 17 Sie 2010 Posty: 2268 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 49 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 19:43, 03 Sie 2012 Temat postu: |
|
|
Jak kuba bogu tak bóg kubie
Mam bardzo dobrych sąsiadów, póki co
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
szb maszynista z Melbourne
Dołączył: 05 Lip 2006 Posty: 4496 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1206 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pią 23:08, 03 Sie 2012 Temat postu: |
|
|
gość, który ma posesję obok mnie, nie zasługuje na miano sąsiada. mimo iż terytorialnie tak to wygląda. jest to złodziej, skurwiel proszący się o wpierdol, nagrywający wszystkie rozmowy (oficjalnie ogłaszając) protoplasta człowieka, śmieć żerujący na majątku dziadka (sprzedający pole dziadka, pakujący w stodołę obok mnie)
chuj mu w dupę po wsze czasy.
czy jestem trzeźwy?
tak.
internet łyknie wszystko.
nie modyfikować wypowiedzi.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Tina maszynista z Melbourne
Dołączył: 07 Paź 2010 Posty: 2990 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 327 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: rzut kamieniem od granicy miasta Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 7:22, 04 Sie 2012 Temat postu: |
|
|
to jeszcze nic!
ja mam takiego sasiada, ktory juz nas zaskarzyl o to, ze u nas w nocy jest za GLOSNO !
(wyobrazcie to sobie - mam malucha, a u nas takie huki i halasy, ze on biedny spac nie moze po nocach)
i ze sami bez niczyjej zgody polozylismy granit na podlodze i on teraz slyszy jak maly biega.
(kiedys przyszedl do nas w sobote o 19 i sie skarzyl, akurat inny maluch byl glosno - tlukl klockiem lego w podloge jakies 2 minuty, a ja nawez nie zauwazylam tego halasu bo wlasnie mielismy gosci - no i naturalnie te 2 minuty mu BARDZO przeszkadzaly)
co ciekawe - tylko jak maly biega, to slychac, bo jak byla kobieta w szpilkach i tak stukala, KLOK KLOK KLOK, to NIC!
bo spyatlismy drugiej sasadki co tez pod nami mieszka, czy cos bylo slychac, to absolutnie NIC.
no i mamy rozprawe (najpierw ugodowa) we wrzesniu.
jak znam faceta, to pewnie nadal bedzie jatrzyl. jego byli sasiedzi to wszyscy odetchneli jak sie wyprowadzil... bo ze wszytskimi byl sklocony!
teraz wszyscy nam wspolczuja...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
szb maszynista z Melbourne
Dołączył: 05 Lip 2006 Posty: 4496 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1206 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Sob 8:18, 04 Sie 2012 Temat postu: |
|
|
to przybij piątkę. , ale nie od parady człowiek ma rozum. zawsze się znajdzie sposób na takiego dziada.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Tina maszynista z Melbourne
Dołączył: 07 Paź 2010 Posty: 2990 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 327 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: rzut kamieniem od granicy miasta Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 8:23, 04 Sie 2012 Temat postu: |
|
|
szb napisał: | to przybij piątkę. , ale nie od parady człowiek ma rozum. zawsze się znajdzie sposób na takiego dziada. |
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Kobieta z klasą maszynista z Melbourne
Dołączył: 17 Sie 2010 Posty: 2268 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 49 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 20:38, 04 Sie 2012 Temat postu: |
|
|
Tinko może ten sąsiad po prostu chciał się wprosić na imprezę.Ja bym go zaprosiła, ugościła i może by było ok. Moim na dole też było głośno, ale teraz sami mają małe dziecko, więc już nic im nie przeszkadza. ale i dlatego wolę samodzielny domek
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Poldek googletyczny autopostowicz
Dołączył: 27 Sie 2005 Posty: 15624 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1119 razy Ostrzeżeń: 1/3
|
Wysłany: Sob 21:32, 04 Sie 2012 Temat postu: |
|
|
Nie rozumiem. Jesli by u mnie sasiad narzekjal na glosna impreze to bym taka impreze zorganizowal, co ma mu sie zolc marnowac.
Jakos nie mam podstaw narzekac na sasiadow, nawet trawy nie kosza o jakis nieludzkich godzinach.
Aa..jedni czesto zostawiaja samochopd na ulicy dokladnie naprzeciwko bramy, a przy wyjezdzie tylem musze sie lamac w tamta strone i czasami to wkurza, ale wlasciwie to maja do tego prawo.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Kobieta z klasą maszynista z Melbourne
Dołączył: 17 Sie 2010 Posty: 2268 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 49 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 21:37, 04 Sie 2012 Temat postu: |
|
|
u nas ostatnio była niezła impreza, grill przez całą noc. U nas, na osiedlu. Mąż się wkurzał, ja mu na to, że starzeje się, że pewnie jakaś osiemnastka albo cuś, że sam nie pamięta jak był młody........a rano okazało się, że premier Pawlak nawet też tam był
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Poldek googletyczny autopostowicz
Dołączył: 27 Sie 2005 Posty: 15624 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1119 razy Ostrzeżeń: 1/3
|
Wysłany: Sob 21:42, 04 Sie 2012 Temat postu: |
|
|
Kura domowa napisał: | a rano okazało się, że premier Pawlak nawet też tam był |
To trzeba sie bylo wkrecic na balange, moze jakas fajna robote by zalatwil
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Kobieta z klasą maszynista z Melbourne
Dołączył: 17 Sie 2010 Posty: 2268 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 49 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 21:44, 04 Sie 2012 Temat postu: |
|
|
no też tak pomyślałam Nic mi nie pozostało, jak czekać do następnej
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Mati. criatura na końcu czasu
Dołączył: 16 Cze 2008 Posty: 8185 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1207 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Sob 22:50, 04 Sie 2012 Temat postu: |
|
|
hehe..
sąsiedzi są świetni..
już pominąwszy, bo nie będę się powtarzać, sąsiada rozwieszającego pranie w samych slipkach..
ten pode mną regularnie, znaczy codziennie, o 5 rano trafia w centrum muszli klozetowej i wylewa do niej wszystkie kawy i [link widoczny dla zalogowanych] a także soczki i piwka wypite dnia poprzedniego. Z tego powodu przeniosłam sypialnię.
Sąsiedzi obok lubią hard core. Taki seks to jest seks!!!, z bębnami w tle - jak mniemam seks grupowy, a najmłodsi nie są.
Poza tym moi sąsiedzi są nudni, a panowie od trawników nie pojawiają się szybciej niż w kole południa.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Mati. dnia Sob 15:32, 25 Sie 2012, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
EMES emerytowany hank moody
Dołączył: 10 Lut 2008 Posty: 7868 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1187 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: zewsząd
|
Wysłany: Nie 7:51, 05 Sie 2012 Temat postu: |
|
|
Ja dzięki sąsiadom, statystycznie leje moją żonę co trzeci dzień
a tak poza tym jest spokój, no poza palantem który myśli że jest królem świata i wszystkich i wszystko ma w dupie i siedząc cały dzień w domu najdzie go czasem ochota o 23ej przybić coś w kuchni. Mordę piłuje do swoich dzieciaków bo ciężko podejść i normalnie się odezwać. Generalnie psycho.
i czekam kiedy go zamkną, zabiją, zaj*bią za długi np.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Kobieta z klasą maszynista z Melbourne
Dołączył: 17 Sie 2010 Posty: 2268 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 49 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 16:40, 05 Sie 2012 Temat postu: |
|
|
Mati napisał: |
Sąsiedzi obok lubią hard core. Taki seks to jest seks!!!, z bębnami w tle - jak mniemam seks grupowy, a najmłodsi nie są.
|
uff , to mój głośny maniek nie jest najgorszy
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
figlarki.pl trzypiętrowe liczydło
Dołączył: 08 Sie 2012 Posty: 2 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Czw 10:37, 09 Sie 2012 Temat postu: |
|
|
lena napisał: | Moi sąsiedzi uwielbiają kosić trawę rano, najlepiej w niedzielę | Sam koszę trawę rano w niedziele, ale mam elektryczną, małą kosiareczkę i myślę, że nie jest strasznie głośna.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
lena maszynista z Melbourne
Dołączył: 05 Cze 2009 Posty: 3846 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 834 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 10:51, 09 Sie 2012 Temat postu: |
|
|
właśnie dziś stwierdziłam, że mam permanentny dzień świra
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Jayin mistress of chaos
Dołączył: 05 Paź 2006 Posty: 5958 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 987 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: pogranicze Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 11:08, 09 Sie 2012 Temat postu: |
|
|
Zmieniając lokalizację mieszkania pozbyłam się sąsiada z dołu, który chyba miał w swoim mieszkaniu jakąs nielegalną stolarnię, bo od 7.00-19.00 ciągle coś piłował, wiercił, młotkiem nawalał... Remont to chyba nie był, bo trwał prawie rok. Legalnie nie można było nic zrobić, bo przyszli panowie i zmierzyli "poziom hałasu", że w normie się mieści, a prośby wszystkich sąsiadów Pan Stolarz krótko mówiąc olewał. Póki nie było dziecka małego, to mnie to tam niewiele irytowało, ale kiedy urodziła się mała i akurat zdarzyło się jej zasnąć w południe (a mi razem z nią), a tu nagle szał z wiertarą - to miałam żądzę mordu w oczach.
Teraz mam inny model sąsiadów.
Pod spodem tacy, jak u Tiny - panie w szpilkach mogą kankana tańczyć, ale już bawiące się dziecko (normalnie, nie żadne skoki z hukiem i przytupem) przeszkadza niebywale.
Za to z boku jest sąsiad (balkon-w-balkon), co niemal codziennie (conocnie) o północy odpala albo ten sam film, albo - co bardziej prawdopodobne - jakąs grę komputerową (bo taki sam hałas-muzyka grzmi), i hałasuje do 2 w nocy albo dłużej. Ale chyba się już przyzwyczaiłam Jak raz nie grał, to zasnąć nie mogłam. W tej ciszy dzikiej.
Koszenie trawy w całej okolicy tutaj jest od 10.00, raz na tydzień, nigdy wcześniej. Ale jak już zaczną, to cała okolica terkocze od tych jeżdżących traktorków-kosiarek... Właśnie dzisiaj koszą.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
karpieniec złocisty światłość bijąca zza zakrętu
Dołączył: 05 Lip 2012 Posty: 908 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 74 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Czw 13:49, 09 Sie 2012 Temat postu: |
|
|
No bo to jest tak: Kupując mieszkanie w bloku, trzeba niestety liczyć się z pewnymi hmmm...niedogodnościami. Taki lokal jest przecież tańszy od wolnostojącego budynku, więc w czym problem? Coś za coś, płacisz mniej a zatem i wymagasz mniej.
Hałas. Wiadomo, każdego irytuje. W bloku jak to w bloku - ściany są cienkie a wnętrza akustyczne, nie da się więc całkowicie go wyeliminować. Lepiej nauczyć się z nim żyć. Tak samo z lokatorstwem narzekającym np. na zapachy z kebabowej budy na parterze. No sorry, ale jeśli ktoś nie wziął pod uwagę faktu, że będzie śmierdzieć to jest to jego własna, wyłączna wina i absolutny brak wyobraźni. Zresztą...buda może zaraz splajtować, a w jej miejsce pojawi się jakaś młóckarnia. Albo drukarnia. Czy coś.
A wystarczyło tylko pomyśleć. Przeanalizować. Rozważyć.
Być może za trochę większą kasę warto było wybudować/wynająć se dom. Wtedy i spokój i cisza i komfort. A że do centrum nieco dalej i przystanków brak...No to jak już powiedziałem wcześniej: coś za coś.
Ta prawda wydaje mi się być oczywista, nie rozumiem tylko marudzenia. Może jest tak, że sprytny właściciel/najemca doskonale wiedział o możliwych komplikacjach, jednak liczył na to, że się jednak uda?
He he...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
|