Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
rosegreta Gość
|
Wysłany: Wto 20:18, 16 Cze 2009 Temat postu: dzieci |
|
|
Dziś w radiu usłyszałam wiadomość. Dziecko uratowała dorosłych i rodzeństwo przed pożarem. Dorośli byli pjani.
Dzieci są super. Wiem, że wiele tematów było o dzieciach.
Nawet Glus ciągle pisze o dzieciach. Podświadomie chyba myśli o nich.
Dzięki dzieciom możemy zachowywać się jak dzieci. Bawić się zabawkami np. tatuś kupi w prezencie dziecku kolejkę o której sam marzył.
Ja mogę skakać na skakance i nikogo to nie dziwi. Mogę grać w klasy i huśtać się na huśtawce. Wspinać się po drabince na placu zabaw i omijać pęknięte płyty chodnikowe (kto stanie na pękniętą płytkę ten zgniłe jajo).
Edit. poprawiłam błędy, zanim znów np Dunin udzieli mi lekcji, to dobrze zaczynam się pilnować.
Ostatnio zmieniony przez rosegreta dnia Wto 20:22, 16 Cze 2009, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
szb maszynista z Melbourne
Dołączył: 05 Lip 2006 Posty: 4496 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1206 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Wto 22:12, 16 Cze 2009 Temat postu: |
|
|
Nooooooo teraz to się inaczej będzie pisało.
Dzieci a np. takimi też są 13-15 latki to już porządny wrzód na dupie polskiego, osiedlowego społeczeństwa.
I ja się pytam:
gdzie Wy jesteście w tym czasie?
No?
A i owszem. Wspinają się po drabince, interesują się płytami chodnikowymi (najbardziej podczas derbów), w klasy też się bawią (jedna klasa na drugą klasę), no i huśtawki nastrojów to już chyba kazdy dobrze zna.
Dziś uratował matke z ojcem a jutro ... będzie się musiał napić, żeby zapomnieć.
Post został pochwalony 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
lulka Ewa chce spać
Dołączył: 29 Sie 2005 Posty: 11227 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1364 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 1:05, 17 Cze 2009 Temat postu: |
|
|
Dziecko - niebywały skarb.
Jeśli je masz to nigdy nie jest letnio. Zapewni Ci upał i mróz. Niebywałe szczęście i ogromny ból.
Ale jedno wiem. Dziecko nigdy nie jest/ nie jawi się jako nieszczęście.
Bo ból nieszczęściu nie jest równoważny.
Myślę, że dziecko jest cudem. Ja mam dwa takie cuda.
I owszem - strasznie mnie to wq...ia, że nie mogę być tak po prostu nieszczęśliwa. Jak normalny ludź. Czuję się napiętnowana.
Ja mogę być tylko troszeńkę nieszczęśliwa i jeszcze mam z tego powodu straaaaszne wyrzuty sumienia.
Generalnie mam przesrane.
Bobranoc
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
animavilis Gość
|
Wysłany: Śro 7:02, 17 Cze 2009 Temat postu: |
|
|
Cudze dzieci są fajne.
Zwłaszcza te grzeczne, ślicznie i ładnie ubrane na niedzielnych spacerach z uśmiechniętymi rodzicami. Prawie zazdroszczę, ale zaraz przypominam sobie, że nie wszystkie dzieci są grzeczne, mądre i śliczne i, niestety, nie można ich mieć od święta.
lulka napisał: | Dziecko - niebywały skarb.
(...) Dziecko nigdy nie jest/ nie jawi się jako nieszczęście.
|
Rzucam czasem okiem w porze obiadowej na program Drzyzgi. 3/4 osób tam występujących sprawia na mnie wrażenie w jakiś sposób upośledzonych i wywołuje ochotę zaserwowania im kopniaka w cztery litery. Ostatnio jednak pojawiły się kobiety, opiekujące się dziećmi, których czas jest zakreślony. Nie mają szans na więcej niż kilka lat życia. Nie mogłam ich nie podziwiać, przedstawiając sobie całą potworność takiej codzienności. Zmagać się z postępującą chorobą własnego dziecka, patrzeć bezsilnie, jak niknie w oczach, śledzić z drżeniem, czy już się pogorszyło, czy może tylko się wydaje, a jednocześnie starać się zwyczajnie żyć i nie czekać. Nie czekać.
Nie posunę się do twierdzenia, że takie dziecko jest nieszczęściem, ale wychowywać dwóch synów [jedna z matek], ze świadomością, że żaden z nich, prawdopodobnie, nie dożyje pełnoletności, to straszne nieszczęście. Trudno w takiej sytuacji znaleźć jakiekolwiek pozytywy, ciężko chyba myśleć o takich dzieciach - jakkolwiek by się ich nie kochało - jako skarbach, darach od losu. |
|
Powrót do góry |
|
|
szb maszynista z Melbourne
Dołączył: 05 Lip 2006 Posty: 4496 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1206 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Śro 7:11, 17 Cze 2009 Temat postu: |
|
|
Oj po co zaraz takie wizje Anima?
Cudze dzieci są fajne a swoje jeszcze fajniejsze.
Zawsze lubiłem dzieciaki i w jakiś sposób je rozumiem (nadajemy na tych samych falach, tylko one maja lepsze zabawki).
Prowadzi mnie tekst Lipy (za dziecka płacz złamałbym kark) ale wcale nie jestem przeciwnikiem rodzicielskiego klapasa dla 5-6 letnich huliganów.
Ale jak pokazuje super niania - dziecko mozna wychować bez klapsa.
Tylko kto w dzisiejszych czasach wpuszcza obcą babę z kamerami do domu i obnaża swoje rodzicielskie błędy?
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Kewa optymistyczna realistka
Dołączył: 05 Lis 2005 Posty: 24976 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1879 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: prawie Wrocław
|
Wysłany: Śro 7:47, 17 Cze 2009 Temat postu: |
|
|
Całym sercem popieram Lulkę i jak ona czuję się upośledzona w stosunku do bezdzietnych. To straszny obowiązek być opoką i twardzielem. Córka ostatnio sprawia mi kłopoty, spędza sen z powiek, ale ostatnio zaskoczyła mnie niegrzeczną uwagą, ale jakże słuszną: zajmij się sobą mamo!. Potem moja własna matka powiedziała mi, że ja jestem nadopiekuńcza. Cholera, dały mi do myślenia. Jak piznę kiedyś ten bajzel ...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
bea.ta apiratka
Dołączył: 27 Sie 2005 Posty: 3801 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 219 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Śro 10:24, 17 Cze 2009 Temat postu: |
|
|
a tak przy okazji dzieci ...
[link widoczny dla zalogowanych]
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Poldek googletyczny autopostowicz
Dołączył: 27 Sie 2005 Posty: 15624 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1119 razy Ostrzeżeń: 1/3
|
Wysłany: Śro 10:35, 17 Cze 2009 Temat postu: |
|
|
beata napisał: | a tak przy okazji dzieci ...
[link widoczny dla zalogowanych] |
e, myslalem ze "kiedy ten potwor znika" to o rozwodach bedzie
Prawda jest, ze glus mysli o dzieciach. Glownie jednym.
Tyle ze glus, jak wielokrotnie podkreslal, nie lubi dzieci. I nie czuje sie w zwiazku z tym ani gorszy ani lepszy od innych. Dzieci mnie mecza, irytuja i nawet jesli przez chwile wydaja sie zabawne to..tylko przez chwile. Wlasciwie to moglbym nawet stwierdzic ze zazdroszcze Rodzicom cierpliwosci jaka wykazuja w stosunku do swoich pociech..ale wlasnie - pod warunkiem ze okazuja.
Nie uwazam ze kazdy powienien miec dziecko i je wychowywac.
Ja juz wiem ze..nie kazdy. Bo ja - nie.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Mii Lilla My
Dołączył: 03 Paź 2006 Posty: 10858 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1025 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: sama nie wiem skad
|
Wysłany: Śro 11:04, 17 Cze 2009 Temat postu: |
|
|
Dzieci to temat bez dna.
Dzieci są kochane i wstrętne jednocześnie, potrafią wywołać rozmaite emocje...od uwielbienia po wściekłość.
A przysłowie "Małe dzieci...mały kłopot......." jest najprawdziwsze na świecie, najgorsze, że nawet kiedy fizycznie przestają nimi być dla nas zostają nimi do końca żywota
Podpisuję się pod postem Lulki.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
animavilis Gość
|
Wysłany: Czw 18:19, 18 Cze 2009 Temat postu: |
|
|
Glus, jesteś tu? Czy Ty jesteś jedynakiem? |
|
Powrót do góry |
|
|
Mii Lilla My
Dołączył: 03 Paź 2006 Posty: 10858 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1025 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: sama nie wiem skad
|
Wysłany: Czw 18:46, 18 Cze 2009 Temat postu: |
|
|
Z tego co pisał...ma siostrę
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
nudziarz męska zołza
Dołączył: 23 Cze 2008 Posty: 14583 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1176 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Czw 19:19, 18 Cze 2009 Temat postu: |
|
|
Kewa napisał: | Całym sercem popieram Lulkę i jak ona czuję się upośledzona w stosunku do bezdzietnych. ... |
A ja wręcz przeciwnie. Dzieci sa sensem mojego zycia, moja radością i powodem aby walczyć z przeciwnościami losu. I nie mialem w domu aniolków.. o nie. Córa w okresie dorastania tak dawala w d*, ze bylem prawie pewien, ze nie damy rady i dziecko sie zwyczajnie zmarnuje ( pomimo ogromnego potencjalu jaki w niej tkwił ).
Za to teraz... teraz odplacaja za cały wysilek, za nerwy, stracone - na zastanawianiu się co zrobic - noce. Mam dwoje wspanialych doroslych przyjaciół i jestem pewien, że do domu - jaki im stworzylismy - zawsze będa wracać, jak do azylu
P.S. tak na marginesie... ponoć za tydzień-dwa mam zostac dziadkiem
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Kewa optymistyczna realistka
Dołączył: 05 Lis 2005 Posty: 24976 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1879 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: prawie Wrocław
|
Wysłany: Czw 19:24, 18 Cze 2009 Temat postu: |
|
|
nudziarz napisał: |
A ja wręcz przeciwnie. Dzieci sa sensem mojego zycia, moja radością i powodem aby walczyć z przeciwnościami losu.
P.S. tak na marginesie... ponoć za tydzień-dwa mam zostac dziadkiem
|
Gratulacje!!!
ale... czytaj ze zrozumieniem, dobra ?
Lulka i ja i Mii również napisałyśmy, że dzieci są niezwykłe, jedyne i niepowtarzalne... a co jak córka dorastała nigdy nie miałeś ochoty trzepnąć drzwiami? Mieć ochotę, a trzepnąć... między tymi pojęciami jest przepaść.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
nudziarz męska zołza
Dołączył: 23 Cze 2008 Posty: 14583 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1176 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Czw 19:32, 18 Cze 2009 Temat postu: |
|
|
Drzwiami?? w zyciu !!!
Corke.. zdecydowanie tak.
W koncu biedne drzwi niczemu nie sa winne
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Kewa optymistyczna realistka
Dołączył: 05 Lis 2005 Posty: 24976 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1879 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: prawie Wrocław
|
Wysłany: Czw 19:33, 18 Cze 2009 Temat postu: |
|
|
nudziarz napisał: | Drzwiami?? w zyciu !!!
|
Ty nawet jak się zgadzasz to się kłócisz pierdoło
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Mii Lilla My
Dołączył: 03 Paź 2006 Posty: 10858 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1025 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: sama nie wiem skad
|
Wysłany: Czw 19:36, 18 Cze 2009 Temat postu: |
|
|
Drzwiami to nie...ale chciałam pizdnąć wszystko i urwać się z domu na kilka dni, na szczęście szybko mi mijało
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
nudziarz męska zołza
Dołączył: 23 Cze 2008 Posty: 14583 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1176 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Czw 19:43, 18 Cze 2009 Temat postu: |
|
|
Kewa napisał: |
Ty nawet jak się zgadzasz to się kłócisz pierdoło |
Ale za to jak się nie zgadzam, to jestem jak do rany przylóż
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
paj maszynista z Melbourne
Dołączył: 16 Lis 2008 Posty: 3593 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1171 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 19:48, 18 Cze 2009 Temat postu: |
|
|
A ja czasem czułam, myślałam...że nieszczęsciem jest, że urodziłam dzieci.
Ale nie ze względu na to, że nie są fajne, są zupełnie ok.
Ale nieszczęściem, że żyją jak żyją, że mają mnie taką, a nie inną.
A więc w jakiś sposób nieszczęscie.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
ribka_pilka smażalnia story
Dołączył: 25 Paź 2006 Posty: 21202 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Czw 20:31, 18 Cze 2009 Temat postu: |
|
|
Paj napisał: | A ja czasem czułam, myślałam...że nieszczęsciem jest, że urodziłam dzieci.
Ale nie ze względu na to, że nie są fajne, są zupełnie ok.
Ale nieszczęściem, że żyją jak żyją, że mają mnie taką, a nie inną.
A więc w jakiś sposób nieszczęscie. |
Ech...Paj. Każdy z nas chyba po cichu tak myśli o sobie. Ma takie chwile.
Ja nie chciałam mieć dzieci. Z rozsądku zdecydowaliśmy się na dziecko. Żeby nie żałować, gdy będzie zbyt późno...
Dziecko jest Moja mama powtarza, że nie ma sprawiedliwości na tym świecie, bo dziecko urodziło się takie, jakby nas miało przekonać co do trafności podjętej decyzji
Teraz ma 12 lat i róznie bywa, nigdy nie żałuję.
Nie jestem idealną matką, ale powiedz Paj czy takowe idealne istnieją?
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
paj maszynista z Melbourne
Dołączył: 16 Lis 2008 Posty: 3593 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1171 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 20:42, 18 Cze 2009 Temat postu: |
|
|
ribka_pilka napisał: | Paj napisał: | A ja czasem czułam, myślałam...że nieszczęsciem jest, że urodziłam dzieci.
Ale nie ze względu na to, że nie są fajne, są zupełnie ok.
Ale nieszczęściem, że żyją jak żyją, że mają mnie taką, a nie inną.
A więc w jakiś sposób nieszczęscie. |
Ech...Paj. Każdy z nas chyba po cichu tak myśli o sobie. Ma takie chwile.
Ja nie chciałam mieć dzieci. Z rozsądku zdecydowaliśmy się na dziecko. Żeby nie żałować, gdy będzie zbyt późno...
Dziecko jest Moja mama powtarza, że nie ma sprawiedliwości na tym świecie, bo dziecko urodziło się takie, jakby nas miało przekonać co do trafności podjętej decyzji
Teraz ma 12 lat i róznie bywa, nigdy nie żałuję.
Nie jestem idealną matką, ale powiedz Paj czy takowe idealne istnieją? |
Jeżeli to są chwile, gdy tak o sobie myślimy, to ok.
U mnie tych chwil jest bardzo bardzo dużo.
Czy istnieją idealne matki?
Myślę, że gdyby moje dzieci miały inną matkę, to byłyby szczęśliwsze.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
|