Forum po 30-tce Strona Główna po 30-tce
niezwykła strona niezwykłych użytkowników
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy    GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Dystans
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum po 30-tce Strona Główna -> Po 30-tce
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
jaras
mrówkolep jadowity


Dołączył: 23 Wrz 2005
Posty: 765
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Koszalin

PostWysłany: Wto 19:51, 21 Lis 2006    Temat postu:

Tak jeszcze celem uzupełnienia... Przypomniały mi się pewne sytuacje z [link widoczny dla zalogowanych]. To były dość spore afery na mój temat potem na tamtym forum. Ale...

Zakładam topik na jakiś temat do pogadania. Wpisuje się osoba, za którą nie przepadam, ale i która za mną nie przepada. Jak nietrudno się domyślić, jej wypowiedź jest kąśliwa i, niestety, nie bardzo na temat wątku, co powoduje moją niechęć do niej. Osoba ta pisze na pomarańczowo i, podobnie jak większość innych "pomarańczek", nie ma co tu ukrywać, psuje mi topik. Ale za chwileczkę wpisuje się osoba o innym nicku i jest miła oraz życzliwa. Świetnie się dogadujemy - i wciąż nie zbaczamy z głównego wątku topiku. Jednak po jakimś czasie ta osoba pisze do mnie na GG, że tak naprawdę to ona pisała te posty najpierw na pomarańczowo, a potem pod tym niebieskim nickiem (inna sprawa, że to nie był jej "oficjelny" nick), żeby sprawdzić mnie, jak będę dyskutował z osobą o niebieskim nicku, i że jestem fałszywy, bo oceniam ludzi po kolorze nicka. Strasznie się na to wkurzyłem - sorry, ale wiedza o tym, że ktoś choćby nie wiem jak miły na codzień i pod swoim "oficjalnym" nickiem, ale dosrywa złośliwie innym ludziom posługując się jakimś pomarańczowym, a nawet niebieskim, ale zmienionym nickiem - całkowicie przekreśla taką osobę w moich oczach.

Druga sytuacja była taka, że pewna dziewczyna z [link widoczny dla zalogowanych], która zresztą także udziela się na tym forum, zaczęła do mnie pisać na GG. Pokazała mi się jako bardzo fajna osoba, która ma w głowie "wyższe wartości" i nie jest tak pusta, jak większość innych dziewczyn, na jakie nie problem natrafić (np. "forumowe samice"). Niestety, jej hipokryzja polegała na tym, że tutaj na privie mi mówiła jedno, ale publicznie na forum zachowywała się zupełnie inaczej. Od tamtej strony była to zwykła pusta laska, którą kierują nie żadne tam mądrości, lecz która po prostu leci na "szmery, bajery, ruskie rowery": wystarczyło, że jeden koleś zaczął jej opowiadać o tym jaki to ma szybki i śliczny samochodzik, a ta już się rozkleiła i rozmarzyła. Tu nie chodziło o inny nick, pomaranczowy nick, czy coś z tych rzeczy. Tu chodziło o fałsz: niestety, oprócz tego, że rozmawiam z jakąś osobą i słucham tego co ma do powiedzenia, także staram się ją obserwować jak zachowuje się ona i na ile wciela w życie to, o czym mi mówi. Nie potrafię jednak "udawać Greka" i nie widzieć, że sprawy się mają zupełnie inaczej, niż ta osoba je przedstawia.

I jak tu być zdystansowanym? :-/


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kasztanka
Gość





PostWysłany: Śro 9:33, 22 Lis 2006    Temat postu:

niebieski napisał:
(...)


Widzisz, ja nie mam dystansu do tego, na czym mi zalezy. A tutaj, na forum niczego nie szukam i niczego nie oczekuje od ludzi tutaj piszacych. Co mam zalatwic poza forum, to zalatwiam, i juz. Wiec po prostu rozdzielam, ale troche inaczej niz Wy. Tongue out (1)

niebieski napisał:
P.S. pozdrowienia dla chłoupa. Oby miał zawsze odpowiednio duży dystans


Chlop czyta i stad te literki takie, jakie sa. A jezeli chodzi o jego dystans, to ma jedno tylko skrzywienie. Tak wiec czasem doloze mu troche siwych wlosow, o rogach ciagle zapominajac. Starzeje sie? Tongue out (1)Tongue out (1)Tongue out (1)



jaras napisał:
I jak tu być zdystansowanym? :-/


Normalnie - albo zamknij to pudlo w ktorym oczekujesz zycia i wyjdz do ludzi,
albo pogodz sie z wirtualna rzeczywistoscia, bo inna nie bedzie.Tongue out (1)
Powrót do góry
jaras
mrówkolep jadowity


Dołączył: 23 Wrz 2005
Posty: 765
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Koszalin

PostWysłany: Śro 15:04, 22 Lis 2006    Temat postu:

Kurtka, nie wierzę, @ Kasztanka :-P. Tak samo np. @ Pasztet (tylko ten ostatnio deklarował, że "nie chce mu się ze mną gadać" ;-). Nie wierzę w Wasze całkowite zdystansowanie.

Wobec tego, czy moglibyście mi odpowiedzieć na takie pytanie:

Co Was skłania do tego, że mimo swego dystansu do forum i ludzi na nim jednak je odwiedzacie?

Ooo, nieee, nie wyłgacie się tak prosto ("bo lubię forum") :-P. Proszę Was o odpowiedź pełną.

Skoro bowiem tacy jesteście zdystansowani, to jakie są powody tego, że tu przychodzicie: interesują Was opinie innych ludzi (a zatem nie jesteście w pełni do nich zdystansowani, bo jednak zawsze możecie je porównać do swoich i powiedzieć sobie np.: "heh, ja to jednak mam lepiej niż ten czy tamten :-)" lub "ooo, temu to dobrze, czemu ja tak nie mam :-(" itp.)? A może przychodzicie tu, bo jesteście żądni rozrywki (także wówczas nie jesteście zdystansowani, bo rozrywka to emocje, a emocje to już brak dystansu z samej zasady; w końcu dystans to obserwacja z boku chłodnym okiem, bez emocji, obojętnie czy negatywnych, czy pozytywnych)? A może lubicie bleblać (to także forma rozrywki - zatem: jak wyżej)?

Upieram się jednak przy tym, że nie ma tu ludzi całkiem zdystansowanych, bo inaczej powiedzieliby oni sobie: "eee tam, pieprzyć fora - co mnie interesują opinie innych ludzi; i rozrywkę też jestem sobie w stanie sam(a) zapewnić bez udziału osób trzecich ani bleblania".

Jak to z Wami jest?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kasztanka
Gość





PostWysłany: Śro 15:24, 22 Lis 2006    Temat postu:

jaras napisał:
Jak to z Wami jest?


Ja nie wiem jak to jest z Pasztetem, ale ja np. nie mam w poprzek.

A swoja droga, mam wrazenie, ze Ty nie czytasz tylko piszesz. Bo jezeli Ci podam pelna (wg moich kryteriow) odpowiedz, ktora bedzie brzmiala bo tak!, to poczujesz sie usatysfakcjonowany?
Wyobraz sobie, ze nie mam ani obowiazku (a Pasztet to chyba nie mial nawet checi), by ktores z nas musialo sie z czegos tlumaczyc. I to chyba tyle w temacie.

Aaaaaaa ... nie wiem czemu, ale Twoj dosc osobliwy sposob zapytan przypomnial mi taka sygnaturke... nudziarz*, to taki facet, ktoremu lepiej dac, niz tlumaczyc, ze nas nie interesuje.**

* przepraszam nudziarza Tongue out (1)
** nie chodzi o seks, tylko o mentalnosc


Ostatnio zmieniony przez Kasztanka dnia Śro 15:48, 22 Lis 2006, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Pasztet
Gość





PostWysłany: Śro 15:40, 22 Lis 2006    Temat postu:

Nie ma co dorabiac jakichs teorii. Jesli to forum znikneloby pewnego dnia z sieci, to by go po prostu nie bylo.
Forum netowe (nie to konkretne, ale sam mechanizm forum netowego) ma te ceche, ze do zaistnienia rozmowy nie musza byc spelnione warunki jednosci czasu i miejsca rozmowcow. Innymi slowy, jesli cokolwiek przychodzi mi do glowy, to moge to cos wydalic na zewnatrz w dowolnym momencie, o ile gdzies w poblizu jest wlaczony kumputer, a rozne osoby w roznych miejscach na swiecie i o dowolnej godzinie moga to przeczytac, choc moglyby spedzic ten czas w jakis bardziej wartosciowy sposob
Jesli nawet poprzez forum pozna sie kogos interesujacego, to kontakty trwaja tak czy siak, dotycza prawdziwego zycia i nie ma to nic wspolnego z nickiem i jego funkcjonowaniem na takim, czy innym forum.

Net to wypelniacz, a nie tresc. Stad i dystans do tego, co w necie u mnie jest o niebo dluzszy niz do tego, co w zyciu.

Przepraszam Kasztanko, ze Cie jak zwykle rozczarowalem
Powrót do góry
Kasztanka
Gość





PostWysłany: Śro 15:45, 22 Lis 2006    Temat postu:

No wiec wlasnie mialam Cie ladnie poprosic Pasztet, zebys nie dorabial teorii, ze ktos dorabia teorie. Tongue out (1)
Nawet w momencie, gdy lagodniejesz.

I bardzo przepraszam wszystkich, ze posiadam emocje, a nie posiadam oczekiwan.
Powrót do góry
jaras
mrówkolep jadowity


Dołączył: 23 Wrz 2005
Posty: 765
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Koszalin

PostWysłany: Śro 23:21, 22 Lis 2006    Temat postu:

Kasztanka napisał:
A swoja droga, mam wrazenie, ze Ty nie czytasz tylko piszesz.
Twoje wrażenia nie leżą w obszarze moich zainteresowań. :-P

Kasztanka napisał:
Bo jezeli Ci podam pelna (wg moich kryteriow) odpowiedz, ktora bedzie brzmiala bo tak!, to poczujesz sie usatysfakcjonowany?
A jak myślisz? Jeśli byś taką podała, to nie miałbym innego wyjścia, jak tylko poczuć się usatysfakcjonowany. Większość kobiet, które poznawałem, taką odpowiedź mi dawały, więc nihil novi dla mnie. :-P

Ale ponieważ odpowiedź brzmiała:
Kasztanka napisał:
Wyobraz sobie, ze nie mam ani obowiazku (a Pasztet to chyba nie mial nawet checi), by ktores z nas musialo sie z czegos tlumaczyc. I to chyba tyle w temacie.
toteż mogę już pewne wnioski z niej wysunąć. :-P

Kasztanka napisał:
Aaaaaaa ... nie wiem czemu, ale Twoj dosc osobliwy sposob zapytan przypomnial mi taka sygnaturke... nudziarz*, to taki facet, ktoremu lepiej dac, niz tlumaczyc, ze nas nie interesuje.**

* przepraszam nudziarza :p
** nie chodzi o seks, tylko o mentalnosc
A to już także nie leży w obszarze moich zainteresowań. Jak się nie ma konkretnych argumentów w rozmowie, to się szuka dziury w całym: błędów ortograficznych, głupiej stopki, a może nawet błędów gramatycznych.

Jednak @ Pasztet zechciał o tym podyskutować i miał konkretne argumenty. :-)

Pasztet napisał:
Nie ma co dorabiac jakichs teorii. Jesli to forum znikneloby pewnego dnia z sieci, to by go po prostu nie bylo.
Czy wtedy znalazłbyś sobie inne forum, które byś odwiedzał z tych samych powodów, dla jakich odwiedzasz tutejsze obecnie?

Pasztet napisał:
Jesli nawet poprzez forum pozna sie kogos interesujacego, to kontakty trwaja tak czy siak, dotycza prawdziwego zycia i nie ma to nic wspolnego z nickiem i jego funkcjonowaniem na takim, czy innym forum.
Zatem to też nie jest taki do końa dystans. Bardziej chyba jest to siedzenie w przyczajeniu, "a nuż poznam kogoś interesującego...". ;-)

Pasztet napisał:
Net to wypelniacz, a nie tresc. Stad i dystans do tego, co w necie u mnie jest o niebo dluzszy niz do tego, co w zyciu.
Ale jednak chyba nie taki stuprocentowy? ;-)

Pozdrowienia.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
stara_reklama
Gość





PostWysłany: Śro 23:31, 22 Lis 2006    Temat postu:

...

Ostatnio zmieniony przez stara_reklama dnia Pon 8:45, 31 Sie 2009, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Aproxymat
Para X to my


Dołączył: 26 Sie 2005
Posty: 33795
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1537 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: zewsząd
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 16:37, 23 Lis 2006    Temat postu:

Tak jak w realu - czasem się gryzę w język, czasem coś plotę bez sensu. Z tą różnicą, że tu zanim kliknę na "Wyślij" mam jeszcze trochę czasu na namysł.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
bobro
gryźliwy behemot


Dołączył: 15 Paź 2006
Posty: 20179
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: z boku trochę
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 8:34, 24 Lis 2006    Temat postu:

i co? na co go wykorzystujesz? ten czas, oczywiście...

kilka razy zdarzyło mi się, że coś napisałem, ale nie wysłałem... czy to świadczy o moim dystansie, czy raczej o jego braku?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Aproxymat
Para X to my


Dołączył: 26 Sie 2005
Posty: 33795
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1537 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: zewsząd
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 8:47, 24 Lis 2006    Temat postu:

Gdybyś czegoś nie napisał, a wysłał - to dopiero byłoby dziwne Nie no, oczywiście, jak człowiek zastanawia się nad tym co pisze, to znaczy, że zależy mu na napisaniu czegoś. Czyli nie ma dystansu, bo mu zależy, bo jest zaangażowany. Hmm... Czyli sam fakt pisania na forum świadczy o braku dystansu.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
jaras
mrówkolep jadowity


Dołączył: 23 Wrz 2005
Posty: 765
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Koszalin

PostWysłany: Pią 9:45, 24 Lis 2006    Temat postu:

Aproxymat napisał:
Czyli sam fakt pisania na forum świadczy o braku dystansu.
Czyli dokładnie to samo, co już napisałem n postów wcześniej w tym wątku. ;-)

Całkowite zdystansowanie wszystkich użytkowników forum oznaczałoby, że zupełnie przestaliby się na nim udzielać, a wówczas nie byłoby ono potrzebne. :-)


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
nudziarz
Gość





PostWysłany: Pią 9:58, 24 Lis 2006    Temat postu:

Oczywiście że w necie dystans jest niezbędny... zreszta tak jak i zyciu.
Kazy kto traci dystans do rzeczywistosci... angazuje sie w coś bez reszty... moze mieć wyłącznie do siebie pretensje, ze owa rzeczywistość ( wszystko jedno realna czy wirtualna) okazuje sie byc nie taka jaka sobie wymarzył czy założył.

Może dlatego uczucia ( które sa przeciez zaprzeczeniem wszelkiego dystansu) prowadza tak czesto do bólu i cierpień
Powrót do góry
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum po 30-tce Strona Główna -> Po 30-tce Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3
Strona 3 z 3

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin