|
po 30-tce niezwykła strona niezwykłych użytkowników
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
yapp Łosiu
Dołączył: 27 Sie 2005 Posty: 1693 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 66 razy Ostrzeżeń: 3/3 Skąd: http://www.trzydziestolatki.fora.pl/
|
Wysłany: Czw 0:02, 23 Kwi 2009 Temat postu: |
|
|
Less napisał: | Ale widocznie bardziej akceptujemy pijanego sadystę gwałcącego chorą dziwkę i rodzące się z tego dziecko, niż nastolatkę chorą na Downa uśmiechającą się z plakatu na ulicy. | bronisz jednak tego projektu? no cóż - może akceptujemy pijanych sadystów, bo są pijanymi sadystami i za swoją pijaną sadystyczność płacą cenę swoim własnym życiem, natomiast oglądając uśmiechającą się nastolatkę z Downem nie mamy takiej pewności - gdzieś tam jednak jątrzy podejrzenie, że została użyta w tym projekcie jak przedmiot, nie jak człowiek...
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez yapp dnia Czw 0:03, 23 Kwi 2009, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
Less Gość
|
Wysłany: Czw 0:10, 23 Kwi 2009 Temat postu: |
|
|
yapp napisał: | Less napisał: | Ale widocznie bardziej akceptujemy pijanego sadystę gwałcącego chorą dziwkę i rodzące się z tego dziecko, niż nastolatkę chorą na Downa uśmiechającą się z plakatu na ulicy. | bronisz jednak tego projektu? no cóż - może akceptujemy pijanych sadystów, bo są pijanymi sadystami i za swoją pijaną sadystyczność płacą cenę swoim własnym życiem,
tylko własnym zyciem?
Już Ci nie przeszkadza, że z ich bzykania, rodzą się własnie chore dzieci?
No i czy fakt, że sami sobie schrzanili zycie, albo to, że kiedyś w przeciwieństwie do chorych na Downa- byli zdrowi, to oznacza, że należy ich traktować bardziej normalnie?
Ja tego nie kupuje.
Dla mnie nie są w niczym lepsi od tych chorych.
Przeciwnie. W pełni świadomie kiedyś zatracili szansę na normalne zycie. Ponoszą teraz tylko konsekwencję swoich czynów.
natomiast oglądając uśmiechającą się nastolatkę z Downem nie mamy takiej pewności - gdzieś tam jednak jątrzy podejrzenie, że została użyta w tym projekcie jak przedmiot, nie jak człowiek... |
Martwisz się o dobro tych chorych z kampanii?
Wątpię.
Dbasz o swoje poczucie estetyki.
Dorabiasz do tego tylko ideologię, aby usprawiedliwić swoją nietolerancję dla tych ludzi. |
|
Powrót do góry |
|
|
yapp Łosiu
Dołączył: 27 Sie 2005 Posty: 1693 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 66 razy Ostrzeżeń: 3/3 Skąd: http://www.trzydziestolatki.fora.pl/
|
Wysłany: Czw 0:16, 23 Kwi 2009 Temat postu: |
|
|
Less napisał: | Martwisz się o dobro tych chorych z kampanii? Wątpię. Dbasz o swoje poczucie estetyki. Dorabiasz do tego tylko ideologię, aby usprawiedliwić swoją nietolerancję dla tych ludzi. | no tak, kolejna, która wie lepiej to jeszcze mi pokaż łaskawie, gdzie u mnie zobaczyłaś tę nietolerancję inaczej wyjdziesz na głupka i Niebieski znowu będzie miał do mnie pretensje
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
king karuzela na szynach
Dołączył: 30 Maj 2008 Posty: 730 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 120 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Czw 0:19, 23 Kwi 2009 Temat postu: |
|
|
Swoją drogą co może być niewłaściwego w dbaniu o swoje poczucie estetyki? Ta cholerna polityczna poprawność zaczyna być jak wrzód na dupie.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Less Gość
|
Wysłany: Czw 0:20, 23 Kwi 2009 Temat postu: |
|
|
yapp napisał: | Less napisał: | Martwisz się o dobro tych chorych z kampanii? Wątpię. Dbasz o swoje poczucie estetyki. Dorabiasz do tego tylko ideologię, aby usprawiedliwić swoją nietolerancję dla tych ludzi. | no tak, kolejna, która wie lepiej to jeszcze mi pokaż łaskawie, gdzie u mnie zobaczyłaś tę nietolerancję inaczej wyjdziesz na głupka i Niebieski znowu będzie miał do mnie pretensje |
Tylko człowiek słaby, któremu brak w dyskusji argumentów, nazywa drugiego rozmówcę głupkiem.
Co też własnie uczyniłeś.
Nie podoba Ci się, że nie wielbię Ciebie, nie przyklaskuję Twoim poglądom.
A gdzie zobaczyłam w Twoich wypowiedziach nietolerancję?
To Ty w swoich wypowiedziach dajesz większe prawo do bzykania degeneratom, a nie chorym ludziom.
Ale Ty zapewne w swoim samouwielbieniu nazywasz to racjonalnym mysleniem.
Powodzenia. |
|
Powrót do góry |
|
|
yapp Łosiu
Dołączył: 27 Sie 2005 Posty: 1693 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 66 razy Ostrzeżeń: 3/3 Skąd: http://www.trzydziestolatki.fora.pl/
|
Wysłany: Czw 0:21, 23 Kwi 2009 Temat postu: |
|
|
Less napisał: | Nie podoba Ci się, że nie wielbię Ciebie, nie przyklaskuję Twoim poglądom | raczej jestem zdziwiony
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Less Gość
|
Wysłany: Czw 0:25, 23 Kwi 2009 Temat postu: |
|
|
yapp napisał: | Less napisał: | Nie podoba Ci się, że nie wielbię Ciebie, nie przyklaskuję Twoim poglądom | raczej jestem zdziwiony |
No tak.
Zaraz usłyszę, że jestem lesbijką i to zapewne dlatego.
Żegnam.
Wierzę, że ta rozmowa z Tobą nie zmniejszy mego lubienia i szacunku dla mądrych mężczyzn. |
|
Powrót do góry |
|
|
yapp Łosiu
Dołączył: 27 Sie 2005 Posty: 1693 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 66 razy Ostrzeżeń: 3/3 Skąd: http://www.trzydziestolatki.fora.pl/
|
Wysłany: Czw 0:27, 23 Kwi 2009 Temat postu: |
|
|
Less napisał: | Zaraz usłyszę, że jestem lesbijką i to zapewne dlatego | dobra, dobra, już się tak nie reklamuj Less?? no jakoś nie wpadłem na to
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
animavilis Gość
|
Wysłany: Czw 7:16, 23 Kwi 2009 Temat postu: |
|
|
Less napisał: |
W stolicy tego dobrego państwa widok chorego dziecka powoduje, że inne matki zasłaniają swoim dzieciom oczy, aby czasem się nie zaraziło Downem, opóźnieniem rowojowym. Widok skrzywionej miny jest najłagodniejszą formą kastracji społecznej.
Wejście do sklepu z chorym dzieckiem jest katuszą, narażaniem tego chorego dziecka na odrzucenie.
|
Mam wrażenie, jakbyśmy żyły w innym kraju. Nie mieszkam, co prawda, w stolicy, tylko na, powiedzmy, kresach, w tzw. Polsce B, z racji czego można by ją podejrzewać o nietolerancję jeszcze większą, a nie zauważyłam takich drastycznych reakcji na osoby upośledzone. Ba, z reguły nie widzę żadnej specjalnej reakcji, czasem ktoś się może przyjrzy nie dość dyskretnie. I tyle.
Ta kampania daje możliwość takiego właśnie bezkarnego pogapienia się, stanowiąc pożywkę dla sensatów różnej maści. Na ulicy ludzie, na widok jakichkolwiek odchyleń od normy, penetrują wzrokiem przestrzeń nad sobą lub czubki własnych butów, bo nie wypada się gapić, bo nie wiadomo, jak się zachować. Sama czasami tak robię, omiatam wzrokiem w obawie, że zostanę przyłapana na spojrzeniu, że ktoś odczyta w nim coś, czego nie ma. Tutaj wreszcie rzesze tych, których ciekawi odmienność [no bo "inność" jest ciekawa, prawda? nie ma w tej ciekawości, w samej tylko ciekawości, nic złego], będą mogły spokojnie i bez skrępowania się jej przyjrzeć, szkoda tylko że wszystko to pod szyldem "integracji". Gdybym poszła na taką wystawę, poszłabym z czystej ciekawości i nie dorabiała do tego żadnej ideologii. |
|
Powrót do góry |
|
|
animavilis Gość
|
Wysłany: Czw 7:17, 23 Kwi 2009 Temat postu: |
|
|
Less napisał: |
Zaraz usłyszę, że jestem lesbijką i to zapewne dlatego.
|
A jesteś? |
|
Powrót do góry |
|
|
Malena absolutnie niewinne spojrzenie
Dołączył: 02 Lut 2009 Posty: 3865 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 574 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 8:46, 23 Kwi 2009 Temat postu: |
|
|
Less napisał: |
W stolicy tego dobrego państwa widok chorego dziecka powoduje, że inne matki zasłaniają swoim dzieciom oczy, aby czasem się nie zaraziło Downem, opóźnieniem rowojowym. Widok skrzywionej miny jest najłagodniejszą formą kastracji społecznej.
Wejście do sklepu z chorym dzieckiem jest katuszą, narażaniem tego chorego dziecka na odrzucenie.
|
A w stolicy innego kraju, spluwają przez ramię bo... masz niebieskie oczy.
W stolicy bardzo dużego kraju potrafią zablokować drzwi w sklepie, banku, bo jesteś w trampkach, a nie w szpilkach. W stolicy sąsiedniego potrafią wyprosić z knajpy, bo 'suma zamówień na osobę jest mniejsza niż 25 euro'. W mieście sąsiedniego kraju potrafią zamknąć i odjechać z przystanku gdy widzą osobę na wózku lub z wózkiem. W kraju troszkę dalszym potrafią odepchnąć każdego, aby tylko dostać się do metra...
Najbardziej podobał mi się stosunek społeczeństwa do osób starszych i niepełnosprawnych w krajach arabskich.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
king karuzela na szynach
Dołączył: 30 Maj 2008 Posty: 730 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 120 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Czw 8:46, 23 Kwi 2009 Temat postu: |
|
|
...mateczka... napisał: | king napisał: | Artysta zaś..., no cóż, jak świat światem artysta zawsze myśli tylko o sobie i splendorze jaki na niego spłynie dzięki temu, co tworzy. Przesłanie sztuki jest tylko narzędziem do zaspokojenia próżności artysty, ale dzieki temu odbiorcy sztuki też coś z niej mają |
..chyba niecałkiem.. prawdziwy artysta nie musi myśleć o splendorach.. raczej zależy mu na dotarciu do ludzi z tym, co tworzy.. na pokazaniu im tematu z innego punktu widzenia.. prawdziwy artysta jest pokorny a nie próżny.. bo w tym co tworzy stara się dostrzec innego człowieka i pokazać go, albo wywołać emocje o które byśmy sami siebie nie podejrzewali.. I to jest ten zysk jaki płynie ze sztuki dla nas..
A ci artyści o których piszesz to raczej prowokatorzy.. czytaj: genitalia umieszczone na krzyżu.. |
Trudno mi się z tym zgodzić. Dopiero od kilkudziesięciu lat artyści bredzą o przesłaniu, docieraniu do ludzi ze swoim punktem widzenia itp. pierdołach, na które dają się nabierać rzesze naiwnych. Dawniej artysta po prostu pracował na zamówienie i z większym lub mniejszym powodzeniem usiłował zarobić na życie. Nie przeczę, że istnieją dzieła, które mogą jakieś przesłanie zawierać, a nie przeczę dlatego, że ktoś zaraz przywoła Boscha, jak to się zwykle dzieje dla obrony tezy posłannictwa artystów. Ale jakież to przesłanie zawierają piękne i dziwaczne pejzaże małych miasteczek Egona Schiele, czy jego szkice nagich kobiet? Jaką głębszą myśl przekazują rozliczne scenki piknikowe i ogrodowe występujące we wszystkich malarskich kierunkach?
Prawda jest dość prosta: sztuka, a zwłaszcza sztuka plastyczna pełniła od wieków funkcję użytkową, a artysta był rzemieślnikiem, którego produkcja służyła jako wystrój wnętrza czy budynku. Z kompozytorami było zresztą bardzo podobnie - tworzyli na zamówienie i nie dorabiali do tego ideologii. Sztuka miała oddziaływać na zmysły i wywoływać przyjemność estetyczną. Dopiero ostatnio artyści zapragnęli wspiąć się na pozycję głosicieli idei, a to dlatego, że pycha i próżność artysty, którą zresztą uważam za bardzo naturalny motor kreatywności, nie może być zaspokojona poprzez w miarę powszechny popyt na sztukę, czyli mówiąc krótko: obecnie kupujemy szafę w IKEI, czy styropianowe szablony udające stiuki, a niegdyś kupowalibyśmy dzieło sztuki meblarskiej i dawalibyśmy pracę artystom rzeźbiarzom, specjalistom od ozdobnych wykończeń sufitów.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez king dnia Czw 8:49, 23 Kwi 2009, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
slepa i brzydka madonna z wielkim cycem
Dołączył: 10 Cze 2006 Posty: 10000 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 964 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: z Vondervotteimittiss
|
Wysłany: Czw 8:55, 23 Kwi 2009 Temat postu: |
|
|
taki mi sie skojarzylo... wystarczy tylko podmienic kilka slow: matka, stary, mlody...
GRUBAS
A w ogóle, moim zdaniem jeżeli ktokolwiek może się tym... Komukolwiek to się może podobać, bawić się to znaczy, że nie kochał nigdy swojej matki.
FILOZOF
Proszę pana ja też chodzę na pokazy mody, ale nie mówię, że robię to z miłości do mojej mamy.
GRUBAS
Cha. Cha.
BRODACZ
Eeee... Gadanie...
FILOZOF
Oczywiście żerowanie na młodości jest praktyczniejsze, ale to nie jest sztuka. Dawni malarze malowali ludzi starych...
INSTRUKTOR KO
Ale...
FILOZOF
...Pokurczonych, i to są najpiękniejsze... Jedne z najpiękniejszych obrazów.
INSTRUKTOR KO
Proszę pana. Istnieje powiedzenie, że wie pan... Istnieje... Jest dane powiedzenie, że młodość musi się wyszumieć proszę pana.
BRODACZ
E!
INSTRUKTOR KO
Jeżeli tak jest rzeczywiście, to jeżeli chodzi o starość proszę pana to co?
BRODACZ
Proszę bardzo. Ja uważam tak. Prawda i piękno to są wartości absolutne, a łączy ich dialektyka. Może być wstrętna prawda i piękny fałsz. Tak? No a artyzm to jest wartość niezależna. Prawda? To była prawda artystyczna o człowieku. Starym. Młodym też. Który będzie stary. Jasne?
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
zadziora Gość
|
Wysłany: Czw 10:25, 23 Kwi 2009 Temat postu: |
|
|
Less napisał: | zadziora napisał: | raczej chodzi o to, że kalectwo ani zespół downa właśnie nikogo juz w dzisiejszych czasach nie przeraża, wiec po co z tego robić szopke i dorabiać do tego ideologię |
Chrzanisz głodne kawałki.
W stolicy tego dobrego państwa widok chorego dziecka powoduje, że inne matki zasłaniają swoim dzieciom oczy, aby czasem się nie zaraziło Downem, opóźnieniem rowojowym. Widok skrzywionej miny jest najłagodniejszą formą kastracji społecznej.
Wejście do sklepu z chorym dzieckiem jest katuszą, narażaniem tego chorego dziecka na odrzucenie.
A więc przestań pieprzyć głodne PR kawałki.
Porozmawiaj z chorymi, naznaczonymi.
I słuchaj ich, a nie swojej kolorowej wizji, która nijak ma się do naszej akceptacji chorych. |
po co tak agresywnie? normalnie nie potrafisz? problemy z panowaniem nad sobą? druga sprawa: zrobiłaś założenie, że to co napisałam opiera się na jakiejś kolorowej wizji- więc Ci przyjacielsko poradzę: może nie rób założeń na temat innych ludzi, o których gówno wiesz...
nie wiem w jakim ponurym świecie Ci przyszło żyć, ale jak widać prawdą jest stwierdzenie, że na nasze własne życzenie, dla jednych ziemia jest matką, dla innych macochą... odpowiem Ci więc w tym samym tonie, sama chrzenisz
Less napisał: | Jestem przeciwna tylko stwierdzeniu, że nasze społeczeństwo spokojnie już akceptuje tego rodzaju odmienność, jak Down. Nie dorośliśmy do tego.
I przypuszczam, że minie wiele lat, zanim to się stanie.
Pod tym względem jesteśmy na pewno 100 lat za europą cywilizowaną. |
nie napisałam nigdzie, że całe nasze społeczeństwo spokojnie akceptuje ludzi z zespołem downa, napisałam, że ponieważ ludzie sporo wiedzą o tej chorobie- down już nie przeraża. to chyba różnica?
jeśli chodzi o tę cywilizowaną europę, o której piszesz, to owszem ludzi upośledzonych, nie tylko z zespołem downa, można spotkać wszędzie- na ulicach, w sklepach, kinach, kafeteriach; ich obecność nie razi, nie dziwi, jest społecznie akceptowalna, i co z tego? myślisz, że i tu nie znajdzie się jakiś palant, który się krzywi na ich widok? czy to powód, by od razu do całego społeczeństwa doklejać odpowiednią łatkę?
Less napisał: | Martwisz się o dobro tych chorych z kampanii?
Wątpię.
Dbasz o swoje poczucie estetyki.
Dorabiasz do tego tylko ideologię, aby usprawiedliwić swoją nietolerancję dla tych ludzi. |
gdybyś przeczytała topik ze zrozumieniem, to bys może dostrzegła, że wątpliwości wielu osób na ten temat piszących dotyczą właśnie etyki a nie estetyki, nie razi mnie dzieciak z downem na plakacie, razi mnie to, że są ludzie, którzy wykorzystają takiego dzieciaka, żeby zarobić.
ale pluj sobie jadem dalej, skoro w tym znajdujesz przyjemność |
|
Powrót do góry |
|
|
Kewa optymistyczna realistka
Dołączył: 05 Lis 2005 Posty: 24976 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1879 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: prawie Wrocław
|
Wysłany: Czw 11:23, 23 Kwi 2009 Temat postu: |
|
|
Nie sledziłam dokładnie dyskusji, więc proszę wybaczyć jeśli za kimś powtarzam
Czytałam rozmowę z twórcą sesji zdjęciowej (nie lubię słowa - projekt) i moje odczucia były bardzo pozytywne. Artysta w pewnym sensie sam jest osobą wykluczoną - jest homoseksualny. Przy każdym zdjęciu był opis prezentowanej osoby: o czym marzy, jakie ma hobby, jakie plany. Wszelkie próby wprowadzenia ludzi z chorobą Dawna w nasz świat zasługują na pochwałę i wystawa mi osobiście bardzo się podoba, również estetycznie. Ludzie z Downem są piękni, na swój dziecinny, egzotyczny sposób. Oni wzbogacają nasz świat, a dla nich to wyjście do ludzi jest niewątpliwie bezcenną terapią. Wychowałam się z taką osobą i zapewniam, że Wandzia lubiła przebieranki, ale lata temu otrzymywała tylko szyderstwa, opluwanie, bicie. My sami w kontaktach z innym również się wzbogacamy.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Mati. criatura na końcu czasu
Dołączył: 16 Cze 2008 Posty: 8185 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1207 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Czw 13:16, 23 Kwi 2009 Temat postu: |
|
|
king napisał: | ...mateczka... napisał: | king napisał: | Artysta zaś..., no cóż, jak świat światem artysta zawsze myśli tylko o sobie i splendorze jaki na niego spłynie dzięki temu, co tworzy. Przesłanie sztuki jest tylko narzędziem do zaspokojenia próżności artysty, ale dzieki temu odbiorcy sztuki też coś z niej mają |
..chyba niecałkiem.. prawdziwy artysta nie musi myśleć o splendorach.. raczej zależy mu na dotarciu do ludzi z tym, co tworzy.. na pokazaniu im tematu z innego punktu widzenia.. prawdziwy artysta jest pokorny a nie próżny.. bo w tym co tworzy stara się dostrzec innego człowieka i pokazać go, albo wywołać emocje o które byśmy sami siebie nie podejrzewali.. I to jest ten zysk jaki płynie ze sztuki dla nas..
A ci artyści o których piszesz to raczej prowokatorzy.. czytaj: genitalia umieszczone na krzyżu.. |
Trudno mi się z tym zgodzić. Dopiero od kilkudziesięciu lat artyści bredzą o przesłaniu, docieraniu do ludzi ze swoim punktem widzenia itp. pierdołach, na które dają się nabierać rzesze naiwnych. Dawniej artysta po prostu pracował na zamówienie i z większym lub mniejszym powodzeniem usiłował zarobić na życie. Nie przeczę, że istnieją dzieła, które mogą jakieś przesłanie zawierać, a nie przeczę dlatego, że ktoś zaraz przywoła Boscha, jak to się zwykle dzieje dla obrony tezy posłannictwa artystów. Ale jakież to przesłanie zawierają piękne i dziwaczne pejzaże małych miasteczek Egona Schiele, czy jego szkice nagich kobiet? Jaką głębszą myśl przekazują rozliczne scenki piknikowe i ogrodowe występujące we wszystkich malarskich kierunkach?
Prawda jest dość prosta: sztuka, a zwłaszcza sztuka plastyczna pełniła od wieków funkcję użytkową, a artysta był rzemieślnikiem, którego produkcja służyła jako wystrój wnętrza czy budynku. Z kompozytorami było zresztą bardzo podobnie - tworzyli na zamówienie i nie dorabiali do tego ideologii. Sztuka miała oddziaływać na zmysły i wywoływać przyjemność estetyczną. Dopiero ostatnio artyści zapragnęli wspiąć się na pozycję głosicieli idei, a to dlatego, że pycha i próżność artysty, którą zresztą uważam za bardzo naturalny motor kreatywności, nie może być zaspokojona poprzez w miarę powszechny popyt na sztukę, czyli mówiąc krótko: obecnie kupujemy szafę w IKEI, czy styropianowe szablony udające stiuki, a niegdyś kupowalibyśmy dzieło sztuki meblarskiej i dawalibyśmy pracę artystom rzeźbiarzom, specjalistom od ozdobnych wykończeń sufitów. |
..bardzo to treściwie ująłeś.. jednak już samo oddziaływanie na zmysły i tę przyjemność stawia artystę na pozycji odmiennej od zwykłego rzemieślnika i bez dodatkowej ideologii.. kiedyś nie było większej różnicy -jak napisałeś - między artystą i rzemieślnikiem z przyczyny takiej, że wszystko było unikatowe i robione ręcznie.. teraz temat z racji oczywistego postępu musiał zostać doprecyzowany.. artystą nie jest już ten, kto sam się nim mianuje tylko ten, kogo uznają za artystę inni ludzie. Nic dziwnego, że próbują bronić się ideologiami. Spada na nich ciężar zaspakajania estetycznych potrzeb innych, coraz bardziej wymagających odbiorców.. w zasadzie wcale nie muszą dorabiać tej idei, bo robią to wszyscy inni. Z natury rzeczy artysta jest idealistą a takich coraz mniej. Dlatego ich ideologia jest równie prosta. Próbują tworzyć coś, co będzie wyrazem jakiegoś ideału.. Ideałem byłoby społeczne uznanie ludzi chorych i kalekich za równie pięknych i włączanie ich w cały system, takie równouprawnienie w zależności od ich możliwości. Społeczeństwo jednak z góry skazuje ich na niepowodzenie i w jakiś nieidealny sposób ich odrzuca. Gdyby wszystko było idealne artyści nie mieliby nowych bodźców..i wszystkie ich wytwory krążyłyby wkoło tego samego.. a tak, znajdują coś, co pokazuje ludzkie słabości - odbiorców i daje bodźce do zastanowienia się i niewykluczone, że zmiany sposobu myślenia..
...z drugiej strony, patrz.. a propos strojenia wnętrz taki Michał Anioł czy Leonardo da Vinci.. z Twojej opinii wynika, że i jeden i drugi był rzemieślnikiem bez dodatkowych ideologii, ale dlaczego on a nie 'Kołalski'? Bo i jeden i drugi dał wyraz temu, że potrafi w swoich dziełach zaklinać symbole..i nadawać im zdecydowanie tajemniczy charakter..czyli część za całość, której trzeba się mocno przyjrzeć, zastanowić, może przeczytać co nieco historii i ją odgadnąć..a to wymaga od odbiorcy aktywności, czego nie wymagał rzeźbiony fotel zrobiony przez stolarza.. (ale bardzo możliwe, że zamykam się w tych analizach w jakimś zamkniętym kręgu)
Wydaje mi się, że artyści i ich ideologie były od zawsze tyle, że się ich nie definiowało z taką żarliwością z jaką robią to dzisiaj, bo nie było takiej potrzeby..
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Poldek googletyczny autopostowicz
Dołączył: 27 Sie 2005 Posty: 15624 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1119 razy Ostrzeżeń: 1/3
|
Wysłany: Czw 14:16, 23 Kwi 2009 Temat postu: |
|
|
Less napisał: |
W stolicy tego dobrego państwa widok chorego dziecka powoduje, że inne matki zasłaniają swoim dzieciom oczy, aby czasem się nie zaraziło Downem, opóźnieniem rowojowym.
|
to chyba kupie bilet na pekaes i wroce do domu
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
slepa i brzydka madonna z wielkim cycem
Dołączył: 10 Cze 2006 Posty: 10000 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 964 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: z Vondervotteimittiss
|
Wysłany: Czw 14:24, 23 Kwi 2009 Temat postu: |
|
|
podajcie jakies potwierdzenie informacji dot. tego, ze autor zarabia na tych zdjeciach.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
zadziora Gość
|
Wysłany: Czw 14:26, 23 Kwi 2009 Temat postu: |
|
|
'Downtown Collection' to jest reklama, która ma sprawić, że zainteresujemy się tym miejscem i wykupimy wycieczkę do Downtown. Nawet jeśli nie będzie ona wyglądała tak, jak byśmy sobie wyobrażali, to już samo kupno biletu będzie dla mnie wielkim sukcesem.
jeśli to tylko przenośnia i autor nie zarabia na wystawie, w co jakoś nie wierzę, chętnie odszczekam wszelkie swoje powyższe innuenda na temat intencji autora
Ostatnio zmieniony przez zadziora dnia Czw 14:28, 23 Kwi 2009, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
wawi zerkający zza parkanu
Dołączył: 24 Cze 2006 Posty: 1219 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 62 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: okolice cyberiady...
|
Wysłany: Czw 14:28, 23 Kwi 2009 Temat postu: |
|
|
slepa i brzydka napisał: | podajcie jakies potwierdzenie informacji dot. tego, ze autor zarabia na tych zdjeciach. |
powiem Ci więcej:
on nie tylko zarabia;
skubany taki jest wyrafinowany, że sam zrobił te wszystkie dzieci!
ale ciii! tajemnica!
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|