po 30-tce

animavilis · Gość

Zastanawiam się, czego się jeszcze o sobie dowiem z tego topiku i jakie można wysnuć wnioski na podstawie tego, że komuś czyjaś koncepcja integracji i przełamywania barier nie trafia do przekonania.

Uważam osoby niepełnosprawne umysłowo za gorsze.
Rzucam na autora gromy i mieszam go z błotem.
Nie chcę widzieć, słyszeć, czuć i coś tam jeszcze [beata, cytat to czy nie, ale przecież użyłaś go nieprzypadkowo]
Bronię zaocznie kogoś, kto tego nie potrzebuje.

A tymczasem moja osobista koncepcja jest po prostu taka, że autor odreagowuje kompleksy związane z tym, że jest gejem i nie wszyscy go lubią, realizuje swoje zawodowe ambicje, "robi pieniądz", a przy okazji rzeczywiście uważa, że czyni coś fajnego i pożytecznego. W tej kolejności. W końcu jesteśmy skomplikowani, wielowątkowi, obrazą byłoby dla artysty podejrzewać go o jeden tylko cel, jedną emocję, jeden motyw

Czy ja z tego czynię zarzut? Ależ nie! Jeśli już, to zarzut dotyczy wyłącznie wciskania kitu. Ja wierzę w to co piszę, a niektórzy wierzą w co innego. Na pewno nie rozstrzygniemy tutaj, kto ma rację.

Nikogo nie bronię, ponieważ wierzę, podobnie jak w to co powyżej, że opiekunowie tych niepełnosprawnych nie zmuszaliby swoich podopiecznych do tego projektu wbrew ich chęci.
Rozumiem, że pomysł może się podobać i rozumiem dlaczego, więc wydaje mi się, że zrozumienie, dlaczego może się i nie podobać, nie powinno nastręczać trudności.

Na marginesie, mija 8 czy 9 strona tematu, słowa: integracja i przełamywanie barier odmieniono już chyba przez wszystkie przypadki, a nadal nie przeczytałam jednego postu, który w klarowny sposób przedstawiłby, w jaki konkretnie sposób ta wystawa miałaby je realizować.

zadziora · Gość

dziewczynka · Gość

zadziora · Gość

dziewczynko doceniam to, co napisałaś, ale przyjmij drobną wskazówkę od cioci dobra rada, jeśli chcesz spokojnie sobie funkcjonować na forum, to daruj sobie takie wypowiedzi jak powyzsza i pisz jedynie we własnym imieniu