po 30-tce

Pasztet · Gość

W rozny sposob sie je spedza. Niektorzy wola wylegiwac sie gdzies w ciepelku, inni wykorzystuja ten czas zeby zobaczyc i obfotografowac nowe miejsca odwiedzajac wszelkie muzea, ruiny i to o czym napisano w przewodniku, jeszcze inni odpoczywaja w domu nadrabiajac zaleglosci w pracach domowo-ogrodowych, sa tez tacy, co cale wakacje sie "mecza" uprawiajac sporty bardziej lub mniej rekreacyjne.
Czy to zalezy od temperamentu, rodzaju wykonywanej pracy, czy od jeszcze innych czynnikow? I czy w ogole mozna to uogolnic? (z badan konsumenckich wynika, ze pewne uogolnienia istnieja, ale o tym moze w podsumowaniu)

PS. Jutro wyjezdzam nareszcie, ufff Angel

Kasztanka · Gość

Z tego co zauwazylam, to czyjes wakacje sluza innym do obsmarowania mu tylka (ale nie dam sobie nic uciac, czy taka odpowiedz wystepuje w badaniach konsumenckich). Angel

jedz, jedz

Seeni

Wakacje zasadniczo służą do tworzenia iluzji.
Prowadzimy wienzienniczo- chomikowy tryb życia: w koło Macieju syzyfowe prace domowe, które skupiają się głównie na produkcji i wydalaniu żywności ( całkowity bezsens) tudzież na wytwarzaniu i utylizacji śmieci ( też bezsens) oraz na robieniu tzw. kariery zawodowej, która sprowadza się po krótce do zarabiania pieniędzy na ową produkcję żywności i śmieci.
Wakacje są po to, żebyśmy mogli raz do roku, w krótkim okresie czasu tylko konsumować.
Wakacje wymyslił chory na głowę kretyn o intelekcie rozgotowanego ziemniaka pewien, że popijając cosmopolitan na plaży w Malibu zapomnimy o rosnącym debecie.
Bez znaczenia jest przy tym w jaki sposób owe wakacje spędzamy- i tak co roku są nieudane.
Wakacje są jak dymanie księcia Walii wielkim porem-okrutny ból, minimum przyjemności ...ale za to wielkie nadzieje.

Kasztanka · Gość

slepa i brzydka

inteligencja rozgotowanego zmieniaka?? Blue_Light_Colorz_PDT_21

tak, bede wakacje spedzac w Wielkopolsce i jestem z tego dumna!! 050

Seeni

Kasztanka · Gość

slepa i brzydka

Kasztanka · Gość

Dobra,
mnie wakacje sluza do uzupelnienia braku w grach zespolowych i indywidualnych,
czyli w sexie i czytaniu...

W miedzyczasie podsypiam. oops

sen

Seeni

Ludzie dzielą się na takich co lubią wakacje i na tych co ich nie lubią. Ja nie lubię.
Idę na urlop 18 lipca. Do 28 będę zalegać na plaży nadbałtyckiej o ile sprawdzą się pogody co do bułgarskiego lata w Polsce. Jeżeli będzie gradobicie pojadę sobie do mamusi ( jakieś 7 kilometrów od mojego miejsca zamieszkania) i będę się zachowywac jak rozwydrzona nastolatka. Potem jak co roku pojadę do Sulęczyna na jazz w lesie,wrócę i zaliczę otwarcie jarmarku dominikańskiego w rodzimym mieście, z fajerwerkami i koncertami gwiazd w tle. Następnie juz rodzinnie udam się w okolice Morąga nad pewne urokliwe jeziorko, gdzie w dzikiej głuszy wyć będę z braku telewizora, internetu oraz nadmiaru komarów i innej gadziny.
Będzie nudno, nudno, nudno.
Do pracy wrócę 13 sierpnia bardzo zmęczona odpoczywaniem.

Seeni

Zasadniczo jednak w ogóle można moje marudzenie olać.
Mam kryzys wieku starczego i przygniata mnie ostatnio bezsens wszystkiego, z życiem w szczególności.
Czuję się jak krowa z chorym przewodem pokarmowym po zjedzeniu miski bobu.
Nie lubię niczego i nikogo i wszystko mnie wkurza. Wakacje też.

bosska · Gość

zastanwiam się, czy jest jakiś przymus wakacji? dlaczego jak nie planuje się urlopu w miesiące letnie i nigdzie nie wyjeżdża, ludzie dziwnie patrzą?

Nikt

bosska · Gość

Nikt

kjela

Wakacje są po to żeby narzekać opcjonalnie
a) na brak towarzystwa /nudne towarzystwo/ przesadnie rozrywkowe towarzystwo
b) brak pieniedzy /wydawanie zbyt dużych pieniedzy /marnowanie pieniedzy /oszczedzanie pieniedzy
c) na za długi urlop / za krótki urlop / brak urlopu / brak pracy

Zasadniczo, jak nie patrzeć, każdy znajdzie coś dla siebie.

Plan: siędzę w domu bez planu, bez towarzystwa, bez książki i gromadzę frustracje co by było jak znalazł na jesienną depresję.

Nikt

slepa i brzydka

juz wiem, wyjade na urlop w listopadzie... morze jesienia jest takie piekne, tlumow juz nie ma, a rybki jeszcze smaza... chyba

pewnie sie do tego czasu zdaze hajtnac to se z mezem cos zaplanujemy

Indian Summer

wakacje są po to, żeby:
zmienić rytm
spać
opalić się
leniuchować
szwendać się
robić zdjęcia(dużo zdjęc

)
poczytać
poimprezować
odwiedzić dawno nieodwiedzanych
mogłabym tak jeszcze długo
same fajne rzeczy
minus jest zawsze jeden i ten sam
wakacje są za krótkie