|
po 30-tce niezwykła strona niezwykłych użytkowników
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
lulka Ewa chce spać
Dołączył: 29 Sie 2005 Posty: 11227 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1364 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 15:51, 20 Sie 2006 Temat postu: |
|
|
ws napisał: | a do szczęścia ? |
Czy szczęście jest jednoznaczne z posiadaniem mężczyzny?
W końcu bycie z kimś bywa strasznie męczące. Bez przerwy trzeba coś ukrywać, maskować, udawać, naprawiać, utrzymywać w dobrym humorze, uspakajać, udawadniać nieustannie swoje uczucie, być oskarżanym o zazdrość, czyjeś cierpienie, czuć sie winnym, usprawiedliwiać się, przepraszać"
I o to mi Nicha chodziło. Jeśli się niczego nie chce od tej drugiej osoby to to nie jest miłość.
Powracając do szczęścia...Może można sobie wyznaczyć inny cel niż bycie z kimś i do tego celu dążyć?
PS Tekst pochyły jest fragmentem z "Nieznośnej lekkości bytu" Kundery.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
nicha lewa ręka ciemności
Dołączył: 01 Paź 2005 Posty: 50 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Mazury
|
Wysłany: Pon 15:43, 21 Sie 2006 Temat postu: |
|
|
Lulka to co napisałaś jest skrajnie straszne Nie do takiego scenariusza dążymy będąc z kimś. To co jest napisane pochyłym drukiem to udawanie kogoś innego, to nie daje szczęścia nikomu.
A z drugiej strony to można szukać wspólnego szczęścia, dążąc do wspólnego celu z kimś z kim się jest w zwiazku ( oczywiście poza związkiem z żonatym mężczyzna ).
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
lulka Ewa chce spać
Dołączył: 29 Sie 2005 Posty: 11227 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1364 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 21:28, 21 Sie 2006 Temat postu: |
|
|
nicha napisał: | Lulka to co napisałaś jest skrajnie straszne Nie do takiego scenariusza dążymy będąc z kimś. To co jest napisane pochyłym drukiem to udawanie kogoś innego, to nie daje szczęścia nikomu.
|
Nie, no oczywiscie, że nie.
Przypominam jednak tytuł topiku. Możemy albo współczuć, albo potępić, albo coś poradzić.
Przypomniała mi się książka Kundery, bo miłość do żonatego mężczyzny może nie zawiera wszystkich wymienionych odczuć z pochyłego tekstu, ale chyba musi być niemniej męcząca.
Dlatego dla własnego dobra lepiej o niej zapomnieć.
Powracając do miłości. Przeciez ja jej nie neguję. Napisałam, że jeśli się jej wyrzekasz to zawsze coś jednak tracisz.
Ja po prostu uważam, że miłość nie może być celem. Mężczyzna nie może być celem z tej prostej przyczyny, że chyba żaden tego nie lubi....To jest to o czym wspomniała Mel...Każdy w sumie lubi gonić króliczka.
Myślę, że najpierw trzeba znaleźć cel i być "szczęśliwym", czy tam zadowolonym z siebie i ze swojego życia, a wtedy miłość sama nas znajduje.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
ws maszynista z Melbourne
Dołączył: 02 Wrz 2005 Posty: 2151 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 127 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Wto 9:32, 22 Sie 2006 Temat postu: |
|
|
lulka napisał: |
Czy szczęście jest jednoznaczne z posiadaniem mężczyzny? |
nie, oczywiście, że nie, ani z posiadaniem czegokolwiek, czy kogokolwiek, o ile kogoś można posiadać, ale myślę sobie, że do jego pełni potrzebna możliwość dzielenia się z drugim człowiekiem
lulka napisał: | W końcu bycie z kimś bywa strasznie męczące. Bez przerwy trzeba coś ukrywać, maskować, udawać, naprawiać, utrzymywać w dobrym humorze, uspakajać, udawadniać nieustannie swoje uczucie, być oskarżanym o zazdrość, czyjeś cierpienie, czuć sie winnym, usprawiedliwiać się, przepraszać" |
pewnie w tzw. romansach takie rzeczy mają miejsce, ale w zdrowym, dobrym byciu z drugim człowiekiem właśnie tego być nie może, no i to chyba drugie stadium romansu, to schyłkowe, kiedy dzieje się już źle, na początku jest przecież ten szał uniesień, tajemnice itp ... haj
lulka napisał: | I o to mi Nicha chodziło. Jeśli się niczego nie chce od tej drugiej osoby to to nie jest miłość. |
tego nie wiem w sumie, nie wiem czy to w ogóle możliwe nic nie chcieć, ale chcieć nie znaczy, nie musi znaczyć zaraz źle, ludzie kiedy im dobrze razem wiele chceń spełniają sobie na wzajem z przyjemnością, nawet jeśli nie do końca leżą one w ich naturze, po prostu bywa, że dawanie siebie i swojego czasu drugiemu człowiekowi zwyczajnie uszczęśliwa
lulka napisał: | Powracając do szczęścia...Może można sobie wyznaczyć inny cel niż bycie z kimś i do tego celu dążyć? |
nawet chyba należy, taki cel byłby zapewne wielce frustrujący
ale sęk może w tym, żeby się nie zatrzaskiwać na ludzi i nie budować odgórnie negatywnych teorii, na tzw zawsze
życie płynie a ludzie są b. różni ...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
zuzanna Marek Aureliusz
Dołączył: 05 Lip 2006 Posty: 45 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Nie 20:46, 27 Sie 2006 Temat postu: |
|
|
Skarbeczki,pewnie duzo w tym wszystkim racji.Szczeze,zapomnialam juz o tym ale nowy problem sie kroi!Jestem z mezczyzna juz jakis czas i nie umiem zniesc tego,ze na kazdym kroku podcina mi skrzydla.Wszystko jest zle,nie tak jak on chce...A przeciez to on u mnie mieszka i moze sie wyprowadzic jak chce.A chyba nie ma zamiaru!!!Ciagle mnie doluje!Mam tego wszystkiego dosyc,RATUJCIE!!!
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
zuzanna Marek Aureliusz
Dołączył: 05 Lip 2006 Posty: 45 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Nie 20:47, 27 Sie 2006 Temat postu: |
|
|
Ja sie od pewnego czasu ciagle pakuje w chore brazylijske seriale...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
zuzanna Marek Aureliusz
Dołączył: 05 Lip 2006 Posty: 45 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Nie 20:56, 27 Sie 2006 Temat postu: |
|
|
Mam wrazenie ,ZE pogubilam sie w tym wszystkim.A ja naprawde chcialabym aby ktos mnie rozumial i szanowal.Pewnie popelniam karygodne bledy.Nie wiem co robic,teraz zdolowana siedze i popijam wino.Zalapalam znowu mega dola.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
zuzanna Marek Aureliusz
Dołączył: 05 Lip 2006 Posty: 45 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Nie 21:04, 27 Sie 2006 Temat postu: |
|
|
Chcialabym aby ktos tu byl
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Aproxymat Para X to my
Dołączył: 26 Sie 2005 Posty: 33795 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1537 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: zewsząd Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Nie 21:31, 27 Sie 2006 Temat postu: |
|
|
Jesteśmy, widziałem Lulkę, na pewno coś napisze. Ja tylko dam znać, że też jestem Nie smuć się.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
zuzanna Marek Aureliusz
Dołączył: 05 Lip 2006 Posty: 45 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Nie 21:33, 27 Sie 2006 Temat postu: |
|
|
fajnie...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Aproxymat Para X to my
Dołączył: 26 Sie 2005 Posty: 33795 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1537 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: zewsząd Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Nie 21:48, 27 Sie 2006 Temat postu: |
|
|
Chociaż na razie zniknęła. Hmm... Cóż ja mogę mądrego powiedzieć, poza banałami w rodzaju "trzymaj się" i "nie poddawaj się"... ?
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
lulka Ewa chce spać
Dołączył: 29 Sie 2005 Posty: 11227 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1364 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 22:36, 27 Sie 2006 Temat postu: |
|
|
O jejku,
nie wiem co napisać.
Teraz to już zupełnie pogrzebię swój wizerunek, ale ja jestem silną kobietą!!!!
No żesz...Zuzanka, weź się w garść! Człowiekiem, a zwłaszcza tą lepszą jego połową nie może rządzić facet, a tym bardziej wino czy tam brazylijskie seriale!
Ja jednak myślę, że Tobą nic nie rządzi tylko sobie troszkę winka wypiłaś
Na zdrowie
PS. Wpadnij na "Nocne rozmowy". Tam zamiast brazylijskich seriali można posłuchać dobrej muzyki i powspominać stare, dobre czasy .
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Nuta30 Gość
|
Wysłany: Śro 23:00, 19 Sie 2009 Temat postu: Kocham innego mężczyznę |
|
|
Jestem w związku małżeńskim od 5 lat, mamy 3letniego syna. Często jednak mąż pracuje w delegacji w wyniku czego widzimy się najczęściej 2 razy w tygodniu. To już trwa 2 lata z przerwami. Praca delegacyjna zaczęła się po 2 latach związku, najpierw przez rok wyjazdy, później 1 rok razem z dzieckiem, obecnie od 8 miesięcy ponownie delegacje.
Na początku jak najbardziej tęsknota, ból przeszywający serce itd. obecnie po 2 latach czuję właściwie nic. Przykro mi bardzo bo sami sobie taką drogę wybraliśmy. Nie wiedzieliśmy jednak, że odbiję się to na naszym związku. Mimo, że bardzo się kochaliśmy zawsze obecnie od 6 miesięcy ja prawie nic już nie czuję. Mam pracę, dziecko, obowiązki domowe na głowie a mąż praca. Nic nas nie łączy poza dzieckiem, które bardzo nas kocha i przeżywa każdy cotygodniowy wyjazd taty.
Najgorsze jest to, że spotakałam kogoś - kto wydaje mi się bratnią duszą i do kogo czuję coś takiego co pozwala mi ponownie czuć, że kocham, czuć, że żyję na nowo. Nigdy nie przytrafiło mi się coś takiego. Nie potrafie się temu oprzeć, spotykamy się co dnia, tylko rozmawiamy ale czy można traktować mężczyznę jako przyjaciela ?? ciężko mi to zakończyć.. i ze wzajemnością...
... i wierzcie mi - dopiero teraz, kiedy jestem w takiej sytuacji potrafię zrozumieć ludzi, którzy odchodzą, rozstają się - ludzi, którzy podążają za szczęściem.
Ja się tego boję ale obecnie nie mogę się oprzeć temu co czuję a nie chcę absolutnie oszukać męża.
Próbuję odbudować związek, znaleźć siłę, by przestać brnąć dalej ale nie potrafię... będę musiała pewnie uciec od tego ale czy da się jeszcze zreperować naszą miłość? Mąż nie rozumie mojego stanowiska i odczuć, jest zajęty pracą, realizuje się a ja się wypalam, patrząc, że nas już nie ma. |
|
Powrót do góry |
|
|
bosska czysta abstrakcja
Dołączył: 17 Kwi 2009 Posty: 3895 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 454 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 2:01, 20 Sie 2009 Temat postu: |
|
|
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez bosska dnia Pon 13:45, 16 Wrz 2013, w całości zmieniany 2 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
stara_reklama Gość
|
Wysłany: Czw 7:59, 20 Sie 2009 Temat postu: Re: Kocham innego mężczyznę |
|
|
...
Ostatnio zmieniony przez stara_reklama dnia Pią 19:31, 11 Wrz 2009, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
Mii Lilla My
Dołączył: 03 Paź 2006 Posty: 10858 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1025 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: sama nie wiem skad
|
Wysłany: Czw 8:17, 20 Sie 2009 Temat postu: Re: Kocham innego mężczyznę |
|
|
nikita303 napisał: | Mimo, że bardzo się kochaliśmy zawsze obecnie od 6 miesięcy ja prawie nic już nie czuję. |
Wybacz, ale śmiem wątpić, czy to była miłość
Miłość jest w stanie wytrzymać większe poświęcenia niż próba czasu, te delegacje potwierdziły jedynie, że to co nazywasz miłością, tak naprawdę nią nie było
W moim związku też były takie momenty, wyjazdy męża na saksy, półroczne, dwu i trzy miesięczne, ale nigdy w trakcie tych ciężkich, samotnych chwil nawet na moment nie pomyślałam, by inny mężczyzna mógł mi je wypełnić.
Teraz młodzież jakaś taka mało wytrwała jest
Nie umiem Ci dać wskazówki co powinnaś zrobić, ale powinnaś pamiętać, że każdy sam sobie ściele, a potem od tego pościelenia zależy jak będzie spał.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Mii dnia Czw 8:18, 20 Sie 2009, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
Nuta30 Gość
|
Wysłany: Czw 9:42, 20 Sie 2009 Temat postu: |
|
|
Kocham męża tylko brakuje mi jego bliskości, brakuje mi rozmów, spojrzenia na drugiego człowieka...
Mąż też miał wyjazdy delegacyjne i widywaliśmy się co 2 lub 3 miesiące kiedy nasz syn się urodził - obecnie przeraża mnie też to, że spędzam więcej czasu z całkiem obcym mężczyzną, bardzo dobrze czujemy się we własnym towarzystwie i fakt, że mąż jest tak daleko powoduje,że coraz bardziej zbliżam się do tego mężczyzny.
Co weekend kiedy się widzimy z mężem próbuje jak najlepiej spędzać czas z nim ale od dłuższego czasu już myślę o tym drugim mężczyźnie.
Napisałam tu na forum bo jeszcze nigdy nie zdarzyło mi się coś takiego - zawsze byłam lojalna, oddana i nawet w głowie mi nie było zainteresować się kimkolwiek innym.
Dziękuję Wam, za Wasze wypowiedzi |
|
Powrót do góry |
|
|
EMES emerytowany hank moody
Dołączył: 10 Lut 2008 Posty: 7868 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1187 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: zewsząd
|
Wysłany: Czw 9:46, 20 Sie 2009 Temat postu: |
|
|
Zauroczenie było ... i się skończyło.
Moja rada , daj temu zainteresowanemu raz i najprawdopodobniej zainteresowanie spadnie
... będzie się mógł kolejny zacząć interesować.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
bosska czysta abstrakcja
Dołączył: 17 Kwi 2009 Posty: 3895 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 454 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 9:46, 20 Sie 2009 Temat postu: |
|
|
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez bosska dnia Pon 13:45, 16 Wrz 2013, w całości zmieniany 3 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Mii Lilla My
Dołączył: 03 Paź 2006 Posty: 10858 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1025 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: sama nie wiem skad
|
Wysłany: Czw 9:49, 20 Sie 2009 Temat postu: |
|
|
Będąc na Twoim miejscu, gdybym kochała męża i nie chciała rozpadu związku, definitywnie zerwałabym kontakt z tym mężczyzną.
Życzę Ci podjęcia jak najtrafniejszej decyzji
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|