|
po 30-tce niezwykła strona niezwykłych użytkowników
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Poldek googletyczny autopostowicz
Dołączył: 27 Sie 2005 Posty: 15624 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1119 razy Ostrzeżeń: 1/3
|
Wysłany: Nie 11:16, 16 Lis 2008 Temat postu: |
|
|
A co jest przyjemnego w starosci?
Ciagle klopoty ze zdrowiem, wiszenie u lekarza, dzieci rozlazly sie po swiecie i nie ma z kim porozmawiac, a nawet jesli nie to dlaczego tak dziwnie reaguja na udzialane im rady i pouczenia?
Swiat jest inny, "za moich czasow to by bylo nie do pomyslenia", albo "jaka ta mlodziez niewychowana", wszycy gdzies pedza i nie maja czasu.
Chrzanic to, ja i tak bede zawsze mlody
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Mii Lilla My
Dołączył: 03 Paź 2006 Posty: 10858 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1025 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: sama nie wiem skad
|
Wysłany: Nie 11:19, 16 Lis 2008 Temat postu: |
|
|
Kiedy codziennie patrzę na siebie w lustrze nie zauważam zmian w wyglądzie...tak, że nie licz Livio na to, że któregoś poranka zobaczysz w nim staruszkę..te zmiany widzę na zdjęciach, ale może nie jestem zbyt normalna bo nie potrafią zepsuć mi humoru...może to jeszcze nie czas...może jeszcze muszę poczekać z 15 lat i wiecie co...ja naprawdę nie czuję się staro
Post został pochwalony 1 raz
Ostatnio zmieniony przez Mii dnia Nie 11:20, 16 Lis 2008, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
szb maszynista z Melbourne
Dołączył: 05 Lip 2006 Posty: 4496 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1206 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Nie 11:22, 16 Lis 2008 Temat postu: |
|
|
starość, wchodzę w to:
- wszyscy się przyzwyczaili do Twoich dziwactw, święty spokój
- staruszka nikt nie uderzy na meczu
- jak dobrze zasiliłeś filary i zakład ukrytych skarbów to pozostaje Ci to o czym marzyłeś - podróże
- młode wilcy lecą na doświadczenie i siwiznę i na te życiowe zmarszczki
- kto wie? może zostaniesz honorowym mieszkańcem miasta ... jak dobijesz setki
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
nudziarz Gość
|
Wysłany: Nie 11:30, 16 Lis 2008 Temat postu: |
|
|
fi napisał: |
Przyznam, że mnie zaskoczyło to co napisałeś. Bo to bardzo ocenne a tym samym nie w twoim stylu… przynajmniej tak mi się wydawało… ze dajesz innym prawo do innego zdania niż twoje – bez wartościowania czy to upokarzajace czy nie … (zresztą ciekawe dla kogo – bo tego już nie doprecyzowałeś)
Znów ta liczba mnoga… skąd ty wiesz co myślą inni? „I udajemy że wierzymy w ich silę, podśpiewując fałszywie
"wesołe jest życie staruszka".. Jakie „udajemy? Kto? Udajesz? To tak napisz…
A co dla ciebie jest pseudo argumentem a co nie pseudo… oj Nudziarzu – to chyba dla Ciebie jakiś wrażliwy temat….
Ja sobie trochę dla przekory zażartowałam w odpowiedzi na post yaapa… a w tym co ty napisałeś żartu nie czuję… wręcz przeciwnie – przykro mi się zrobiło… bo swoje zdanie napisałeś wcześniej cytując mnie, więc odebrałam to bardzo osobiście...
A tak już poważnie – to wierze w to że życie po 40 może być wspaniałe, starość może być wspaniała, tak jak czyjeś dzieciństwo może być nieszczęśliwe, dojrzewanie zbyt szybkie i bolesne, dorosłość przepłakana pomimo tego ze zmarszczek brak, ciało atrakcyjne, włosy bez śladów siwizny…
Jakość życia nie zależy tylko od wieku….
p.s. Anima, tak sobie pomyślałam, że w związku z tym, ze ci popsułam koncepcję pozostanę w tym już konsekwentna i będę bronić jak niepodległości tezy - ze życie staruszka jest piękne... |
Ogromnie to sympatyczne otrzymać tak osobisty post na forum..
wiec spiesze odpowiedzieć:
Dziekuje za zwrocenie uwagi, iż czasem - zupelnie niechcacy- pisuję" ex catedra" . Zawsze.. podkreslam ZAWSZE..to co pisze tutaj to wylacznie moje osobiste przemyslenia, nie roszczace sobie jakichkolwiek pretensji do uogolnień czy prawd objawionych . Jesli taki ton sie pojawia.. jest wyłacznie skutkiem ułomnosci stylu i braku umiejętnosci dostatecznego sprecyzowania mysli czy doboru słów odpowiednich do przekazania mysli.
Co do meritum:
Temat nie jest specjalnie drazliwy... bowiem malo chyba we mnie donkiszoterii, a więc i prób walki z wiatrakami czasu . To co napisałem w liczbie mnogiej, to część owocu wielogodzinnych dyskusji, rozmow ( na trzeźwo i nie koniecznie. ) z moimi znajomymi, przyjaciołmi.. ludźmi z mojego pokolenia... sadze więc, że liczba mnoga w tym przypadku to ( rzeczywiscie nie wyartykulowany precyzyjnie) uklon w strone i ich zdania.
Przepraszam, jesli zrobilo Ci sie przykro.. nie bylo to w zadnym wypadku moim celem.... zamieszczony cytat sluzyć mial li tylko podkresleniu dzielacej nas roznicy zdań.. no i moze troszke sprowokowaniu szerszej dyskucji na kanwie dwoch różnych opinii w tej samej materii.
P.S. Twoj post odebrałem z kolei jako z lekka atakujący.... nie odnioslem sie w jakikolwiek sposób personalnie do nikogo, a jedynie ( i to bardzo oglednie) do merytorycznej zawartosci wypowiedzi.
P.S2. Nie jest mi przykro.. podobno na tym polegać ma forum |
|
Powrót do góry |
|
|
lulka Ewa chce spać
Dołączył: 29 Sie 2005 Posty: 11227 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1364 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 11:48, 16 Lis 2008 Temat postu: |
|
|
A co ja mogę napisać w temacie skoro nic nie wiem o starości?
Jak będę stara to się wypowiem.
Wiem jedno - im człowiek młodszy tym więcej zawraca sobie tą starością głowę. Już tutaj nieraz pisaliśmy (ja zapewne też), że mając 25 lat dostawałam bzika na myśl, że jak skończę trzydziestkę to będę stara.
Z wiekiem to nastawienie staje się po prostu śmieszne.
Nie wiem - może trzeba dużo przeżyć? Nie spać po nocach, wychować dzieci, ożenić się ze trzy razy, mieć 20 narzeczonych by się zmęczyć?
Być może wówczas łatwiej myśleć, że ten czas spokoju nie jest aż taki okrutny? Kiedy właśnie dzieci pójdą w świat? Kiedy nie ma się już po prostu ochoty na 21 narzeczonego?
Poza tym kiedy ta starość przychodzi?
Nie pamietam z kim to był wywiad - z bardzo wiekową aktorką w każdym badź razie. Ja wówczas byłam przed trzydziestką i banalne zdanie utkwiło mi w głowie i tkwi tam do dziś.
Zapytana czy starość jej doskwiera odpowiedziała, że o wiele mniej niż sądziła gdy była jeszcze młoda. Wówczas najbardziej martwiła się, że na starość nie będzie już mogła tańczyć całą noc. Teraz śmieje się ze swoich obaw bo wówczas (gdy była młoda) nie przyszło jej do głowy, że nie będzie już jej się chciało tańczyć. Po prostu.
I czy się jej boję? Nie boję się.
Choćby z tej prostej przyczyny, że przerażająca jest dla mnie myśl, że mogłabym żyć wiecznie. I ciagnąć ten wózek w nieskończoność.
Owszem, idealnie byłoby być młodym i pięknym do śmierci, ale obawiam się, że wówczas myśl o śmierci byłaby o wiele bardziej trudna do przyjęcia niż w układzie w jakim tkwimy.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
evra Gość
|
Wysłany: Nie 11:50, 16 Lis 2008 Temat postu: |
|
|
dla mnie starosc to nic strasznego, mam podobne zdanie
co Fi, nic juz nie musiec ( no wiem, wiem...), nie gonic,
cieszyc sie tym, co jest tu i teraz. moze to kwestia tego,
jaka starosc dane nam bylo/jest ogladac?
ja ciagle mam przed oczami moja kochana Babcie, ktora
mimo nielatwego zycia zestarzala sie godnie i dobrze.
Szamil...dla mnie godnie, to naturalnie, bez codziennego
utyskiwania i prob zawracania kijem rzeki - jest jak jest,
na niektore sprawy moge miec wplyw, a inne przyjda, niezaleznie
od tego, czy bede sie krzywic, czy usmiechac.
wiec po co sie szarpac? |
|
Powrót do góry |
|
|
Mii Lilla My
Dołączył: 03 Paź 2006 Posty: 10858 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1025 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: sama nie wiem skad
|
Wysłany: Nie 12:43, 16 Lis 2008 Temat postu: |
|
|
Mało to oryginalne, ale podłączam się pod posty Fi i Evry
A to ku przestrodze
[link widoczny dla zalogowanych]
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
bo ja anty-Titanick
Dołączył: 26 Sie 2005 Posty: 1672 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 121 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: okolice Śnieżycowego Jaru ;-)
|
Wysłany: Nie 13:18, 16 Lis 2008 Temat postu: |
|
|
moja teściowa "zestarzała się" w wieku 60 lat gdy dopadła ja poważna choroba.
MOja babcia przeżyła ponad 90 we wzglednej sprawności.
Moja matka przestała pracować na etacie i robić "lewizny" w wieku 71 lat.
Mój ojciec nie zdążył się zestarzeć w moich oczach.
Mnie dziś boli kręgosłup i boję się, że umrę przed emeryturą
Wogóle nie boję się starzec i zestarzeć - boję się cierpienia związanego z utratą sił i sprawności. Ale wiek nie zawsze musi się z tym wiązać.
Post został pochwalony 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
Kasztanka Gość
|
Wysłany: Nie 14:22, 16 Lis 2008 Temat postu: |
|
|
Pytanie bylo dlaczego nie chcemy sie starzec? a ja wiem, ze sie starzeje, czy mi sie to podoba czy nie.
Jednego dnia ladniej sie strarzeje, drugiego glosniej, trzeciego stoje w miejscu, i tak to jakos sobie leci. |
|
Powrót do góry |
|
|
bea.ta apiratka
Dołączył: 27 Sie 2005 Posty: 3801 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 219 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Nie 14:58, 16 Lis 2008 Temat postu: |
|
|
Dlaczego nie chcemy się starzeć ?
Bo żyjemy w czasach szaleństwa na punkcie młodości, kultu młodości.?
Bo starość nie radość... przy naszej polityce
A starzeć przecież zaczynamy się już w momencie przyjścia na świat.
Dlaczego więc starzenie kojarzy się ze starością ?
A niektórzy przecież od małego są już starzy, stąd powiedzenie stary(stara ) malutki
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
fi Gość
|
Wysłany: Nie 15:36, 16 Lis 2008 Temat postu: |
|
|
nudziarz napisał: |
Ogromnie to sympatyczne otrzymać tak osobisty post na forum..
wiec spiesze odpowiedzieć: |
mi tez miło, że mi tak osobiście odpowiedziałeś...
Cytat: |
P.S. Twoj post odebrałem z kolei jako z lekka atakujący.... nie odnioslem sie w jakikolwiek sposób personalnie do nikogo, a jedynie ( i to bardzo oglednie) do merytorycznej zawartosci wypowiedzi.
P.S2. Nie jest mi przykro.. podobno na tym polegać ma forum |
takie wymiany postów to niezła lekcja, jak łatwo dajemy sie zawiesić na własnych wrażeniach... ja miałam po przeczytaniu tego co napisałeś inne niż w twojej intencji miały być, a ty miałeś tez nie takie jak ja chciałabym być miał pisząc do ciebie...
pozdrawiam nudziarzu i dziękuje
p.s. konsekwentnie:
[link widoczny dla zalogowanych] |
|
Powrót do góry |
|
|
ludka ofiara nadgorliwości
Dołączył: 13 Sie 2008 Posty: 104 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 12:54, 17 Lis 2008 Temat postu: |
|
|
Pytanie zostało w ten szczególny sposób, że sugeruje odpowiedź, innymi słowy jest to pytanie tendencyjne. Yapp, nie wiem, czy celowo, czy nie, przyjął błędne założenie,
iż "nie chcemy się starzeć" i w związku z tym sformułował pytanie " dlaczego nie chcemy się starzeć?" .
Tym samym niejako zdeterminował potencjalne wypowiedzi.
A przecież niektórzy zwyczajnie nie boją się upływu czasu.... i jest to możliwe ...
Jedno jest pewne, konsekwencją przyjścia na świat (oprócz nieuchronnej śmierci) jest przejście przez poszczególne etapy życia, starość również.
Niektórym starośc nie jest pisana, ale to juz siła wyższa.
Gdyby postawiono pytanie "Czy boimy się starości?" zostałaby dana możliwość swobodnej wypowiedzi zarówno twierdzącej jak i przeczącej.
... wraz z uzasadnieniem
Nie boję się starości, oswoiłam się z tą myślą, bo .... z każdym strachem trzeba się oswoić a później przezwyciężyć.... strach oczywiście.
P.S. Słyszałam kiedyś takie "ciekawe" pytanie:
Czy Pan już nie bierze łapówek ???
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
slepa i brzydka madonna z wielkim cycem
Dołączył: 10 Cze 2006 Posty: 10000 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 964 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: z Vondervotteimittiss
|
Wysłany: Pon 13:01, 17 Lis 2008 Temat postu: |
|
|
czy mamy jakis wybor?
strzejemy sie z wygladu, starzejemy sie zdrowotnie, starzejemy sie mentalnie.
nie mamy wiekszego wplywu na nasza starosc...
"[nie] chciec to Ty se mozesz..."
przypomnialo mi sie...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Sabina maszynista z Melbourne
Dołączył: 28 Wrz 2005 Posty: 2122 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 102 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Pon 13:04, 17 Lis 2008 Temat postu: |
|
|
slepa i brzydka napisał: |
strzejemy sie z wygladu, starzejemy sie zdrowotnie, starzejemy sie mentalnie.
|
Na to starzenie zdrowotne mamy jakiś tam wpływ. Tymczasem ja jaram jak smok, unikam lekarzy jak ognia, i nie chcę wiedzieć, w jakim stanie będzie mój organizm za lat 10
Najgorsze w tym wszystkim jest to, że doskonale zdaję sobie z tego wszystkiego sprawę, a i tak nic nie robię
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Mati. criatura na końcu czasu
Dołączył: 16 Cze 2008 Posty: 8185 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1207 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Pon 13:28, 17 Lis 2008 Temat postu: |
|
|
..nie chcę się starzeć .. psychicznie raczej mi to nie grozi, ja się nie zestarzeję, może co najwyżej w końcu dojrzeję.. .. duch się nigdy nie starzeje, więc nad tym się nie zastanawiam.. ale martwi mnie fakt, że moje ciało, sylwetka, figura utracą swoje walory, nastąpi ich nieuchronna degradacja, będę zasuszona, malutka, zwiśnięta i zanim polubię miniówki już nie będzie wypadało mi w nich biegać..
ale bez względu na to wszystko, kielicha i tak podniosę.. własnoręcznie..
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Sabina maszynista z Melbourne
Dołączył: 28 Wrz 2005 Posty: 2122 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 102 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Pon 13:35, 17 Lis 2008 Temat postu: |
|
|
...mateczka... napisał: |
ale martwi mnie fakt, że moje ciało, sylwetka, figura utracą swoje walory, nastąpi ich nieuchronna degradacja, będę zasuszona, malutka, zwiśnięta i zanim polubię miniówki już nie będzie wypadało mi w nich biegać..
|
Mnie bardziej martwi starcze niedołęstwo, choroba, to, że pewnie nikogo obok mnie nie będzie, że prawdopodobnie skazana będą na jakąś pomoc z zewnątrz. Ech, ciężko o tym wszystkim myśleć, zwłaszcza, że jeszcze tyle nieskreślonych kuponów totka przede mną
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
szb maszynista z Melbourne
Dołączył: 05 Lip 2006 Posty: 4496 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1206 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pon 13:37, 17 Lis 2008 Temat postu: |
|
|
pomarszone są fajne, nic sie nie znacie na modzie
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
wawi zerkający zza parkanu
Dołączył: 24 Cze 2006 Posty: 1219 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 62 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: okolice cyberiady...
|
Wysłany: Pon 13:41, 17 Lis 2008 Temat postu: |
|
|
[link widoczny dla zalogowanych]
a może chcecie tak??
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
paj maszynista z Melbourne
Dołączył: 16 Lis 2008 Posty: 3593 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1171 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 13:53, 17 Lis 2008 Temat postu: |
|
|
Jestem już po 30 tce i 40 tce.
I chyba te cyfry nie mają większego znaczenia.
Bo często czuję się bardzo stara i cieszy mnie to nawet.
Pewnego rodzaju wycofanie się, zgnusnienie, brak pragnień.
Ale przyznam się, że zdarza mi się czuć...znacznie młodziej i też to lubię.
To było o psyche, którą blondynki też posiadają.
A co do fizyczności.
Hm..
Przychodzą mi do głowy bardzo dziwne pomysły, czasem.
Wyprasowania tego i owego, naciągnięcia, wypełnienia i odessania.
Ale nie czynię tego z osobistych powodów, bardzo ważnych.
Wyznacznikiem dla mnie mojej fizycznej starosci jest, że nie jest ze mną tak źle, gdy wbiegam w szpilkach co drugi stopień po schodach w pracy i nie mam zadyszki.
Nie akceptuję w sobie słabości fizycznej już od dawna i nie ma to nic wspólnego z wiekiem.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Mii Lilla My
Dołączył: 03 Paź 2006 Posty: 10858 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1025 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: sama nie wiem skad
|
Wysłany: Pon 13:59, 17 Lis 2008 Temat postu: |
|
|
wawi napisał: | http://wiadomosci.o2.pl/?s=258&t=537276
a może chcecie tak?? |
Chętnie przyjmę połowę dawki tego eliksiru by mnie uodpornił na nowotwory, ale dziękuję za przedłużenie życia
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|