|
po 30-tce niezwykła strona niezwykłych użytkowników
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
melpomena zła kobieta
Dołączył: 03 Wrz 2005 Posty: 9156 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 475 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Pon 20:14, 28 Sie 2006 Temat postu: Dlaczego nie? |
|
|
Pokazywałam mojej bratowej trzeci kolczyk w lewym uchu. Już drugi to był jakiś taki mocno spóźniony bunt dojrzewania a trzeci to był kaprys. Mój rodziciel nie wiedział nawet o drugim, którego mam już rok. Nie wiedział, ponieważ włosy mi zasłaniają uszy. I powiedział to. Że co to za sens, jak nikt o tym nie wie. Co innego w nosie czy na policzku (w zyciu się nie spotkałam z kolczykiem w policzku, ale kto wie).
Ja na to - ale ja wiem.
Wystarczy, że ja wiem i wystarcza mi to. Gdybym chciała szokować, to bym sobie przebiła nos, brew czy brodę. Ale mnie jakoś wzdryga z tego powodu. Co innego pępek (ale boję się jak diabli i nie zrobię tego).
Do czego zmierzam. Podążając za tokiem rozumowania mojego rodziciela doszłam do wniosku, że w związku z powyższym, kobieta nie będąca w związku nie powinna nosić ładnej/seksownej/koronkowej/kolorowej (niepotrzebne skreślic, potrzebne dopisać) bielizny, dlatego, że nikt przecież nie będzie jej oglądał.
Nie podoba mi się taki punkt widzenia.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
bo ja anty-Titanick
Dołączył: 26 Sie 2005 Posty: 1672 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 121 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: okolice Śnieżycowego Jaru ;-)
|
Wysłany: Pon 21:29, 28 Sie 2006 Temat postu: |
|
|
chciałam sobie kiedyś zrobic tatuaż - taki by nie był widoczny dla ogółu ale bym go po prostu miała. Nie zrobiłam, ale może jeszcze kiedyś zrobię
a bielizna? kiedyś mi ktoś powiedział gdy zobaczył moja bieliznę, że się ubrałam jak na randkę - mimo że zaprzeczyłam, może coś w tym było prawdy?... podświadomość to potężna siła
są zachowania, poprzez które wyrażam mój sprzeciw, choć tylko ja o nich wiem - może to głupie, może to trochę takie jak pisanie na ścianie w kiblu szkolnym wyzwisk na belfrów, ale ja odczuwam czasem taką dzieciną potrzebę buntu...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
evra Gość
|
Wysłany: Pon 22:01, 28 Sie 2006 Temat postu: |
|
|
Melpomeno... racje przyznam w calej rozciaglosci...
co do kolczyka w policzku....widywalam, a jakze ...a nawet w miejscach o ktorych sie filozofom nie snilo hahahaa....a tak serio...niezle nawiazanie do tej bielizny
"Ja wiem" yhmmmm..to tak, jak z zasadami, wiem jakie mam i nie musze sie z nimi obnoscic-wystarczy, ze sie ich trzymam, prawda?
a kolczyka w pepku sie nie boj, tylko idz do fachowca...odradzam kosmetyczke, najlepiej zrobic w porzadnym studio pircingu ( czesto sa przy studiach tatuazu )...
Bo ja...tym tatuazem, to mnie zaskoczylas ...zrob koniecznie, a co!
bunt...mysle, ze tak naprawde towarzyszy nam do smierci, choc z czasem jakby malal, jakby sie nam mniej chcialo...chociaz...sa ludzie, ktorzy mimo to, ze "wiek dojrzewania" maja juz dawno za soba, potrafia jeszcze dostrzegac i sie buntowac, oczywiscie formy tego "krzyku" przybieraja rozna postac, niekoniecznie to musi byc manifestacja z transparentami i glosnymi sloganami, czasami wystarczy maly gest, prawda? |
|
Powrót do góry |
|
|
lulka Ewa chce spać
Dołączył: 29 Sie 2005 Posty: 11227 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1364 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 22:15, 28 Sie 2006 Temat postu: |
|
|
Hmmm....
Już kiedyś zastanowił mnie sen Kewy. Ten w którym podkładała bombę w supersamie. Doszłam wtedy do wniosku, że ja nigdy we śnie nikomu nie chciałam zrobić krzywdy.
Nigdy też nie pisałam po ścianach w kiblu w szkole ani nie wycinałam serc w drzewach.
Nigdy nie zrobiłabym sobie drugiej dziurki w uchu (po jednej, tradycyjnej już mam), a myśl o tatuażu czy kolczyku w pępku mnie wzdryga. I bynajmniej nie z powodu bólu.
Mój bunt wyraża się w słowach lub zachowaniach dziwnych dla otoczenia (zamykam się w sobie, słucham muzyki na cały regulator albo czytam wiersze i płaczę itd.) i nigdy nie potrzebowałam dodatkowych instrumentów żeby go wyrazić.
Powracając do snów...Często mi się śni, że przymierzam bieliznę w przebieralni w sklepie. Te sny są niezwykle kolorowe i tak dokładne, że mogłabym opisać nie tylko paletę barw, ale i wygląd poszczególnych detali.
Myślę, że fakt iż lubię ładną bieliznę nie jest mimo wszystko objawem buntu ( ), a raczej typowo babskim upodobaniem do różnego rodzaju fatałaszków. Nie chcę tu umniejszać roli mężczyzny w jej doborze, ale gdy bywam sama to moje upodobanie do niej też się nie zmienia.
W końcu szczęście to tylko chwile, a czym ich więcej tym lepiej.
Kupowanie bielizny i butów to taka terapia, która nie ukrywam ma na mnie fantastyczny wprost wpływ - pozytywny oczywiście.
To, ze sama czegoś nie lubię nie oznacza, że zabroniłabym swoim dzieciom zrobić sobie tatuaż gdyby tego chciały.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Aproxymat Para X to my
Dołączył: 26 Sie 2005 Posty: 33795 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1537 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: zewsząd Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Wto 12:23, 29 Sie 2006 Temat postu: |
|
|
Nie wiem czy bielizna, jaka by nie była może być objawem buntu Chyba, że w otoczeniu osób uznających bieliznę za coś skrajnie złego.
Jedyny tatuaż jaki mam, ale już z wiekiem praktycznie niewidoczny, to naturalny, jaki powstał gdy we wczesnej młodości uległem kontuzji na żużlowej nawierzchni i drobiny pyłu dostały mi się do rany. Taka ciemna smuga przez długi czas była widoczna, ale od dawna niewiele już po niej widać. Biżuterii nie noszę żadnej, choć znam ludzi obwieszonych żelastwem powpinanym we wszystkie części twarzy i ciała, nie mówiąc już o tatuażach (taka moda jakaś zapanowała wśród znajomych muzyków). Zresztą taki piercing nie jest chyba specjalnie zdrowy, ale to rzecz gustu i higieny.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
animavilis Gość
|
Wysłany: Wto 21:27, 29 Sie 2006 Temat postu: |
|
|
Ostatnio zmieniony przez animavilis dnia Czw 8:10, 11 Sie 2011, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
melpomena zła kobieta
Dołączył: 03 Wrz 2005 Posty: 9156 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 475 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Śro 7:00, 30 Sie 2006 Temat postu: |
|
|
Evro - ja jestem tchórz Pierwszy raz jak poszłam do przebicia uszu, to jako jedyna z trzech sztuk wyszłam z jednym kolczykiem. Momentu prawidłowego przebicia obu uszu nie pamiętam Trzeciej dziurki bałam się potwornie (minęło sporo lat od poprzedniej), ale z kolejną było ok.
Co do pępka, to mi się podoba, ale jak pomyślę, że mają mi go przekłuwać - yyyy.
Animavilis - mnie by nawet nie przeszło przez myśl, żeby samej sobie cokolwiek przekłóć (innego niż bąble na stopie (których notabene podobno nie powinno się przekłówać )). Kumpela to sama sobie uszy przkłówa, ale ja to nie....
Poza tym... trzaskam drzwiami, wczoraj panu pokazałam środkowy palec, ponieważ cham jechał przez środek miasta bardzo szybko i ochlapał mnie strasznie w drodze do pracy.
I niedawno zaczęłam robić jeszcze coś. Moja mama jest bardzo ciekawa i nadopiekuńcza. Jak telefon do mnie - kto dzwonił. Jak gdzieś wychodzę, chociażby sprawdzić czy poczta przyszła - słyszę - dokąd idziesz, lub gdzie byłaś. Ostatnio się wkurzyłam. Poszłam do piwnicy po śrubokręt i ledwo otworzyłam drzwi idąc spowrotem, usłyszałam co tam robiłam? Na to ja powiedziałam, że grałam w golfa. Nie muszę mówić, że mamcia się obraziła
Z bielizny, to ja najbardziej lubię bawełniane majtki
I nie cierpię kupować butów
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
melpomena zła kobieta
Dołączył: 03 Wrz 2005 Posty: 9156 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 475 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Śro 7:01, 30 Sie 2006 Temat postu: |
|
|
Hej, dlaczego te mordy mają czapeczki? Tak szybko?
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Anka serce żółto-czerwone
Dołączył: 18 Lis 2005 Posty: 13358 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 257 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Scyzorykowo :D
|
Wysłany: Śro 8:39, 30 Sie 2006 Temat postu: Re: Dlaczego nie? |
|
|
melpomena napisał: |
Do czego zmierzam. Podążając za tokiem rozumowania mojego rodziciela doszłam do wniosku, że w związku z powyższym, kobieta nie będąca w związku nie powinna nosić ładnej/seksownej/koronkowej/kolorowej (niepotrzebne skreślic, potrzebne dopisać) bielizny, dlatego, że nikt przecież nie będzie jej oglądał.
Nie podoba mi się taki punkt widzenia. |
A własne samopoczucie to nie jest ważne ???
A gdyby czasem zdarzył się wypadek i lądujemy w szpitalu ? Taki lekarz dostał by zawału widząc barchany . Bielizna nie jest ważna tylko w przypadku kiedy się ma partnera !!!!!!! Wiele rzeczy przemawia , aby zawsze mieć ja elegancka i czysta przede wszystkim Mogę znieść dziurę w rajstopie i wszystko inne , ale nie koszmarną bielizne
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
melpomena zła kobieta
Dołączył: 03 Wrz 2005 Posty: 9156 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 475 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Śro 8:57, 30 Sie 2006 Temat postu: |
|
|
Oj, przypomniałaś mi Anko historię koleżanki u neurologa, jak będę miała chwilkę to napiszę Bo teraz muszę spadać.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Kewa optymistyczna realistka
Dołączył: 05 Lis 2005 Posty: 24976 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1879 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: prawie Wrocław
|
Wysłany: Śro 10:29, 30 Sie 2006 Temat postu: |
|
|
jestem przeciwna zbednym zabiegom, przecież to boli niepotrzebnie i czasem są komplikacje podczas gojenia
widziałam kobiete, która uległa poparzeniu i na owym zabliźnionym ramieniu zrobiła sobie piekny kolorowy tatuaż, naprawdę duży, chciała pewnie zasłonić bliznę, ale efekt był taki, że bardzo owe dzieło przyciągało wzrok
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Kewa optymistyczna realistka
Dołączył: 05 Lis 2005 Posty: 24976 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1879 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: prawie Wrocław
|
Wysłany: Śro 10:31, 30 Sie 2006 Temat postu: |
|
|
Aa i jeszcze zdarza się, że trzeba poddać się pewnym badaniom i zabiegom i wtedy czeba ściągać wszelką bizuterię, no i jeszcze można złapać np żółtaczkę typuC, chyba nie zachęciłam?
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Anka serce żółto-czerwone
Dołączył: 18 Lis 2005 Posty: 13358 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 257 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Scyzorykowo :D
|
Wysłany: Śro 13:46, 30 Sie 2006 Temat postu: |
|
|
Mel to czekamy na historię
Kewa - różnorakie żelastwo w moim przypadku nie wchodzi w grę . Wszystko na właściwym miejscu powinno być - ale gusta ludzisk są nie zbadane
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
melpomena zła kobieta
Dołączył: 03 Wrz 2005 Posty: 9156 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 475 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Śro 15:25, 30 Sie 2006 Temat postu: |
|
|
Już jestem
Koleżanka szła do neurologa. Neurolog facet, rocznik 73. Umyła się, wypachniła, ładniutką bieliznę założyła. I poszła. Neurolog do niej - proszę ściagnąć buty i pokazać stopy. No i wtedy Ewę zatkało. Nie, nie miała nieumytych. Ewa ma ukochane buty na obcasach koloru brązowego, które strasznie farbują. Nie miała wyjścia i pokazała stópki w kolorze brudnobrązowym (jeśli taki kolor istnieje ).
A tatuażyk to w tym miejscu... ale za mało odwagi, jak zwykle...
[link widoczny dla zalogowanych]
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
stara_reklama Gość
|
Wysłany: Śro 18:40, 30 Sie 2006 Temat postu: |
|
|
...
Ostatnio zmieniony przez stara_reklama dnia Pon 7:48, 31 Sie 2009, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
evra Gość
|
Wysłany: Śro 19:20, 30 Sie 2006 Temat postu: |
|
|
Kewo...tego, kto jest zdecydowany, napewno nie zniechcecilas
Melpomeno...yhmmmm..tylko, skoro z Ciebie taki "fejfer" to musze powiedziec, ze na nodze boli, dosc mocno....powyzej kostki nawet okaj, ale im blizej kosci, tym bol wiekszy..no a stopy to juz nie polecam - boli bardzo ( choc ze mnie raczej twara kobita ), no i malo kto wie, ze kolor trzeba drugi raz poprawic, jak sie tatuaz wygoi, zeby nie wyblakl, a to oznacza kolejna porcje bolu-nie mialam zamiaru Cie straszyc, jesli tak zabrzmialo, wybacz
a co do bielizny....bo widze, ze wszystkich intyguje .... im ciekawsz i delikatniejsza, tym lepiej...no, z wyjatkiem, kiedy uprawiam sport (wtedy tylko bawelna)...coz z tego, ze nie widac, ale "ja wiem" prawda Melpomeno?
Niebieski...a co za roznica ile ma sie lat? poprostu bede "starsza pania" z tatuazami |
|
Powrót do góry |
|
|
melpomena zła kobieta
Dołączył: 03 Wrz 2005 Posty: 9156 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 475 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Czw 7:35, 31 Sie 2006 Temat postu: |
|
|
niebieski napisał: | Wiesz co Mel... wydaje mi się, że koronkową bieliznę powinnaś nosić. W końcu nie wiadomo, czy jakiś przystojny mężczyzna nie napotka jej wieczorem. |
Tak od razu na pierwszej randce?
Co do tych metali (nie)szlachetnych, to zdaję sobie niestety z tego sprawę. Niestety, bo zabija część radochy, jaką można z tego mieć.
evra napisał: | Melpomeno...yhmmmm..tylko, skoro z Ciebie taki "fejfer" to musze powiedziec, ze na nodze boli, dosc mocno....powyzej kostki nawet okaj, ale im blizej kosci, tym bol wiekszy..no a stopy to juz nie polecam - boli bardzo ( choc ze mnie raczej twara kobita ), no i malo kto wie, ze kolor trzeba drugi raz poprawic, jak sie tatuaz wygoi, zeby nie wyblakl, a to oznacza kolejna porcje bolu-nie mialam zamiaru Cie straszyc, jesli tak zabrzmialo, wybacz |
No właśnie obiło mi się o uszy, że im mniej tłuszczyku tym więcej bólu. Ja jestem wytrzymała na ból, ale jeśli muszę, a nie dla przyjemności...
niebieski napisał: | Niebieski...a co za roznica ile ma sie lat? poprostu bede "starsza pania" z tatuazami |
Taki tatuażyk, po latach, np na piersi może znacząco zmienić wygląd
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
bv trzypiętrowe liczydło
Dołączył: 23 Sie 2006 Posty: 4 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Czw 7:58, 31 Sie 2006 Temat postu: |
|
|
Kolczyki, tatuaże i inne (scarwing to już moze i przesada) ludzie ( w większości - przynajmniej tak wole mysleć) robią dla siebie, a nie żeby pokazywać, mam na myśli te świadome, dojrzałe wybory. Mam dwa tatuaże są w takim miejscu, że częściej ich nie widać, sama nawet zapominam, że mam, były robione dla mnie, a nie dla mody, eksponacji i innych takich.
Jeżeli chodzi o ból, no cóż Kewo napiszę tylko tyle, ze ludzie maja różną odporność, mnie nie bolało, było to raczej specyficzne i jedyne w swoim rodzaju uczucie (piersze było najlepsze;)), zresztą łatwiej znieść niż ten psychiczny ból...poza tym są dostępne środki znieczulające (maść bez recepty), która niweluje niedogodności (potwierdzone działanie, nie na mnie). Oczywiściwe komplikacje moga wystąpić i tu tak samo, do sprawy indywidualnie trzeba podejść - od wyboru zakładu, rodzaj skóry, dochodząc do odpowiedniej higieny. Podobno częściej zdarzają się komplikacje z powodu pircingu niż tatuaży, podobno...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Anka serce żółto-czerwone
Dołączył: 18 Lis 2005 Posty: 13358 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 257 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Scyzorykowo :D
|
Wysłany: Czw 9:05, 31 Sie 2006 Temat postu: |
|
|
Tatuaże jako tatuaże same w sobie bardzo mi się podobają – jednak wizja starczego wyglądu z takim cudeńkiem odstrasza skutecznie . W okresie wakacyjnym maluje sobie jakiś maluneczek henną i efekt równie fajny – tyle że nie dożywotni i bezbolesny
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
evra Gość
|
Wysłany: Czw 16:49, 31 Sie 2006 Temat postu: |
|
|
Bv..jesli kolczyk zostal zalozony przez dobrego fachowca, ktory przestrzegal higieny (skoro dobry, to napewno )... to powiklan w zasadzie nie powinno byc, podobniez jak i z tatuazem
Mel...jesli tego sie obawiasz, to trzeba robic w takimmiejscu, gdzie uplyw czasu, nie zmieni zanadto wygladu tatu |
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|