po 30-tce

Aproxymat

Aż mnie korci, żeby porobić takie fotomontaże architektoniczno-rzeźbiarskie.

Janek znowu nadaje

ver

przepraszam, czy ktoś z tu piszących zna Warszawę..? hehe..? nie pytam, czy widział...

[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]

Pasztet · Gość

To drugie zdjecie jest takie jak z TVNu, bo tam tez sa bardzo dumni zez wiezowcow

Jak Johannesburg. Skyline moze i imponujacy (dla tych, ktorym imponuja wiezowce), ale diabel tkwi w szczegolach, czylii wystarczy wjechac pomiedzy te budynki i czar pryska..

Szanghai tez polecam dla wielbicieli duzych klockow. Tam wszystkie "skyscrapery" Wawki zmiescilyby sie na jednym rogu ulicy.

slepa i brzydka

wiedzialam! no po prostu wiedzialam, jakiego komentarza od Paszteta doczeka sie drugie zdjecie ver

Pasztet · Gość

Jak Ty mnie dobrze znasz... Tongue out (1)

slepa i brzydka

a chcialabym znac Cie jeszcze wiecej

Pasztet · Gość

Zaraz nas przeniosa na inne forum

slepa i brzydka

albo na nasz zapomniany, zakurzony i wyziebiony romans...

Kewa

Ślepa, Pasztet - wynocha!

Fajna emotka?
Ver, krytykowanie Warszawy stało się modne

a zdjęcia są śliczne.
W Warszawie byłam raz, niedawno, ale czułam się tam obco. Wrocław jest ciepły i przyjazny, naprawdę, to chyba zasługa lwowskich korzeni. Ludzie się do siebie uśmiechają i rozmawiają ze sobą w pociągu, windzie. Oczywiście nie wszyscy i wszędzie, ale myślę, że jest to tu bardziej powszechne niż gdzie indziej

slepa i brzydka

Pasztet · Gość

Jak to latwo zrzucic cos na karb podazania za modą. Tyle, ze to dosc ryzykowna teza.

Topik jest raczej o dupocentryzmie, a przynajmniej tak go rozumiem. Ten dupocentryzm dosc latwo sie daje obsmiewac, bo stoi na cienkim gruncie. I tak to.

PS. Choc Slepa na kolanka do dziadzi

Kewa

Nie podam źródła, ale słyszałam, że obcokrajowcy Warszawą się zachwycają, że tyle zieleni. Globtroterem nie jestem, ale gdy większość z prądem, to ja przystaję i się rozglądam Anxious

- nie żeby zaraz pod prąd, ale staję się czujna.

grzeczna Ślepa, grzeczna...

Aproxymat

Warszawę trawię ze względów sentymentalno-emocjonalnych, estetycznych już mniej - nie cierpię tej chwili, kiedy się wychodzi z pociągu, trzeba przejść przez dworzec a potem już na zewnątrz dostaje się potężny cios warszawskim powietrzem.

Kasztanka · Gość

Niedawno na jakims fotoblogu ogladalam zdjecia niedziela na Glownym, na Glownym niedziela. Powiem tak - mnie naprawde sie czasem wydaje, ze ta stolica nie ma ani gospodarzy, ani klimatu. Nawet nie potrafie tego do konca nazwac.

A jak wysiadalam w Walbrzychu, to zawsze mnie od razu glowa bolala. W Warszawie mniej. Tongue out (1)

slepa i brzydka

wielokrotnie mdlalam na dworcu w Katowicach...

przeurocze miejsce na zimne pocalunki

Aproxymat

Nie da się ukryć, że dworzec w Katowicach robi ogromne wrażenie

. W Wałbrzychu nigdy nie wysiadałem.

Janek znowu nadaje

Aproxymat

Zupełnie nic nie pamiętam z dworca w Częstochowie...