 |
po 30-tce niezwykła strona niezwykłych użytkowników
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
bea.ta apiratka
Dołączył: 27 Sie 2005 Posty: 3801 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 219 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Czw 11:22, 17 Sty 2008 Temat postu: Dawcy..... |
|
|
Zastanawialiście się kiedyś nad tym by zostać honorowym dawcą szpiku kostnego ? Może ktoś z Was już jest lub był dawcą i mógłby się wypowiedzieć z doświadczenia ?
Ja kiedyś się tylko zastanawiałam, a teraz postanowiłam się zadeklarować i dołączyć do 18 tyś. (dane z Fundacji Urszuli Jaworskie) czekających ........w kolejce na zaproszenie na badania szpiku (czyli antygenów zgodności tkankowej HLA ).
Czy wiecie o tym ( ja nie miałam pojecią), że potencjalni dawcy czekają na badania b.długo a w tym czasie umierają ludzie chorzy, których szpik kostny mógłby być zgodny ze szpikiem potrzebując ych "wymiany", ale ...........
Nie ma funduszy na owe badania, zostały chwilowo zawieszone a wraz z tym zawieszono szansę na uratowanie Komuś życia .
Naiwnie myślałam, że wobec spraw nawyższych jakim jest niewątpliwie życie... kolejki nie obowiązują, że wystarczy chęć pomocy, chęć oddania swojego szpiku kostnego. Myślałam, że później robią badania i rusza procedura szukania potencjalnego biorcy.
A kolejny etap to to już (tylko) przeszczep i chwila niepewności czy się szpik przyjmie u chorego a gdy niepewność mija, a szpik się przyjmuje jest happy end.
Niestety tak nie jest i pozostaje jedynie zapisać się na listę oczekujących i czekać na zaproszenie na badania, które może przyjść po kilku miesiącach a nawet o latach można powiedzieć .
Czytają o przeszczepach i starając się zrientowac w temacie wyczytałam, że miedzy innymi ktorka Małgorzata Foremniak jakiś czas temu również zadeklarowała chęci zostania dawczynią. Złośliw i e pomyślałam ..... jej pewnie okres oczekiwania na badania nie dotyczył i że w glorii chwały i błysku fleszy zostały jej one zrobione natentychmiast. Niestety ..moja złośliwość okazała się i tak niepotrzebna, bo okazuje się, że i Ona jak każdy potencjalny honorowy dawca czekała (ok 2lat).
Nie ma funduszy i już.....a ja myślałam ,raczej o tymm, że dawaców brak, niż , że jest ich tak wielu a problem z przeszczepami leży zupełnie gdzie indziej.
Ciekawi mnie jakiego rzędu są to koszta ( owych badań) i czy np..byłaby możliwość i stać by było zwykłego obywatela , na zrobienie takowych badan na własną rekę ?. Ciekawe czy formalnie jest to możliwe..bo formalności to kolejne bariery do pokonywania.Koszmarna jest ta nasza rzeczywistość, w której brakuje na tak niepodważalnie ważne cele .
Nie wiem jaka jest sytuacja gdy szpik jest pobierany od osoby spokrewnionej i czy wtedy te procedury też tak się rozwlekają czy wtedy odbywa się to w wersji przyspieszonej?
Aaaa tymczasem trzeba się "położyć" na rosnącym stosiku ze zgłoszeniami dawców i czekać na zaproszenie a może akurat to ja lub ktoś z Was zwiększy szansę na znalezienia dawcy , która jest tak nikła : wynosi 1:25 tys.... ale jest możliwa to chyba warto...(?)
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
 |
animavilis Gość
|
Wysłany: Czw 11:47, 17 Sty 2008 Temat postu: |
|
|
Beato, niewiele wiem o pobieraniu szpiku kostnego, ale skoro zainteresowałaś się już tą tematyką, może orientujesz się, jakie jest ryzyko mechanicznego uszkodzenia rdzenia przy pobieraniu szpiku? Z mętnych wiadomości kojarzę jakieś nieprzyjemne wkłucia grubą igłą w kręgosłup, a to brzmi groźnie, o wiele groźniej niż upuszczanie sobie krwi na rzecz chorych.
(?) |
|
Powrót do góry |
|
 |
bea.ta apiratka
Dołączył: 27 Sie 2005 Posty: 3801 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 219 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Czw 11:58, 17 Sty 2008 Temat postu: |
|
|
Animo nie będę "swoimi " słowami pisała tego co przeczytałam ma stronie np. Fundacji Urszuli Jaworskiej :
"a)Pobranie szpiku kostnego: - Jak każdy zabieg wykonywany w znieczuleniu ogólnym pobranie szpiku niesie za sobą potencjalne zagrożenia związane ze znieczuleniem. Może wystąpić ból gardła spowodowany zakładaniem rurki intubacyjnej. Następstwem znieczulenia ogólnego mogą być również nudności, wymioty i ból głowy. Sam zabieg pobrania szpiku może skutkować bólem, obrzękiem lub tkliwością w okolicy nakłucia, spowodowanym uszkodzeniem tkanek w czasie aspiracji szpiku. Niezwykle rzadko opisywane są powikłania krążeniowe, przejściowe nasilone uczucie ogólnego zmęczenia, przejściowe (związane ze znieczuleniem) zaburzenia oddawania moczu.
Na podstawie dostępnych danych uważa się, że istnieje 2% prawdopodobieństwo wystąpienia istotnych powikłań i mniej niż 1% że skutki uboczne pobrania szpiku będą trwały dłużej niż 3 miesiące.
- W rejestrze amerykańskim (National Marrow Donor Program) nie stwierdzono śmiertelnego powikłania spowodowanego pobraniem szpiku kostnego. Od roku 1987 wykonano 8000 pobrań szpiku. Większość dawców powraca do pełnej sprawności w ciągu 2-3 tygodni od pobrania szpiku. "
A nie znam nikogo kto by był dawcą i mógłby osobiście mi coś na ten temat powiedzieć.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
 |
Nikt sikający na stojąco
Dołączył: 07 Lis 2005 Posty: 7296 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 478 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Z samego dna
|
Wysłany: Czw 12:05, 17 Sty 2008 Temat postu: |
|
|
animavilis napisał: | Beato, niewiele wiem o pobieraniu szpiku kostnego, ale skoro zainteresowałaś się już tą tematyką, może orientujesz się, jakie jest ryzyko mechanicznego uszkodzenia rdzenia przy pobieraniu szpiku? Z mętnych wiadomości kojarzę jakieś nieprzyjemne wkłucia grubą igłą w kręgosłup, a to brzmi groźnie, o wiele groźniej niż upuszczanie sobie krwi na rzecz chorych.
(?) |
Jakiego rdzenia? Szpik kostny pobiera się z kości "płaskich", najczęściej z kości biodrowej. Nie wkuwa się do żadnego kręgosłupa. Pobiera się szpik kostny, a nie płyn rdzeniowy.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Nikt dnia Czw 12:06, 17 Sty 2008, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
 |
animavilis Gość
|
Wysłany: Czw 12:43, 17 Sty 2008 Temat postu: |
|
|
Daruj sobie ten napastliwy ton. Napisałam wyraźnie "niewiele wiem".
Dzięki, beato. |
|
Powrót do góry |
|
 |
Pasztet Gość
|
Wysłany: Czw 13:05, 17 Sty 2008 Temat postu: |
|
|
kazdy zabieg znieczulenia ogolnego to potezne zatrucie organizmu
bardzo trudno pozbyc sie tego syfu, ktory kumuluje sie w watrobie
lepiej tego unikac |
|
Powrót do góry |
|
 |
bea.ta apiratka
Dołączył: 27 Sie 2005 Posty: 3801 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 219 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Czw 13:10, 17 Sty 2008 Temat postu: |
|
|
Żeby zostać dawcą należy być bezwzględnie zdrowym. Pobranie szpiku jest bardzo obciążające dla organizmu i stad wymóg 100%zdrowotności.
I to pewnie skutecznie hamuje wielu ,kórzy gotowi byliby do oddania swojego szpiku.
A jak kogoś interesuje to koszt wykonania takiego badania wynosi 400zł.
Jeżeli ktoś chce (na siłę ; ) ) oddać swój szpik to wypełnia deklarację i wysyła przelew na fundację w wysokości podanej z dopiskiem : na badania ...
Jak do tej pory z 12tysiecy zadeklarowanych dawców tylko 31 mogło "służyć "swoim szpikiem.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
 |
bea.ta apiratka
Dołączył: 27 Sie 2005 Posty: 3801 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 219 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Czw 13:29, 17 Sty 2008 Temat postu: |
|
|
Pasztet napisał: | kazdy zabieg znieczulenia ogolnego to potezne zatrucie organizmu
bardzo trudno pozbyc sie tego syfu, ktory kumuluje sie w watrobie
lepiej tego unikac |
nooo, tak jak alkoholu
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
 |
Nikt sikający na stojąco
Dołączył: 07 Lis 2005 Posty: 7296 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 478 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Z samego dna
|
Wysłany: Czw 13:35, 17 Sty 2008 Temat postu: |
|
|
animavilis napisał: | Daruj sobie ten napastliwy ton. Napisałam wyraźnie "niewiele wiem".
Dzięki, beato. |
napastliwy ton?
Napisałem skąd się pobiera szpik kostny, z jakiej części ciała ludzkiego. Ale każdy czyta, tak jak chce.
PS Nick Ci chyba oczy przesłonił?
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
 |
Pasztet Gość
|
Wysłany: Czw 13:54, 17 Sty 2008 Temat postu: |
|
|
beata napisał: | Pasztet napisał: | kazdy zabieg znieczulenia ogolnego to potezne zatrucie organizmu
bardzo trudno pozbyc sie tego syfu, ktory kumuluje sie w watrobie
lepiej tego unikac |
nooo, tak jak alkoholu |
to zupelnie, ale to zupelnie inne bajki |
|
Powrót do góry |
|
 |
bea.ta apiratka
Dołączył: 27 Sie 2005 Posty: 3801 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 219 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Czw 14:08, 17 Sty 2008 Temat postu: |
|
|
Pasztet napisał: |
to zupelnie, ale to zupelnie inne bajki |
...a że bajki to nie historia i zazwyczaj kończą się dobrze , pozostaje się uśmiechnąć..
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
 |
yapp Łosiu
Dołączył: 27 Sie 2005 Posty: 1693 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 66 razy Ostrzeżeń: 3/3 Skąd: http://www.trzydziestolatki.fora.pl/
|
Wysłany: Nie 23:22, 20 Sty 2008 Temat postu: |
|
|
Swoją drogą, czy znany jest w przyrodzie przypadek osoby, która na ten przykład pozbyła się jednej ręki na rzecz osoby, która potrzebowała tej ręki bardziej?
Człowiek to jest jednak ciekawe stworzenie. I nie mówię tego w kontekście tych dwóch berlińskich obywateli, o których stało się głośno, bo jeden zjadł genitalia drugiego..
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
 |
Aproxymat Para X to my
Dołączył: 26 Sie 2005 Posty: 33795 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1537 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: zewsząd Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Nie 23:26, 20 Sty 2008 Temat postu: |
|
|
Trudno mi odpowiedzieć, bo przeszczepy rąk nie są chyba jeszcze powszechną praktyką.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
 |
Mii Lilla My
Dołączył: 03 Paź 2006 Posty: 10858 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1025 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: sama nie wiem skad
|
Wysłany: Pon 7:26, 21 Sty 2008 Temat postu: |
|
|
yapp napisał: | Swoją drogą, czy znany jest w przyrodzie przypadek osoby, która na ten przykład pozbyła się jednej ręki na rzecz osoby, która potrzebowała tej ręki bardziej?
Człowiek to jest jednak ciekawe stworzenie. I nie mówię tego w kontekście tych dwóch berlińskich obywateli, o których stało się głośno, bo jeden zjadł genitalia drugiego.. |
Człowiek to nie jaszczurka w przeciwieństwie do członków szpik ma właściwości odbudowywania się.
Jakieś 3 lata temu wychodząc na przeciw apelowi ogłoszonemu w TV postanowiłam zadzwonić na nr. podany w ogłoszeniu i zgłosić chęć oddania szpiku.
Jakież było moje zdziwienie kiedy miła pani poinformowała mnie, że aktualnie brak jest środków materialnych na te badania zanotowała mój numer telefonu i zapewniła, że kiedy owe środki już się znajdą na pewno skontaktują się ze mną....do dzisiaj cisza 
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
 |
animavilis Gość
|
Wysłany: Pon 9:49, 21 Sty 2008 Temat postu: |
|
|
Ten topik nie daje mi spokoju.
Chyba nie zdecydowałabym się na przedsięwzięcie, które byłoby tak nieprzyjemne i obciążające dla mojego zdrowia. Kiedyś, w przypływie nagłego a niespodziewanego altruizmu powlokłam się do stacji krwiodawstwa [nic z tego, zresztą, mimo moich szczerych chęci, nie wyszło], ale trudno porównać nieinwazyjne, nieczasochłonne i bezbolesne pobieranie krwi z biopsją szpiku.
Przypuszczam, że decydując się na taki gest, zrobiłabym to dla siebie, dla przyjemności pławienia się we własnej szlachetności, odwadze, wspaniałomyślności oraz dla, zapewne, jedynego w swoim rodzaju przebłysku uczucia boskości, że oto uratowało się jakieś inne, obce życie. |
|
Powrót do góry |
|
 |
bea.ta apiratka
Dołączył: 27 Sie 2005 Posty: 3801 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 219 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Pon 9:52, 21 Sty 2008 Temat postu: |
|
|
yapp napisał: | Swoją drogą, czy znany jest w przyrodzie przypadek osoby, która na ten przykład pozbyła się jednej ręki na rzecz osoby, która potrzebowała tej ręki bardziej?
Człowiek to jest jednak ciekawe stworzenie. I nie mówię tego w kontekście tych dwóch berlińskich obywateli, o których stało się głośno, bo jeden zjadł genitalia drugiego.. |
yapp czy pod Twoje zapytania można podciągnać prośbę o rękę (oświadczyny)? jeżeli tak .... to takie zachowania są zachowaniami na na skalę masową 
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
 |
bea.ta apiratka
Dołączył: 27 Sie 2005 Posty: 3801 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 219 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Pon 10:05, 21 Sty 2008 Temat postu: |
|
|
Wczoraj się dowiedziałam, że badania prowadzone przez Fundację Urszuli Jaworskiej to taka trochę lipa i że jest jakoś Państwowy szpital , który zajmuję się szybciej , prawie od ręki.
Niestety ja dawcą być nie mogę, chyba, że na własne ryzyko, i mimo wszystko wysłałam zgłoszenia.
Nie to, żebym była taka dobra ach i ech.....nie pretenduje też do tyłu świętej.......ale ....mam akurat wśród najbliższych przepadek zachorowania na białaczkę małego dziecka i z częstych rozmów z matką tego dziecka widzę jakie to jest koszmarne doświadczenie a sam proces trafienia na dawce o szpiku pasującym do szpiku chorego jest minimalny.
Myślę, że zapewne mniej by mnie to absorbowało gdybym nadal słyszała o takich problemach z TV przekazów dalszych , wtedy pewnie westchnęłabym , powspółczuła i zepchnęła problem gdzieś w otchłań pamięci.
A nie mogę bo codzienne rozmowy o chorobie, o procesie leczenie, niemal wyczuwalny ból chorych dzieci i koszmar jaki przeżywają ich rodzice , nakazuje mi coś robić......chociażby napisać o tym.
W zeszłym tygodniu zmarł Bartek ,półtoraroczny szkrab .......
Właśnie umiera półtoraroczna Basia, dla której nie można było znaleźć szpiku a gdyby się znalazł w tym momencie to i tak już nie można byłoby go jej przeszczepić.
A to moje pisanie moje to nie jest jakaś agitacja do masowego porywu .
I zdaje sobie sprawę, że jest to temat trudny i nie każdy ma chęć i ochotę nawet o tym myśleć .
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez bea.ta dnia Pon 10:09, 21 Sty 2008, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
 |
bosska Gość
|
Wysłany: Pon 10:14, 21 Sty 2008 Temat postu: Re: Dawcy..... |
|
|
beata napisał: | Zastanawialiście się kiedyś nad tym by zostać honorowym dawcą szpiku kostnego ? Może ktoś z Was już jest lub był dawcą i mógłby się wypowiedzieć z doświadczenia ?
Ja kiedyś się tylko zastanawiałam, a teraz postanowiłam się zadeklarować i dołączyć do 18 tyś. (dane z Fundacji Urszuli Jaworskie) czekających ........w kolejce na zaproszenie na badania szpiku (czyli antygenów zgodności tkankowej HLA ).
Czy wiecie o tym ( ja nie miałam pojecią), że potencjalni dawcy czekają na badania b.długo a w tym czasie umierają ludzie chorzy, których szpik kostny mógłby być zgodny ze szpikiem potrzebując ych "wymiany", ale ...........
Nie ma funduszy na owe badania, zostały chwilowo zawieszone a wraz z tym zawieszono szansę na uratowanie Komuś życia .
Naiwnie myślałam, że wobec spraw nawyższych jakim jest niewątpliwie życie... kolejki nie obowiązują, że wystarczy chęć pomocy, chęć oddania swojego szpiku kostnego. Myślałam, że później robią badania i rusza procedura szukania potencjalnego biorcy.
A kolejny etap to to już (tylko) przeszczep i chwila niepewności czy się szpik przyjmie u chorego a gdy niepewność mija, a szpik się przyjmuje jest happy end.
Niestety tak nie jest i pozostaje jedynie zapisać się na listę oczekujących i czekać na zaproszenie na badania, które może przyjść po kilku miesiącach a nawet o latach można powiedzieć .
Czytają o przeszczepach i starając się zrientowac w temacie wyczytałam, że miedzy innymi ktorka Małgorzata Foremniak jakiś czas temu również zadeklarowała chęci zostania dawczynią. Złośliw i e pomyślałam ..... jej pewnie okres oczekiwania na badania nie dotyczył i że w glorii chwały i błysku fleszy zostały jej one zrobione natentychmiast. Niestety ..moja złośliwość okazała się i tak niepotrzebna, bo okazuje się, że i Ona jak każdy potencjalny honorowy dawca czekała (ok 2lat).
Nie ma funduszy i już.....a ja myślałam ,raczej o tymm, że dawaców brak, niż , że jest ich tak wielu a problem z przeszczepami leży zupełnie gdzie indziej.
Ciekawi mnie jakiego rzędu są to koszta ( owych badań) i czy np..byłaby możliwość i stać by było zwykłego obywatela , na zrobienie takowych badan na własną rekę ?. Ciekawe czy formalnie jest to możliwe..bo formalności to kolejne bariery do pokonywania.Koszmarna jest ta nasza rzeczywistość, w której brakuje na tak niepodważalnie ważne cele .
Nie wiem jaka jest sytuacja gdy szpik jest pobierany od osoby spokrewnionej i czy wtedy te procedury też tak się rozwlekają czy wtedy odbywa się to w wersji przyspieszonej?
Aaaa tymczasem trzeba się "położyć" na rosnącym stosiku ze zgłoszeniami dawców i czekać na zaproszenie a może akurat to ja lub ktoś z Was zwiększy szansę na znalezienia dawcy , która jest tak nikła : wynosi 1:25 tys.... ale jest możliwa to chyba warto...(?) |
ja jestem.
i co z tego?
zgłosiłam się z lat temu 8 a może 9. jestem w bazie danych.
był też taki okres z lat kilka, że systematycznie oddawałam krew - dopóki nie dowiedziałam się, jak się krwią handluje, co mnie zniesmaczyło.
jeśli sądzisz, że to zrobi z Ciebie bohatera albo lepszego człowieka, to jesteś w błędzie. nawet zgoda na przeszczepy w razie śmierci.
człowiek był, jest i będzie tylko człowiekiem. a jeśli chcesz coś takiego zrobić, to zrób to, bez publicznych deklaracji. |
|
Powrót do góry |
|
 |
bea.ta apiratka
Dołączył: 27 Sie 2005 Posty: 3801 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 219 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Pon 10:25, 21 Sty 2008 Temat postu: Re: Dawcy..... |
|
|
bosska napisał: | ja jestem.
i co z tego?
zgłosiłam się z lat temu 8 a może 9. jestem w bazie danych.
był też taki okres z lat kilka, że systematycznie oddawałam krew - dopóki nie dowiedziałam się, jak się krwią handluje, co mnie zniesmaczyło.
jeśli sądzisz, że to zrobi z Ciebie bohatera albo lepszego człowieka, to jesteś w błędzie. nawet zgoda na przeszczepy w razie śmierci.
człowiek był, jest i będzie tylko człowiekiem. a jeśli chcesz coś takiego zrobić, to zrób to, bez publicznych deklaracji. |
To co bosska? nie ma szansy, że zostanę uhonorowana orderem?
w takim razie chyba poproszę o saksowanie tego tematu...
ps. a Tobie gratuluje odwagi!
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
 |
bosska Gość
|
Wysłany: Pon 10:38, 21 Sty 2008 Temat postu: Re: Dawcy..... |
|
|
beata napisał: | bosska napisał: | ja jestem.
i co z tego?
zgłosiłam się z lat temu 8 a może 9. jestem w bazie danych.
był też taki okres z lat kilka, że systematycznie oddawałam krew - dopóki nie dowiedziałam się, jak się krwią handluje, co mnie zniesmaczyło.
jeśli sądzisz, że to zrobi z Ciebie bohatera albo lepszego człowieka, to jesteś w błędzie. nawet zgoda na przeszczepy w razie śmierci.
człowiek był, jest i będzie tylko człowiekiem. a jeśli chcesz coś takiego zrobić, to zrób to, bez publicznych deklaracji. |
To co bosska? nie ma szansy, że zostanę uhonorowana orderem?
w takim razie chyba poproszę o saksowanie tego tematu...
|
po prostu jak chcesz coś takiego zrobić, to zrób. najlepiej za nic.
beata napisał: |
ps. a Tobie gratuluje odwagi!
|
żadna tam odwaga.
i nie widzę sensu dalej rozprawiać o tym w odniesieniu do mojej osoby. |
|
Powrót do góry |
|
 |
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|