|
po 30-tce niezwykła strona niezwykłych użytkowników
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
pogłoska maszynista z Melbourne
Dołączył: 06 Mar 2010 Posty: 4672 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 336 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: z o2 Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 18:42, 27 Lis 2013 Temat postu: |
|
|
corsaire napisał: |
ok, a wierzysz w duchy? |
Nie.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
l maszynista z Melbourne
Dołączył: 01 Paź 2011 Posty: 6165 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 97 razy Ostrzeżeń: 1/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Śro 19:32, 27 Lis 2013 Temat postu: |
|
|
pogłoska napisał: | corsaire napisał: |
ok, a wierzysz w duchy? |
Nie. |
ok, a w marketingowe przebicie elementow a la duchy ?
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
pogłoska maszynista z Melbourne
Dołączył: 06 Mar 2010 Posty: 4672 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 336 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: z o2 Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 19:39, 27 Lis 2013 Temat postu: |
|
|
corsaire napisał: |
ok, a w marketingowe przebicie elementow a la duchy ? |
A Ty? )))
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Pasztet maszynista z Melbourne
Dołączył: 03 Lip 2011 Posty: 4878 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 524 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Śro 19:40, 27 Lis 2013 Temat postu: |
|
|
Mati napisał: | Zakładam - to dość istotne - że człowiek został stworzony, z prochu powstał (i nie mówie tu o kreskach ) czy tam jakkolwiek wyewoluował, z całym zestawem tego, z czego ciekawość jest zbudowana (nie wiem jakie są jej przyczyny w naszych umysłach, jakie reakcje zachodzące ją budzą..) Czyli ciekawość mamy 'we krwi'. Adam jest takim wzorem zaciekawionego światem człowieka (musi być, bo bez niego pismo św. nie miałoby punktu odniesienia), którego ta ciekawość zawiodła tam, gdzie i my teraz jesteśmy. I bardzo świetnie, że tak sie stało.. nawet, jeśli jakaś doktryna mówi o tym 'grzech'.. Nie ma zatem w całej tej historii opcji, w której Adam jabłka nie zjada.. bo zjadłaby go ciekawość prędzej czy później. Oczywiście nie każdy jest tak zaciekawiony, jak Adam.. ale ja mówię raczej o tych ludziach, którzy używają mózgu zgodnie z jego przeznaczeniem, a nie o potulnych barankach, które podążają jedyną 'słuszną' drogą wyznaczoną przez jakąś tam grupkę innych ludzi.. i tu już nawet nie myślę o religii, ale o wszystkim dookoła..
|
A jednak kreska by się przydała, bo coś zmulona jesteś
Swoją drogą ciekawe, że nawet mając pod ręką źródło (Księgę Rodzaju), opowieść o pierwszych ludziach aż tak obrasta w rozmaite 'adaptacje'
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
l maszynista z Melbourne
Dołączył: 01 Paź 2011 Posty: 6165 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 97 razy Ostrzeżeń: 1/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Śro 19:57, 27 Lis 2013 Temat postu: |
|
|
pogłoska napisał: | corsaire napisał: |
ok, a w marketingowe przebicie elementow a la duchy ? |
A Ty? ))) |
no pewien target to jest
wszyscy gothicowcy, polowa hipsterkow, lwia czesc emosow...
nie kupila bys
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
l maszynista z Melbourne
Dołączył: 01 Paź 2011 Posty: 6165 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 97 razy Ostrzeżeń: 1/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Śro 20:09, 27 Lis 2013 Temat postu: |
|
|
Pasztet napisał: | Mati napisał: | Zakładam - to dość istotne - że człowiek został stworzony, z prochu powstał (i nie mówie tu o kreskach ) czy tam jakkolwiek wyewoluował, z całym zestawem tego, z czego ciekawość jest zbudowana (nie wiem jakie są jej przyczyny w naszych umysłach, jakie reakcje zachodzące ją budzą..) Czyli ciekawość mamy 'we krwi'. Adam jest takim wzorem zaciekawionego światem człowieka (musi być, bo bez niego pismo św. nie miałoby punktu odniesienia), którego ta ciekawość zawiodła tam, gdzie i my teraz jesteśmy. I bardzo świetnie, że tak sie stało.. nawet, jeśli jakaś doktryna mówi o tym 'grzech'.. Nie ma zatem w całej tej historii opcji, w której Adam jabłka nie zjada.. bo zjadłaby go ciekawość prędzej czy później. Oczywiście nie każdy jest tak zaciekawiony, jak Adam.. ale ja mówię raczej o tych ludziach, którzy używają mózgu zgodnie z jego przeznaczeniem, a nie o potulnych barankach, które podążają jedyną 'słuszną' drogą wyznaczoną przez jakąś tam grupkę innych ludzi.. i tu już nawet nie myślę o religii, ale o wszystkim dookoła..
|
A jednak kreska by się przydała, bo coś zmulona jesteś
Swoją drogą ciekawe, że nawet mając pod ręką źródło (Księgę Rodzaju), opowieść o pierwszych ludziach aż tak obrasta w rozmaite 'adaptacje' |
z kreskami, to jest taki problem, ze za kazda z nich - lub za kazda jakas iloscia z nich stoi ludzka smierc
nie wiem, jak to wyglada statystycznie - ale finansowo zyski na siwecie z narkotykow to ok $300 000 000 000,-
w polsce glowna trasa przerzutowa wiedzie przez gdansk
oczywiscie zainteresowani politycy maja w tym swoje lapy - za przymykanie oczu i ochrone
wiec imho korzystniej dla buzdetu byloby, gdyby kreski byly legalne
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Mati Gość
|
Wysłany: Śro 20:34, 27 Lis 2013 Temat postu: |
|
|
corsaire napisał: |
czy stad wlasnie maja miejsce jakies dziwne rytualy..
bralas udzial w czyms takim?
(...) |
uważam, że wszystko, co kreujemy lub odkrywamy wynika z ciekawości.. zwyczajnie.. Rytuały są jej konsekwencją, bliższą lub dalszą. Zależy, jakie rytuały mamy w wyobraźni
Nie, w takich rytuałach nie brałam udziału.. Chciałam kiedyś na golasa w wianku na głowie, niczym upojona, leśna nimfa pląsać wokół ognia, ale chętnych zabrakło
pogłoska napisał: | Mati napisał: |
nooo tak.. strach również, ale ja mam na myśli taką ciekawość, która niespecjalnie zawraca sobie głowę strachem.. Coś Cię interesuje, ciekawi to próbujesz, niekoniecznie musisz się nad tym zastanawiać dogłębnie... a ta ciekawość różne ma oblicza..
|
No ale jaką ciekawość zaspokajamy interesując się duchami?
Ciekawość świata, natury ludzkiej, relacji? W oparciu o zasłyszane historie produkowane przez wybujałą wyobraźnię? |
W zasadzie pisząc ten post myślałam bardziej o 'ciemnej stronie' niż o duchach.. Nie wiem jaką ciekawość zaspokajamy, ale można sie pokusić o koncepcję jakowąś Pierwsza, jaka mi przychodzi do głowy, to - zakładając, że w duchy wierzymy - dlaczego do nas przychodzą? czym są? czy można z nimi nawiązać kontakt? w jakich warunkach sie pojawiają? i tak dalej.. coś, jak tropienie trąb powietrznych, z tą różnicą, że o trąbach wiemy coś, a duchach jakby mniej.
..dlaczego są ludzie, którzy wierzą w duchy i 'czują' ich obecność w trzeszczącej komodzie po prababce?
Może w ten sposób zaspokajają cześciowo swoją ciekawość związaną z życiem po śmierci?
Pasztet napisał: |
A jednak kreska by się przydała, bo coś zmulona jesteś
Swoją drogą ciekawe, że nawet mając pod ręką źródło (Księgę Rodzaju), opowieść o pierwszych ludziach aż tak obrasta w rozmaite 'adaptacje' |
Ciekawe, ale oczywiste.. skoro coś, co ma 2000 lat jest w każdej seksundzie trwania 'świata' aktualne, to musi być na bieżąco adaptowane ale większość adaptacji pasuje do okoliczności i na potrzeby chwili.. |
|
Powrót do góry |
|
|
l maszynista z Melbourne
Dołączył: 01 Paź 2011 Posty: 6165 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 97 razy Ostrzeżeń: 1/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Śro 20:41, 27 Lis 2013 Temat postu: |
|
|
Mati napisał: | ...uważam, że wszystko, co kreujemy lub odkrywamy wynika z ciekawości.. zwyczajnie.. |
czyli nic nie kreujemy z milosci?
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Mati Gość
|
Wysłany: Śro 20:45, 27 Lis 2013 Temat postu: |
|
|
Kreujemy.. i to chyba nawet dużo więcej..
..ale zapomniałam o tym pomyśleć. |
|
Powrót do góry |
|
|
l maszynista z Melbourne
Dołączył: 01 Paź 2011 Posty: 6165 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 97 razy Ostrzeżeń: 1/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Śro 20:48, 27 Lis 2013 Temat postu: |
|
|
Mati napisał: | Kreujemy.. i to chyba nawet dużo więcej..
..ale zapomniałam o tym pomyśleć. |
no to za kare masz zrobic 10 pompek
Post został pochwalony 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
flykiller Gość
|
Wysłany: Śro 21:05, 27 Lis 2013 Temat postu: |
|
|
pogłoska napisał: |
No ale jaką ciekawość zaspokajamy interesując się duchami?
Ciekawość świata, natury ludzkiej, relacji? W oparciu o zasłyszane historie produkowane przez wybujałą wyobraźnię? |
Ja chyba też ciekawości nie wysuwałabym na pierwszy plan. Może to jest potrzeba - nawet u ateistów - wiary w jakąś ciągłość, podświadome pragnienie, aby życie trwało choćby w innej formie, aby zmarli nie odchodzili - ostatecznie. Świadomość definitywnego końca jest dość porażająca, umysł się przed nią broni. Przy tym, podśmiechujki z duchów (i ta myśl w zakamarkach świadomości "a może jednak...") są, dla kogoś, kto odżegnuje się od religii, mało "kompromitujące". To taki bezpieczny rodzaj wątpliwości, który zawsze można obrócić w żart. Który ateista nie chciałby zobaczyć ducha?
Poza tym, z braku lepszych podniet, fajnie jest czasami się pobać, udawać, że dotyka się jakieś tajemnicy. |
|
Powrót do góry |
|
|
Mati Gość
|
Wysłany: Śro 21:11, 27 Lis 2013 Temat postu: |
|
|
flykiller napisał: | (...)Który ateista nie chciałby zobaczyć ducha?
Poza tym, z braku lepszych podniet, fajnie jest czasami się pobać, udawać, że dotyka się jakieś tajemnicy. |
Myślisz, że ateiści chcieliby wierzyć?
Myślisz, że można w sobie obudzić strach? sztucznie? udawać?
Przecież to bez celu, bo siebie i tak nie oszukamy..
a tajemnic dookoła jest pełno.. wystarczy, świadomość, że czegoś nie ogarniamy..
Ostatnio zmieniony przez Mati dnia Śro 21:14, 27 Lis 2013, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
pogłoska maszynista z Melbourne
Dołączył: 06 Mar 2010 Posty: 4672 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 336 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: z o2 Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 21:12, 27 Lis 2013 Temat postu: |
|
|
corsaire napisał: |
nie kupila bys
|
Wiesz...nie wierzę w duchy, ale gdy wieczorem schodzę do piwnicy...czuję lodowaty podmuch na plecach i mimowolnie przyspieszam wychodząc. )))
Lubię filmy z duchami w obsadzie (ostatnio straszną "Obecność").
"One są, mają niespokojną przystań u każdego z nas"
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
flykiller Gość
|
Wysłany: Śro 21:14, 27 Lis 2013 Temat postu: |
|
|
Mati napisał: |
Myślisz, że ateiści chcieliby wierzyć?
|
Tak, myślę, że tak.
Brak wiary to, w gruncie rzeczy, katastrofa. |
|
Powrót do góry |
|
|
Mati Gość
|
Wysłany: Śro 21:15, 27 Lis 2013 Temat postu: |
|
|
flykiller napisał: | Mati napisał: |
Myślisz, że ateiści chcieliby wierzyć?
|
Tak, myślę, że tak.
Brak wiary to, w gruncie rzeczy, katastrofa. |
a dlaczego katastrofa? |
|
Powrót do góry |
|
|
pogłoska maszynista z Melbourne
Dołączył: 06 Mar 2010 Posty: 4672 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 336 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: z o2 Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 21:22, 27 Lis 2013 Temat postu: |
|
|
flykiller napisał: |
Ja chyba też ciekawości nie wysuwałabym na pierwszy plan. Może to jest potrzeba - nawet u ateistów - wiary w jakąś ciągłość, podświadome pragnienie, aby życie trwało choćby w innej formie, aby zmarli nie odchodzili - ostatecznie. Świadomość definitywnego końca jest dość porażająca, umysł się przed nią broni. |
Też tak myślę.
Nasz umysł jest nastawiony na wyjaśnianie na miarę swoich możliwości. Jeśli nie da się inaczej - na arenę wchodzą duchy. A potem już tylko wyszukiwanie potwierdzenia własnych teorii. Jak wiadomo zawsze lepiej przyswajamy informacje spójne z własnym światopoglądem.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
flykiller Gość
|
Wysłany: Śro 21:26, 27 Lis 2013 Temat postu: |
|
|
Mati napisał: |
a dlaczego katastrofa? |
Uściślając, nie myślałam konkretnie o wierze w Boga, ale także, w sens i ład. Wierzymy w wiele rzeczy (bogów, los, przeznaczenie, siłę stwórczą, karmę), aby jakoś uzasadnić swoją obecność. Sytuacja, w której nie wierzymy, a wszystko, od samego początku i końca, wydaje się być serią chaotycznych przypadków, jest, delikatnie mówiąc, słaba. Jaki jest sens ciągnąć ten bezsens(?) |
|
Powrót do góry |
|
|
Mati Gość
|
Wysłany: Śro 21:28, 27 Lis 2013 Temat postu: |
|
|
pogłoska napisał: | (...)
Nasz umysł jest nastawiony na wyjaśnianie na miarę swoich możliwości. Jeśli nie da się inaczej - na arenę wchodzą duchy. (...) |
Serce ma bezdyskusyjnie władzę nad umysłem..
nie ma stacji pośrednich.. kolejną jest brak serca w ogóle.. |
|
Powrót do góry |
|
|
pogłoska maszynista z Melbourne
Dołączył: 06 Mar 2010 Posty: 4672 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 336 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: z o2 Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 21:32, 27 Lis 2013 Temat postu: |
|
|
flykiller napisał: |
Sytuacja, w której nie wierzymy, a wszystko, od samego początku i końca, wydaje się być serią chaotycznych przypadków, jest, delikatnie mówiąc, słaba. Jaki jest sens ciągnąć ten bezsens(?) |
Cel nadaje sens.
Nie wiara.
Jeśli znajdziesz cel, znajdziesz siły i chęci do działania i nadasz sens.
A cel nie musi być ostateczny, wystarczy na następne dwa lata. )))
Uważam, że "pytanie o sens życia i w ogóle" jest najbardziej beznadziejnym i destrukcyjnym pytaniem.
Post został pochwalony 2 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
l maszynista z Melbourne
Dołączył: 01 Paź 2011 Posty: 6165 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 97 razy Ostrzeżeń: 1/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Śro 21:36, 27 Lis 2013 Temat postu: |
|
|
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez l dnia Śro 21:42, 27 Lis 2013, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|