Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
rosegreta Gość
|
Wysłany: Śro 12:03, 31 Mar 2010 Temat postu: czy w naszym kraju dużo jest moralizatorów? |
|
|
Tak wyczytałam z jednego z artykułów na onecie.
Artykuł dotyczył świadomości seksualnej naszego młodego społeczeństwa.
Jak nie wiele wiedzą jednak o antykoncepcji, i jak mało wiedzą o możliwości skorzystania z "pigułki po" .
Pomyślałam i wydaje mi się, że czasami też niestety "moralizuje".
Co do świadomości seksualnej - po rozmowie z kilkoma młodymi osóbkami potwierdzam to co piszą w artykule.
Wydzieliły mi się dwa wątki - moralizatorski i kiepskiej edukacji seksualnej.
Może tu opisze kilka z życia historii z otoczenia lub opowiedzianych mi przypadkowo.
Młoda osóbka opowiedziała mi historię. Zaszła w ciążę wieku 19 lat, będąc jeszcze uczennicą klasy maturalnej (obecnie zauważam, że można chodzić do szkoły w ciąży, za moich czasów było to dość dziwne - bo niedopuszczalne- zaznaczam, że przedstawiciele dyrekcji nie byli Katolikami, po prostu nie wiadomo z skąd takie przekonanie o złym wpływie moralnym na innych uczniów, to było wielkie tabu).
Rodzicom powiedziała dopiero, gdy była w piątym miesiącu ( nie zauważali nic). Bała się po prostu, ponieważ wcześniej jej siostra w wieku 18 lat zaszła w ciążę i rodzice zareagowali gwałtownie- wyrzucili ją z domu. Jednak wszystko skończyło się dobrze, gdyż rodzice zachowali się rozsądnie tym razem, po przez po przednie doświadczenia. Przyjęli wiadomość ze spokojem. Obecnie młoda mama jest troskliwą mamą kilkuletniego dziecka. Mieszka z ojcem dziecka, który podjął trud utrzymania rodziny. Uczy się tzn studiuje zaocznie, oczywiście nie obyło się bez pomocy rodziców z każdej ze stron. Dobrze, ze rozsądek zwyciężył.
Inna sytuacja - znajomego, którego jedyna córeczka, oczko w głowie, zaszła w ciążę w wieku 16 lat. Początkowo upierała się, ze jest dorosła i sobie poradzi. Ojciec chcąc pokazać jej dorosłe życie, wynajął młodym mieszkanie, które sam opłacał. Jednak młodzi nie udźwignęli ciężaru tak jak przewidywał. zastał załamaną córkę, nieradzącą sobie z obowiązkami zarówno matki jak i uczennicy. Ojciec dziecka okazał się jednak zbyt młody i kompletnie nieodpowiedzialny. Nie mówiąc już, ze mieszkanie było strasznie zaniedbane. Cóz robić, młodego odprawił, córkę wziął do domu (z czego ona się ucieszyła) a dziecko - zamiast cieszyć się wolnością mają małe dziecko w późnym wieku. Jednak wszystko się układa dobrze, córka zaczęła studiować - dziennie chyba. A dziadkowie, mają kolejną małą córeczkę.
No cóż te historię skończyły sie dobrze, jednak ile z tych usłyszanych w mediach źle.
A może to tez przez to moralizowanie, ocenianie.
Właśnie może zamiast wymądrzać się czasem warto pomyślec o innych...
Nie wiem... Może macie jakieś poglądy na ten temat?
Ostatnio zmieniony przez rosegreta dnia Śro 12:06, 31 Mar 2010, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
Kewa optymistyczna realistka
Dołączył: 05 Lis 2005 Posty: 24976 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1879 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: prawie Wrocław
|
Wysłany: Śro 12:31, 31 Mar 2010 Temat postu: |
|
|
Staram się powstrzymywać od moralizatorstwa, ale ostatnio nie zdzierżyłam. Do medycyny pracy zgłosiło się dwóch chłopców: jeden rocznik 89, drugi 90, obaj wykształcenie podstawowe, rozbiegane oczy, dziwne źrenice (piją?, ćpają?). Wkurzyło mnie, bo nie pokończyli zawodówek i przyjmowali się do prac interwencyjnych przy porządkowaniu miasta Chłopcy młodzi, ładni jak z obrazka i kompletnie bez ambicji Nagadałam im trochę licząc, że coś tam może w tych zakutych łbach zostanie
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
animavilis Gość
|
Wysłany: Śro 13:10, 31 Mar 2010 Temat postu: |
|
|
A jak te historie z pierwszego postu mają się do moralizowania, bo nie rozumiem?
Uważam, że nie moralizuję - w sensie: nie pouczam, nie napominam, nie usiłuję korygować cudzych zasad moralnych, chociaż zapewne nie udaje mi się unikać takich sytuacji, które można by podciągnąć pod moralizatorstwo.
U innych koszmarnie irytuje mnie taki świętojebliwy ton wysokiego uogólnienia i fałszywego ubolewania typu: my jesteśmy tacy i owacy. Jakie to przykre. |
|
Powrót do góry |
|
|
rosegreta Gość
|
Wysłany: Śro 13:20, 31 Mar 2010 Temat postu: |
|
|
animavilis napisał: | A jak te historie z pierwszego postu mają się do moralizowania, bo nie rozumiem?
|
Są dwa wątki - kiepska edukacja seksualna i moralizowanie.
Po prostu ja wiem o czym jest artykuł.
A w nim był wątek, dziewczyny, która chciała uzyskać pomoc od lekarza w postaci "pigułki po" ale on wykręcił się moralnością.
Bez sensu bo "pigułka po" z tego co przeczytałam i już wczesniej czytałam to duża dawka hormonów, która ma nie dopuścić do zapłodnienia, a nie poronienia.
Poza tym może zamiast umoralniać naszą młodzież, typu, że seks w tym wieku jest czymś niemoralnym, to może lepiej mówić o konsekwencjach i możliwościach w razie czego jakie istnieją. Żeby nie bały się iść do rodziców czy do szkolnej pielęgniarki, albo do lekarza, bojąc się usłyszeć znów jakieś moralizatorskiej paplaniny.... |
|
Powrót do góry |
|
|
Aproxymat Para X to my
Dołączył: 26 Sie 2005 Posty: 33795 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1537 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: zewsząd Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Śro 13:26, 31 Mar 2010 Temat postu: |
|
|
Nawet nie macie pojęcia jak ja walczę z własną skłonnością do moralizowania.
Ale nic z tego, nawet w filmach wygłaszam na koniec różne morały.
Post został pochwalony 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
rosegreta Gość
|
Wysłany: Śro 13:28, 31 Mar 2010 Temat postu: |
|
|
Czyli jednak kraj moralizatorów |
|
Powrót do góry |
|
|
Kewa optymistyczna realistka
Dołączył: 05 Lis 2005 Posty: 24976 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1879 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: prawie Wrocław
|
Wysłany: Śro 13:28, 31 Mar 2010 Temat postu: |
|
|
Aproxymat napisał: | Nawet nie macie pojęcia jak ja walczę z własną skłonnością do moralizowania.
Ale nic z tego, nawet w filmach wygłaszam na koniec różne morały. |
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Formalny maszynista z Melbourne
Dołączył: 26 Sie 2005 Posty: 8251 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 534 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: 3 planeta od Słońca Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Śro 15:54, 31 Mar 2010 Temat postu: |
|
|
Aproxymat napisał: | Nawet nie macie pojęcia jak ja walczę z własną skłonnością do moralizowania.
Ale nic z tego, nawet w filmach wygłaszam na koniec różne morały. |
To jeszcze nic - nie miej kompleksów! Nie słyszałeś jaką ja umoralniajacą powiestkę wygłosiłem do nogi od stołu, w którą kopnąłem chodząc po mieszkaniu w skarpetkach... To było moralizatorstwo w czystej postaci - oczywiście pomijając niektóre wyrazy...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
nudziarz męska zołza
Dołączył: 23 Cze 2008 Posty: 14583 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1176 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Śro 16:50, 31 Mar 2010 Temat postu: |
|
|
Oj wszyscy moralizujemy po troszę. Nie tylko Polacy.. ale wszyscy. Jestem przekonany, że już neandertalczyk pouczał swojego współplemieńca, ze maczugę zdecydowanie powinno nosić się na lewym ramieniu, a ciągnąc za włosy kobietę do jaskini należy robić to płynnym ruchem, a nie tak poszarpując.
Zreszta - cóż my robimy wobec własnych dzieci jak nie nieustannie moralizujemy ( no może do czasu, aż te dzieci powiedzą nam "daj spokój, mam już 40 lat i moje własne dzieci nie chcą słuchac takich nauk"
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez nudziarz dnia Śro 16:51, 31 Mar 2010, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
Aproxymat Para X to my
Dołączył: 26 Sie 2005 Posty: 33795 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1537 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: zewsząd Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Śro 17:55, 31 Mar 2010 Temat postu: |
|
|
Heh... No tak właśnie sobie pomyślałem, że to może niekoniecznie polska cecha. Właściwie to moralizowali już Homer i Ezop a zdaje się, że i na sumeryjskich tabliczkach można byłoby co nieco wyczytać moralizatorskiego.
A jaki typ moralizowania uważacie za najgorszy? Taki w stylu "ja w twoim wieku..." czy raczej "a nie mówiłem?"?
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
letnisztorm Tunrida Storm
Dołączył: 16 Lut 2009 Posty: 14847 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2172 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 17:56, 31 Mar 2010 Temat postu: |
|
|
Ja nie lubię takich typów którzy wszystko wiedzą najlepiej.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
nudziarz męska zołza
Dołączył: 23 Cze 2008 Posty: 14583 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1176 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Śro 17:59, 31 Mar 2010 Temat postu: |
|
|
letnisztorm napisał: | Ja nie lubię takich typów którzy wszystko wiedzą najlepiej. |
A znasz takich którzy nie wiedzą najlepiej ?? Przynajmniej w kwestiach zdrowia i wychowywania dzieci ?
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
letnisztorm Tunrida Storm
Dołączył: 16 Lut 2009 Posty: 14847 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2172 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 18:00, 31 Mar 2010 Temat postu: |
|
|
Znam takich którzy jednak naj naj naj.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
rosegreta Gość
|
Wysłany: Śro 18:01, 31 Mar 2010 Temat postu: |
|
|
najlepiej to wiedzą wszystko teściowe |
|
Powrót do góry |
|
|
Aproxymat Para X to my
Dołączył: 26 Sie 2005 Posty: 33795 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1537 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: zewsząd Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Śro 18:07, 31 Mar 2010 Temat postu: |
|
|
A najwięcej jest dentystów, polityków i selekcjonerów piłkarskich.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
nudziarz męska zołza
Dołączył: 23 Cze 2008 Posty: 14583 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1176 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Śro 18:08, 31 Mar 2010 Temat postu: |
|
|
gReta napisał: | najlepiej to wiedzą wszystko teściowe |
Moja ( skądiąd złota, kochana i cudowna 88 -letnia kobieta) dając mi ostatnio szereg niesłychanie dobrych rad i głęboko analizując moj fatalny brak umiejętności mycia samochodu .. zakończyła:
"No kto Ci prawdę powie w oczy.. sasiedzi ? "
No i jak jej nie uwielbiać ?
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez nudziarz dnia Śro 18:10, 31 Mar 2010, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
ribka_pilka smażalnia story
Dołączył: 25 Paź 2006 Posty: 21202 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Śro 18:18, 31 Mar 2010 Temat postu: |
|
|
nudziarz napisał: |
"No kto Ci prawdę powie w oczy.. sasiedzi ? "
|
Święte słowa! Widać, będę idealną teściową!
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
agniecha pół żartem / pół serio
Dołączył: 06 Mar 2007 Posty: 14556 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1225 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Śro 18:39, 31 Mar 2010 Temat postu: |
|
|
Aproxymat napisał: | A jaki typ moralizowania uważacie za najgorszy? Taki w stylu "ja w twoim wieku..." czy raczej "a nie mówiłem?"? |
..ależ moralizator ze mnie ohydny , chyba z powołaniem pominęłam się
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
animavilis Gość
|
Wysłany: Śro 19:24, 31 Mar 2010 Temat postu: |
|
|
Aproxymat napisał: |
A jaki typ moralizowania uważacie za najgorszy? Taki w stylu "ja w twoim wieku..." czy raczej "a nie mówiłem?"? |
Natchniony: my, ludzie... [=my, ludzie - z wyjątkiem autora]
Chociaż ostatnio sama łapię się na coraz częstszym motywie "ta dzisiejsza młodzież...". Szczególnie, gdy jadę autobusem i ta młodzież siedzi rozwalona na siedzeniach, w momencie zaś gdy nadciąga niebezpieczeństwo w postaci osoby potencjalnie dostatecznie wiekowej, by należało jej ustąpić miejsca, zaczyna wodzić szklanym, bawolim wzrokiem po podłodze, oknach, własnych paznokciach, itd., rzuca taksujące spojrzenia na innych siedzących, czy przypadkiem któryś nie zechciałby się poderwać pierwszy lub, jeśli młodzież jest zgrupowana, intensyfikuje rozmowy z psiapsiółkami, by jasnym było dla każdego, że tak zajmująca dysputa zupełnie nie pozwala na dostrzeżenie tej starszej pani wiszącej im nad głowami.
Daleko mi jeszcze do tyrad, zniesmaczonych westchnień i przewracania oczami, ale czuję pierwsze symptomy zgredzenia. Najdziwniejsze jest to, że zupełnie, ale to zupełnie nie jestem w stanie sobie przypomnieć, czy te iks lat temu też się tak rozsiadałam jak tłumoczek, czy może jednak rzucałam do ustępowania miejsca... |
|
Powrót do góry |
|
|
Aproxymat Para X to my
Dołączył: 26 Sie 2005 Posty: 33795 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1537 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: zewsząd Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Śro 20:11, 31 Mar 2010 Temat postu: |
|
|
Do pewnego stopnia mam podobnie, choć mało podróżuję środkami komunikacji miejskiej. Ale też powstrzymuje mnie własnie przeczucie, że w takim wieku na pewno zachowywałem się podobnie i wcale a wcale nie obchodziło mnie zdanie starszych ode mnie. Co oznacza znikomą a może i zerową skuteczność moralizowania.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
|