|
po 30-tce niezwykła strona niezwykłych użytkowników
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
flykiller Gość
|
Wysłany: Wto 18:45, 12 Maj 2015 Temat postu: |
|
|
Dlaczego łatwo zostać depresyjnym narcyzem, jak agresja może przekształcić się w depresję, czy istnieją nacje naznaczone piętnem tej choroby (to też ciekawe: [link widoczny dla zalogowanych]), dlaczego nie potrafimy być przeciwnikami, a musimy wrogami i in.:
[link widoczny dla zalogowanych] |
|
Powrót do góry |
|
|
mailo maszynista z Melbourne
Dołączył: 21 Lip 2011 Posty: 2406 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 103 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: inąd Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pią 23:33, 20 Lis 2015 Temat postu: |
|
|
Baron von DupenDrapen napisał: |
Eee ... zaryzykowałbym, że każdy kto pisze tu na forum musi mieć jakieś problemy przecież inaczej by nie tracił czasu i nie pisał
) |
Wcale nie, przecież nie każdy pisze o problemach, można gadać o pozytywnych rzeczach.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
rosegreta kontynuacja stanu początkowego
Dołączył: 01 Maj 2016 Posty: 1147 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 137 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 11:43, 04 Maj 2016 Temat postu: |
|
|
Depresja nie jest niczym zabawnym...
Kiedyś już miałam ochotę wypowiedzieć się na ten temat przy okazji jak trafiłam tutaj czytając włąsnie na temat depresji. Poważnie, zostaliście "wyguglowani".
Teraz trafiłam przy innej okazji, a może ... Nieistotne...
Ostatnio rozdawano nam stokrotki... I każdy o dziwo ją przypiął.
Dobrze, że zaczyna się o tym mówić, a pójście do specjalisty nie przykleja ci etykiety "czubek".
Lęki, depresja. Najważniejsze sobie uświadomić to, że jestem chory i nie chcę tak dłużej żyć... A potem już jakoś samo wychodzi wszystko.
I nawet jak powraca to mamy już wypracowane sposoby.
trudno o tym pisać, bo nie ma jednego lekarstwa, jednej właściwej terapii.
Mnie na przykład pomaga terapia szukania sposobów w życiu.
Np gdy dopada cię panika w zamkniętym pomieszczeniu bez okien, z tłumem ludzi, brakuje ci przestrzeni, powietrza... przywołujesz obraz mroźnej Antarktydy lub bryzy morskiej powie... itp...
Działa też muzyka, ale na mnie... Gdy nie mogę zasnąć, gdy przychodzą, a właściwie atakują mnie myśli nocą, muzyka uspokaja, odgania je i cieszę się każdym dniem kolejnym...
Bo dobrze jest mieć świadomość, że jest to nowy dzień ...
Trochę bzdur moich...
Na szybko pisanych, potem poprawiam błędy, bo dziecko mnie już atakuje a właście potrzebuje...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
rosegreta kontynuacja stanu początkowego
Dołączył: 01 Maj 2016 Posty: 1147 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 137 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 9:19, 05 Maj 2016 Temat postu: |
|
|
Mnie zainspirował Pasztet. Pewnie robię źle wg niektórych. Może jednak to komuś pomoże...
To było jeszcze przed czasami mojego pisania na forum.
Miałam wypadek, ale już wcześniej na pewno coś się działo. Coś nie funkcjonowało w moim umysla tak jak powinno. Po wypadku brałam leki, miałam stłuczony kręgosłup... I się wysypałam. Usiadłam pewnego dnia w fotelu i tak utkwiłam na jakiś czas. Bardzo schudłam... Nie jadłam, nie piłam... tylko tkwiłam w tym fotelu i cierpiałam. Ból, nie ten fizyczny a duszy był tak silny, że mogłabym zasnąć w tym fotelu i się już nie obudzić. Tyle, że gdybym w ogóle mogła zasnąć.. Unikałam znajomych, nawet nie chciałam widzieć tych dobrych... Nic by nie zdziałali. Mąż raz nie wytrzymał i krzyknął na mnie weź się w garść, wyciągną mnie z fotela. Tak więc, jak siedziałam w tym fotelu w kapciach, tak wyszłam na zewnątrz. Była wczesna wiosna, więc obowiązywał jeszcze trend mody zimowy. A ja w bluzie w kapciach musiałam wzbudzać zainteresowanie... Nic mnie to wtedy nie obchodziło... Aż wreszcie dotarło do mnie, że nie chcę tak...Znalazłam psychiatrę i wybrałam się. Nie wiedziałam czy mi pomoże... Zdziwienie moje był w poczekalni, gdyż nie był tam ludzi typowo psychicznie chorych. Zwyczajni, tacy jakich można spotkać w innych poczekaniach... No może nie do chirurga, bo tam przeważnie sami połamańcy...
I tak lekarz, miły się wydawał, sympatyczny... bardzo spokojny, ciekawo ile kosztuje go ten spokój... No cóż... Moim sposobem starałam się go rozbawić... Przepisał mi leki, po których poczułam, że kocham cały świat... O mało nie całowałam przechodniów... Potem zapomniałam o moim fotelu. Zaczęłam żyć swoje zycie znów... I już nie wydawało ono mi się takie beznadziejne...
Zaczęłam potem pisac na forum. Przeginałam, pełno mnie tutaj było... To też jakiś etap zycia...
Urodziłam Miśkę i świat się zaczął kręcić wokół niej. Nie chcę o tym pisac, bo to trochę trauma moja. Co przeszliśmy to nasze. Miśka jest bardzo inteligentna, nad wyraz mądra i wrażliwa. Niepokoi mnie to trochę, ale co będzie to będzie. Psycholog nawet twierdzi, że jest stanowczo za grzeczna, za bardzo ułożona...
Potem, kiedy już nie walczyliśmy o zycie Miśki, znów mnie dopadło. Teraz inaczej. Bałam się wychodzić z domu. A od czasu utraty świadomości w autobusie to już w ogóle wszystkiego się bałam...
Znów o mały włos nie zamknęłam się w domu. I znów odwiedziłam psychiatrę. Te same tabletki... Już nie zadziałały tak jak poprzednio. Nie szalałam za światem, raczej uspokoiły mnie...wyciszyły. Łatwiej było mi radzić sobie z lękami. Przeszło, odstawiłam. Na nie długo... Znów utrata świadomości. Diagnoza - specyficzny rodzaj padaczki.
Tym razem skorzystałam z indywidualnej terapii. Jest ciekawa- szukanie sposobów i siły w sobie na zwalczanie lęków, obaw... Małymi kroczkami.
Znów chodzę do kina, na koncerty, jeżdżę autobusem (nie prowadzę go na szczęście), żyję... Co będzie nie wiem... Ważne jest też hobby. Staram się rozwijać swoje zainteresowania. Chodzę na gimnastykę -pilates trzy razy w tygodniu... Spaceruję z aparatem. Mam mnóstwo zajęć.
Kiedy uda mi się pokonać kolejną poprzeczkę sobie postawioną, jestem z siebie dumna i się wynagradzam. Nie karcę się już, nie krytykuję...
Wiele sobie odpuszczam. Warto walczyć o siebie.
Post został pochwalony 2 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
kasia_imig maszynista z Melbourne
Dołączył: 12 Lut 2010 Posty: 2481 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 292 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 0:21, 15 Maj 2016 Temat postu: |
|
|
Gdyby, gRreto, co nie daj Bóg, bo doskonale wiem, o czym piszesz, trafił Cię jednak kiedyś jeszcze czarny dół, to polecam gorąco tę piosenkę:
https://www.youtube.com/watch?v=oNIJAUVC7sQ
Jest bardzo depresyjna, ale w depresji właśnie tego się oczekuje... Chyba jestem niepolityczna...
Post został pochwalony 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
letnisztorm Tunrida Storm
Dołączył: 16 Lut 2009 Posty: 14847 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2172 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 6:11, 03 Cze 2016 Temat postu: |
|
|
W społeczeństwie, które obsesyjnie boi się choroby psychicznej, naprawdę cierpi na nią zaledwie 1 proc. ludzi. Cała reszta zaniepokojonych własnym stanem psychicznym to nowe warianty normy.
[link widoczny dla zalogowanych]
Mnie wyszło wg. testu z linku że mam "odchylenie" 24% chociaż bardziej skłaniam się, do określenia - nowy wariant normy.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Stefan hektolitrowa strzykawa
Dołączył: 21 Kwi 2016 Posty: 1052 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pią 6:47, 03 Cze 2016 Temat postu: |
|
|
Spoko. Wyszło mi 27%
Odpowiedziałem m.in. twierdząco na pytanie "Czy odczuwasz lęk bez przyczyny albo miewasz poczucie zagrożenia?". Czasami tak mam przed zakrętem, albo przed górką. Zwalniam, zjeżdżam maksymalnie na prawo i zwykle wtedy, jakiś idiota, jedzie z przeciwka środkiem drogi.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Sabina maszynista z Melbourne
Dołączył: 28 Wrz 2005 Posty: 2122 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 102 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Pią 6:56, 03 Cze 2016 Temat postu: |
|
|
Pora umierać:
Twój wynik to 73 proc. Sposób oceny wyniku badania: za każde zakreślone tak przyznaliśmy 1 punkt. Wynik powyżej 2 zakreśleń na tak (ok. 13 proc. w teście) wskazuje na konieczność konsultacji swojego stanu psychicznego w placówce służby zdrowia, takiej jak poradnia medycyny rodzinnej czy poradnia zdrowia psychicznego.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Stefan hektolitrowa strzykawa
Dołączył: 21 Kwi 2016 Posty: 1052 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pią 8:28, 03 Cze 2016 Temat postu: |
|
|
Przeczytałaś to z początku?
Objawy nieobecne lub pojawiające się sporadycznie i o małym nasileniu oznaczamy jako nie – nieobecne. Jedynie objawy, które upośledzają normalne funkcjonowanie, oznaczamy jako tak – obecne.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Sabina maszynista z Melbourne
Dołączył: 28 Wrz 2005 Posty: 2122 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 102 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Pią 9:16, 03 Cze 2016 Temat postu: |
|
|
Stefan napisał: | Przeczytałaś to z początku?
Objawy nieobecne lub pojawiające się sporadycznie i o małym nasileniu oznaczamy jako nie – nieobecne. Jedynie objawy, które upośledzają normalne funkcjonowanie, oznaczamy jako tak – obecne. |
No sęk w tym, że właśnie przeczytałam, a i w teście nie oszukiwałam samej siebie
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Kilo OK maszynista z Melbourne
Dołączył: 23 Maj 2009 Posty: 19237 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 494 razy Ostrzeżeń: 1/3
|
Wysłany: Pią 11:36, 03 Cze 2016 Temat postu: |
|
|
Znajomy miał deprechę, dostał Prozac, łykał, łykał, łykał... jak odstawił to tydzień z wyrka nie wstawał.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Kilo OK dnia Pią 11:36, 03 Cze 2016, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
Seeni Królewna Glątwa
Dołączył: 16 Wrz 2005 Posty: 18510 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2377 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Trójmiasto
|
Wysłany: Pią 15:18, 03 Cze 2016 Temat postu: |
|
|
Twój wynik to 20 proc. Sposób oceny wyniku badania: za każde zakreślone tak przyznaliśmy 1 punkt. Wynik powyżej 2 zakreśleń na tak (ok. 13 proc. w teście) wskazuje na konieczność konsultacji swojego stanu psychicznego w placówce służby zdrowia, takiej jak poradnia medycyny rodzinnej czy poradnia zdrowia psychicznego
Zastanawiałam się dodatkowo nad tym lękiem bez przyczyny albo poczuciem zagrożenia, ale miał być to stały lęk. A stałego nie mam, średnio 2,3 razy do roku zdarzają mi się takie niewyjaśnione objawy irracjonalnej paniki
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
sir Francis Drake maszynista z Melbourne
Dołączył: 01 Wrz 2015 Posty: 8190 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 31 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Śro 20:11, 05 Gru 2018 Temat postu: |
|
|
letnisztorm napisał: |
W społeczeństwie, które obsesyjnie boi się choroby psychicznej, naprawdę cierpi na nią zaledwie 1 proc. ludzi. Cała reszta zaniepokojonych własnym stanem psychicznym to nowe warianty normy.
[link widoczny dla zalogowanych]
... |
na wikipedii bylo, ze "psychycznych" jest ok 20% ludzi..
wiec jak to jest? co setny, czy co piaty ????
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|