Forum po 30-tce Strona Główna po 30-tce
niezwykła strona niezwykłych użytkowników
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy    GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

czy Pasztet ma depresję i jak uratować go od samobójstwa
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 5, 6, 7 ... 13, 14, 15  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum po 30-tce Strona Główna -> Po 30-tce
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
lulka
Ewa chce spać


Dołączył: 29 Sie 2005
Posty: 11227
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1364 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 23:23, 14 Lut 2015    Temat postu:

Pasztet napisał:

Czasami trzeba sięgnąć dna, stracić wszystko co drogie sercu, patrząc w przyszłość widzieć tylko pustkę i nie mieć chęci, by żyć. Wtedy pojawia się pytanie, czy spróbować się ratować zerując twardy dysk, czy tylko zmniejszać pochyłość, po której się staczamy ku przepaści, ot tak, dla zyskania na czasie.


Miałam taki strasznie trudny okres w życiu.
I do dzisiaj żałuję, że nie poszłam wtedy do psychologa.
Straciłam kilka lat na "radzenie sobie z sobą".
To było bardzo, bardzo trudne. Paradoksalnie uratowały mnie dzieci o które najnormalniej w świecie musiałam się troszczyć.
Ale nauczyłam się być szczera nawet jeśli z tej szczerości wynika, że jestem idiotką.
Byłam nieszczęśliwa gdy "udawałam", że wszystko jest ok. że wszystko mi się podoba.
Jakoś podświadomie chciałam sobie udowodnić, ze jestem lepsza i mądrzejsza niż jestem. Że mam większy luz, że mam większe poczucie humoru...
I strasznie się za to nie lubiłam bo nie byłam ponurą lulką, która swoje cechy dostała w spadku po wesołych rodzicach.
Chylę czoła.



Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Sławomir
mrówkolep jadowity


Dołączył: 16 Lis 2014
Posty: 764
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 20 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 23:27, 14 Lut 2015    Temat postu:

flykiller napisał:
Chimeryczną
walę ostatnio straszne ortografy - to jest efekt uboczny rzadkiego pisania po polsku (praktycznie tylko tutaj na forum).

ps. czy powinniśmy być jeszcze bardziej precyzyjni?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
flykiller
Gość





PostWysłany: Nie 0:00, 15 Lut 2015    Temat postu:

Jeśli masz potrzebę.

Tak, sądzę, że "radzić sobie" w życiu, to za mało. Żadną pociechą, usprawiedliwieniem, ani argumentem nie może być to, że są tacy, którzy sobie nie radzą. Nie po to się żyje, żeby wstawać, przeżuwać, pracować i "zasypiać z mordą na piersi" (zawsze mnie zachwyca, jak ponadczasowy i genialny to wiersz). Jeśli tak sądzisz, to chyba czas się kłaść do trumny, Janku Angel
Powrót do góry
Sławomir
mrówkolep jadowity


Dołączył: 16 Lis 2014
Posty: 764
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 20 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 0:04, 15 Lut 2015    Temat postu:

flykiller napisał:
Nie po to się żyje, żeby wstawać, przeżuwać, pracować i "zasypiać z mordą na piersi"
Małpa. To jest topik o ludziach na krawędzi, dla których wstawanie, przeżuwanie, pracowanie to jest stan, który chcieliby odzyskać. A nie mówiłem, że jesteś egzaltowaną mundralinską, której ptrzebny jest jakiś autentyczny survival, żeby poczuć smak życia? Może rzuć to wszystko w cholerę i zamieszkaj, jak Stachura, w Bieszczadach

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
flykiller
Gość





PostWysłany: Nie 0:17, 15 Lut 2015    Temat postu:

Hans napisał:
Małpa.

rzeczywiście tracisz kontakt z ojczystą mową, takie to... niedzisiejsze.

Hans napisał:
Może rzuć to wszystko w cholerę i zamieszkaj, jak Stachura, w Bieszczadach

Tak, tak właśnie zrobię. Kiedyś.

Dobrze, zmykam stąd, nie sieję defetyzmu.
Powrót do góry
Kewa
optymistyczna realistka


Dołączył: 05 Lis 2005
Posty: 24976
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1879 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: prawie Wrocław

PostWysłany: Nie 13:00, 15 Lut 2015    Temat postu:

flykiller napisał:
Radzić sobie w życiu. To, rzeczywiście, sukces.

Ale przecież depresja i sukces to nie są antonimy. Zaryzykuję nawet twierdzenie, że pragnienie sukcesu często jest współprzyczyną depresji, bo frustruje i nie pozwala cieszyć się z tego co się ma.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kilo OK
maszynista z Melbourne


Dołączył: 23 Maj 2009
Posty: 19237
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 494 razy
Ostrzeżeń: 1/3

PostWysłany: Nie 13:06, 15 Lut 2015    Temat postu:

Zależnie od tega jak postrzegamy sukces, czy jesteśmy niewolnikiem medialnego wzorca, czy masz własny, niezależny system wartości. Sukces kojarzony jest z pismem SUKCES czyli kasą, stanowiskiem, czy przełamywaniem własnych ograniczeń, realizacją marzeń...
By nie być sfrustrowanym najlepiej nic nie robić, nie podawać się ocenie, siedzieć na dupie i żyć życiem innych lub wytycznymi z blogów.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kewa
optymistyczna realistka


Dołączył: 05 Lis 2005
Posty: 24976
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1879 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: prawie Wrocław

PostWysłany: Nie 13:08, 15 Lut 2015    Temat postu:

Kilo OK napisał:

By nie być sfrustrowanym najlepiej nic nie robić, nie podawać się ocenie, siedzieć na dupie i żyć życiem innych lub wytycznymi z blogów.

Taak? Wypróbowałeś?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kilo OK
maszynista z Melbourne


Dołączył: 23 Maj 2009
Posty: 19237
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 494 razy
Ostrzeżeń: 1/3

PostWysłany: Nie 13:11, 15 Lut 2015    Temat postu:

Masz więcej takich rad w stylu: "jak unikać zycia'?

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kewa
optymistyczna realistka


Dołączył: 05 Lis 2005
Posty: 24976
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1879 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: prawie Wrocław

PostWysłany: Nie 13:50, 15 Lut 2015    Temat postu:

Jakie "unikać"?! Siedzę w życiu po uszy, albo chociaż rzyć.
Tak sobie tylko pomyślałam, że Animie żadne terapie nie są potrzebne, bo nie o depresję chodzi w jej przypadku, ale raczej o poszukiwanie sensu. Taką "depresantkę" to ja mam na co dzień w osobie mojej córki. Przynajmniej tak mi się wydaje, bo nie znam Animy zbyt dobrze.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
pogłoska
maszynista z Melbourne


Dołączył: 06 Mar 2010
Posty: 4672
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 336 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z o2
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 13:51, 15 Lut 2015    Temat postu:

flykiller napisał:

Tak, sądzę, że "radzić sobie" w życiu, to za mało.


W życiu być może za mało, ale do oceny czy ktoś wymaga leczenia psychiatrycznego wystarczy.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
letnisztorm
Tunrida Storm


Dołączył: 16 Lut 2009
Posty: 14847
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2172 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 13:53, 15 Lut 2015    Temat postu:

flykiller napisał:
Radzić sobie w życiu. To, rzeczywiście, sukces.


Żona mojego kolegi z pracy popełniła samobójstwo. Wzór z niej zaradności był, cudowna żona, matka, pracownica. Mimo tego, żyła, pracowała a w środku depresja ją drążyła. Z depresją można świetnie udawać.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
pogłoska
maszynista z Melbourne


Dołączył: 06 Mar 2010
Posty: 4672
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 336 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z o2
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 14:03, 15 Lut 2015    Temat postu:

letnisztorm napisał:

W szkole to nie jest mimowolna i subtelna presja, to są jak dla mnie lekcje życia. Dzieci dotknięte jakimiś dysfunkcjami często pracują dużo więcej i ciężej niż ich zdolni rówieśnicy, czasem z tak małym skutkiem że ledwo dostrzegalnym a opinie nauczycieli bywają miażdżące: masz złe stopnie bo jesteś leniem i się nie uczysz, brzydko piszesz bo jesteś niechlujny a na wywiadówce pani komunikuje rodzicom, że niektórzy uczniowie stanowią problem dla nauczyciela bo ich oceny zaniżają średnią klasową.


Szkoła to doskonałe miejsce dla przystosowanych. Socjalizacja, czyli de facto zrównanie, jest jednym z celów działania szkoły.
Czasem to właśnie dopiero w szkole daje się zauważyć jak dziecko odstaje na tle innych. Rodzicom strasznie trudno jest przyjmować krytyczne uwagi o swoich dzieciach a powinni traktować je jak alarm, że dziecku trzeba pomóc.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
annaliza
nawiedzony łowca sarkofagów


Dołączył: 22 Wrz 2005
Posty: 1329
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 242 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 14:06, 15 Lut 2015    Temat postu:

Hans napisał:
zamieszkaj, jak Stachura, w Bieszczadach

Wtedy to dopiero bym sie nabawila depresji..


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
annaliza
nawiedzony łowca sarkofagów


Dołączył: 22 Wrz 2005
Posty: 1329
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 242 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 14:10, 15 Lut 2015    Temat postu:

pogłoska napisał:
. Rodzicom strasznie trudno jest przyjmować krytyczne uwagi o swoich dzieciach a powinni traktować je jak alarm, że dziecku trzeba pomóc.

Bo szkola nie kojarzy sie dzisiaj z autorytetem, nauczyciele z ekspertami, a szkolny psycholog ze specjalista.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez annaliza dnia Nie 14:11, 15 Lut 2015, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
pogłoska
maszynista z Melbourne


Dołączył: 06 Mar 2010
Posty: 4672
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 336 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z o2
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 14:12, 15 Lut 2015    Temat postu:

annaliza napisał:

Bo szkola nie kojarzy sie dzisiaj z autorytetem, nauczyciele z ekspertami, a szkolny psycholog ze specjalista.


I dlatego to właśnie rodzice powinni pomóc swojemu dziecku.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
letnisztorm
Tunrida Storm


Dołączył: 16 Lut 2009
Posty: 14847
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2172 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 14:18, 15 Lut 2015    Temat postu:

Poglosko, przeczytaj dokładnie co napisałam. Nauczycielka stwierdziła ze dzici jej sprawiają problemy, nie że, dziecko ma problem. W poradni byli zaszokowani, że matka sam zgłasza się do poradni bo w szkole pani dysfunkcje utożsamia z lenistwem.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
pogłoska
maszynista z Melbourne


Dołączył: 06 Mar 2010
Posty: 4672
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 336 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z o2
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 14:26, 15 Lut 2015    Temat postu:

letnisztorm napisał:
Poglosko, przeczytaj dokładnie co napisałam. Nauczycielka stwierdziła ze dzici jej sprawiają problemy, nie że, dziecko ma problem. W poradni byli zaszokowani, że matka sam zgłasza się do poradni bo w szkole pani dysfunkcje utożsamia z lenistwem.


To pewnie jedna z nauczycielek motywujących.
Dzieciom trzeba stawiać wymagania.

Dysfunkcje muszą być udokumentowane opinią poradni. Kiedy matka zgłosiła się do poradni - przed czy po uwagach nauczycielki?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kewa
optymistyczna realistka


Dołączył: 05 Lis 2005
Posty: 24976
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1879 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: prawie Wrocław

PostWysłany: Nie 14:30, 15 Lut 2015    Temat postu:

pogłoska napisał:

I dlatego to właśnie rodzice powinni pomóc swojemu dziecku.

A rodzice nie zawsze potrafią i nie zawsze mogą.
Jak pomóc dziecku, które płacze po każdym wuefie, że czuje się jak ofiara, jak miernota ostatnia, nikt jej nie chce w drużynie, a nauczycielka na to wszystko tylko wzdycha i daje pały? Za to na basenie, gdy większość klasy się miga z zajęć jak może, córka pływa, skacze, jest w swoim żywiole, co przypłaca przewlekłym zapaleniem ucha i zwolnieniem z wuefu. Wszystko na nic, bo pani tych zajęć nie uwzględnia do ostatecznej oceny. A potem wyklina się na rodziców, że załatwiają lewe zwolnienia z wuefu.
Szkoła uwzględnia jedynie średniaków.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
pogłoska
maszynista z Melbourne


Dołączył: 06 Mar 2010
Posty: 4672
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 336 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z o2
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 14:34, 15 Lut 2015    Temat postu:

Kewa napisał:

A rodzice nie zawsze potrafią i nie zawsze mogą.
Jak pomóc dziecku, które płacze po każdym wuefie, że czuje się jak ofiara, jak miernota ostatnia, nikt jej nie chce w drużynie, a nauczycielka na to wszystko tylko wzdycha i daje pały?


A jak pomożesz dziecku, które płacze przed matematyką, że nic nie rozumie i dostaje pały?
Pójdzie na korepetycje.
Jeśli dziecko ma problemy ze sprawnością fizyczną rodzice powinni zadbać o jej poprawienie.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum po 30-tce Strona Główna -> Po 30-tce Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 5, 6, 7 ... 13, 14, 15  Następny
Strona 6 z 15

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin