po 30-tce

flykiller · Gość

... Leśmian, Brzechwa, Wat, Lange, Jasieński, Wittlin, Schulz, Peiper, Stern... trochę im zawdzięczamy. Myślicie o nich, jak o Żydach? Bo ja wolę myśleć, jak o Polakach. "Dobre, bo polskie". Miło się podpinać pod coś dobrego.

letnisztorm

Obejrzałam Pokłosie i przypomniała mi się historia z macewami z okolicy
http://www.youtube.com/watch?v=v8qN_H1rB7Y

Tylko że ja się nie wstydzę, nie bije się w pierś bo się nie identyfikuję z wrogością w jakiejkolwiek postaci. Zachowania antysemickie nie są dla mnie jakimś atrybutem Polskości, to są indywidualne cechy charakteru i mentalności.

Wracając jeszcze do tej naszej polskiej historycznej tolerancji to nie wydaje mi się żeby przywileje przyznawane przez władców łączyły się ze szczególną szlachetnością a raczej z wymiernymi zyskami ekonomicznymi.

rosegreta · Gość

Co to antysemityzm - dowiedziałam się w szkole, tyle o ile, mnie więcej, przy omawianiu II wojny światowej.

wiersz Broniewskiego
Słuchaj dzieweczko! Ona nie słucha...
To dzień biały, to miasteczko..."
Nie ma miasteczka, nie ma żywego ducha,
po gruzach biega naga, ruda Ryfka,
trzynastoletnie dziecko.

Przejeżdżali grubi Niemcy w grubym tanku.
(Uciekaj, uciekaj Ryfka!)
"Mama pod gruzami, tata w Majdanku..."
Roześmiała się, zakręciła się, znikła.

I przejeżdżał znajomy, dobry łyk z Lubartowa:
"Masz, Ryfka, bułkę, żebyś była zdrowa..."
Wzięła, ugryzła, zaświeciła zębami:
"Ja zaniosę tacie i mamie."

Przejeżdżał chłop, rzucił grosik,
przejeżdżała baba, też dała cosik,
przejeżdżało dużo, dużo luda,
każdy się dziwił, że goła i ruda.

I przejeżdżał bolejący Pan Jezus,
SS-mani go wiedli na męki,
postawili ich oboje pod miedzą,
potem wzięli karabiny do ręki.

"Słuchaj, Jezu, słuchaj, Ryfka, sie Juden,
za koronę cierniową, za te włosy rude,
za to, żeście nadzy, za to, żeśmy winni,
obojeście umrzeć powinni."

I ozwało się Alleluja w Galilei,
i oboje anieleli po kolei,
potem salwa rozległa się głucha...
"Słuchaj, dzieweczko!...Ona nie słucha..

Z oprawcami kojarzyli mi sie Niemcy jako agresorzy.
To ich widziałam jako oprawców.
Potem Kosiński opisywał antysemityzm polski, chociaż jakoś nie trawiłam go. Kilka lat temu wpadła mi w ręcę Gorszycielka Krzywickiej. Ona była Żydówką. Z tym, że to bylo takie z dystansowane spojrzenie. Przede wszystkim ona czuła się Polką, bo tu sie urodziła. Byli Polacy, którzy czuli nie chęć do Żydów. Jak również Żydzi, którzy uważali, że są mądrzejsi od Polaków.
Myslę, ze czlowiek ma taka naturę, że czasem łatwo mu zaakceptować wroga, na którego moze zwalić wszelkie niepowodzenia, to, ze jest mu źle... Moze za to równiez odpowiadać stonka.

Czy zawsze nienawidzimy lepszych lub tych, którzy uważają sie za lepszych ?
Myślę, ze nie, bo musiałabym większośc z was nie cierpieć...

Mniejsza o to.
W podstawówce na jednego kolegę mówiliśmy Żydek, dlatego, że potrafił robić niezłe interesy.
To raczej nie bylo obraźliwe.
To tak jak na mnie mówiono Żyrafiątko. Nie dlatego, ze jestem długa, ale dlatego, ponieważ liczyłam, ze jeszcze urosnę. Wciągałam swoją łabędzią szyję do góry aby wydawac się wyższą.
Coś jednak w tym bylo, ponieważ mam problem z żyrafami. Dwa razy zostałam przez nie zaatakowana jęzorem. Żyrafa mnie polizała, a ja biegłam przed siebie krzycząc - żyrafa, uwaga żyrafa.... Mój małzonek do dziś się ze mnie śmieje.
ps
zapomniałam napisać, żę na pewnym forum ktos wrzucił zdjęcia z wycieczki Izraelczyków do miejsc zagład. Na zdjęciach była młodzież z nauczycielem i ochroniarze, takie osiłki, goryle... Nie najlepsze robiło to wrażenie.

hachiko · Gość

hachiko · Gość

Kewa

W związku z rocznicą powstania w getcie padły słowa o tym, że taki zryw mogli wywołać tylko polscy Żydzi. Nie patrzyłam tak na to nigdy, ale chyba coś w tym jest - beznadziejny, romantyczny zryw; walka o godność.
W temacie - też nie zamierzam tłumaczyć się z antysemityzmu niektórych Polaków, ani za nich przepraszać, ja się zwyczajnie z nimi nie utożsamiam.

nudziarz

Kto zna ( tak osobiście... nie z mediów ) człowieka przyznajacego się do wyznania mojżeszowego , no ewentualnie może być obywatel państwa Izrael ?

Kewa

rosegreta · Gość

hachiko · Gość

nudziarz

No własnie.. żeby precyzowac jakiekolwiek opinie ( czy antysemickie, czy semotofilskie ) wypadąłoby poznać ludzi o ktorych się rozmawia.
Bo wszelkie ( w moim odczuciu ) inne opinie to tylko tak naprawde powtarzanie wtłaczanych nam do uszu obiegowych i pozbawionych uzasadnienia teorii, bądź także powielanie opinii, ktorych rozpowszechnianie miało w intencji ich twórców nieść okreslony cel.
Tyle w tym temacie z mojej strony

P.S. Znam tylko małżeństwo obywateli Izraela ( trudno powiedzieć Żydów bowiem swojska kiełbasa pod zimną wódeczkę wchodzi im całiem gładko ), natomiast znam wielu.. wielu Rosjan i wiem, że obiegowa opinia o tym narodzie tak naprawde jest opinią o polityce realizowanej przez rządzących nim i ma nijak do rzeczywistosci

Kewa

lulka

nudziarz

lulka

Nie twierdzę, że nie.

Z drugiej strony nie sadzę by zakorzeniony z jakichś tam powodów antysemityzm legł w gruzach dlatego, że jeden z drugim będzie miał ulubionego sąsiada Żyda.

To tak jak w Indiach - we wsi mieszkali wyznawcy trzech religii (czy tam odłamów tejże) i się kochali, gościli itd., a jak doszło do wojny to mordowali się nawzajem. Zresztą po co daleko szukać Polska - Ukraina.
Wiec dobry sąsiad Żyd to tylko pobożne życzenie na przełamanie uprzedzeń.

nudziarz

Najlepszy jest sasiad- Zyd z Izraela nigdy w życiu nie widziany, a jednak znienawidzony

Branocka

lulka

l