po 30-tce

matowy · Gość

a ja nie chyle przed nikim
i nie jest to, przynajmniej z mojej strony,
ani spor, ani typ argumentacji
przytaczany przez Animke

pomijajac cierpienie i bol, ktore w roznym stopniu spotyka kazdego
bylo to dla mnie jeszcze jedno doswiadczenie do jakiego stopnia
moze sie posunac nadinterpretacja

masz racje - dosc

nudziarz · Gość

Matowy > grasz na cudzych emocjach.
Zbastuj.
OK ?

matowy · Gość

gram, czy tylko takie masz wrazenie ... ?

Seeni

matowy · Gość

grunt, ze skomentowalas, nastepny udany post

bobro

eee tam... takie prowokowanie na siłę... bez sensu...

animavilis · Gość

matowy · Gość

nie
wszystko jest kwestia odbioru

sunseeker

jak Seeni nie pije to dobrze pisze
w zadnym wypadku mezczyznie nie wypada
z praktyka roznie bywa cholercia
najgorsze sa filmy przygodowe
ale wtedy nikt nie widzi wiec nie ma plamy Blue_Light_Colorz_PDT_02

Seeni

Nadal nie umiem ubrać w słowa. Przykro mi, ze traktujesz to Zły w kategorii dobrego, czy złego posta.

Dostojny

nie powinien się mazgaić
ale płakać po śmierci Ojca -wypada
uronić łże czasami też, ze wzruszenia jak najbardziej
ale ryczeć, zamiast działania - dla mnie nie ma sensu

animavilis · Gość

Dostojny

animavilis · Gość

Ronienie łez po czyjejś śmierci nie jest obowiązkiem,
więc wypada wypadło dla mnie trochę nie na miejscu.
Ale czepiam się, jak zwykle.
Zapewne nie to dokładnie miałeś na myśli.

Dostojny

matowy · Gość

a jesli ojciec tego mezczyzny byl np zwyklym skurwielem
?

Seen ,,zgubilas,, slowo : ,,prawdziwe,,

Dostojny

matowy · Gość

teraz jasne, zreszta, zawsze moze jesli umrze Matka, Siostra, Brat
i moznaby tak pewnie jeszcze

ver

nie rozumiem co tu ma wypada albo nie wypada do rzeczy?
płacze bo sie wzruszył, bo ma zal, smutek, stres okropny albo co tam...
kazdy płacze jak mu sie płakac chce, bo taka ludzka natura.
A ze jeden łatwiej a drugi rzadziej bo mu głupot nagadali, ze nie powinien..?

bardziej zaciekawił by mnie temat o tym, jak poradzic sobie ze stresem i nie popadać w rozrzewnienie, na korzyść twórczego działania np. pomocy sobie lub komuś.
Temat zwiazany jest z moim zawodem, nie chcę, aby niemiło zabrzmiało, ale użalanie sie nad osobą, która wylądowała na wózku inwalidzkim jest najgorszym pomysłem jaki mozna mieć, bardzo dziecinną, niedojrzałą reakcją, która przynosi wiecej szkody niz pożytku. Pomoc takiej osobie wyglada zupełnie inaczej i jesli jest szczerym działaniem posiada pewne zasady, juz dawno przemyslane i wypracowane.
Jak to zrobić? Jesli serio sie chce- nic prostszego dowiedziec się.

Jak do tego tematu ma się płacz..? nie wiem, juz dawno odzwyczaiłam się łaczyć te sprawy, myślę, ze z korzyscia dla poszkodowanych przez zły los, chorobę, przypadek, bezmyslność, głupotę... bo też różnie to bywa.

Seeni