|
po 30-tce niezwykła strona niezwykłych użytkowników
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Jayin mistress of chaos
Dołączył: 05 Paź 2006 Posty: 5958 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 987 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: pogranicze Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 9:54, 19 Wrz 2012 Temat postu: |
|
|
Kewa napisał: | Jayin, mężczyźni w tym kraju zarabiają również niewiele i nie udźwignęli by opłat, o których piszesz, przynajmniej większość. |
No, wiem, wiem... Ten temat traktuję jako pole science-fiction. Bo w naszych realiach to można sobie jedynie "gdybać" o takich rozwiązaniach.
Fly - ja też nie oczekuję od męża kasy za prowadzenie domu w formie pensji Takiej dosłownej. Nawet mimo tego, że ja mam i full etat domowy i etat pracowy. A on tylko pracowy, bo w domu rzadko jest, więc niejako "na gotowe" z wyjazdów przybywa. Ale w czasie, kiedy siedziałam z dzieckiem w domu (krótko, ale jednak) - to było naturalne, że pełne utrzymanie rodziny i domu spoczywa na nim.
Tyle, że ja sobie nie wyobrażam siebie nie pracującej w ogóle... W domu byłam tylko 3 miesiące z mała, a i wtedy robiłam jakieś zlecenia "on-line". No i jakoś tak się zgraliśmy związkowo - że on zarabia, ja zarabiam, ale portfel domowy trzymam ja i wydatki ogarniam. On nie chce. Mówi, że woli "tradycyjny model księgowości rodzinnej" Ale żadne z nas też nie zagląda sobie nawzajem do wydatków "prywatnych". On nie liczy ile ja wydaję na samochód, ubrania, kosmetyki, książki i inne takie, a ja nie liczę ile on wydaje na komputery, swoje hobby i przyjemności. Póki na dom starcza.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Kobieta z klasą maszynista z Melbourne
Dołączył: 17 Sie 2010 Posty: 2268 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 49 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 10:03, 19 Wrz 2012 Temat postu: |
|
|
A ja Wam powiem, że z czasem można się przyzwyczaić. Ja już sama nie wiem co lubię a czego nie. Z jednej strony biznes plan jest i czeka na lepsze czasy by móc wprowadzić go w życie bo jakoś jednak przemyślałam i do kogoś pójść do pracy to ja chyba nie naddaję się.
Ale, ale
wiedząc ile ten biznes ze mnie pochłonie, ile mnie zabierze dzieciom- to nie wiem czy jest tego wart. Dziś one są najważniejsze i ich rozwój, nie matki. I nie jestem tu jakąś kwoką a matką, która chce dzieciakom dać ciepły dom rodzinny, a nie hotel czy przechowalnię. Może to dlatego, że dzieci mam stosunkowo małe. Może gdyby już były obie w starszych klasach podstawówki byłby dobry czas dla mnie?
Qurcze, to bardzo trudne wybory. Gdybym miała mnóstwo pieniędzy w banku, spłacony kredyt mieszkaniowy, żeby te wszystkie wydatki i obciążenia nie spoczywały by tylko na meżu- to wybór byłby prosty-dom.
Ale życie to nie bajka, niestety
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Kewa optymistyczna realistka
Dołączył: 05 Lis 2005 Posty: 24976 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1879 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: prawie Wrocław
|
Wysłany: Śro 10:05, 19 Wrz 2012 Temat postu: |
|
|
Kura domowa napisał: | Kewa napisał: | Vide, mój kolega z pracy, mój były mąż. Mój były to najchętniej domagałby się alimentów ode mnie i to również na jego drugą żonę. |
Może dlatego domagałby się, że go tego nauczyłaś... w związku. Chodzi mi o to, że przyzwyczaił się, że Ty i tak sobie poradzisz. A skoro sobie poradzisz, to dlaczego nie możesz i jemu...
|
A co miałam wyjście? Zabrał mi wszystko i zostawił dziecko. Miałam wybór?
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Kobieta z klasą maszynista z Melbourne
Dołączył: 17 Sie 2010 Posty: 2268 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 49 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 10:51, 19 Wrz 2012 Temat postu: |
|
|
Kewko
Znam takie typy,
a skomentowałam w ten sposób bo miałam podobne doświadczenie. Może nie wszystko, ale bardzo dużo, za dużo, żeby sprawiedliwie i bez dziecka.
Czasem faceci nie mają honoru.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Jayin mistress of chaos
Dołączył: 05 Paź 2006 Posty: 5958 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 987 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: pogranicze Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 10:52, 19 Wrz 2012 Temat postu: |
|
|
Kura domowa napisał: | Gdybym miała mnóstwo pieniędzy w banku, spłacony kredyt mieszkaniowy, żeby te wszystkie wydatki i obciążenia nie spoczywały by tylko na meżu- to wybór byłby prosty-dom. |
Myślę, że bardzo wiele kobiet (obstawiam bardziej 80% niż 40% - tak by wolało. Ja też. Wiedząc, że mam "zabezpieczenie finansowe" i luz psychiczny - bez kredytów, bez konieczności oszczędzania "na przyszłość" - pewnie, że bym w domu została.
Bycie Kurą Domową (co już pisałam) wcale nie oznacza ugrzęźnięcia w pieluchach, a potem w kuchni. Przy komforcie finansowym i psychicznym można być spełnioną matką, żoną/partnerką i kobietą - ze swoimi hobby, wyjazdami, zajęciami itd. I nie pracować zawodowo.
Ale, że nie jestem rentierką - odpowiada mi na tę chwilę model "pracujący", nie "domowy".
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|