po 30-tce

egoista99

Ciekawy tekst [link widoczny dla zalogowanych]

Niestety tez uważam ,że za zaniechania trzba bedzie słono płacić...

deja

Hmmm ... w 2009 może być kryzys, gdy nie wykorzystamy środków unijnych. Hausner zupełnie pominął to w swoich wywodach... bo na tym zna się mniej niż na porozumieniach ze związkami zawodowymi. Odpływ zasobów ludzkich w kierunku kapitału, to normalny proces na tym etapie rozwoju gospodarki. Kolejnym etapem będzie zachęcenie do przyjazdu i pracy w Polsce obcokrajowców z krajów o gorszej od naszej sytuacji godpodarczej, takich którym będzie się opłacało za mniejsze pieniądze niż Polakom budować autostrady i stadiony , kopać węgiel (to się chyba juz w ogóle nie opłaca) i inne takie. Budżet będzie mógł zaoszczędzić wtedy na świadczeniach socjalnych (zazwyczaj ne przyjeżdżają z całymi rodzinami i jak już nie będą chcieli pracować, to mozna im cofnąć kartę pobytu, czyli wracają do kraju. A podatki od przedsiębiorstw przy zatrudnianiu obcokrajowców będą prawie na tym samym poziomie ...
Wiem, straszne i jakie niepatriotyczne ... ale podobno w biznesie nie ma sentymentów. Ja wolę taki scenariusz niż kryzys. Jeszcze pamiętam jak to co zaczęło się w 2001 kładło firmy prywatne - jedna po drugiej w 2002, 2003 i jeszcze w 2004 mimo euforii wywołanej wejściem do UE

yapp

jak zwykle, dużo słów maskuje smutną prawdę: prognozy dłuzsze niż 6 miesięcy można sobie w buty wsadzić.. w związku z tym sugerowałbym więcej dystansu do rzeczywistości, ale kto tam słucha proroka na własnym forum

stara_reklama · Gość

deja

yapp

deja

a nieeee... Hausner to gość z cyklu ... erotoma ... sorry, to nie ten topik ekononist ... gawedziarz i tu w całosci podzielam Twoje zdanie ( do niebieskiego: i takim nie wierzę , bo prawda jest prosta)

Aproxymat

To znaczy kryzys ubezpieczeń społecznych nadejdzie raczej niewątpliwie, kwestią dyskusyjną jest co najwyżej kiedy to nastąpi i czy będzie to potężny wstrząs czy stopniowe zapadanie się w sobie.

melpomena

Aproxymat

Pan Hausner. Można go różnie oceniać, choć zakładam, że każdy, kto próbuje ogarnąć polską gospodarkę i finanse, może mieć lekko zwichrowany umysł.

Pasztet · Gość

Tyle, ze to nie prognoza Hausnera. Od mniej wiecej roku takie prognozy sa formulowane przez apolityczne osrodki analityczne, zreszta glownie nie krajowe. Najsmieszniejsze jest to, ze rzad nie ma zadnego pola ruchu jesli chodzi o instrumenty finansowe. Moze tylko wejsc w deregulacje i poprawianie czynnikow soft, co akurat moze sie okazac sporym sukcesem, bo nikt tego do tej pory nie zrobil.

stara_reklama · Gość

egoista99

Hmm...Mozna Hausnera lubić lub nie,zgadzać się z nim lub nie..Ale tylko glupiec nie zwraca uwagi na ostrzezenie : uważaj tam jest dziura ! mozesz w nią wpaść !! Tym bardziej ,ze inni też coś podobnego widzą....
cytuję :
KE prognozuje deficyt sektora finansów publicznych 11:57 09.11.2007
piątek
Deficyt sektora finansów publicznych w Polsce w 2007 roku wyniesie 2,7 proc. PKB, ale w roku 2008 wzrośnie do 3,2 proc. - podała Komisja Europejska w opublikowanych w piątek jesiennych prognozach gospodarczych dla UE. ( budget braci K !! )

Na rok 2009 KE prognozuje deficyt w wysokości 3,1 proc., czyli nadal powyżej dopuszczonego w kryteriach konwergencji z traktatu z Maastricht poziomu 3 proc. PKB. To może uniemożliwić Polsce wyjście z procedury nadmiernego deficytu, rozpoczętej wobec Polski w 2004 roku ( plan Belki - to moja uwaga )

Prognozy KE są bardziej pesymistyczne niż dane zawarte w polskim programie konwergencji wysłanym do KE w październiku. Zakładał on, że w 2007 i 2008 r. deficyt sektora rządowego i samorządowego wyniesie 3 proc. PKB, zaś w kolejnych latach osiągnie wartość odpowiednio: 2,8 proc. PKB i 2,5 proc. PKB.

Aproxymat

Czyli my mówimy, ze spadnie a KE, że wzrośnie?

yapp

stara_reklama · Gość

Seeni

Nie jestem jasnowidzem i nie będę prorokować kryzysu i terminu jego wystąpienia.
Zgadzam sie z Hausnerem co do konieczności maksymalnej redukcji "socjali' pod niemalże każdą postacią. Tak własnie swojego czasu zrobiła Irlandia i osiągnęla oslawiony cud gospodarczy. Zgadzam się z Hausnerem co do koniecznosci dialogu.Zasadniczo w ogóle zgadzam się z Hausnerem.

Co do prognoz- byłam dzisiaj w ramach gdańskiego areopagu na debacie dotyczacej przyszłości Polski- Polski europejskiej,wolnej, demokratycznej itd itp etc. Co do zasady debatujący nie mieli wątpliwości, że Polska jako kraj dobrobytu mlekiem i miodem płynący to rzecz do zrealizowania trudna ale nie niemozliwa. Wolny rynek, ograniczenie opiekuńczej roli państwa i obudzenie świadomości istnienia tożsamosci obywatelskiej to srodki do budowy takiej właśnie Polski.
Nie żeby tam zaraz prof. Balcerowicz był moim guru w kwesti zrobienia z Polski drugiej Irlandii, ale jakoś w zestawie z Hibnerową, Nyczem i Wnukiem- Lipińskim całość dyskusji pozwalała na umiarkowany optymizm.

egoista99

Yapp,

Czy z tego jest wniosek ,że należy przd wyborami szukać szaleńca ,który bedzie najgłośniej krzyczał najbardziej optymistyczne hasła..?
I czy należy zakazać nauki matematyki ..? ( bo dzisiaj jeśli chwilę zastanowisz się i policzysz to przy minimalnej stawce wynagrodzenia 1tys zł pracodawca wypłaca 1250 zł TY otrzymujesz 695 zł ...a po zapłaceniu VAT 22% okazuje się ,że miałeś tylko 542zł...tj 43 % wypłaty A 708 ... zabrało państwo..A policz jaki procent zostaje Ci gdy podatek jest 32% lub 40...? I podaj mi przyczyne dla której nie mam przenieść firmy np do Czech..Gdzie są niższe podatki ..W UK podatki zaczynaja sie po przekroczeniu 5000 funtów a VAT jest 10%)

egoista99

A tak a propo robienia businessu..
– W Rosji trwa rewolucja finansowa. Wartość PKB rośnie w ujęciu dolarowym o 25 proc. rocznie. Podaż pieniądza rośnie o 50 proc. rocznie, ale inflacja wynosi poniżej 10 proc. – wyjaśnia Roland Nash, szef działu analiz Renaissance Capital. – Co cztery dni rezerwy walutowe rosną o 1 mld dolarów.
Moskiewska giełda jest obecnie ósmą giełdą na świecie pod względem kapitalizacji, a dzienne obroty wynoszą 7,5 mld dolarów