po 30-tce

Dostojny · Wysłany: Wto 20:29, 27 Mar 2007 Temat postu:

a ja wszystkim psom mówię, że są "ładne" i "dobre", nawet nieszczerze tym brzydkim

ale jeden się poznał

nudziarz · Gość

Pieprzycie!
Własny i tak jest najpiekniejszy na swiecie

Dostojny · Wysłany: Wto 22:06, 27 Mar 2007 Temat postu:

stara_reklama · Gość

Kasztanka · Gość

niebieski... miala Twoja psina racje...

olac, olac olac i podpalic Tongue out (1)

sen · Wysłany: Śro 11:57, 28 Mar 2007 Temat postu:

Dostojny · Wysłany: Czw 21:57, 29 Mar 2007 Temat postu:

lulka · Wysłany: Pią 0:09, 30 Mar 2007 Temat postu:

Też miałam kiedyś podhalana. Jak Nudziarz. Raz przycisnął do drzwi listonosza ciągnąc za sobą budę.Na całe szczęście buda się zaklinowała na schodku i listonosz przeżył do naszego powrotu rozciągnięty na drzwiach do granic możliwości. Do kłów Bacy brakowało mu 2 cm gdy wciągnął mocno brzuch. Innym razem ściągnął (baca nie listonosz) z rowera Bogu ducha winnego sąsiada i pożarł mu torbę razem z kanapkami....Ciągnąc za sobą budę. Innym razem chciał dać łapkę jakiejś pani i oderwał jej pół nogawki od spodni.
Przypinaliśmy go do budy tylko wtedy gdy nas nie było w domu bo nie mieliśmy jeszcze wtedy płotu.
Potem płot postawiliśmy i był psem ogrodowo- domowym.
Właził przez okna do domu. Robił co chciał. Nigdy jednak nikogo nie ugryzł, choć fama po kilku incydentach opisanych wyżej tak się rozniosła, że ludzie 3 km

przed zsiadali z rowerów.
Był źle wychowany, ale nigdy potem nie kochałam tak żadnego swojego psa. Być może dlatego, że wszystkie potem były już dobrze wychowane?
Choć może to tylko wspomnienie jakieś takie...Bo w końcu Reksia, mojego Azjatę też kocham.
I tak - myślę, że psy są bardzo szczere. Bez względu na to w którą stronę machają ogonem.

lulka · Wysłany: Pią 0:10, 30 Mar 2007 Temat postu:

Ach, zapomniałam powiedzieć dobranoc.

Kipol · Wysłany: Pią 0:50, 30 Mar 2007 Temat postu:

Świetny pies Lulka...I dobrze opowiedziane.Nawet taki zajadły wróg psów poczuł coś-jakby sympatię?