Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Mati Gość
|
Wysłany: Śro 19:52, 29 Maj 2013 Temat postu: |
|
|
nudziarz napisał: |
To nie tak
(...) |
ale jaja.. a ja już jako starsza myślałam, że to zapiszczał mój Dziadek, żeby mnie w konia zrobić..
a to jest jeszcze inaczej.. |
|
Powrót do góry |
|
|
flykiller Gość
|
Wysłany: Śro 20:00, 29 Maj 2013 Temat postu: |
|
|
Mati napisał: | poza tym z drobiu najbardziej smakuje mi wszystko, co nie jest zwykłym, białym, nudnym mięsem.. |
Czyli zupełnie inaczej niż ja. Uwielbiam białe, nudne mięso, co w praktyce oznacza, że z kurczaka jadalny jest wyłącznie (poza wątróbką) filet z piersi.
Są też potrawy, których nie jadam i nie zjadłabym "programowo":
Karp (trochę to śmieszne, bo inne ryby jadam). Karpia nie jem w ramach protestu.
Konina (koń jest inteligentnym, pięknym zwierzęciem i przyjacielem człowieka, więc nie można go jeść)
Raki (nie mieści mi się w głowie, jak można zjeść raka wrzuconego uprzednio żywcem do wrzątku).
Owoce morza budzą we mnie obrzydzenie. Krewetki np. mogę zjeść tylko wtedy, kiedy przestają wyglądać jak krewetki, tzn. nie mają odnóży, wąsików i oczek. |
|
Powrót do góry |
|
|
lulka Ewa chce spać
Dołączył: 29 Sie 2005 Posty: 11227 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1364 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 20:03, 29 Maj 2013 Temat postu: |
|
|
tina napisał: |
jak i bigos |
Uwielbiam bigos pasjami!
Ale smakuje tylko wtedy jak jest odpowiednio tłusty.
Grzyby, śliwki suszone, skórka z wędzonego boczku, kość schabowa...
Mała patelenka wołowinki, cztery plasterki kiełbaski byle jakiej...
Pyszna, pachnąca kapusta...
Uwielbiam, kapustę. No nie tak jak buraczki i przecudną botwinkę, nie tak jak czerwony barszczyk, ale prawie tak samo.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
nudziarz męska zołza
Dołączył: 23 Cze 2008 Posty: 14583 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1176 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Śro 20:06, 29 Maj 2013 Temat postu: |
|
|
flykiller napisał: |
Raki (nie mieści mi się w głowie, jak można zjeść raka wrzuconego uprzednio żywcem do wrzątku).
|
Kolejny mit
Raka można wrzucac do wrzątku zabitego, wyłamawszy srodkową "płetwę " na koncu odwłoku co przerywa mu układ nerwowy i powoduje natychmiastowa śmierć.
A gotowany z duża ilością kopru jest po prostu przepyszny !
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Tina maszynista z Melbourne
Dołączył: 07 Paź 2010 Posty: 2990 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 327 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: rzut kamieniem od granicy miasta Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 20:07, 29 Maj 2013 Temat postu: |
|
|
Oj Fly
w 1993 roku bylam na Bornholmie i jadlam po raz pierwszy w zyciu homara.
takiego na 25 cm.
balam sie go, bo jak ruszylam tylko troszke talerzem, to sie lekko ruszal, a ja na sile powstrzymywalam sie, zeby nie krzyczec i aby nie wypasc na jakiegos dzikusa.
no i jadlam dzielnie, specjalnymi sztuccami podgladajac, jak to robia inni.
w sumie dobry byl i coz... mozna przyzwyczaic sie do wszystkiego.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
flykiller Gość
|
Wysłany: Śro 20:09, 29 Maj 2013 Temat postu: |
|
|
nudziarz napisał: | flykiller napisał: |
Raki (nie mieści mi się w głowie, jak można zjeść raka wrzuconego uprzednio żywcem do wrzątku).
|
Kolejny mit
Raka można wrzucac do wrzątku zabitego, wyłamawszy srodkową "płetwę " na koncu odwłoku co przerywa mu układ nerwowy i powoduje natychmiastowa śmierć.
A gotowany z duża ilością kopru jest po prostu przepyszny ! |
Wiem, że można. Ale koneserzy raków twierdzą, że kiedy jest wrzucany żywy, to smakuje później lepiej. A żeby im ten rak utknął, nie wiem czym, płetwą, w gardle! |
|
Powrót do góry |
|
|
Baron von DupenDrapen maszynista z Melbourne
Dołączył: 13 Gru 2005 Posty: 1788 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 218 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Śro 20:10, 29 Maj 2013 Temat postu: |
|
|
Interesujacy temat.
A moze moznaby cos u Was zamowic do jedzenia?
Przyslalibyscie mi w pudelku styropianowym z suchym lodem.
Co?
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Tina maszynista z Melbourne
Dołączył: 07 Paź 2010 Posty: 2990 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 327 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: rzut kamieniem od granicy miasta Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 20:11, 29 Maj 2013 Temat postu: |
|
|
flykiller napisał: | nudziarz napisał: | flykiller napisał: |
Raki (nie mieści mi się w głowie, jak można zjeść raka wrzuconego uprzednio żywcem do wrzątku).
|
Kolejny mit
Raka można wrzucac do wrzątku zabitego, wyłamawszy srodkową "płetwę " na koncu odwłoku co przerywa mu układ nerwowy i powoduje natychmiastowa śmierć.
A gotowany z duża ilością kopru jest po prostu przepyszny ! |
Wiem, że można. Ale koneserzy raków twierdzą, że kiedy jest wrzucany żywy, to smakuje później lepiej. A żeby im ten rak utknął, nie wiem czym, płetwą, w gardle! |
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
nudziarz męska zołza
Dołączył: 23 Cze 2008 Posty: 14583 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1176 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Śro 20:14, 29 Maj 2013 Temat postu: |
|
|
flykiller napisał: |
Wiem, że można. Ale koneserzy raków twierdzą, że kiedy jest wrzucany żywy, to smakuje później lepiej. A żeby im ten rak utknął, nie wiem czym, płetwą, w gardle! |
W "moich" potokach pojawiła się duża ilość raka pręgowanego wypieraącego naszego polskiego raka szlachetnego, więc kiedy okres ochronny pozwala, biegam po nocach z latarką w spodniobutach i zbieram.
Zdarza się i wiadro na raz.
Z tym, że te cholery kiedyś z wiadra w domu wylazły i rozwód wisiał na wlosku
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez nudziarz dnia Śro 20:14, 29 Maj 2013, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
illunga Procyon Lotor
Dołączył: 06 Lip 2006 Posty: 8282 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 473 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: z Ankh-Morpork Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 20:14, 29 Maj 2013 Temat postu: |
|
|
W ramach protestu to ja nie jem królików - awersja z dzieciństwa, kiedy to podarowano mi pełnowymiarowego króliczka. Trauma po jego ukatrupieniu.
A bigos uwielbiam. I ostatnio żurek.
Homary to ja najlepiej na Discovery - "Najniebezpieczniejszy zawód świata"
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Seeni Królewna Glątwa
Dołączył: 16 Wrz 2005 Posty: 18510 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2377 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Trójmiasto
|
Wysłany: Śro 21:00, 29 Maj 2013 Temat postu: |
|
|
nudziarz napisał: |
Możesz go do marynaty posmarować lekko musztardą
|
Oczywiście, oczywiście...zawsze tak robię tylko zapomniałam napisać. Albo musztarda i to taka z gorczycą, albo ocet balsamiczny.
Czasami daję trochę żurawiny.
A i lubię obsypać, ale już na patelni rozmarynem świeżym tak na grubo, albo zielonym pieprzem
Wołowinę kocham, chociaż w domu nie toleruje jej żaden z domowników. Eksperymentowałam z różnymi rodzajami wołowiny i zwykły chamski antrykot wydaje mi się najsmaczniejszy. Polędwica wołowa jest za sucha. Zrazowe też, legawa za mało krucha.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Seeni Królewna Glątwa
Dołączył: 16 Wrz 2005 Posty: 18510 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2377 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Trójmiasto
|
Wysłany: Śro 21:05, 29 Maj 2013 Temat postu: |
|
|
Rosbef jest jeszcze niezły. Ale ten u chłopa kupiony
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
nudziarz męska zołza
Dołączył: 23 Cze 2008 Posty: 14583 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1176 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Śro 21:17, 29 Maj 2013 Temat postu: |
|
|
Seeni napisał: |
A i lubię obsypać, ale już na patelni rozmarynem świeżym tak na grubo, albo zielonym pieprzem
. | Normalnie dyletant
Rozmaryn daje się do oleju na którym smazy się stek !
Takie ze dwie- obciete z krzaczka gałązki po 5-7 cm pod steka się wrzuca !!!
A serio.. to pyszne co komu smakuje
A steki generalnie dzielimy na pyszne i bardzo dobre
P.S. Stekowa siostro moja - jesli los zaprowadzi Cie kiedyś do Krakowa , daj znać. Przyjade i zapraszam na steka. Najlepszego jakeigo jadlem .
Może nawet jakie wino się znajdzie
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez nudziarz dnia Śro 21:20, 29 Maj 2013, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
Mati Gość
|
Wysłany: Śro 21:23, 29 Maj 2013 Temat postu: |
|
|
Dobrze, że nie lubimy ostryg.. nie musisz mnie zapraszać na snobistyczne żarcie.. |
|
Powrót do góry |
|
|
nudziarz męska zołza
Dołączył: 23 Cze 2008 Posty: 14583 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1176 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Śro 21:27, 29 Maj 2013 Temat postu: |
|
|
Na małże tylko do Leona !
A najblizszy jakiego znam w Paryżewie jest
Ale...
kto wie ?
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Mati Gość
|
Wysłany: Śro 21:30, 29 Maj 2013 Temat postu: |
|
|
Po takim poście czuję się prawie, jakbyś na spotkanie zapraszał mnie z gumką na głowie... i portfelu
|
|
Powrót do góry |
|
|
Seeni Królewna Glątwa
Dołączył: 16 Wrz 2005 Posty: 18510 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2377 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Trójmiasto
|
Wysłany: Śro 21:31, 29 Maj 2013 Temat postu: |
|
|
nudziarz napisał: |
P.S. Stekowa siostro moja - jesli los zaprowadzi Cie kiedyś do Krakowa , daj znać. Przyjade i zapraszam na steka. Najlepszego jakeigo jadlem .
Może nawet jakie wino się znajdzie |
Przyjmuję w ciemno.
Ja nie wiem jak się robi steka. Ja go robię z serca, bez jakiejkolwiek wiedzy.
A jak gotuję z serca- to mi zawsze dobrze wychodzi.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Pochodzenie O-Ren Ishii maszynista z Melbourne
Dołączył: 05 Maj 2008 Posty: 5578 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 363 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: centrum PL Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Śro 21:45, 29 Maj 2013 Temat postu: |
|
|
- parówki - ta legenda że mieli się psa razem z budą wydaje mi się taka prawdopodobna...
- czipsy - w ogóle uważam że to powinno mieć napisy na opakowaniu jak papierosy
- batoniki i inne takie - nie to że nie lubię ale
- gotowe zupki czy dania do mikrofali - przecież to obraza dla układu pokarmowego !
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
anmario gryzący opar przedwieczorny
Dołączył: 04 Paź 2012 Posty: 1420 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 68 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Czw 7:14, 30 Maj 2013 Temat postu: |
|
|
Mięsa. Poza tym jemy wszystko.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Jayin mistress of chaos
Dołączył: 05 Paź 2006 Posty: 5958 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 987 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: pogranicze Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 13:29, 30 Maj 2013 Temat postu: |
|
|
Mięso - sporadycznie. Prawie wcale.
Generalnie nie potrafię się przemóc do zjedzenia czegoś, co przedtem łaziło, zerkało oczyma na świat i mogłoby się nadać na domowe zwierzę do zaprzyjaźnienia się z nim (tak, w dzieciństwie nazywałam kury i krowy na wsi u dziadków i bardzo długo udawano przede mną, że na obiad jest "kura" - czyli taka odmiana jedzenia, a nie kura-Mariolka np...)
Wątróbki i podrobów nie znoszę. Kiedyś mnie podstępem ciotka nakarmiła kluskami z krwi kaczej, zapiekanymi z jabłkami... Bleh... I ten smak ma właśnie watróbka i te inne...
A krewetek nie jadam, bo w domu w akwarium pływają i mają swoje imiona
W sumie mogłabym żyć samymi ziemniakami i wszystkim co można z nich zrobić
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
|